Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [17]  PRZYJAC. [133]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
michu77
Pamiętnik internetowy
Always Look on the Bright Side of Life...

Michał Hadam
Urodzony: 1977----
Miejsce zamieszkania: Poznań/Namysłów
87 / 118


2013-12-06

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
marudzenie (czytano: 9203 razy)

 

...biegacz kontuzjowany, to biegacz zły... chodzi po mieszkaniu i nie bardzo wie co ze sobą zrobić. U mnie dodatkowo działa spirala. Przyplątało się przeziębienie, a do tego boli mnie ząb. Dentystka nie potrafiła znaleźć przyczyny więc... męczyć się będę dalej. A na skutek wiatru, musiałem zmienić swoje dzisiejsze plany... Taki wpis o niczym ;-)

Usiadłem przed pustą kartką, a raczej monitorem, mając w zamiarze podsumowanie minionego sezonu... ale najzwyczajniej w świecie mi się nie chce. Kilometry, starty, wyniki... liczby, liczby, liczby... prawda jest taka, że w zasadzie nic się nie zmieniło w porównaniu z rokiem wcześniejszym. Plany miałem zupełnie inne, główne założenia przedsezonowe niezrealizowane. No cóż plany swoją drogą, a życie... były ważniejsze sprawy. I z perspektywy czasu nawet tych niezrealizowanych założeń nie żałuję... Życiówki nawet jeśli poprawione to nieznacznie, kilka dobrych wyników, kilka dobrych lokat... sporo przerw z powody choroby, czy kontuzji... i innych spraw, głównie rodzinnych.

Na szczęście udało się zrealizować oba wyjazdy na zagraniczne maratony. Przynajmniej jeden taki wyjazd w roku, połączony ze zwiedzaniem nowych miejsc, to dobry pomysł na przyszłe sezony. Doszły również do skutku oba zaplanowane maratony górskie... Trochę "zabawy" w biegach na orientację, raczej na krótszych dystansach. Takie urozmaicenie treningów/startów. Pomimo planów nie wziąłem udziału w biegu Szczecin-Kołobrzeg, zrezygnowałem z Krynicy i zupełnie odpuściłem Kaliską Setkę. Wogóle pomimo planów pójścia właśnie w kierunku ultra - w tym aspekcie wyszło to bardzo kiepsko.

Mój prywatny top imprez biegowych na których się najlepiej bawiłem w minionym roku:

Dwumaraton Bydgoski,
Śnieżne Konwalie,
Cross na Dziewiczą Górę,
Maraton Gór Stołowych,
NBR Trail Games,


Z perspektywy czasu dostrzegam - iż wynik sportowy nie zawsze miał znaczenie na ogólny poziom mojej satysfakcji - co i cieszy, i martwi zarazem. Jakiś mało ambitny chyba jestem... Zauważam też, że nie ma tutaj biegów szosowych na krótszych dystansach, co chyba pokazuje mi kierunek w którym powinienem pójść planując kalendarz na przyszły sezon.
Plany te zresztą powoli się krystalizują, co widać po moim kalendarzu na maratonach. Ostatnio z bólem serca po raz drugi skreśliłem z nich Rzeźnika... mając od dłuższego czasu problemy z kolanami, nie chcę brać na siebie odpowiedzialności za słaby wynik/fiasko długich przygotowań drugiej osoby. Będą inne starty górskie, i inne ultra - zresztą których liczba w ostatnim czasie cały czas wzrasta. Ponownie Góry Stołowe, być może Chudy Wawrzyniec... jest tyle miejsc, tyle szlaków na których jeszcze nie byłem... wiem, że będzie się działo!!!



Fotka z najlepszego wynikowo tegorocznego półmaratonu - Murowana Goślina 2013

Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora


snipster (2013-12-06,23:08): taka sytuacja... ;) może ultra zostaw na następny rok i w przyszłym rozbiegaj się na czymś krótszym? maratony i podobne?
piTTero (2013-12-07,12:53): fajny masz ten kalendarz startowy, wszystko w nim znaleźć można ;-) co do powyższego komentarza snipstera to chyba każdy amator ze stażem jak mój dalej mocno się dziwi jak można nazwać maraton czymś krótszym:D pozdrawiam Was chłopaki ;-)
michu77 (2013-12-07,17:16): he he! dla ultrasów maraton to dopiero początek... dobrej zabawy ;p
michu77 (2013-12-07,17:19): ech... z bólem kolana to chyba powinienem przestać planować, i może odpuścić starty na jakiś czas...
żiżi (2013-12-07,20:14): Miałeś "podobny" rok startowy do mnie,też musiałam zrezygnować z niektórych planów-ale na rzecz życiowych spraw.Dbaj o kolana-może jakies ćwiczenia np: kledzikowa gimnastyka z doświadczenia wiem ,że pomagają:)
michu77 (2013-12-08,09:47): ...muszę zadbać o kolana, nawet za cenę dłuższej przerwy w treningach... trudno ;(
Namorek (2013-12-08,14:19): Nie rozumiem Twojego "marudzenia" . Przebiegłeś naprawdę trudne biegi . Uzyskałeś dobre czasy . Gdybym ja miał takie osiągnięcia to byłbym chodził dumny jak paw :-) .A u mnie w tym roku zupełna stagnacja a nawet kroczek w tył :-(
tatamak (2013-12-08,16:18): Jak to B. Linda w "Psach 1"... no prawie tak: co ty k...a wiesz o kontuzji/ Ostatnie bieg 14 lipca 2013- półmaraton w Pobiedziskach. Minęło 5 miesięcy podczas których leczę złamanie zmęczeniowe kości piszczelowej w miejscach 2. Końca nie widać, jedno się zrosło, drugie nie. Normalnie cholery można dostać. Z czasem najgorsze wku....ie mija, człowiek w miarę normalnie funkcjonuje, ale jak widzi biegacza... dopada go znów... Z drugiej strony sympatyczny Kolega Grześ od roku ma przerwę z powodu łękotki, a 3 tygodnie temu na dodatek nogę złamał, a biegał lat??? Ponad 20 pewnie. Z punktu upływu czasu, człowiek wie, że nie warto bagatelizować sygnałów, więc daj Kolego o te kolana. Wykorzystaj zimę na leczenie. Powodzenia i pozdrowienia :-).
biegus.pl (2013-12-08,18:34): Michał, w dłuższym okresie czasu wynik sportowy nie ma istotnego znaczenia. Nie oglądaj się na innych, najważniejsze jest to, co DLA CIEBIE jest ważne i istotne. Do zobaczenia w Bydgoszczy na Dwumaratonie.
michu77 (2013-12-08,20:04): Tomek - to pocieszające że ktoś ma jeszcze gorzej. Powinienem podziękować. Póki co wku... mnie jak widzę jakiegoś biegnącego biegacza, o relacjach znajomych z ciekawych zawodów ... niewspominam nawet ... Roman - pewnie to kwestia oczekiwań które miałem, a które nie były nawet specjalnie wygórowane. Do zobaczenia w Bydgoszczy kolego - bo będę za tydzień, w najgorszym wypadku jako kibic...
Laszlo2001 (2013-12-09,08:24): To jak z samochodem - jak stoi, to się psuje. Biegacz gdy nie biega, szlag go trafia i choroby. Współczuję, też walczę, ale niezahartowany i osłabiony organizm ciągle łapie jakieś przeziębienia. Koszmar! PS. Patrząc na fotkę, mam nadzieję, że odparłeś atak Pani Parasolki i utrzymałeś pozycję ;)
paulo (2013-12-09,09:41): uważam Michale, że masz świetne imprezy sportowe za sobą w minionym roku. Najważniejsze to czerpać radość z tego co się robi.
michu77 (2013-12-09,14:54): Dzięki Panowie! Co do fotki... to Pani Parasolka mnie tylko nastraszyła ... miała jeszcze jedno kółeczko przed sobą ;p







 Ostatnio zalogowani
cumaso
19:53
Roxi
19:50
stanlej
19:10
evaci57
19:06
bartonfink9
18:52
rokon
18:40
Denali
18:26
rezerwa
18:23
kubawsw
17:58
Biela
17:46
pawlo
17:07
INVEST
17:03
alex
16:59
BonifacyPsikuta
16:44
setkaMP
16:38
biegacz54
16:31
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |