|
| METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | | Dyscyplina |   | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | | Wątek założył | jerzymatuszewski (2009-09-30) | | Ostatnio komentował | Magda (2013-02-24) | | Aktywnosc | Komentowano 54 razy, czytano 519 razy | | Lokalizacja | | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 |
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
|
2009-10-20, 19:25
2009-10-07, 08:18 - Alek napisał/-a:
Uch.... a ty nadal nie umiesz przestać kręcić :-(
No to wyjaśniajmy dalej...
Spróbuję odnieść się do całej twojej wypowiedzi.
I uderzyłaś w stół… - więc masz odzew. Czemu cię to dziwi? Ty będziesz sobie bezkarnie uderzać, a wszyscy dookoła mają siedzieć cicho?
O jakie forum chodzi ja napisałem. Ty nie masz odwagi mówić wprost, wolisz insynuacje i pomówienia.
Ostatnio zresztą na tamtym forum nic nie było usuwane z twoich wypowiedzi z tej prostej przyczyny, że tam już nie piszesz, bo cię tam już nie ma (od pół roku?) ponieważ zostałaś usunięta za swoje wypowiedzi.
Michał Walczewski usunął z tego portalu założone przez ciebie multiforum biegu „Noworoczny Cyborg” w którym to multiforum nadałaś sobie status jego ADMINISTRATORA, usunął twoją wypowiedź o organizowaniu przez ciebie edycji tego biegu w 2010 roku, usunął zamieszczoną przez ciebie w kalendarzu imprez informację o terminie biegu w której również podałaś siebie jako organizatora. Dokonał tego wszystkiego po protestach Leszka Naziemca oraz moim. My to otóż obaj jesteśmy autorami tego biegu. Jesteśmy pomysłodawcami jego nazwy, terminu, formy oraz organizatorami wszystkich jego dotychczasowych trzech edycji. Naszych praw autorskich do „Noworocznego Cyborga” nikomu nie przekazywaliśmy. Ty podejmując swoje działania dokonałaś czynu kwalifikowanego jako próba kradzieży własności intelektualnej. Tak po wskazaniu przez nas stanu faktycznego, ocenił sytuację Michał Walczewski i usunął ze swojego portalu wszystkie nieprawidłowości których ty byłaś sprawczynią.
Piszesz, że chciałaś wziąć udział w organizacji biegu, że chciałaś zorganizować edycję 2010, że wpisałaś swoje dane jako organizatora bo chciałaś żeby było więcej pieniędzy dla biegaczy. W ocenie osób które spowodowały, że twoje chęci zostały przekreślone, były to działania nieprawne. Jeżeli rzeczywiście znalazłaś hipotetycznego sponsora gotowego, jak to piszesz „jak się później okazało, dać 7 tysięcy”, to trzeba było wykonać telefon do nas lub napisać maila, a nie podawać się za organizatora, „bo to właśnie TY rozmawiałaś z gościem o kasie”. Przyjmując, oczywiście również hipotetycznie, że działałaś w dobrej wierze, to naprawdę zabrałaś się do sprawy jak widać całkowicie od „dupy strony”, konsekwencją czego jest to, że musisz się teraz tutaj tłumaczyć ze swoich czynów. Piszesz, że ponosisz za swoje słowa i czyny odpowiedzialność. To dobrze. To znaczy, że może widzisz jakie konsekwencje dla ciebie samej niesie twoje postępowanie. Dzwoniłaś do Leszka Naziemca z usprawiedliwieniami, kategorycznie nie chciał nic od ciebie słyszeć i z tobą rozmawiać. Ze mną nawet nie miałaś odwagi cywilnej się skontaktować i przeprosić. A tutaj na forum oburzasz się i przedstawiasz jako osoba pokrzywdzona. To ty bierzesz w końcu odpowiedzialność za swoje słowa i czyny, czy nie? Zdecyduj się wreszcie. Kto popełnił błąd, zły uczynek, to przede wszystkim przeprasza. Zakładam cały czas oczywiście, że działałaś w dobrej wierze, że nie kierowała tobą chęć zaszkodzenia mi.
Nie żałuj również, że sędziowałaś na tegorocznej edycji „Noworocznego Cyborga”. Bardziej swojej decyzji powierzenia tobie sędziowania żałuję ja. Miałaś tam swoje pięć minut i pokazałaś co potrafisz. Zobaczyło to kilkadziesiąt osób. Zamiast skupić się na biegu skupiłaś się na wyrównywaniu swoich osobistych porachunków ze mną nie mogąc przeboleć, że odchodzę od ciebie. Nie dziw się więc, że taki sposób przeprowadzenia imprezy, mieszanie spraw osobistych z obowiązkami, działanie na szkodę imprezy aby tylko mi dopiec, wywołał moją negatywna oceną ciebie, jako osoby która nie umie rozdzielić spraw osobistych od zawodowych. Piszesz, że za swoje słowa i czyny bierzesz odpowiedzialność. Ja twoje słowa i czyny oceniłem i poniosłaś za nie odpowiedzialność.
To tak tylko gwoli wyjaśnienia dla tych co cię w ogóle lub bliżej nie znają i nie wiedzą jak zachowujesz się i działasz, a czytają tutaj twoje wypowiedzi, gdyż po usunięciu ciebie z „innego forum” uaktywniłaś się na tym portalu. Bo ci którzy cię znają bliżej lub dłużej, to pamiętają również jak jeszcze wcześniej dałaś radę pokłócić się ze wszystkimi na forum „biegowki.pl” i w rezultacie również tam musiałaś zakończyć swoją egzystencję. Na szczęście (lub nieszczęście) zakładane są ciągle nowe fora.
I jak widać po efektach twoich działań pozostałaś nadal „sobą”.
Dalszej polemiki oczywiście nie musisz podejmować skoro uważasz, że jesteśmy jej niegodni.
|
| Twoje posty i Twój blog to przykład nowego polskiego "dżentelmeństwa"? |
| | | | | |
|
2009-10-21, 04:07
2009-10-20, 19:25 - Oczko napisał/-a:
Twoje posty i Twój blog to przykład nowego polskiego "dżentelmeństwa"? |
Nie umiem ci odpowiedzieć, drogi anonimie, gdyż nie wiem z kim rozmawiam.
Napisz coś w wizytówce o sobie, zamieść może jakieś zdjęcie, napisz gdzie biegasz, jakie masz sukcesy, tak aby można było zobaczyć co z ciebie za człowiek, zanim podejmie się z tobą dyskusję...
Bez obrazy mój ty anonimowy nowy polski dżentelmenie |
| | | | |
| | | | | |
|
2009-10-24, 05:51
Talent
| | | | | |
|
2009-10-24, 11:33
dobre!! ze az niemozliwe -:)
2009-10-24, 05:51 - Henryk W. napisał/-a:
http://www.youtube.com/watch?v=GUANewh4arU&feature=relatedt |
| | | | | |
|
2009-10-24, 19:29
2009-10-08, 00:46 - Magda napisał/-a:
zaiste, zdolną jestem uczennicą
do reszty się nie odniosę, bo jak już wspomniałam tłumaczyć się nie muszę, ale rozbawiłeś mnie tym tekstem "skupiłaś się na wyrównywaniu swoich osobistych porachunków ze mną nie mogąc przeboleć, że odchodzę od ciebie" :D
przebolałam gładko, i z tego co pamiętam to niecały miesiąc temu to ja darłam się do telefonu że masz się ode mnie odczepić i nie życzę sobie więcej jakichkolwiek kontaktów z tobą, ale, widać, wydawało mi się
mam propozycję: skończysz z tą dziecinadą i przestaniesz mnie oczerniać na wszelkie możliwe sposoby, a ja nie zamieszczę naszych ostatnich trzech rozmów, bo po co ja mam mówić, sam zrobisz to lepiej? Rozmowy można nagrywać, a ja przestałam ci ufać już dawno temu, stale mówiłeś o udowadnianiu wszystkiego...
naprawdę mi cię żal, ale Prezes miał rację, szkoda na to czasu
PS zlikwidowałam polisę Olgi i Marka
PS2 nie wiem kto Ci pomógł w niszczeniu twardziela na moim kompie, nie oglądałam tej płytki i nie mam zamiaru, przekazałam ją kumplowi z policji, zajmie się tym w poniedziałek
|
Pozwól Madziu, że ustawię się na chwilę, do tej wypowiedzi, tą samą stroną co Ty.
Chciałam zobaczyć, co tam w maratonachpolskich słuchać i od razu moją uwagę przykuł ten temat.
Stworzony niby na siłę, tzn jeszcze bez konkretnej przyczyny do zaczepki/awantury. Stworzony po to, żeby było jakieś miejsce, gdzie ktoś, kogo przebiegnięcie kilkunastu kilometrów nie rozładowuje wystarczająco, mógł tu sobie ulżyć.
Nie trzeba było długo czekać, właściwa dyskusja szybko się rozkręciła.
Nie wnikam w słuszność i potrzebę czegoś takiego, akurat na forum biegowym - pewnie są argumenty za i przeciw. Jednak jest rzecz, która mnie tu zniesmacza - prywatne, publiczne pranie osobistych brudów.
Admin słusznie zastrzegł, że nie pozwoli tu na wszystko. Jest oczywiste, że nie może np. dopuścić do łamania prawa (choć, na moje oko, w przeszłości pozostawiał takie posty), bo to on ponosi odpowiedzialność za to co się tu dzieje.
Generalnie to jego podwórko i on tu decyduje, ale może przy okazji tego kontrowersyjnego tematu wypowiem się (może ktoś jeszcze) co moim zdaniem powinno być usuwane:
1) prowokacje i trollowanie, bo niewiele wnosi. Jako kryterium można przyjąć, to, że np jeśli kilku forumowiczów zgodnie poprosi żeby badziewie usunąć
2) prywatne rozmowy (nie mówię o krótkiej wymianie) - od tego są PW i emalie
3) wulgaryzmy itp
4) politykowanie tzn nie chodzi mi o jakąś jedną wzmiankę, tylko o nachalną propagandę
5) jw. odnośnie religii
6) długie ględzenie nie na temat - kiedy już Admin się poświęci i przeczyta taki post w nadziei, że napotka jakąś treść i stwierdzi pustosłowie, to niech się zlituje nad resztą czytelników i wywali to. |
| | | | | |
|
2009-10-31, 19:31
DLA mnie TEŻ JESTEŚ ANONIMEM.
2009-10-21, 04:07 - Alek napisał/-a:
Nie umiem ci odpowiedzieć, drogi anonimie, gdyż nie wiem z kim rozmawiam.
Napisz coś w wizytówce o sobie, zamieść może jakieś zdjęcie, napisz gdzie biegasz, jakie masz sukcesy, tak aby można było zobaczyć co z ciebie za człowiek, zanim podejmie się z tobą dyskusję...
Bez obrazy mój ty anonimowy nowy polski dżentelmenie |
| Tomasz jestem. Ale nie będę o sobie więcej opowiadał. Nie znam ludzi na tyle abym się otwierał. Ale jak to lubisz to chętnie poczytam coś jeszcze o Twoim zyciu. |
| | | | | |
|
2009-11-01, 14:46
| | | | |
| | | | | |
|
2009-11-17, 13:23
Telewizyjny gwiazdor piłkarz.
2009-11-01, 14:46 - Alek napisał/-a:
Witaj Tomaszu |
| | | | | |
|
2009-11-21, 18:54
Nowojorskie przebrania na maraton
| | | | | |
|
2010-01-06, 17:49
K.Kolenda -Zaleska o kobietach w maratonach
| | | | | |
|
2010-05-16, 14:28
Od kilku miesięcy, od czasu do czasu, dostaję w nocy dziwne smsy i pojedyncze sygnały. W godzinach 1-3 w nocy, przeważnie 2. Z numeru 503-590-003.
Ewidentnie jest to biegacz, który mnie skądś mniej lub więcej zna. Na pewno nie jest to osoba, której osobiście dałam numer, bo jeśli komuś daję swój numer to od razu zapisuję też numer tej osoby, żeby wiedzieć kto do mnie dzwoni. A tego numeru nie znam, nie wiem do kogo należy, i nie zamierzam tego sprawdzać.
Zdarzyło się tak dwa może trzy razy, że mój numer był podany na stronach biegowych, i każdy miał do niego dostęp. Było to jednak dawno temu, i wątpię żeby ktoś trzymał ten mój numer zapisany w komórce po to, żeby teraz nie dać mi spać.
Właściciel numeru był oburzony, że nie wiem kto on jest, i nie chcę potwierdzić, czy ja to ja. Na moją sugestię, że wypadałoby się przedstawić zadając takie pytanie, był wręcz agresywny i wulgarny. To była pierwsza moja styczność z tą osobą, i niestety nie ostatnia.
Jak wspomniałam, ta osoba dręczy mnie dość regularnie.
Jeśli ktoś z Was zna właściciela tego numeru, bardzo proszę o wyperswadowanie mu dalszych tego typu kontaktów ze mną. Wczoraj wyraźnie napisałam, że nie życzę sobie jakichkolwiek kontaktów z tą osobą. Myślę że sformułowałam to w sposób jasny i zgodny z przepisami, jeśli w końcu stracę cierpliwość i zgłoszę to odpowiednim służbom.
Na podstawie wczorajszych smsów (nie we wszystkie ich treści wierzę): oczywiście można patrzeć, na kogoś, ale jak ten ktoś nie życzy sobie słuchać wątpliwej klasy komplementów od patrzącego- warto się zamknąć. A przynajmniej zachować swoje komentarze dla siebie, a nie wysyłać je o 2 w nocy w ramach nudów, albo nie wiem czego jeszcze. Nikomu nie grożę, zawsze ostrzegam o swoich zamiarach, jest tak przyjęte w wielu dziedzinach, zwłaszcza jeśli to działanie może być na czyjąś niekorzyść. To taka żółta kartka. Warto ją docenić i się zastanowić, zanim będzie czerwona. Nie zamierzam się rozglądać, patrzenie na niektórych ludzi napawa mnie obrzydzeniem. |
| | | | | |
| 
2010-05-28, 19:40
PSIE KUPY
Pod czas pobytu w Wiedniu z uwaga obserwowałam zachowanie właścicieli na wypróżniajace się ich pociechy. Wiadomo, pies, to pies i kasztani tam, gdzie uzna za stosowne. Zasadniczo większość sprzatała. Tylko jeden trafił sie taki, co zostawił kupsko i szybko odszedł, udając, ze to nie jego problem. W Wiedniu trawniki gęsto usiane są tabliczkami informującymi o karze pieniężnej za nie sprzątnięcie psich nieczystości - fotka obok.
Brakuje mi takich w Warszawie i w Polsce w ogóle. Sama mam psa, wiem, że czasami sprzątniecie kupy jest technicznie trudne. Czasami wręcz niewykonalne.
Technicznie trudne jest wówczas, kiedy pupil narobi na miękko w wysokiej trawie.
Niemożliwe staje się wówczas, gdy coś mu zaszkodzi i kasztani płynną rzadziochą.
W każdej bluzie kurtce i spodniach ma torebki. Kiedy kończą mi się profesjonalne worki na psie odchody, noszę duże śniadaniówki. Niestety wyrzucam te pakunki do zwykłych koszy lub pojemników na śmieci, bo...zlikwidowali kosze na psie odchody. Dlaczego? Nie mam pojęcia.
Czasami zdarza się, ktoś mi zwraca uwagę, bo wrzucam do zwykłego kosza. Trudno. Ważne, że sprzątam.
Kiedyś Mój Miluś wykasztanił się, jak mały słonik na środku chodnika. Musiałam to zebrać na dwie torebki. W trakcie wykonywania tych czynności mijały mnie, jakieś dwie gimnazjalistki i śmiały się ze mnie. Zapytałam czy chciałyby wdepnąć swoimi balerinkami w ciepłą dużą kupę, bo jak tak, to mogę zostawić. Przestały się naśmiewać.
Zauważyłam, że dużą grupę ludzi sprzątających po swoich psach stanowią ludzie starsi i ci 30+. Młodzież nie kala sobie rąk i nie nagina kregosłupa.
Tak daleko nam do stolic i pozostałych większych miast europejskich, gdzie płaci się duże kary za zaśmiecanie ulic i zieleni zwierzęcymi odchodami.
Kiedy doczekamy się takiego egzekwowania prawa u nas w kraju? |
| | | | |
| | | | | |
|
2010-05-28, 21:03
| Jak to dobrze,że nie mieszkam w mieście,moje trzy psiska załatwiają się tak dyskretnie,że nawet nie wiem gdzie,ale fakt,obszaru na wyłączność mają pod dostatkiem,bo nie dość,że mieszkam w wiosce,to jeszcze na jej peryferiach:-)) |
| | | | | |
|
2010-05-30, 12:29
Starzy politykierzy na ciepłych posadkach w harcerstwie
| LINK: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Polscy-harcerze-spieraja-sie-o-krzyz,wid,12319826,wiadomosc. | Starcy w młodzieżowych organizacjach, trzymając się swoich ciepłych posadek skłócają nawet młodzież. I to ma być skauting?
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Polscy-harcerze-spieraja-sie-o-krzyz,wid,12319826,wiadomosc.html |
| | | | | |
|
2010-05-30, 18:51
Eurowizja
Niezłe jaja to wczoraj na Eurowizji były. Gdy hiszpanie wykonywali swoją piosenkę wszedł jakiś pajac niezatrzymany przez nikogo i zaczął występować z nimi.Piosenkarz się skapnął ale udawał że wszystko jest ok. Potem gościa złapali a artyści musieli wykonać utworek jeszcze raz na koniec!
Co do zwycieżczyni Leny z Niemiec to sądzę że wygrała za młody wiek i urodę,nie głos i nie piosenkę bo naprawdę były lepsze utwory które zasługiwały na 1 miejsce. |
| | | | | |
|
2010-05-30, 19:39
Miałam dylemat czy Eurowizja czy Top Trendy. W końcu męczyłam się słuchając Edzi.
Ostatnio naprawdę nie ma nic godnego uwagi w telewizji.
U mnie w domu częściej słychać szelest przerzucanych przeze mnie kartek w książce niż telewizor.
Jakoś książka lepiej leży mi w dłoni niż pilot;)))
|
| | | | | |
|
2010-07-04, 08:44
Bezsilny-"Bydlaku".
| | | | |
| | | | | |
|
2010-08-10, 00:34
u mnie w kuchni przy pralce siedzi taki wielgachny pająk :[
boję się pająków
nie sięgam do niego, nie mam go jak pacnąć, zresztą nie mam czym, mój but wydaje się za mały, zawsze się boję że to cholerstwo uskoczy i wejdzie mi na rękę, a ja wtedy chyba ucieknę z mieszkania dziurką od klucza, bo nie zdążę nawet drzwi otworzyć, a larma narobię na całą okolicę
wolałabym żeby nie uciekł pod pralkę
a jak w nocy przyjdzie mnie zaatakować?
jest 00.30 ale może ktoś by tu przyjechał go ukatrupić?
psia mać |
| | | | | |
|
2010-09-14, 13:34
2010-08-10, 00:34 - Magda napisał/-a:
u mnie w kuchni przy pralce siedzi taki wielgachny pająk :[
boję się pająków
nie sięgam do niego, nie mam go jak pacnąć, zresztą nie mam czym, mój but wydaje się za mały, zawsze się boję że to cholerstwo uskoczy i wejdzie mi na rękę, a ja wtedy chyba ucieknę z mieszkania dziurką od klucza, bo nie zdążę nawet drzwi otworzyć, a larma narobię na całą okolicę
wolałabym żeby nie uciekł pod pralkę
a jak w nocy przyjdzie mnie zaatakować?
jest 00.30 ale może ktoś by tu przyjechał go ukatrupić?
psia mać |
| Nie wiedziałem nic, przyjechałbym na złamanie karku! |
| | | | | |
|
2010-09-14, 15:50
luzik
ponieważ znajomy zarzekał się że "szczęśliwy dom gdzie pająki są", nie tykałam żadnego, a krzyżaka za oknem nawet dokarmiałam, wrzucając mu w sieć muchy ogłuszone uprzednio gazetą ręcznikiem czy czymś podobnym
albowiem jednak, człowiek ten właśnie się na mnie wypiął, podejrzewam że gdy tylko wrócę do domu nastąpi eksterminacja
za każdym razem jak będę patrzeć na jakiegoś pająka, będzie mi się ten przebrzydły samiec przypominał, nie zdzierżę |
|
|
|
| |
|
