Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [1]  PRZYJAC. [117]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
gerappa Poznań
Pamiętnik internetowy
gerappa

Agnieszka
Urodzony: 1979-10-29
Miejsce zamieszkania: POZNAŃ
57 / 180


2011-11-21

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Gwiazda Niestachowskiej (czytano: 712 razy)

 

Jedna z lotnych a jednocześnie najbardziej zakorkowanych tras w Poznaniu, poniedziałek 7:40. Z lewej Park Sołacki, z prawej Rusałka. Niech oni przestaną na mnie trąbić! Przecież trąbieniem nie ruszę. I omijają mnie z prawej, omijają mnie z lewej, zrobili sobie z dwóch pasów ruchu trzy. Wszystkim się spieszy.

Listopadowy pranek zaskoczył kierowców koniecznością użycia skrobaczek. Moja tez poszła w ruch. Przednia szyba jest dla mnie tak duża, ze z trudem docieram do jej środka. Przekręciłam kluczyk w stacyjce, rzuciłam okiem w prawe, lewe lusterko… dobra, widać wszystko, jadę.

Zapomniałam rękawiczek z domu, głupia (nie chciało mi się wrócić). Zimno było przez 10 minut, potem przekręciłam pokrętło na 3 :D i dość szybko zrobiło się przyjemnie. Szyby odmarzły. Rozsiadłam się wygodnie, w radio zapodali żywe klimaty i zrobiło się jeszcze bardziej przyjemnie. Nawet mi nie przeszkadzały te korki… hamulec, sprzęgło, jedynka, sprzęgło, dwójka, sprzęgło, hamulec, jedynka, sprzęgło, dwójka, hamulec, delikatnie, bez szarpania, niech się Rechotek rozgrzeje… za oknem po prawej biegaczka, jej długie włosy spięte w kucyk równiutko falują w rytm biegu. Biegnie spokojnie i równo, lekko i lotnie, widać jak delektuje się biegiem, a ja smarczę w rolkę papieru ze schowka, kicham i kaszlę coraz mocniej… jak Ona pięknie biegła… Ja w korku a Ona daleko z przodu. Odwróciłam głowę w lewo: biegnie szczupły mężczyzna, postać wysportowana, sunął z plecakiem, miał ochotę się zmęczyć. Praca ramion, sposób w jaki unosił kolana… wyższa liga. Jakiś ultras chyba… Fajny był :)

Mój zjazd był już w zasięgu wzroku… sprzęgło, dwójka i mam święta w listopadzie... Choinka na zegarach… ale mi się pomarańczowo zrobiło… Świeciły się chyba wszystkie kontrolki. Zgaś silnik Aga! Nie zaświeciła się ta najważniejsza : od filtra cząstek stałych. Nie trzeba przepalać. Zgaś, za chwilkę odpalisz i będzie dobrze. Policzyłam do dwudziestu. Przekręcam kluczyk w stacyjce i nic. Cisza. Spoko, masz w bagażniku folie termiczne z maratonu, nie zginiesz…. Ty się nie prześpisz… bo wszyscy trąbią. Telefon do Przyjaciela! To zawsze działa. Laweta wyruszy po mnie za 15 min. Czyli będzie za ok. godzinę… zanim przebije się przez ten korek.

Wysiądę może, zepchnę Rechotka na jodełkę. Ale jak? Omijają mnie z prawej omijają mnie z lewej. A światła awaryjne: cyk, cyk, cyk :) jestem gwiazdą tej ulicy! Jak ja im ciśnienie podnoszę :) Cuuudownie :) udało mi się uchylić drzwi. Wspomaganie w kierownicy jest elektryczne, spycham walec drogowy chyba… Wow ile tu dżentelmenów w pięknych autach za setki tysięcy złotych… wszyscy chcą mi pomóc, każdy pyta się czy czegoś potrzebuję, jak mi pomóc… NIEEE, Polska to kraj Idiotów… oni tylko trąbić potrafią… tylko ja nie wiem co chcą w ten sposób wyrazić…
Wsiadłam do środka , minęło chyba z 15 minut, wykonałam kilka telefonów, spojrzałam wilkiem na świat, zacisnęłam zęby i tak se przekręciłam kluczyk… no nie! on rechoce… Włączam się Rechotkiem do ruchu, zjechałam z jodełki i jakoś to już było… Przyjaciel = Pan Jacek : szczotki do wymiany (alternatorze)…

A na zdjęciu: coś na uspokojenie, czasem lubię położyć się na ławce i popatrzeć w niebo…


Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


snipster (2011-11-21,23:34): dobry klimat ;) biegacze, rechotek i bałwany ;)
jacdzi (2011-11-22,06:36): Kazdy biegacz jest wyczulony na widok innych takich wariatow. Widzac biegacza zwracam natychmiast na niego uwage i mam bardzo cieple mysli.
dario_7 (2011-11-22,09:23): Ech te nowoczesne autka, też sobie takie trochę nowsze od mojego poprzedniego staruszka nabyłem i teraz jeżdżę z duszą na ramieniu... Bo raz też mi już zgasł... I "nidyrydy" dalej... Na krajowej dwójce... Mój własny trójkąt ostrzegawczy mało mnie nie zabił jak TIR przemknął obok ponad setką i go zdmuchnął na mnie... Na szczęście ma się ten refleks... ;)
cander (2011-11-22,10:52): No właśnie Agnieszka, rowerek... laptop pod pachę a Jasia do przedszkola zimą na ramie możesz przewieźć:)
gerappa Poznań (2011-11-22,10:57): spoko, zakupy też się zmieszczą i rulony z mapami z geodezji, z pewnością to ogarnę...







 Ostatnio zalogowani
Stonechip
05:44
Wojciech
05:33
biegacz54
04:41
Arti
00:56
Borrro
00:12
marwil
00:08
tomekpolom
00:03
Marcin Nosek
23:35
Bodzioo
23:28
tomekki
23:10
Jawi63
23:03
rolkarz
23:02
zbigniew0689
22:52
Krzysiek_biega
22:16
1223
22:12
kasjer
22:07
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |