Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [71]  PRZYJAC. [87]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
snipster
Pamiętnik internetowy
rozrewolweryzowany rewolwer, stół z powyłamywanymi nogami...

Piotr Łużyński
Urodzony: 1977-05-23
Miejsce zamieszkania: Zielona Góra
110 / 338


2013-03-26

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
tramwaj zwany pożądaniem (czytano: 657 razy)

PATRZ TAKŻE LINK: http://youtu.be/DoxUiqUpkw4

 

Tytuł nieco mylący, wszak nie jestem nimfomanką, ale jednak żyję ostatnio jakąś iluzją.
Odkrywam i próbuję ułożyć kolejne puzzle w moim dziwnym żywocie, jednak jakoś mało optymistycznie te puzzle są.
Ostatnio rozmyślałem sobie, że moje niedawne bieganie to raczej z FUNiastym śmiganiem mało ma wspólnego.
Nie o to chyba chodzi w tym wszystkim, żeby co jakiś czas cierpieć, tylko endorfinować niczym sexistowska oaza na pustyni rozkoszy.

Mój tramwaj, pojawia się jak ta oaza.
Jest, lecz po chwili go nie ma. Widzę go wkrótce znowu, po czym nie mogę podnieć nogi żeby wsiąść do niego. Czuję, że coś mnie trzyma, jakieś kajdany, albo inne cholerstwo.
Czuję się, jakbym był tak blisko, prawie na wyciągnięcie ręki, czy może bardziej nogi, jednak... ten krótki kawałek usłany jest jakimiś gwoździami - zardzewiałymi w dodatku.
Z jednej strony jestem szaleńcem, nie boje się niczego, nie ma rzeczy niemożliwych, w życiu tyle już przeszedłem, że szok, a jedyne ograniczenia? jakie ograniczenia...
Z drugiej, te całe doświadczenia przypominają się w najmniej odpowiednich chwilach i powodują blokadę. To nie, tego nie, tamto nie, być może, poniekąd, bynajmniej.

Dziwne, a może i nie, że coraz więcej tych konfliktów jest w tym moim krótkim bieganiu. Latam ze skrajności w skrajność, jak pingpong na asfalcie, którego rzuca wiatr w każdą stronę.
Tramwaj stoi i czeka na mnie, a ja nie mogę zrobić tego kroku żeby tylko nie wdepnąć w te zardzewiałe gwoździe nie robiąc sobie krzywdy. Smutne to niestety. Może po prostu tylko się dołuję, wszak gdzieś czytałem, że kontuzje dopadają każdego, a tym bardziej tego, co balansuje na granicy i brnie do przodu.

Szkoda mi tej wiosny i tych startów które mi uciekły i uciekną, ale mówi się trudno. Kolejna rysa w doświadczeniu i tyle.
Ktoś kiedyś powiedział, że jedyne bariery to te, które rodzą się wyłącznie w naszych głowach.
A może ja po prostu potrzebuję co chwilę jakiejś bariery, przecież proste życie to nudne życie ;)


"Myśl tylko o tym, co nie jest realne. A poza tym patrz, słuchaj i czuj" - Ernest Hemingway

No to sobie myślę i myślę. Ostatni tylko sobie rozmyślam.
Wiosna również się zamyśliła... gdzie te lato i odsłonięte brzuszki? ;)
O wiele radośniej by się rozmyślało wracając do domu z pracy, mijając takie odsłonięte brzuszki... biegaczek oczywiście ;)

Aloha




pl

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


maleńka26 (2013-03-26,21:00): Piotrek !Głowa go góry,myśl pozytywnie,niedługo święta,jajeczka będziesz mógł poświęcić.
snipster (2013-03-26,21:12): staram się, staram...
dario_7 (2013-03-26,21:27): Niestety, zaczyna się czas startów i lekko Ci nie będzie. Ja, kiedy nie mogłem biegać, jeździłem na zawody kibicować, zdjęcia robić... Najważniejsze myśleć pozytywnie! Wkrótce będziesz znów śmigał jak sarenka ;)))
snipster (2013-03-26,21:33): sarenka... tia ;) oby nie jak jeleń ;)
Emi (2013-03-26,21:52): to kiedy i gdzie to całowanie?;) just kidding! uczysz się na błędach, niestety swoich, a nie cudzych, więc musisz trochę pocierpieć. Chuchaj i dmuchaj na te Achillesy, może wydobrzeją szybciej niż się tego spodziewasz...a kibicowanie też ma swoje urokliwe plusy...na przykład w Sobótce załapałbyś się na sernik i rogale marcińskie:)
snipster (2013-03-26,22:01): sernik hmmm rogale hmmm... ;)
Marysieńka (2013-03-27,07:49): Ja się ma tyle latek co Ty, tramwaj wciąż czeka...gdy się ma tyle co ja....okazuje się, że tramwaj nie czeka...ba, że dawno już odjechał...głowa do góry:))
snipster (2013-03-27,08:21): Maryś, w sumie to każdy ma swój własny tramwaj, tylko przystanki się zmieniają ;)
paulo (2013-03-27,08:38): jak po zimie w końcu przyjdzie wiosna, tak po niemożności biegania przyjdzie na nowo wiosna biegowa dla Ciebie. Chyba, że nie przyjdzie, to wtedy wszystko jest możliwe, nie tylko dla Ciebie :(
snipster (2013-03-27,08:49): chyba przyjdzie, musi przyjść ;)
wlodara (2013-03-27,12:52): a Ty przypadkiem sie nie zgubiłeś ??? bo skoro mowa o tramwajach to chyba i o goszofie ;) Masz racje wiosna idzie,będzie trzeba brzuch odsłonić - chyba zabiorę się w końcu za 6 weidera ;)
snipster (2013-03-27,13:06): Wlodara, to taki wirtualny... napiszę kiedyś o wbieganiu po schodach Ratusza w ZG :) z brzuszkiem to ja chyba też, ale nie A6W, bo szkoda mi kręgosłupa ;)
wlodara (2013-03-27,15:19): a co zepsuł Ci się brzuszek ? :(
snipster (2013-03-27,15:22): nie, zepsuł nie... tylko muszę go jakoś wypielęgnować po przerwie ;)
jacdzi (2013-03-27,21:59): Mysle ze wiosna juz stoi pod Twoimi drzwiami, a wraz z nia nadzieja i optymizm. Zycze Ci tego.
snipster (2013-03-27,22:10): Dzięki Jacku. Mam nadzieję...
(2013-03-27,22:33): To ja juz tak świątecznie napiszę - spokojnych świąt - niech Ci się świątecznie dusza wyciszy :-)
snipster (2013-03-27,22:39): Dzięki ;) Tobie również spokojnych ;)
Honda (2013-03-28,11:14): Snipi, głowa do góry! Miejmy nadzieję, że wraz z przyjściem wiosny, przyjdzie lepszy humor i optymistyczne nastawienie! A Achillesiki na pewno wyzdrowieją! Trzymam kciuki :) Wesołego jajka :)
snipster (2013-03-28,11:32): Honda, never give up ;) Tobie również smacznego Dyngusa, albo raczej mrożonek :)







 Ostatnio zalogowani
grzedym
01:42
SantiaGO85
01:41
mariachi25
23:55
conditor
23:51
s0uthHipHop
23:34
romangla
23:13
kolor70
23:05
szakaluch
22:40
marczy
22:39
mario73
22:36
SZAFLAR
22:32
Zając poziomka
22:17
Roadrunner
22:14
kruszyna
22:08
BornToRun
21:51
kasjer
21:43
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |