Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [71]  PRZYJAC. [87]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
snipster
Pamiętnik internetowy
rozrewolweryzowany rewolwer, stół z powyłamywanymi nogami...

Piotr Łużyński
Urodzony: 1977-05-23
Miejsce zamieszkania: Zielona Góra
113 / 338


2013-04-12

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
czas zrobić mały krok (czytano: 656 razy)

PATRZ TAKŻE LINK: http://youtu.be/DeumyOzKqgI

 

Mija właśnie 180 dni banicji, czyli matematyczne 4320 godzin od ostatnich zawodów w których startowałem...
Wieczność. Rozpacz. Wszystko jedno i wszystko na raz.

Patrzę na to i nie mogę uwierzyć, że minęło pół roku, praktycznie jak pstryk palcami.
Gdyby nie te niefartowne nieszczęśliwości, które mnie spotkały, pewnie już w styczniu bym pomykał po jakiś mroźnych imprezach, był po szybkiej dyszce w Maniackiej, był po szybkiej połówce w Wawie, no i myślał, co jeszcze spakować na drogę do Łodzi, gdzie startowałbym w niedzielę w Maratonie, oczywiście celując w 2:5x. Wszystkie starty opłacałem zaraz na początku, żeby było dramatyczniej ;)

Niestety jest 12 kwietnia, a ja jestem w czarnej... ścieżce w ciemnym lesie.
Ech co te kontuzje robią z człowieka.
Nie będę pisał, że co mnie nie zabije, to wzmocni, bo tak to sobie można napisać jedynie pod publikę.

Zdecydowałem się - BASTA!
mam taki głód zawodów, że czuje się jak Reksio przy szynce, rozszarpałbym wszystko na raz... oczywiście jakbym tylko mógł ;)
Nie jestem gotowy na żadne zawody, powoli dopiero wchodzę w bieganie, oszczędzam się jak tylko mogę Achillesa, a raczej piętę, ale...

"To już koniec
Wstrzymaj oddech i policz do dziesięciu
Poczuj jak Ziemia się rusza, a potem..."


Adele tak sobie podśpiewuje... mimo iż w formie żeńskiej, to pasuje do obecnej sytuacji ;)
Jutro chcę to poczuć co prawie zapomniane, co siedzi gdzieś głęboko w środku mnie - atmosferę zawodów, tę mini adrenalinkę i frajdę ze wszystkiego wokół.

Zapisałem się więc na Połówkę w Przytoku, to obok mojego miasta, więc mam rzut beretem, a i trasa jest pagórkowata.
Będzie fajowo.
Główne założenie jest oczywiście takie, że potraktować to jak trening, taki mam zamiar zacny.
Myślałem już o zaklejeniu Gremlinowi mordki, czyli wyświetlacza, żeby nie zwracać uwagi na tempo i czas, na cokolwiek.

Ironia, na zimę myślałem o tym, żeby przebiec jakiś najbliższy maraton "na czuja", bez kontroli, tak tylko na samopoczucie.
Okazuje się, że dobrą okazję mam już teraz, co prawda to tylko i aż Półmaraton, jednak to może być ciekawe doświadczenie.

Trzeba w końcu zrobić to, co Neil Armstrong, czyli malutki krok, lecz wielki dla ogółu ;)
Na razie jestem pół roku w plecy z formą i wybieganiem.


"James Bond will return..." po 181 dniach :)

tak, wiem, to takie koloryzowanie z tym Dżejmsem ;)


Aloha

pl

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


bartus75 (2013-04-12,15:18): Wstrzymaj oddech i policz do dziesięciu .. i .. OGNIA !! dajesz !! biegniesz !!
snipster (2013-04-12,15:19): yeeeee ;)
maleńka26 (2013-04-12,16:12): Piotrze powodzenia w Przytoku, ja mam sentyment do tego półmaratonu,ach żal ,że nie pobiegnę w tym roku.
snipster (2013-04-12,16:19): Dzięki, chociaż nie będzie tam ścigania :/ dziwne, że ja dopiero drugi raz tam będę, pierwszy był jako kibic ;)
mamusiajakubaijasia (2013-04-12,17:41): Taaa, ścigania nie będzie. Już w to wierzę. Poniesie Cię i tyle z rozsądnych planów....
snipster (2013-04-12,17:51): Gaba, ojtam ojtam :) w sumie to też się tego boję, ale w myślach tkwi jeszcze ten Achilles, nie chciałbym się znowu cofnąć o kilka miechów, szczególnie że takie plany w tym roku są fajowe ;)
Kaja1210 (2013-04-12,19:55): No to mnie podsumowałeś :) to o wzmocnieniu to moje ulubione powiedzonko jak coś zawalę. Muszę wykombinować nowe :) Tak skrupulatnie policzyłeś dni "na odwyku" więc nie wierzę, że pobiegniesz treningowo, Ty pewnie też w to nie wierzysz :)
Marysieńka (2013-04-12,20:02): Tylko bez szaleństw....ja bałam się, że atmosfera biegu tak na mnie zadziała, że "polecę na całość", dlatego odpuściłam sobie ten start...ale dziś zafundowałam sobie długi trening, ostatni taki długi przed OWM:))
snipster (2013-04-12,20:05): Kaja, ajjj sorrki ;p ale po przemyśleniach stwierdziłem, że w moich ustach te powiedzonko nie ma sensu ;) dni szybki mi maszynka obliczyła, ale jeszcze myślę nad hamulcem... bo faktycznie jak poczuję zwierzynę, to zacznę gonić ;)
snipster (2013-04-12,20:07): Maryś, hehe no patrz, podobnie mamy ;) zobaczymy jak to będzie po drodze...
dario_7 (2013-04-12,21:20): Jestem niemal pewien, że jak zakleisz Garminka, to zrobisz życiówkę w półmaratonie! I będziesz gonił za tą szynką jak ten Reksio! ;)))
snipster (2013-04-12,21:29): Dario, aż tak różowo to nie będzie ;) chociaż bez kontroli to mogę wyrwać jak Reksio, fakt :)
(2013-04-12,21:46): Ten wpis aż cały pulsuje! Trzymaj się i ... biegaj!!!
snipster (2013-04-12,21:53): Piter, hehe ;) bez pulsowania ;)
Truskawa (2013-04-12,23:11): A leć wariacie. Tylko nie zrób sobie krzywdy. Powodzenia. :)
snipster (2013-04-13,08:36): Iza, będę uważał, wszak to trening ;)
paulo (2013-04-13,19:02): Piotrze, myślę że nie straciłeś wiary i to jest najważniejsze. Musi być dobrze, a ten potencjał który masz w sobie kiedyś eksploduje.
snipster (2013-04-13,19:20): Paulo, dzięki, może... ;)







 Ostatnio zalogowani
stanlej
11:08
kuc
10:54
farba
10:23
Zając poziomka
10:09
mieszek12a
10:05
żabka
09:57
42.195
09:28
RobertG10
09:26
Jerzy Janow
09:20
FEMINA
09:09
MrowaTheLegend
08:48
bobparis
08:48
anielskooki
08:45
bobolo500
08:28
Admin
08:16
Daro091165
08:01
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |