2012-05-19
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Koniec z wodnym (czytano: 797 razy)
Cóż z tego że czuję siłę w nogach, skoro nie przekłada się to na prędko¶ć???
Dyszkę(no dobra troszkę metrów brakowało)w 42.52 "przeklepałam.
W tym tempie mogłabym jeszcze "lecieć a lecieć"....ale szybciej nic a nic.
-Mary¶ka, chyba czas najwyższy by¶ "wylazła" z tego stawu i za trenowanie się zabrała.
-Ok...od jutra zaczynam treningi biegowe.
-Chyba wiesz, że łatwo nie będzie prawda??
-No jasne, wszak nie od dzi¶ biegam.
Jeszcze pokażę swoje pazurki:)))
Piter....dzięki, że po mnie przyjechałe¶.
Biegłam wolno ale...jechałam bardzo, bardzo szybko.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu dario_7 (2012-05-19,20:51): No tak, mnie nie było, to i motywacja w las poszła? Cholerka, dlaczego nie pojechałem???... Wiem dlaczego - ten Twój wynik to dla mnie kosmos... dlatego! ;))) Gratki!!! I nie ¶piesz się tak z tym wyłażeniem ze stawu, daj mi szansę! :D zbig (2012-05-19,21:35): Obiad po biegu był dobry? Musiałem dzi¶ pracować :-(
Najbardziej żałuję tego kotleta :-((( agawa (2012-05-20,11:10): Łał!!! Jak masz takie pazury jak na focie to...drżyjcie wszyscy. Ja bym w takie nie chciała wpa¶ć!!! snipster (2012-05-20,14:06): Mary¶, prędko¶ć u Ciebie przyjdzie sama ;) zreszt± i tak już zaiwaniasz ;) Truskawa (2012-05-21,08:11): miało być "jedna", bez tego "k" na końcu. :) Truskawa (2012-05-21,08:11): O proszę, i jeszcze jednak, która za każdym razem by chciała latać nie wiadomo jak szybko. Przynajmniej odpoczęła¶ a towarzystwo na biegu jak zawsze bezcenne. :) Marysieńka (2012-05-21,08:51): Dareczku....swojej motywacji nigdy nigdzie nie puszczam "samopas":P))) Żałuj. że nie byłe¶....no ale nie wszędzie i nie zawsze można być:))) Marysieńka (2012-05-21,08:53): Zbiniu......byłam przezorna.....poczekałam aż Ewunia zje a dopiero póĽniej sama za "pałaszowanie" się zabrałam...no był ..zjadliwy:))) Marysieńka (2012-05-21,08:54): Aga.....może kiedy¶ dorobię się takich.....w mojej pracy takie pazurki to nieosi±galne marzenie:))) Marysieńka (2012-05-21,08:55): Snipi.....przyjdzie ale chyba muszę jej w tym choć troszkę jej pomóc:)) Marysieńka (2012-05-21,08:59): Izunia.....prawdę powiedziawszy jedyne czego chciałam podczas tego biegu, to to by Achilles mnie nie bolał....reszta była jakby bez znaczenia, ale skłamałabym gdybym napisała, że całkiem na czasie mi przestało zależeć....a podróż.....na i z biegu odbyłam w mega sympatycznym towarzystwie dwóch przystojniaczków:)))
|