|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Admin (2011-03-02) | Ostatnio komentował | Hubert87 (2012-03-09) | Aktywnosc | Komentowano 143 razy, czytano 506 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2011-04-07, 18:38
przydało by się takie zestawienia opłata na start bo jak ktoś dużo jeździ to wyda więcej na dojazd i opłaty startowe niż ten co pobiegnie jeden bieg i na nim kupi załóżmy buty :-) |
| | | | | |
| 2011-04-07, 22:24
Ile kosztuje bieganie? Bardzo dużo. Wręcz mnóstwo pieniędzy, liczone w setkach złotych które zaoszczędziłam przez rzucenie fajek z powodu biegania. Tygodniowo zostaje mi w kieszeni 33zł czyli ok 100zł miesięcznie do tego jakieś 200zł rocznie oszczędzone na lekarstwa których nie kupuję od kiedy biegam. Cała rodzina męczy się corocznie z grypą, ja nie. Znalazłoby się tego więcej, więc jak dla mnie - bieganie to całkiem dochodowy interes :) |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-04-08, 11:46 Jak w Emiratach ;)
LINK: http://www.sportsdirect.com | A czy nie wkurzają Was ceny sprzętu - szczególnie butów? Kiedyś spytałem w RBFie w Szczecinie, czym różni się Asics za 450 pln kupowany w Polsce od takiego samego modelu z UK za niecałe 200? Odpowiedź: No bo takie mamy ceny z centrali na Polskę. :))) Ludzie! |
| | | | | |
| 2011-04-08, 12:07
2011-04-08, 11:46 - Daniel_W napisał/-a:
A czy nie wkurzają Was ceny sprzętu - szczególnie butów? Kiedyś spytałem w RBFie w Szczecinie, czym różni się Asics za 450 pln kupowany w Polsce od takiego samego modelu z UK za niecałe 200? Odpowiedź: No bo takie mamy ceny z centrali na Polskę. :))) Ludzie! |
czasami także różni się miejscem produkcji i wierz mi, że różnica jest duza. W tamtym roku będąc na półmaratonie w Liverpoolu sprawdziłęem ceny butów. Owszem tańsze są modele starsze, ale te topowe w zasadzie w podobnej cenie. Wole jednak kupic te angielskie jesli produkowane nie są np w Tajwanie, chinach itp. |
| | | | | |
| 2011-04-08, 12:42
2011-04-08, 12:07 - przemekpiwko72 napisał/-a:
czasami także różni się miejscem produkcji i wierz mi, że różnica jest duza. W tamtym roku będąc na półmaratonie w Liverpoolu sprawdziłęem ceny butów. Owszem tańsze są modele starsze, ale te topowe w zasadzie w podobnej cenie. Wole jednak kupic te angielskie jesli produkowane nie są np w Tajwanie, chinach itp. |
W Unii Europejskiej buty są drogie ponieważ jest bardzo wysokie cło, którego nie ma np. w USA. Dlatego tam maja to szczęście kupować je za połowę ceny lub jeszcze taniej. A butów wyprodukowanych w innym miejscu niż Azja niestety nie kupisz, bo ich po prostu gdzie indziej nie produkują. Wielkie koncerny już dawno całą swoją produkcję przeniosły do Chin, co nie oznacza, że są to produkty złej jakości. Ja osobiście wszystkie buty biegowe które mam i miałem kupowałem w Niemczech, więc nie wiem czy jest jakaś różnica pomiędzy butami z polskiego rynku, choć słyszałem opinie, że producenci oszczędzają na materiale w butach przeznaczonych na Europe Wschodnią, być może coś w tym jest, ale nie wiem czy to prawda. |
| | | | | |
| 2011-04-08, 17:58
Dwie sprawy, a właściwie 3:
1) wszystkie buty są z Azji - fakt nie do podważenia ;)
2) UK jest w Unii - cło do Polski odpada,
3) modele są nowsze niż w Polsce, spójrz proszę np. na nike, czy mój ostatni zakup: adistar ride3 ;)
Po prostu dajemy się... bez masła :D |
| | | | | |
| 2011-04-08, 18:02
2011-04-08, 12:42 - kris cante napisał/-a:
W Unii Europejskiej buty są drogie ponieważ jest bardzo wysokie cło, którego nie ma np. w USA. Dlatego tam maja to szczęście kupować je za połowę ceny lub jeszcze taniej. A butów wyprodukowanych w innym miejscu niż Azja niestety nie kupisz, bo ich po prostu gdzie indziej nie produkują. Wielkie koncerny już dawno całą swoją produkcję przeniosły do Chin, co nie oznacza, że są to produkty złej jakości. Ja osobiście wszystkie buty biegowe które mam i miałem kupowałem w Niemczech, więc nie wiem czy jest jakaś różnica pomiędzy butami z polskiego rynku, choć słyszałem opinie, że producenci oszczędzają na materiale w butach przeznaczonych na Europe Wschodnią, być może coś w tym jest, ale nie wiem czy to prawda. |
To by wyjaśniało, dlaczego Asicsy są dziurawe z wierzchu po paruset kilometrach - po tym jak opisałem swój problem z nimi w zeszłym roku dostałem parę wiadomości od ludzi, krórzy mieli to samo. Nie mogli dać podwójnej siateczki albo wytrzymalszej? Owszem - przebiegłem już w nich >1700km i wciąż jestem zadowolony z amortyzacji i trzymania, ale głupio się tłumaczyć z dziur na butach z którymi biegam od września - "nie obcina paznokci, czy co?".
A co do wydatków, to zadziwia mnie ile ludzie wydają na odżywki i leczenie. Kupowanie odżywek (nawet zwykłe żele energetyczne) to dla mnie wchodzenie w sferę wyczynowców. Ja sobie suplementuję 1 tabletkę Plusszza na tydzień ;). |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-04-08, 20:20
2011-04-08, 18:02 - tomash_k napisał/-a:
To by wyjaśniało, dlaczego Asicsy są dziurawe z wierzchu po paruset kilometrach - po tym jak opisałem swój problem z nimi w zeszłym roku dostałem parę wiadomości od ludzi, krórzy mieli to samo. Nie mogli dać podwójnej siateczki albo wytrzymalszej? Owszem - przebiegłem już w nich >1700km i wciąż jestem zadowolony z amortyzacji i trzymania, ale głupio się tłumaczyć z dziur na butach z którymi biegam od września - "nie obcina paznokci, czy co?".
A co do wydatków, to zadziwia mnie ile ludzie wydają na odżywki i leczenie. Kupowanie odżywek (nawet zwykłe żele energetyczne) to dla mnie wchodzenie w sferę wyczynowców. Ja sobie suplementuję 1 tabletkę Plusszza na tydzień ;). |
przebiegles 1700 km w butach i je chwalisz ,ze maja dobra amortyzacje ,buty po 800 km juz nie nadaja sie do biegania ,nie maja zadnej amortyzacji ,chyba ze w to sam wierzysz.Zrob test,zacznij biegac w nowych albo malo wybieganych butach i po kilku treningach ,wroc do tych starych ,poczujesz roznice i wiecej juz w nich nie bedziesz biegal,pozdrowienia |
| | | | | |
| 2011-04-09, 01:21
Wszystkim może i dobrze rozmawia się o kosztach jeżeli mają stałą pracę...ja ją ciągle zmieniam, po około miesiącu-dwóch już nie mam pracy, ciągle muszę zaczepiac się o jakieś dorywcze rzeczy. Do biegania nikt nie dokłada mi się, sam ponoszę wszystkie koszty związane z opłatami, dojazdami, koszulkami. Ale jest też i plus tego wszystkiego-jestem młody i nie muszę jeszcze płacic czynszu czy innych opłat za mieszkanie ;) W lutym kupiłem buty, w marcu odbyłem 3 starty (łącznie 50 zł), najgorsze są dojazdy (20 zł) i wyżywienie (prawie 50 zł). Opłacony jeden start-Cracovia Maraton (80 zł). Na kwiecień zachodzi już opłata startowa Łódź Maraton (60 zł), dojazd do/z Krakowa, obiad. Ale zadowolenie z biegania i tak jest większe niż te koszty :) |
| | | | | |
| 2011-04-09, 10:32 Praca
2011-04-09, 01:21 - dzemek napisał/-a:
Wszystkim może i dobrze rozmawia się o kosztach jeżeli mają stałą pracę...ja ją ciągle zmieniam, po około miesiącu-dwóch już nie mam pracy, ciągle muszę zaczepiac się o jakieś dorywcze rzeczy. Do biegania nikt nie dokłada mi się, sam ponoszę wszystkie koszty związane z opłatami, dojazdami, koszulkami. Ale jest też i plus tego wszystkiego-jestem młody i nie muszę jeszcze płacic czynszu czy innych opłat za mieszkanie ;) W lutym kupiłem buty, w marcu odbyłem 3 starty (łącznie 50 zł), najgorsze są dojazdy (20 zł) i wyżywienie (prawie 50 zł). Opłacony jeden start-Cracovia Maraton (80 zł). Na kwiecień zachodzi już opłata startowa Łódź Maraton (60 zł), dojazd do/z Krakowa, obiad. Ale zadowolenie z biegania i tak jest większe niż te koszty :) |
Praca , wielu szuka pracy, a my szukamy pracowników i przepłacamy. U nas jest elektryk samochodowy , który wraz z uczniami pracuje od rana do wieczora i pod domem stoi ciągle około 20 samochodów. Za malarzem, posadzkarzem, elektrykiem, stolarzem do paneli trzeba czekać po pół roku. Trzeba się nauczyć zawodu potrzebnego a ty wszyscy teraz są po studiach i brakuje dla nich pracy. |
| | | | | |
| 2011-04-09, 11:09
2011-04-09, 10:32 - henry napisał/-a:
Praca , wielu szuka pracy, a my szukamy pracowników i przepłacamy. U nas jest elektryk samochodowy , który wraz z uczniami pracuje od rana do wieczora i pod domem stoi ciągle około 20 samochodów. Za malarzem, posadzkarzem, elektrykiem, stolarzem do paneli trzeba czekać po pół roku. Trzeba się nauczyć zawodu potrzebnego a ty wszyscy teraz są po studiach i brakuje dla nich pracy. |
trudno się z tym nie zgodzić, ale nie został uwzględniony czynnik ambicjonalny, nie dla każdego marzeniem jest praca fizyczna, wdychanie oparów farb czy smarów,
co do głównego wątku, zgadzam się z Damkiem, nie wiem czy jest sens takiego zbyt szczegółowego rozbijania kosztów, w końcu i nie biegając chodzi się czasami na basen czy pije piwo, ale w sumie Wasze kosztorysy, więc się nie wtrącam więcej :-) |
| | | | | |
| 2011-04-09, 11:21 Ambicje ?
2011-04-09, 11:09 - sxi555 napisał/-a:
trudno się z tym nie zgodzić, ale nie został uwzględniony czynnik ambicjonalny, nie dla każdego marzeniem jest praca fizyczna, wdychanie oparów farb czy smarów,
co do głównego wątku, zgadzam się z Damkiem, nie wiem czy jest sens takiego zbyt szczegółowego rozbijania kosztów, w końcu i nie biegając chodzi się czasami na basen czy pije piwo, ale w sumie Wasze kosztorysy, więc się nie wtrącam więcej :-) |
Można być ambitnym ale biednym. Ja zaraz po szkole miałem ofertę pracy biurowej było to w 1966 roku ale płacili 1200 zł. Wybrałem więc pracę fizyczna za 2200 - 2400 zł . Po latach dałem się namówić na tą poprzednią pracę bo płacili już ponad 2000 tys według obecnych stawek. Byłem tak dobry w tej pracy , że otrzymałem 3 odznaczenia w tym krzyż zasługi brązowy i srebrny, zrobili mnie nawet kierownikiem. Jednak zawsze wolałem pracować na swoim i zawsze lepiej fizycznie ale w terenie. Od 3 lat otrzymuje emeryturę ale ciągle pracuję i dlatego nigdy nie miałem najmniejszych kłopotów finansowych. |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-04-09, 11:41
2011-04-08, 20:20 - pol1948 napisał/-a:
przebiegles 1700 km w butach i je chwalisz ,ze maja dobra amortyzacje ,buty po 800 km juz nie nadaja sie do biegania ,nie maja zadnej amortyzacji ,chyba ze w to sam wierzysz.Zrob test,zacznij biegac w nowych albo malo wybieganych butach i po kilku treningach ,wroc do tych starych ,poczujesz roznice i wiecej juz w nich nie bedziesz biegal,pozdrowienia |
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jakby nie mialy amortyzacji, to raczej nie byłbym w stanie bez kontuzji biegać po 50km tygodniowo. Nie wszyscy mamy tę samą wagę, ten sam stan stawów, tę samą wrażliwość i wymagania. Pewnie jak będę w Pana wieku, też będę musiał co 800km zmieniać buty. Mam nadzieję, że będę miał też na to pieniądze. Pzdr. |
| | | | | |
| 2011-04-09, 20:50
Popatrcie na koszty biegania nieco inaczej! Nie myslcie ile wydajecie,a na co byście te pieniądze przeznaczyli?
Dla wielu nie było by żal kosztów biegania gdyz wyzwolili się z wydawania nadmiernych pieniędzy na alkochol,papierosy,nadmierne żarcie.W porównaniu z tym nawet spore koszty biegania nie są takie złe.Do przemyślenia! |
| | | | | |
| 2011-04-09, 21:02 Nie lamentujcie :)
Kochani
Niektórzy by oddali największe pieniądze aby mieć taki problem jakim tutaj się zajmujecie.
Jak paliłem 40 fajek dziennie-no to ile to kosztowało?
Jak mój serdeczny kolega z maratońskich tras chlał wódę 20 lat no to ile to kosztowało?
Zdrowie na treningach , zawodach, i w ŻYCIU jest najważniejsze i najdroższe!!!
Pozdrawiam |
| | | | | |
| 2011-04-09, 21:03
I jeszcze jedna "strona medalu".Zauważcie,że koszty biegania bedziemy mieli choc ciut mniejsze.Bo choc drożeje wpisowe,paliwo i bilety komunikacji by dojechac na bieg to coraz więcej biegów podarowuje tzw.pamiątkowe koszulki techniczne fachowe do biegania.Obecnie biegam w tej co dostałem w niedawnym Półmaratonie Sleżańskim i służy mi dobrze jak te kupowane za 50 i więcej zł nawet powyżej "stówy" bo takie też są.Mam ich juz sporo,szkoda że nie dają jeszcze pamiątkowych spodenek ale można sobie pomarzyc.
Zaoszczędzic forsę dodatkowo można jeszcze jadąc na jakiś bieg jednym samochodem z większą ilością biegaczy oraz kupujac tańsze odpowiedniki,ale równie dobre markowych środków.Niedawno kupilem w Carrefourze koncentrat izotonika za niecałe 30 zł mający te same parametry i tą samą pojemnośc co droższe odpowiedniki typu VITARGO.Kupiłem sobie dzisiaj również za 15 zł dobre węgierskie wkładki RUN do butów biegowych,a za takie gdzie indziej trzeba "wybulic" nawet powyżej pięciu dych,są w specjalnym sklepie z suplementami niesytentycznymi,w miejscu gdzie nikt by się o nich nie domyślił.Kto z głową kraje temu więcej forsy zostaje! |
| | | | | |
| 2011-04-09, 21:10
2011-04-09, 21:02 - Kamus napisał/-a:
Kochani
Niektórzy by oddali największe pieniądze aby mieć taki problem jakim tutaj się zajmujecie.
Jak paliłem 40 fajek dziennie-no to ile to kosztowało?
Jak mój serdeczny kolega z maratońskich tras chlał wódę 20 lat no to ile to kosztowało?
Zdrowie na treningach , zawodach, i w ŻYCIU jest najważniejsze i najdroższe!!!
Pozdrawiam |
Do twojego przekonującego przykładu można dodac że jak się człowiek chartuje to nie choruje.Ja od 3,4 lat nawet się nie przeziębiam a na trening czy bieg nie zawsze się ubieram jak należy.Po prostu organizm się wzmocnił i ma odpornosc.Pomyślcie,że jakby scie nie biegali bylibyscie bardziej narażeni na różne "diabelskie" wirusy i ładowalibyscie forsę na antybiotyki i leki! |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-04-09, 23:32 Czas to pieniądz…i nie tylko.
Stety/niestety podnoszenie poziomu bieganiu wymaga nie tylko samozaparcia i motywacji, ale również czasu. I to bardzo dużo czasu. Trzeba wybierać czy poświęcić go na przyjemności , czy dla rodziny lub podnoszenia kwalifikacji zawodowych (studia, języki).
To nie są koszty tak oczywiste, jak wydane pieniądze na nowe buty czy na wpisowe.
Najlepiej odnaleźć swój złoty środek . |
| | | | | |
| 2011-04-10, 00:00
Po przeczytaniu podsumowania za marzec stwierdzam, że takie badanie nie ma najmniejszego sensu. Pomijam już fakt, że przeprowadzane na w małej ok. 50 osobowej grupie. z jednej strony bieganie jak praktycznie każdy sport może być uprawiany za niewielkie pienądze, a z drugiej, jak ktoś chce to może na bieganie przeznaczyć dowolnie dużą sumę pieniędzy. |
| | | | | |
| 2011-04-10, 19:16
jeden miesiąc jest jeszcze mało miarodajny
zwłaszcza że to marzec :) sezon startowy dopiero się zacznie
ale już teraz widać to, co było już wczesniej oczywiste- najwięcej pochłaniają opłaty startowe i dojazdy
chcąc aktywnie uczestniczyć w życiu sportowym, czyli startując, te dwa koszty musimy poniesć
z pozostałych można zrezygnować lub je minimalizować wybierając tańsze wersje różnych produktów
z pewnoscią byłoby lepiej, gdyby grupa osób badanych była liczniejsza, więc może ktos z Was się jeszcze zdecyduje dołączyć do tego eksperymentu |
|
|
|
| |
|