- brak -

- brak -

- brak -

- brak -

jak dla mnie wszystko zagrało , organizacja,pogoda,atmosfera.

- brak -

- brak -

trochę tłoczno się robi, co było odczuwalne głównie w biurze zawodów i depozycie, poza tym wszystko super

ok

Impreza duża, ciekawa, przyzwoicie zorganizowana. Minus za zamieszanie z parkingami i biurem zawodów. Biegi takiej rangi udostępniają biuro zawodów już dzień wcześniej, zamieszanie przy biegu młodzieży. Należy nieco zdyscyplinować młodych biegaczy i ich opiekunów (najlepiej przez zapis w regulaminie), gdzie i w jakiej kolejności należy się ustawiać może trzeba postawić jakiś wolontariuszy (rocznik taki i taki). Oraz wprowadzić LIMITY uczestników i roczników dla dzieci 2km dla przedszkolaków to jest lekko nieodpowiedzialne. i startują z pachołami 13-to letnimi. Ale ogólnie super atmosfera brawa dla pana Kani za kanapki :). Podziękowania dla kibiców szczególnie po stronie czeskiej za muzyczny doping :)
Keep running

Fajny bieg aczkolwiek zwężenia trasy nieco utrudniają pobijanie rekordów.
Miła atmosfera, bieg młodzieżowy na 2km oraz brak szajby na punkcie wyników powoduje że przyjemnie się tu biega. Trasa częściowo po zacienionym parku nad rzeką powoduje że nie czuć atmosfery betonu spotykane na innych biegach miejskich.
Polecam gorąco. Do południa zawody biegowe dla całej rodziny a potem zasłużony słodki poczęstunek czy piwo w ogródku piwny. Niedzielny bieg w tym miejscu to udany przepis na sportową niedzielę dla całej rodziny

1) tradycyjny burdel z rozmiarami koszulek. PO CO podaje się je przy zgłoszeniu, skoro później i tak ich brakuje "bo ktoś wziął wcześniej"?
2) ilość zawodników przerosła organizatorów - bardzo duże kolejki w biurze, ale trudno się dziwić, gdy 1+1 osoba obsługuje 300 numerów
3) irytujące żale pana od mikrofonu, nieustannie porównującego się do imprez mistrzowskich i prawie pół godziny przed terminem goniącego ludzi na start z jakiegoś niewiadomego powodu
4) jest po prostu za dużo zawodników na taką trasę i obsługę. Rok temu było ponad 900, teraz 400 więcej. A ekipa obsługująca została liczbowo raczej bez zmian.
5) znalezienie miejsca parkingowego graniczyło z cudem. Nie pierwszy raz.

Na plus:
1) smaczne jedzenie, kanapki,
2) doping, zwłaszcza po czeskiej stronie,
3) TYM razem medali starczyło dla wszystkich.

Ogólnie to niby mądry Polak po szkodzie, ale pewne błędy powtarzane są tutaj co roku i gdyby nie to, że lubię tą trasę i klimat, to chyba dawno dałbym sobie spokój.