Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA   GALERIA   PRZYJAC. [18]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
krunner
Pamiętnik internetowy
Biegiem przez Kampinos

Arek
Urodzony: ----
Miejsce zamieszkania:
8 / 45


2013-04-03

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Bieganie zgodne z pulsem podoba mi się coraz bardziej (czytano: 429 razy)

 

W tamtym miesiącu kopnął mnie niezły zaszczyt - znalazłem się na pierwszej stronie maratonów polskich. Wow! To było duże zaskoczenie, w sumie nie byłem przekonany do tego wpisu, co do jego wartości.
I oczywiście zacząłem szukać dziury w całym, pomyślałem, że na pewno Timex sponsoruje ten portal :) Ale nie sponsoruje, przynajmniej tego typu informacja nie jest dostępna. Kolega dodał mi jednak otuchy słowami, że trzeba w siebie wierzyć. Maćku, dziękuję :)

W marcu biegałem wyłącznie w oparciu o puls, żadnych szaleństw. Pierwsze wrażenie - bardzo mi się podoba. Dlaczego się zdecydowałem i dlaczego będę tak biegał w tym roku ?
Po pierwsze bieganie to także, a może przede wszystkim, eksperymentowanie, zmiany i próbowanie na sobie różnych bodźców, a potem krótka komenda "sprawdzam" na zawodach :). Jeżeli nie zacznę eksperymentować z pulsem, to nigdy się nie dowiem, czy mnie to doprowadzi do lepszych wyników, czy jest to ślepa uliczka. Wierzę, że nie jest.
Po drugie bieganie wokół tętna uodparnia biegacza na dyspozycję dnia, a także warunki terenowe. Tętno jest najlepszym hamulcowym :) i jeżeli od ostatniego treningu spadło kolejne 20 cm śniegu, to po prostu spada mi tempo treningowe o 15-20 sekund na kilometr. Bardzo ładnie wyhamowuje mnie też na górkach, których na moich trasach nie brakuje. Z drugiej strony w sposób niemalże aptekarski pokazuje wzrost formy i pozwala porównać aktualną dyspozycję z tą, którą miałem na koniec ubiegłego sezonu, czyli w październiku 2012. Wtedy biegałem 10 km z tętnem 159 w tempie 6:05/km, obecny sezon rozpocząłem z masakrycznym 7:22/km przy tętnie 158, teraz jest już znacznie lepiej, przebiegam 6 km w tempie 6:20/km przy tym samym tętnie.
Po trzecie uważam, że słuchanie głosu własnego serca :) jest bardziej naturalne i przyjazne ciału, niż kurczowe trzymanie się tempa w stylu "dziś to pobiegam jakieś 5:45/km" albo "no nie mogę zejść na tym treningu poniżej 6:00/km!". Ćwiczyłem takie kręcenie się wokół tempa w pierwszym i drugim roku biegania i sprowadzało się to najczęściej (teraz WIEM!) do tego, że biegałem OWB2, cały czas myśląc, że biegnę easy. I zawsze trzymałem się jakiś 6:00/km albo 5:30/km. A wiadomo, że przyrodzie to mamy prawie same niewymierności :)
Po czwarte stałem się też bardziej dojrzałym biegaczem. Dojrzałym - tzn. z dwuletnim stażem i przebiegiem pomiędzy 1.000 a 2.000 km. Ile dokładnie nie wiem, ale właśnie staram się pozbierać moje treningi do kupy, pouzupełniać luki i może się uda czegoś doliczyć :) Organizm osiągnął pewien poziom wytrenowania, znam swoje tętno maksymalne, wiem co to jest tętno spoczynkowe i kiedy je mierzyć.
I po piąte wreszcie mam moją kochaną zabawkę :) - Garmina, który pozwala mi wykonać trening "40 minut biegu w I strefie pulsu 145-158", na który to trening wybieram się np. jutro.

W marcu moje bieganie przybrało jakieś bardziej konkretne kształty. 11 treningów, przebiegłem 65.05 km, głównie w pierwszej strefie tętna 65-75%, a w ostatnim tygodniu zacząłem Plan Pod Pięć Ka, o którym pewnie napiszę następnym razem. Hej :)

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


snipster (2013-04-04,09:03): dokładnie, bieganie to ma być przede wszystkim przyjemność, a nie katowanie siebie ponad normę ;) bieganie na tętno jest fajne, ale jedynie po płaskim, poza tym czasem trzeba brać poprawki na zmęczenie czy pogodę. No i urozmaicenia trzeba również pykać :) niech jeszcze przyjdzie wiosna i będzie git ;)
paulo (2013-04-04,09:27): ciekawe z tym mierzeniem tętna. Życzę więc powodzenia i wytrwałości.
krunner (2013-04-04,22:13): @snipster: spoko, akcenciki się pojawią. Wiosnę już mamy :) @paolo: dzięki, zobaczymy czy z tego pulsu cośik nabiegam
paulo (2013-04-05,08:22): jak z takim przekonaniem podchodzisz do tego, to napewno cosik nabiegasz :) Napewno.
kapolo (2013-04-09,21:39): Niech no tylko w lesie zrobi się przyjemniej, to piszę się na wspólne bieganie. Czy myślisz już o konkretnych startach? Intrygujące jest Twoje podejście, stosunkowo mały kilometraż ale za to konkretne jakościowo treningi. Trzymam kciuki za życiówki.
krunner (2013-04-10,00:30): No tak, jeśli chodzi o trening - to temat na dłuższą rozprawkę, czyli wpis na blogu :) Może next time. Liczy się postęp, a on z tego treningu do tej pory był. Oczywiście jednego nie będę zrobić - zmniejszać kilometrażu. Jeśli chodzi o starty to tak jak pisałem w celach na 2013 rok - 5K. Pewnie Bieg Konstytucji 3 Maja na początek z tym podbiegiem na Myśliwieckiej :( Czytaj bloga, będzie wszystko!







 Ostatnio zalogowani
pawlo
11:59
Gapiński Łukasz
11:58
Admin
11:46
stanlej
11:44
biegacz54
11:40
czewis3
11:29
Ann93
11:27
Stonechip
11:18
kirc
11:12
Leno
10:57
Mario998
10:22
raputita
10:10
Dana M
10:02
LukaszL79
09:58
karollo
09:57
konsok
09:56
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |