2012-03-06
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Styczeń i Luty 2012 (czytano: 401 razy)
Styczeń i Luty 2012
Podsumowuj±c rok 2011 mogę z czystym sumieniem napisać, że było w nim więcej porażek niż sukcesów. O porażkach się nie mówi - na porażkach buduje się sukces.
A sukcesy to udany 4 Festiwal Spełnionych Marzeń zarówno pod wzgledem frekwencji, organizacji i opinii o zawodach. Sukces nr 2 start w zawodach TransJura , choć dobiegłem do 100 km ( cało¶ć 166) to jednak zarówno z przygotowań do tych zawodów jak i samego występu jestem zadowolony. Rezygnacja z dalszego biegu choć trudna jak potem się okazała była jak najbardziej trafna. Sukces nr 3 wspólny start z Asi± (żon±) w maratonie W Rzymie - bardzo przyjemna przygoda. W sumie rok 2011 to 1683 km w nogach, plus 100 km na nartach biegowych, 820 km na rowerze i prawie 50 km na basenie. Od 2005 roku przebiegłem 9049 km. W roku 2012 pękien 10 000 km może jakie¶ jubileuszowe zawody się zorganizuje kto wie.
Styczeń 2012 to energia skupiona głownie na sprawach Festiwalu, przebiegłem 26 km i przejechałem 26 km na nartach biegowych. Jeden start w Biegu Chłopskim na 20 km CT. Waga 103 kg. Najsłabszy styczeń od 3 lat.
Luty 2012 już lepiej co¶ ruszyło - 4,2 kg . 69 km przebiegniętych, 119 km na nartach i start w biegu Koenig Ludwig Lauf w niemczech 50 km CT. Pocz±tek roku więc raczej słabo choć widać ¶wiatełko w tunelu. W marcu na pewno będzie lepiej. Sam pocz±tek to już dobry prognostyk. Ale o tym póĽniej.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |