Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  dario_7 (2011-01-11)
  Ostatnio komentował  Ryszard N (2012-03-02)
  Aktywnosc  Komentowano 23 razy, czytano 267 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    1  2  
Do tego tematu podpięte są artykuły:
Limity zgłoszeń - idą ciężkie czasy?(Michał Walczewski, 2011-01-11)
 

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



dario_7
Dariusz Duda

Ostatnio zalogowany
---


 2011-01-11, 12:07
 Limity zgłoszeń - idą ciężkie czasy?
Rosnąca liczba biegaczy prócz zjawisk takie jak limity - po części dla nas niekorzystne bo utrudniają start w upatrzonym biegu, z drugiej strony korzystne, bo ustalane przecież z myślą o naszym bezpieczeństwie i standardzie imprez - przynosi także coraz większą organizowanych biegów oraz wpływa na ich różnorodność.

Łatwo to zauważyć w kalendarzach biegowych, gdzie w sezonie już teraz nie wiadomo, co wybrać, bo wszystko kusi, a i poza sezonem jest coraz "ciaśniej" ;)

Damy radę. Niech nam rośnie brać biegaczy jak najszybciej. Zawszeć to większa "kupa" endorfin w narodzie, czyż nie? :)))

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (8 sztuk)


Rufi
Ela

Ostatnio zalogowany
2024-03-11
21:33

 2011-01-11, 12:30
 
2011-01-11, 12:07 - dario_7 napisał/-a:

Rosnąca liczba biegaczy prócz zjawisk takie jak limity - po części dla nas niekorzystne bo utrudniają start w upatrzonym biegu, z drugiej strony korzystne, bo ustalane przecież z myślą o naszym bezpieczeństwie i standardzie imprez - przynosi także coraz większą organizowanych biegów oraz wpływa na ich różnorodność.

Łatwo to zauważyć w kalendarzach biegowych, gdzie w sezonie już teraz nie wiadomo, co wybrać, bo wszystko kusi, a i poza sezonem jest coraz "ciaśniej" ;)

Damy radę. Niech nam rośnie brać biegaczy jak najszybciej. Zawszeć to większa "kupa" endorfin w narodzie, czyż nie? :)))
Czyż tak :-)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (273 wpisów)

 



Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2011-01-11, 13:05
 
Sprawa limitów nie jest już tak dla nas bojażliwa jak dawniej bo właśnie skoro jest coraz więcej biegów to po prostu się po nich rozpraszamy.W sezonie biegowym niektóre weekendy od biegów się roją i wręcz często niewiadomo który z nich wybrac!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


henry
Henryk Czerniak

Ostatnio zalogowany
2024-04-09
20:41

 2011-01-11, 13:37
 Nie tak dużo.
2011-01-11, 12:07 - dario_7 napisał/-a:

Rosnąca liczba biegaczy prócz zjawisk takie jak limity - po części dla nas niekorzystne bo utrudniają start w upatrzonym biegu, z drugiej strony korzystne, bo ustalane przecież z myślą o naszym bezpieczeństwie i standardzie imprez - przynosi także coraz większą organizowanych biegów oraz wpływa na ich różnorodność.

Łatwo to zauważyć w kalendarzach biegowych, gdzie w sezonie już teraz nie wiadomo, co wybrać, bo wszystko kusi, a i poza sezonem jest coraz "ciaśniej" ;)

Damy radę. Niech nam rośnie brać biegaczy jak najszybciej. Zawszeć to większa "kupa" endorfin w narodzie, czyż nie? :)))
nas w Polsce biega, poza maratonami w Poznaniu , Krakowie, Warszawie itp to pozostałe biegi w granicach tysiąca osób a wiele biegów to 100 - 300 osób. Dodatkowo na wszystkich prawie biegach to w większości te same osoby , które zaliczają rocznie po 40 i więcej biegów. Myślę , że za rok dwa już nie będzie wzrostu startujących w poszczególnych biegach. Już ostatni rok pokazał, szczególnie Maraton Poznań, że pomimo międzynarodowej reklamy uczestników było mniej. Zobaczcie na biegi w Niemczech czy Francji tam w każdy vekend jest kilkadziesiąt biegów i startują tysiące ludzi.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (25 sztuk)


Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2011-01-11, 13:48
 
2011-01-11, 13:37 - henry napisał/-a:

nas w Polsce biega, poza maratonami w Poznaniu , Krakowie, Warszawie itp to pozostałe biegi w granicach tysiąca osób a wiele biegów to 100 - 300 osób. Dodatkowo na wszystkich prawie biegach to w większości te same osoby , które zaliczają rocznie po 40 i więcej biegów. Myślę , że za rok dwa już nie będzie wzrostu startujących w poszczególnych biegach. Już ostatni rok pokazał, szczególnie Maraton Poznań, że pomimo międzynarodowej reklamy uczestników było mniej. Zobaczcie na biegi w Niemczech czy Francji tam w każdy vekend jest kilkadziesiąt biegów i startują tysiące ludzi.
Jakie są ceny biegów na zachodzie względem naszych? Chodzi mi o porównanie z naszymi zarobkami a zarobkami np.Niemca,Brytyjczyka itd.!
Załóżmy że jak biegi w Niemczech w przeliczeniu na ich zarobki jakby to porównac w naszych proporcjach kosztują 10,15 zł a u nas 30,35 to się nie dziwmy że tam startuje po kilka tysięcy zamiast najwyżej po kilkaset!
Inna sprawa to swadomośc społeczeństwa w podejściu do sportu,mimo rzekomej Kowalczykomani jakoś narciarzy biegowych na terenie gdzie biegam a gdzie się do tego nadaje jakoś nie widac. Nadal króluje siedzenie przed telewizorem i komputerem i spora ilośc ludzi otyłych,z cukrzycą czy miażdżycą!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Krzysiek_b...
Krzysztof Bartkiewicz
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-26
21:08

 2011-01-11, 14:12
 
Marcin tu nie jest temat o zarobkach który jest temat rzeką by porównywać do wpisowego, a i tu można też polenizować, np. bieg Katorżnika w Polsce to koszt ok 100-150PLN czyli 25-35 euro, za taki numer startowy biegu Katorżnika ale w Niemczem trzeba zapłacić 180 euro, i porównując przeciętny Polak na swój bieg Katorżnika pracuje 2 dni, i przeciętny Niemiec też 2 dni. Są też biegi w Polsce gdzie nie ma wpisowego, a nawet można dostać za darmo nocleg w pensjonacie-w Niemczech takich już biegów nie znam.... Więc uważam że nie masz racji i nie trzeba startować tam gdzie nas po prostu nie stać....

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (193 wpisów)


Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2011-01-11, 14:31
 
2011-01-11, 14:12 - Krzysiek_biega napisał/-a:

Marcin tu nie jest temat o zarobkach który jest temat rzeką by porównywać do wpisowego, a i tu można też polenizować, np. bieg Katorżnika w Polsce to koszt ok 100-150PLN czyli 25-35 euro, za taki numer startowy biegu Katorżnika ale w Niemczem trzeba zapłacić 180 euro, i porównując przeciętny Polak na swój bieg Katorżnika pracuje 2 dni, i przeciętny Niemiec też 2 dni. Są też biegi w Polsce gdzie nie ma wpisowego, a nawet można dostać za darmo nocleg w pensjonacie-w Niemczech takich już biegów nie znam.... Więc uważam że nie masz racji i nie trzeba startować tam gdzie nas po prostu nie stać....
Coś musi przeważac nad tym że u nas startuje w biegach mniej a u nich więcej biegaczy.Tu na pewno duże znaczenie ma kondycja finansowa społeczeństwa nie tylko podejście do sportu o której pisałem. U nich za granicą też biegi z pewnością drożeją bo ogólny wzrost cen jest nie tylko na Polską skalę ale również i europejską i związany jest chyba z kryzysem światowym czy inflacją ale jest pytanie czy musi to postępowac tak szybko i tak dużo? Tu trzeba porównac wszystkie inne biegi,maratony nie tylko Katorżnika. Na pewno Niemca bardziej stac na wyjazd na maraton do Nowego Jorku niż Polaka. Na Berlińskim maratonie aż roi się od ofert dla Niemców po przyzwoitych dla nich cenach na wiele nawet odległych,egzotycznych maratonów często połączonych z turystyką i wczasami. U nas jakoś tego za dużo nie ma co też wyrażnie wskazuje na naszą słabą majętnośc.
Wracając do limitów, to na pewno wielu z nas zauważyło że na wielu biegach jest jakby za ciasno i orgowie mogą je wprowadzac dla dalszej dobrej jakości biegu gdyż zbyt duża ilośc uczestników może spowodowac że niektóre biegi stracą na jakości pod względem pojemności trasy jak również jakości i ilości rzeczy niezbędnych w samej impezie np. medali!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



benek
Piotr Bętkowski
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-11
14:53

 2011-01-11, 16:55
 
2011-01-11, 13:37 - henry napisał/-a:

nas w Polsce biega, poza maratonami w Poznaniu , Krakowie, Warszawie itp to pozostałe biegi w granicach tysiąca osób a wiele biegów to 100 - 300 osób. Dodatkowo na wszystkich prawie biegach to w większości te same osoby , które zaliczają rocznie po 40 i więcej biegów. Myślę , że za rok dwa już nie będzie wzrostu startujących w poszczególnych biegach. Już ostatni rok pokazał, szczególnie Maraton Poznań, że pomimo międzynarodowej reklamy uczestników było mniej. Zobaczcie na biegi w Niemczech czy Francji tam w każdy vekend jest kilkadziesiąt biegów i startują tysiące ludzi.
We Francji chyba nie ma ich tak wiele jak piszesz.
Gdy przeglądałem ich kalendarze biegów nie było ich wcale tak wiele.

Porównywalnie jak w Polsce.

W Niemczech faktycznie jest dużo więcej biegów.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (631 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (58 sztuk)


dziesiatka
Dariusz Woyczyński

Ostatnio zalogowany
2020-06-06
20:16

 2011-01-11, 17:22
 
2011-01-11, 14:31 - Martix napisał/-a:

Coś musi przeważac nad tym że u nas startuje w biegach mniej a u nich więcej biegaczy.Tu na pewno duże znaczenie ma kondycja finansowa społeczeństwa nie tylko podejście do sportu o której pisałem. U nich za granicą też biegi z pewnością drożeją bo ogólny wzrost cen jest nie tylko na Polską skalę ale również i europejską i związany jest chyba z kryzysem światowym czy inflacją ale jest pytanie czy musi to postępowac tak szybko i tak dużo? Tu trzeba porównac wszystkie inne biegi,maratony nie tylko Katorżnika. Na pewno Niemca bardziej stac na wyjazd na maraton do Nowego Jorku niż Polaka. Na Berlińskim maratonie aż roi się od ofert dla Niemców po przyzwoitych dla nich cenach na wiele nawet odległych,egzotycznych maratonów często połączonych z turystyką i wczasami. U nas jakoś tego za dużo nie ma co też wyrażnie wskazuje na naszą słabą majętnośc.
Wracając do limitów, to na pewno wielu z nas zauważyło że na wielu biegach jest jakby za ciasno i orgowie mogą je wprowadzac dla dalszej dobrej jakości biegu gdyż zbyt duża ilośc uczestników może spowodowac że niektóre biegi stracą na jakości pod względem pojemności trasy jak również jakości i ilości rzeczy niezbędnych w samej impezie np. medali!
Marcin, proszę Cię! Zanim klikniesz "wyślij komentarz" przeczytaj co napisałeś i zastanów się czy coś z tego rozumiesz.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


byk68
Andrzej

Ostatnio zalogowany
2019-08-25
12:11

 2011-01-11, 18:26
 
dlatego też rozumiem dlaczego coraz większą radość sprawia mi trening i ucieczka od dzikich tłumów...

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (21 sztuk)


HenrykM
Henryk Maciejewski

Ostatnio zalogowany
2018-05-30
11:38

 2011-01-11, 19:38
 Pogody Ducha
Biegam dla zdrowia i satysfakcji - uciekam przed zawalem na wlasnych nogach,po drodze "gubiąc:kilogramy.Lubię biegac w tłumie i nie narzekam.- A malkontentów zawsze się spotka !
Cieszę się,że jest nas coraz więcej - pozytywnie zakręconych!!! Ze sportowym pozdrowieniem Heniek z Marianowa

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (14 wpisów)


arudnaj
Zdzislaw Jandura

Ostatnio zalogowany
2019-03-17
04:11

 2011-01-12, 03:47
 
W Stanach w wiekszosci biegow sa limity i organizatorzy
zachecaja do wczesnych zgloszen(czasem nastepnego dnia po
biegu)nizsza cena.W miare zblizania sie terminu biegu
podnosza stawke.Tak wczesne zgloszenia powoduja,ze 10-30%
zgloszonych nie bieze udzialu w biegu(kasa zostaje u organizatora).Czesto to idzie na cele charytatywne.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



pocomito
Jadwiga Przebieżka-Podgórke

Ostatnio zalogowany
2014-06-15
20:12

 2011-01-12, 04:14
 
2011-01-11, 14:12 - Krzysiek_biega napisał/-a:

Marcin tu nie jest temat o zarobkach który jest temat rzeką by porównywać do wpisowego, a i tu można też polenizować, np. bieg Katorżnika w Polsce to koszt ok 100-150PLN czyli 25-35 euro, za taki numer startowy biegu Katorżnika ale w Niemczem trzeba zapłacić 180 euro, i porównując przeciętny Polak na swój bieg Katorżnika pracuje 2 dni, i przeciętny Niemiec też 2 dni. Są też biegi w Polsce gdzie nie ma wpisowego, a nawet można dostać za darmo nocleg w pensjonacie-w Niemczech takich już biegów nie znam.... Więc uważam że nie masz racji i nie trzeba startować tam gdzie nas po prostu nie stać....
Katorżnika bym nie brała pod uwagę w tego typu dyskusjach, bo to jest impreza wymagająca specjalnych warunków - mówmy o zwykłych biegach.
A jeszcze, kiedy rozważamy zagranicę, to warto zwrócić uwagę, na to, że zarówno u nas, jak i na większości zagranicznych biegów, wpisowe dla obcokrajowców jest nieco inne. Mówię o tych zwykłych zawodnikach, a nie uprzywilejowanych, którym nasi organizatorzy (a może zagraniczni też) jeszcze dopłacają za start.
No i trudno odmówić słuszności twierdzeniu, że "nie trzeba startować tam gdzie nas po prostu nie stać" , jednak wydaje mi się, że właśnie w tym temacie sednem jest to, że coraz mniej jest takich biegów, na start w których stać jest prawie każdego. I warto jest przeciwstawiać się tej tendencji, z tej prostej przyczyny, że w przeciwieństwie do Niemców, nie jesteśmy bogatym społeczeństwem.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


jmm
JERZY MATUSZEWSKI
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-06-27
20:08

 2011-01-12, 08:05
 
2011-01-11, 13:48 - Martix napisał/-a:

Jakie są ceny biegów na zachodzie względem naszych? Chodzi mi o porównanie z naszymi zarobkami a zarobkami np.Niemca,Brytyjczyka itd.!
Załóżmy że jak biegi w Niemczech w przeliczeniu na ich zarobki jakby to porównac w naszych proporcjach kosztują 10,15 zł a u nas 30,35 to się nie dziwmy że tam startuje po kilka tysięcy zamiast najwyżej po kilkaset!
Inna sprawa to swadomośc społeczeństwa w podejściu do sportu,mimo rzekomej Kowalczykomani jakoś narciarzy biegowych na terenie gdzie biegam a gdzie się do tego nadaje jakoś nie widac. Nadal króluje siedzenie przed telewizorem i komputerem i spora ilośc ludzi otyłych,z cukrzycą czy miażdżycą!
Marcin, wpisowe na maraton w Zurichu to 110 CHF. BigMac kosztuje w Szwajcarii 6,5 CHF. Gdybyś chciał jeszcze sprawdzić jak to jest w USA, to BigMac kosztuje tam 3,39USD.
Wysokość wpisowego na maratony w USA znajdziesz nawet na naszym forum. Ceny BigMaca w Polsce nie znam, ale z tym sobie poradzisz, podobnie jak i z wpisowym na polskie maratony. Życzę przyjemnych obliczeń z zakresu Mac-ekonomii.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (4 sztuk)


J@rek
Jarek

Ostatnio zalogowany
---


 2011-01-12, 08:46
 
Nie ma co się oszukiwać, obywatele Europy Zach. z racji wielkości swoich zarobków mają większą silę nabywczą swego pieniądza niż my naszej złotówki. Nie jest to temat o kosztach startowego więc nie ma co się rozpisywać. Jeśli chodzi o limity na zawodach, mi to nie przeszkadza. Zawsze zgłaszam się wcześniej tam gdzie mam zamiar wystartować a nawet jeśli nie załapię się na te limitowane biegi to są inne w których można pobiec w zamian. Zresztą wolę imprezy kameralne niż te w których jestem tylko "statystyką".

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2011-01-12, 14:10
 
2011-01-11, 17:22 - dziesiatka napisał/-a:

Marcin, proszę Cię! Zanim klikniesz "wyślij komentarz" przeczytaj co napisałeś i zastanów się czy coś z tego rozumiesz.
Co tu jest nie jasne i nie do zrozumienia? Pełna merytoryka! Wiadomo że jak organizator danego biegu nie wprowadzi limitu, zapisze się na niego 300 osób a pod względem koszulek,gastronomii,medali i szerokości trasy przystosowany bedzie na 150 osób to jakośc takiego biegu będzie gorsza i będzie wielu miało do niego pretensje!
Wielu się skarży na limity,na ograniczenia. Nie zawsze z pewnością da rady go zwiększyc bo nakłady na bieg są ograniczone i brak sponsorów i załóżmy że samorząd nie wyraża zgody na start po ulicach które mogą tłok rozładowac. I wtedy pozostaje zasada "kto pierwszy ten lepszy"!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Krzysiek_b...
Krzysztof Bartkiewicz
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-26
21:08

 2011-01-12, 14:33
 
2011-01-12, 04:14 - pocomito napisał/-a:

Katorżnika bym nie brała pod uwagę w tego typu dyskusjach, bo to jest impreza wymagająca specjalnych warunków - mówmy o zwykłych biegach.
A jeszcze, kiedy rozważamy zagranicę, to warto zwrócić uwagę, na to, że zarówno u nas, jak i na większości zagranicznych biegów, wpisowe dla obcokrajowców jest nieco inne. Mówię o tych zwykłych zawodnikach, a nie uprzywilejowanych, którym nasi organizatorzy (a może zagraniczni też) jeszcze dopłacają za start.
No i trudno odmówić słuszności twierdzeniu, że "nie trzeba startować tam gdzie nas po prostu nie stać" , jednak wydaje mi się, że właśnie w tym temacie sednem jest to, że coraz mniej jest takich biegów, na start w których stać jest prawie każdego. I warto jest przeciwstawiać się tej tendencji, z tej prostej przyczyny, że w przeciwieństwie do Niemców, nie jesteśmy bogatym społeczeństwem.
Pewnych rzeczy nie przeskoczysz i jak wspomniałem jak mnie na coś nie stać to po prostu rezygnuję. Też chciałbym powiedzmy pobiec maraton w Honolulu na Hawajach ale priorytetem są inne rzeczy i alternatywnie zawsze mogę sobie wybrać inny bieg. Nie mogę wymusić na liniach lotniczych dużo tańszych biletów czy najlepiej bezpłatnych, tak samo jak nie znasz powodów wygórowanej opłaty startowej to nie możesz oczekiwać cudów...że dla Ciebie specjalnie zejdą z ceny bo nikt nie będzie do interesu dopłacał. Ten kto nigdy nie organizował biegu nigdy nie będzie wiedział jakie to są koszta i ile nieprzespanych nocy.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (193 wpisów)

 



Magda
Magdalena R-C

Ostatnio zalogowany
---


 2011-03-07, 21:24
 
2011-01-11, 14:31 - Martix napisał/-a:

Coś musi przeważac nad tym że u nas startuje w biegach mniej a u nich więcej biegaczy.Tu na pewno duże znaczenie ma kondycja finansowa społeczeństwa nie tylko podejście do sportu o której pisałem. U nich za granicą też biegi z pewnością drożeją bo ogólny wzrost cen jest nie tylko na Polską skalę ale również i europejską i związany jest chyba z kryzysem światowym czy inflacją ale jest pytanie czy musi to postępowac tak szybko i tak dużo? Tu trzeba porównac wszystkie inne biegi,maratony nie tylko Katorżnika. Na pewno Niemca bardziej stac na wyjazd na maraton do Nowego Jorku niż Polaka. Na Berlińskim maratonie aż roi się od ofert dla Niemców po przyzwoitych dla nich cenach na wiele nawet odległych,egzotycznych maratonów często połączonych z turystyką i wczasami. U nas jakoś tego za dużo nie ma co też wyrażnie wskazuje na naszą słabą majętnośc.
Wracając do limitów, to na pewno wielu z nas zauważyło że na wielu biegach jest jakby za ciasno i orgowie mogą je wprowadzac dla dalszej dobrej jakości biegu gdyż zbyt duża ilośc uczestników może spowodowac że niektóre biegi stracą na jakości pod względem pojemności trasy jak również jakości i ilości rzeczy niezbędnych w samej impezie np. medali!
Ja myślę, że nawet gdyby nasze społeczeństwo od jutra zaczęło zarabiać dwu- a nawet trzykrotność tego co dzisiaj, to jedyne co więcej by żarli i kupowali więcej niepotrzebnych rzeczy, no i bardziej markowych. Więcej szwędania się po knajpach i może kinach, więcej jeszcze bardziej wypasionych gadżetów.

Kto chce biegać i ćwiczyć już to robi, bo do tego nie potrzebuje super kasy. Jest dużo biegów koleżeńskich, gdzie nie płaci się nic, są biegi kameralne z niskim wpisowym.

A limit daje poza tym co z punktu widzenia orga- prestiż dla osoby startującej. Trudno mi jednak patrzeć na ten prestiż, jeśli zależy on tylko i wyłącznie od tego, jak szybkie masz łącze. Inaczej jest w przypadku kwalifikacji. To wtedy to tak- można być dumnym ze startu.


Osobiście czekam tylko jeszcze na coś, co na zachodzie jest powszechne, a u nas tego nie ma- FINISHER. Jak jest jakiś naprawdę trudny bieg, to jeśli go ukończyłam, chcę móc się tym pochwalić. A nie że ktoś kto zszedł na pierwszym przepaku na Rzeźniku puszy się w koszulce i robi z siebie bohatera.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (91 sztuk)


harpaganzw...
Robert ¶wiecak

Ostatnio zalogowany
2024-04-17
16:15

 2011-03-08, 15:34
 
Limity zgłoszeń to taki chwyt reklamowy ale niestety to w dzisiejszych czasach nie przejdzie. Biegów jest tak dużo, że nikt łaski nie robi

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (37 wpisów)


Magda
Magdalena R-C

Ostatnio zalogowany
---


 2011-03-08, 16:56
 
2011-03-08, 15:34 - harpaganzwola napisał/-a:

Limity zgłoszeń to taki chwyt reklamowy ale niestety to w dzisiejszych czasach nie przejdzie. Biegów jest tak dużo, że nikt łaski nie robi
mylisz się

te biegi, gdzie są limity, to biegi-legendy

nie mówię tu o tym że jakiś maraton ma 4000 albo 6000 limitu

Katorżnik, sztafeta w Bochni, choćby Hajnówka gdzie zapisy skończyły się w ciągu trzech godzin... ludzie zabijają się o miejsca na tych biegach

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (91 sztuk)

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
przystan
23:39
inka
23:30
Roadrunner
23:21
conditor
23:12
Lektor443
22:21
pixel5
22:03
kornik
22:00
kos 88
21:50
Przemek_Czersk
21:49
rdz86
21:46
milosz2007
21:44
radosc
21:43
Stonechip
21:42
Pathfinder
21:34
lordedward
21:14
maniek66
21:13
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |