Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [18]  PRZYJAC. [278]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Truskawa
Pamiętnik internetowy
Biegam, więc żyję.

Izabela Weisman
Urodzony: 1972-02-
Miejsce zamieszkania: Żory
385 / 483


2013-04-05

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
A takie tam.. :) (czytano: 675 razy)

 

Dzisiaj nareszcie będę biegać. Miałam to w zasadzie zrobić w środę wieczorem, bo ostatni antybiotyk został przeze mnie pożarty już w środę rano ale jakoś tak.. Eh… całe plany maratońskie wzięły w łeb. I nie tylko. Niewykluczone, że będę też dla Tytusa ciężarem na Rzeźniku. I nie jest czcze gadanie bo mam próbkę możliwości z wtorku, ale do rzeczy.

Święta, aczkolwiek bardziej klimatem odpowiadające Bożemu Narodzeniu niż Wielkiej Nocy miały jednak niesamowity wręcz ładunek pozytywnej energii. Nie wystraszyła nas niedzielna śnieżyca i sporo czasu spędziliśmy włócząc się po lesie. Stawy zamarznięte, śniegu do pół łydki, cisza i żadnych śladów. Przyjemnie było tak łazić, gadać i się wydurniać po drodze. Suka oczywiście broiła najmocniej.

W niedzielę jedyną pamiątką po śnieżycy były zwały śniegu zalegające wszędzie. Dawno nie widziałam w Żorach takiej ilości białego puchu. Słońce nawet wyszło. Szkoda było marnować tak fajną pogodę więc pół dnia spędziliśmy lepiąc zająca. Niestety w szkole na zajęciach z rzeźby to ja raczej spałam albo może nawet mnie nie było i dlatego Ela się nie poznała na dziele sztuki, którym nasz zając niewątpliwie był. Bo BYŁ! A że uszy wyglądały jak rogi, to co ja na to poradzę? :)

Potem jeszcze wieczorem pojechaliśmy odwiedzić naszego zająca, rozpaliliśmy ognicho i dzieciaki latarkami malowały obrazy na zdjęciach. Mieliśmy niezłą zabawę. Re-we-la-cyj-ną wręcz. Zapomniałam ile mam lat i razem z dzieciakami ganiałam do aparatu sprawdzić jak wychodzą mazaje, literki i słowa.. a słowa to wyszły.. Nooo.. błysnęły raz dzieci inwencją. I to taką, że musiały dostać reprymendę. Były w trójkę więc napisały co wiedziały. Do tego z błędem.. :) Trudno.

A potem przyszedł wtorek i Łysy mówi, że wieje wschód. Pogoda była cudna, bo słońce świeciło jak w maju na ten bieluteńki śnieg więc sobie pomyślałam, że góry mogą być fajnym pomysłem. No to pojechaliśmy. Spakowaliśmy glajty, zabraliśmy jedno dziecko, bo drugie miało nas w nosie, zabraliśmy nawet naszą zupełnie niewychowaną sukę Krupską i zniknęliśmy na większość dnia. Latanie było spoko. Strachu było troszeczkę, jeden start spaliłam i dostałam od męża opiernicz ale do tego jestem przyzwyczajona więc nawet się nie przejęłam za bardzo, Dusia wylatała się za wszystkie czasy, Monia wyjeździła się na dupolocie. Czyli było super. A no właśnie nie do końca. I tu wracam do wątku z początku tekstu.

Żeby zlecieć, trzeba sobie na ten Wapiennik wejść. A wejście nawet latem nie jest proste z tym ciężkim plecakiem. Trzeba mieć po prostu zdrowie, żeby tam zapierniczać i to nie raz, tylko raz za razem. No i okazało się, że ja nie tylko nie mam zdrowia ale nie mam też za grosz kondycji. Przerwa i antybiotyk zrobiły swoje. Żeby nie wdawać się w niepotrzebne nikomu szczegóły napiszę tylko, że ja tam umarłam. I słyszałam własne serce! Makabra… Tak mnie to jakoś zdołowało, że postanowiłam już nie biegać. No ale wytrzymałam do dzisiaj. Dzisiaj będzie pierwszy raz po chorobie. I jestem bardzo ciekawa czy polegnę, czy trochę się już podreperowałam. Oby to drugie, bo jak nie, to żegnaj wiosenny maratonie. Zobaczymy. :)


Zwierzę na zdjęciu jest zającem, czy to się komuś podoba czy nie. Może i jest nieco otyły, ma dziwne uszy i niezadowolony wyraz twarzy ale to na pewno jest zając!


Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


jacdzi (2013-04-05,12:37): Antybiotyk za Toba. "Boze Narodzenie" za Toba. WIOSNA I BIEGANIE PRZED TOBA!
Truskawa (2013-04-05,12:38): Naprawdę mam taką nadzieję Jacku. :)
Marysieńka (2013-04-05,12:46): Iza....jasne, że będzie dobrze.....a zając superowy:)))
Truskawa (2013-04-05,12:52): O! I od razu widać Marysiu, kto na tym portalu zna się na sztuce. :)) Dzięki! :)
mamusiajakubaijasia (2013-04-05,13:16): Zając jest śliczny. Bardzo podobny do mnie (wiem, że nieskromnie zabrzmiało). Podobieństwa upatruję się w przyciężkiej dupie:) Pięęęekny":))))))
Truskawa (2013-04-05,13:20): Po dupie to dostaniesz jak się spotkamy. Co Ty chcesz od swojego tyłka?. Lepiej mieć na czym siedzieć, niż miednicą szorować po krzesłach, przez własną skórę niestety. :))
snipster (2013-04-05,13:21): Nu Zajec... po Wuju ci wyszedł ;) choróbsko za Tobą, kilka truchtów i forma wróci ;)
mamusiajakubaijasia (2013-04-05,13:25): Nic nie mam do własnego tyłka! Wiernie mi służy od lat i dzięki niemu mam na czym siedzieć, leżeć, co sobie ubijać gdy się wypierkolę na sankach. Zauważyłam tylko fakt podobieństwa Twego przecudnej urody zająca do inkryminowanej części ciała:)
mamusiajakubaijasia (2013-04-05,13:26): I wiesz co jeszcze? Biegaj, Izuniu, biegaj. Dobrze Ci to robi na samopoczucie i na kształty:)
(2013-04-05,13:42): Zając chyba inspirowany postacią "jabby" z Gwiezdnych Wojen?!
DamianSz (2013-04-05,13:45): Szybkiego powrotu do formy życzę.ps. fajny ten kangur -)
jagódka (2013-04-05,14:21): Iza, zdrowie najważniejsze, a forma wróci i to szybciutko:)) Trzymam kciuki za jedno i drugie:)
paulo (2013-04-05,14:28): trzymam kciuki za to drugie :)
mariusz67 (2013-04-05,15:22): Trzymaj się Izka-zdrowie jest najważniejsze:)
papaja (2013-04-05,16:41): Widzę, że się nie poddajesz! Ja wiosnę odpuszczam - żadnego maratonu. Pościgam się na krótszych :) A piszczel jak nowy :)
wiosna (2013-04-07,15:42): Już ma byc ciepło i wiosennie, a właściwie gorąco. Choróbska nie lubią takich klimatów, do Rzeźnika jeszcze trochę. Ma się na życie. Wszystkim.
Truskawa (2013-04-08,07:41): Zwłaszcza na to drugie niech mi robi Gabrysiu, bo bezczynność już zrobiła swoje. :)
Truskawa (2013-04-08,07:41): Ewentualnie jeszcze inspirowany Buką z Muminków. :))
Truskawa (2013-04-08,07:42): Dzięki Damku. :) Zając! To naprawdę jest zając!
Truskawa (2013-04-08,07:42): Dziękuję Karolina. Narazie wychodzi na to, że forma wraca szybciej niż wracało zdrowie. :))
Truskawa (2013-04-08,07:43): Paweł, to działa! :))
Truskawa (2013-04-08,07:44): Jasne Mariusz, ale biegać to się chciało. :)
Truskawa (2013-04-08,07:44): No tak Aśko, ale Ty już sobie życiówkę poprawiłaś, i to jeszcze jak ładnie! :))
Truskawa (2013-04-08,07:45): Narazie mamy tu minus Gosiu ale wszytkie znaki na niebie i ziemi mówią, że może być ciepło. I to niedługo. :)
Marfackib (2013-04-08,09:58): ZAJĄC jak żywy, żadnej wątpliwości Iza :-)))
Piotr Fitek (2013-04-08,19:47): zając otyły bo najadł się śniegu - miał go pod dostatkiem ostatnio :D
Truskawa (2013-04-08,21:06): Cieszę się Marku że też jesteś znawcą sztuki. :))
Truskawa (2013-04-08,21:07): Jasne że obżarty. Sama karmiłam. :D
tytus :) (2013-04-09,08:26): jaka zima taki zając
Piotr Fitek (2013-04-09,11:54): a to uważaj na Greenpeace :)







 Ostatnio zalogowani
kuzag
01:12
Marco7776
23:56
camillo88kg
23:43
przystan
23:39
inka
23:30
Roadrunner
23:21
conditor
23:12
Lektor443
22:21
pixel5
22:03
kornik
22:00
kos 88
21:50
Przemek_Czersk
21:49
rdz86
21:46
milosz2007
21:44
radosc
21:43
Stonechip
21:42
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |