2011-08-25
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| MP w pięcioboju za mną (czytano: 505 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: http://www.youtube.com/watch?v=LfUC7mPPudg&feature=related
MP w pięcioboju za mną .
W Koszalinie 20.08.2011 r rozegrane zostały XIX Międzynarodowe Mistrzostwa Polski w Pięcioboju Lekkoatletycznym.
Piszę o nich dzisiaj , teraz , bo wczoraj je dopiero doceniłem .
Start w pięciu konkurencjach skok w dal , rzut dyskiem , 200 m , rzut oszczepem i 1500 m
trochę pociągnął mnie zdrowotnie .
Pomyślałem sobie zawody w Koszalinie
a co tam wystartuje przecież to tylko rzuty , skok i krótkie biegi nie zmęczę się. Dam radę
.. tak
Dałem radę .
A jakże myliłem się , jakże błędne było moje myślenie.
Niedziela i poniedziałek nie czułem zmęczenia , natomiast we wtorek zaczęło się .
Noc ciężka nie przespana ze wściekłości nerwobóli , skurczy , bóli naciągniętych mięśni barku i łydek nie wspomnę o pooperacyjnym achillesie.
Nie wymienię co mnie boli napiszę wszystko.
Do takich zawodów trzeba się przygotować a nie na żywca startować .
Te kilka niby łatwych dyscyplin a jakże ciężkich dla nie przygotowanego zawodnika.
Na XIX Międzynarodowych Mistrzostwach Polski w Pięcioboju Lekkoatletycznym
zdobyłem tytuł Mistrza Polski w kategorii M 50.
Pierwszy tytuł Mistrza Polski w LA powinien cieszyć
jednak nie cieszy.
A tak po drodze bez przygotowania w dążeniu do zupełnie innego celu.
Może dlatego , że moja uwaga skupiona jest na czymś zupełnie innym
a może jeszcze do mnie nie dotarło.
A wściekłość na ponaciągane mięśnie nóg odebrało mi tą radość i ograniczyło treningi.
W rozmowie telefonicznej z trenerem Panem Andrzejem Stepowskim powiedziałem że mnie ten tytuł nie cieszy
nic mi nie odpowiedział zostawił mnie sam na sam do przemyślenia z daną sytuacją .
Dwa dni przerwy i
Pan Andrzej odpisał mi tak:
„możesz nie cieszyć się ale czy chcesz czy nie chcesz to jesteś Mistrzem Polski .
To jest Twój początek do wielu radości biegającego i bawiącego się w bieganie weterana.
To samo kiedyś powiedziałem Twojemu bratu jak zdobył tytuł wicemistrza Polski w przełajach i tytuł w drużynie. Z tą różnicą że on był wyczynowcem a Ty bawiącym się weteranem „
było tam jeszcze kilka zdań ale ich nie przytoczę hahaha
Może i tak ...może i racja
Pan Andrzej jest dobrym i doświadczonym trenerem wie co mówi a ja chyba powinienem cieszyć się z
tytułu Mistrza Polski to jednak tytuł.
Cobym nie napisał to i tak jest mi smutno .
A fotki .. nie mnie je strzelali mam tylko jedno.
...tańcz głupi tańcz
swoim życiem się baw ...
w myśl piosenki Borysewicza / link /
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu smolen1 (2011-08-26,12:36): Wielu pozazdrościłoby, ba na pewno zazdrości. Smucić się z powodu sukcesy … bez sensu. Po pierwszym maratonie jak mi padło kolano to stwierdziłem, że drugiego na razie nie biegną, ale przebiegnięcie pierwszego sukcesem było. Rufi (2011-08-29,08:57): Wielkie gratulacje...i naucz sie moze cieszyc sukcesami co? Darek Ł. (2011-08-30,08:25): Ciesz się Mistrzu!,ciesz.
|