Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [71]  PRZYJAC. [87]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
snipster
Pamiętnik internetowy
rozrewolweryzowany rewolwer, stół z powyłamywanymi nogami...

Piotr Łużyński
Urodzony: 1977-05-23
Miejsce zamieszkania: Zielona Góra
144 / 338


2013-09-24

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
przed przed... (czytano: 4380 razy)

 

Im dalej w las, tym ciemniej. Im bliżej startu w Berlinie, tym coraz mniej wiem, tym coraz mniej pewności.
"The Formula One of Marathon Running" - hasło z gazetki maratońskiej, które mam nadzieję, doda mi skrzydeł.

Start obok "Siegessäule", czyli Kolumny Zwycięstwa na której szczycie jest Nike - Wiktoria. Pomnik, który wgniata mentalnie i nie da się obok tego przejść obojętnie.
Pamiętam jak dziś (mówię już jak dziadek ;)), jak to się kręciło wokół tej kolumny w tłumie miliona w 2001, czy półtora miliona jak w 2006 roku na Paradach Miłości przy muzyce i nie do opisania klimacie.
Tłumaczę co niektórym, że Parada Miłości (Love Parade) to nie to samo, co gejowata Parada Równości i proszę tego nie mylić!

Klimat tych imprez jest (był) po części trochę wspólny z bieganiem. Wokół są ludzie, którzy są pozytywnie zakręceni, mili, uśmiechnięci. Wszystkich jednoczyła muzyka i chęć dobrej zabawy. Lubiłem to również i ja. Będąc tam, skacząc wokół tych tłumów nie czuło się żadnego zmartwienia. Było po prostu inaczej, wyjątkowo.
Zupełnie jak podczas imprez biegowych ;)


Odnośnie biegania, to im bliżej startu, tym czuję się słabszy. Zwątpienie wdziera się, szczególnie w sobotę ciężko mi się biegło dłuższe wybieganie, a w niedzielę skróciłem wręcz roztruchtanko o poranko z 12 do 8km. Czuję się jak przed egzamem, na który uczyłem się pilnie (może nazbyt pilnie - czyli za ciężko biegałem?). Czuję się, jakbym był na kolokwium i dostał takie zadanie:


Zad.1. Wypisz wszystkie renormalizowalne (oraz superrenormalizowalne) lorentzowsko niezmiennicze czlony w lagrazjanie pojedynczego pola skalarnego dla czasoprzestrzeni o wymiarach 2, 3 i 6.
S. Weinberg, Teoria pol kwantowych, PWN, Warszawa 1999, t.1, s. 557


prawda, że wgniata i wymiata? :)))

Jest też i światełko w tunelu, w poniedziałek trochę lepiej już mi się biegało, więc może w niedzielę stojąc obok Kolumny Zwycięstwa natchnie mnie i dopadną wszystkie pozytywne wspomnienia, aby odgonić złe myśli.
Stawiam sobie jakieś tam oczekiwania i cele, z jednej strony to może blokować, z drugiej jest jasne, to i tak, bez jakiś pokrętnych wymówek, ma się liczyć tylko walka do samego końca, na całego.

Na koniec czekać będzie druga Wiktoria, ta na Bramie Brandenburskiej w kwadrydze...


Achhh nie mogę się doczekać już tego elektryzującego przeżycia. Liczę na magię ponad 35 tysięcznego tłumu biegaczy i niezmordowqanych kibiców z całego świata.
Będzie kogo ścigać, a jak wiadomo, kiedy się kogoś wyprzedza to pochłania się jego siły hihihi ;)))



PS. fota z 2006 roku ;) byłem wtedy lekko okrąglejszy i nawet nie śniło mi się, że wrócę tam kiedyś... żeby biec MARATON!!!!!

PS2. Z jednej strony chciałbym to mieć już za sobą, ale z drugiej żałuję, że za chwilę będzie po. Chciałbym, aby ta, tamta chwila trwała wystarczająco długo (<3h), a zarazem nieskończenie długo :)



Aloha

pl

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


Truskawa (2013-09-24,16:05): No tak, każdy chciałaby zjeść ciastko i mieć ciastko. :) Doskonale Cię rozumiem. A trawć będzie.. w wyznaczonych przez Ciebie granicach. Czego Ci na parę dni przed startem z całego serca życzę. :)
snipster (2013-09-24,16:16): Iza, pożyjemy, zobaczymy ;) Dzięki ;)
krunner (2013-09-24,19:01): Heja, bez przesady :) z tym zadaniem. Maraton jest prosty :) Musisz tylko 10.200 sekund podzielić przez 42,195...
maleńka26 (2013-09-24,19:20): Piotrze polecić w maratonie jak struś pędziwiatr.....
michu77 (2013-09-24,19:21): ...my z Wielkopolski mamy trochę dalej do Berlina, i na parady równości tam nie jeździliśmy ;p
snipster (2013-09-24,19:28): krunner, racja, tylko i aż ;) z jednej strony dzielenie, z drugiej strony mnożenie pokonanych metrów ;)
snipster (2013-09-24,19:29): Lucy, Strusie też podobno wbijają głowę w ziemię jak się je wystraszy ;)
snipster (2013-09-24,19:30): michu, nie denerwuj mnie ;)
Emi (2013-09-24,20:10): jak trafię na Ciebie w tym tłumie, to dostaniesz kopa w dupsko na dobry start;) a co do fotki...wyglądasz na dożywionego;) teraz taka chudzinka hehe
snipster (2013-09-24,20:21): Emi, moje szanowne pośladki nie są do kopania :P żadna tam chudzina... :P
jacdzi (2013-09-24,20:21): Rzeka ludzi zblizajacych sie do kolumny, otaczajaca ja i plynaca wartkim nurtem w kierunku ZOO. Nie do zapomnienie. Zazdroszcze i zycze wymarzonego wyniku.
Marysieńka (2013-09-24,20:23): "Im bliżej startu w Berlinie, tym coraz mniej wiem, tym coraz mniej pewności".....a to wszystko przez to, że bardzo solidnie przygotowywałeś się do tego startu....nie próbuj zaprzeczać, zbyt wiele lat biegam i doskonale rozumiem takie..."rozterki" :) Nie pozwól, żeby trema Ciebie "zżarła"..ona zawsze złym "doradcą" :)
snipster (2013-09-24,20:26): Jacku, mała, wesoła gromadka ;)
snipster (2013-09-24,20:33): Maryś, to jest tak, jak się już biegło w maratonie i się wie, że nigdy niczego nie można być pewnym. Jedynie za pierwszym razem jest błoga niewiedza ;) ostatnio myślałem, że chyba zbyt poważnie do tego się "gotowałem", chociaż z drugiej strony mam nauczkę z zeszłego roku, że na spontanie można się bardziej przejechać ;)
jagódka (2013-09-24,21:41): Czuję dokładnie to samo...
snipster (2013-09-24,21:49): Jagódko, będzie dobrze, nie ma innej opcji :) pogoda ma być fajowa
paulo (2013-09-24,21:56): Egzamin na pewno zdasz. Życzę piątki, a może i szóstki :)
snipster (2013-09-24,22:06): Paulo, no nie wiem... 5 czy 6 godzin wolałbym nie biec w tym maratonie ;)
EviaUr (2013-09-24,23:13): Uśmiech po maratonie będzie taki jak na fotce. Tego życzę ;)))
(2013-09-25,07:20): Berlin Zachodni Berlin Zachodni, tu stoi Polak co drugi chodnik... w tym wypadku biegnie :) Powodzenia. Będzie gites.
(2013-09-25,07:49): niezapomniane przeżycia to Ty już w tej chwili przeżywasz - a co dopiero będzie potem? :-)
mamusiajakubaijasia (2013-09-25,08:03): Kolumna Zwycięstwa w paskudną złotą Nike na szczycie nieodmiennie kojarzy mi się z "Niebem nad Berlinem" Wima Wendersa - jednym z moich najukochańszych filmów; kiedy ujrzałam ją na żywo wzruszenie z lekka odebrało mi mowę:))
ZBYSZEK1970 (2013-09-25,08:15): Piotrek dasz radę!!! A rozterki przedstartowe tylko Ci mogą pomóc, nie podpalisz się na początku i spokojnie trójka pęknie. Pozdrawiam
snipster (2013-09-25,09:08): Evi, skoro tak mówisz, taki więc będzie, albo jeszcze większy ;)
snipster (2013-09-25,09:10): Woście, he he :) dobre... stary dobry BigCyc :)
snipster (2013-09-25,09:11): Piter, co potem? no nie wiem, do Japonii bym chciał, potem na Księżyc, potem... ;)
snipster (2013-09-25,09:13): Gaba, wszystko co niby paskudne, w rzeczywistości czaruje swoim urokiem ;)
snipster (2013-09-25,09:17): Gaba, tego filmu chyba nie widziałem, ale nic straconego, muszę poszukać...
snipster (2013-09-25,09:19): Zbyszku, chyba masz rację, przynajmniej nie pognam jak wariat na początku, bo coraz większy respekt czuję do maratonu ;)
dario_7 (2013-09-25,15:57): A ja sobie tym razem pokibicuję - Tobie i Marysi... i będzie mnie zżerało z zazdrości :/ ... ale co mi tam - może zeżre tylko te oponki na brzuchu ;)) Powodzenia Pio-strusiu!!! - Jak to mawiał generał Tomuś - "Będzie Pan zadowolony!!!" :)))
snipster (2013-09-25,16:08): Dzięki Dario, pro-struś ciekawe ;)
(2013-09-25,20:52): zdradź, na jaki czas biegniesz?
snipster (2013-09-25,21:29): Piter, napisałem na samym końcu ;)
KR (2013-09-26,18:07): Zyciówki życzę!
snipster (2013-09-26,18:28): KR, Dzięki :)







 Ostatnio zalogowani
biegacz54
04:22
orfeusz1
01:47
wd70
23:39
MarasP
23:00
Henryk W.
22:30
przystan
22:23
Robertkow
22:17
agajagoda
22:16
mario1977
22:11
kos 88
22:06
lachu
22:06
lordedward
21:57
Namor 13
21:47
Piotr Fitek
21:41
Przemek_Czersk
21:38
soniksoniks
21:08
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |