2014-01-19
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| ...pytania (czytano: 486 razy)
Ile miejsca zajmuje w moim życiu bieganie?
Czy przypadkiem nie za dużo? Czy nie tracę przez to czegoś ważnego? Czy chcę żeby tak zostało? Czy może powinienem jednak coś zmienić?
W czasie dwu-miesięcznej przerwy w treningach spowodowanej najpierw kontuzją kolana, a później kłopotami z kręgosłupem (mam nadzieję, że to już jednak koniec problemów zdrowotnych), wielokrotnie musiałem sobie odpowiadać na te i podobne pytania. Ciężko by mi było teraz z tego wszystkiego zrezygnować, ale przecież gdyby te problemy się przedłużały, to mógłbym nie mieć wyboru...
Próbowałem sobie też przypomnieć, jak to wszystko wyglądało, zanim zacząłem biegać... Na początku po prostu dodatkowa forma aktywności, później pierwsze starty, pierwszy maraton i... stopniowo chyba coraz mniej czasu na tą całą poza-biegową resztę.
Musze przemyśleć parę rzeczy i podjąć kilka ważnych dla mnie decyzji. Przede wszystkim niezależnie od tego, jak szybko pozbieram się po kontuzji, zdecydowałem się spisać pierwsze pół roku na... straty. To znaczy będę biegać wyłącznie dla przyjemności. Bez żadnych planów treningowych, napinki na życiówki i tego wszystkiego. Starty raczej dla celów towarzyskich, niż z myślą o wynikach. A wyjazd do Rzymu wyłącznie w celach turystycznych, no i postaram się nie zapisywać na kolejne imprezy biegowe chociaż to będzie trudne... Pytanie, czy mi się to nie znudzi.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora snipster (2014-01-19,19:46): powodzenia w powrotach... Pawel1973 (2014-01-19,20:00): Patrząc na różne blogowe opisy i swoje obserwacje, mogę stwierdzić, że bieganie nie koliduje z innymi sferami życia do czasu gdy wystarcza nam max godzinka treningu, zrobiona nim wstanie dzień np. Gorzej jak zaczyna się bicie życiówek i zawody- to jednak zabiera sporo czasu i z perspektywy rodziny, może wyglądać na głupią fanaberię :-( gerappa Poznań (2014-01-19,20:52): obiecuję porwać Cię z Netą w Puszczę na lajcikowe truchtanie bez napinki... tak jak kiedyś ... pamiętasz ? przecież wiem, że to lubisz ... michu77 (2014-01-19,21:07): lubię, tylko muszę się pozbierać po tych 2 m-cach laby... Tylko coś krótszego od 45 km ;d michu77 (2014-01-19,21:09): Aniu! Być może muszę wypracować sobie jakąś podobną metodę, mój własny sposób na bieganie. Wtedy może znajdzie się czas i na inne rzeczy ;p żiżi (2014-01-21,20:13): Będzie dobrze,pół roku minie bardzo szybko:)
|