| | | |
|
| 2006-09-30, 20:57 Małe sprostowanie
2006-09-30, 20:28 - Jans napisał/-a:
W pierwszej 10 tce aż 6 Japończyków- niby mniejsi, lżejsi i wytrzymali czy co? ogólnie mozna zaobesrować spora ich frekwencję (na 16 pierwszych - 8 z Japoni!)
a tak poza tym to dobry czas zwycięzcy- zresztą znanego nie tylko w USA ultramaratończyka- jak można znaleźć potrzebował tylko 24 godzin by przebyć trasę od najniżej położonego punktu w USA (Dolina Śmięrci) na .... jego najwyższy punkt Mount Whitney (ponad 4000 metrów)
Jak mozna dalej wyszkukać dzierży nieprzerwanie prymat zwycięzcy w wyścigu na 100 (160,9 km) mil od roku 1999 do dziś (czas od 17:30 do ok 15:30).Biegi 100 kilometrowe zalicza regularnie po 8:30 (rekord z przed paru lat 7:33)ale to może za krótko dla niego...
Wybierany 3 krotnie na ultrabiegacza roku magazynu Ultrarunning (2003-2005)
nic dodać nic ujać -:) należało mu się -:)
ps- podaje link do tej ciekawej imprezy gdzie .... biegacz pokonuje wzniesienia ...4000 metrów z super goracej Doliny Śmieric na Górkę o wysokości 4400 metór
|
Jakoś pokręciłem wysokośc tej górki - oczywiście ma 2533 metry n.p.m - Dolina Śmierci 85 metrów p.p.m
W Dolinie Śmierci rekord ciepła jest tylko o 2 stopnie mniejszy niż na Saharze i wynosi 56 stopni .... nie wiem czy w cieniu czy nie ale to i tak sporo -:) |
|
| | | |
|
| 2006-09-30, 21:39 Japończycy w czółowce
2006-09-30, 20:57 - Jans napisał/-a:
Jakoś pokręciłem wysokośc tej górki - oczywiście ma 2533 metry n.p.m - Dolina Śmierci 85 metrów p.p.m
W Dolinie Śmierci rekord ciepła jest tylko o 2 stopnie mniejszy niż na Saharze i wynosi 56 stopni .... nie wiem czy w cieniu czy nie ale to i tak sporo -:) |
Sześciu Japończyków w czołowce Spartatlonu. A jakże może być inaczej? W imprezach tego typu nie klasa zawodnika decyduje lecz jego możliwości finansowe. To samo tyczy się wszystkich mistrzostw Świata czy Europy weteranów. Jedzie kto chce i kto ma możliwości finansowe. Kiedyś jeździł tam Dudek z Radziechowy i zajmował czołowe miejsca. To nie związki lekkoatletyczne poszczególnych krajów wysyłają swe reprezentacje tylko sami zawodnicy jadą. Myślę, że gdyby w Spartatlonie wystartował kiedyś Szumiec, później Janicki czy Magier to by ten bieg wygrali. Jednak Szumca nikt nie wysłał a Janicki czy Magier nie byli zainteresowani startem. Japończycy wygrywają bo ich dużo przyjechało a jakąś klasę też reprezentują. |
|
| | | |
|
| | | |
|
ANONIM
(August Jakubik) | 2006-09-30, 22:28 Spartathlon 2006
twoje gdybanie jest bez sensu... gdyby wystartował to by był w czołówce. Ja biegam te biegi- Spartathlon ukończyłem w 31 h 10 m. W biegu na 100 km lub maratonie mozna sie "zaprogamować" natomiast w dłuzszym biegu decyduje psychika i człowiek i to jest problem dla "robotów" biegowych. Korzyści finansowych z tych biegów nie ma... np za wygranie biegu 12 h - w Rudzie Śląskiej 300 euro ( bieg 24 h w Zamosciu 2000 roku I miejsce 300 złotych PL) Są to biegi dla wyjatkowo wytrwałych ludzi bez wymiaru korzyści finansowych |
|
| | | |
|
ANONIM
(Tadek Ruta) | 2006-09-30, 23:12
August masz racje. Wojtek i Zbyszeg za bardzo chcą wygrać i w tym chyba problem. Japończyków i Koreanczyków jest na biegu najwięcej. Bardzo startem tych zawodników zainteresowane są ambasady tych krajów. Zresztą w Japoni, Angli ,Niemczech są kluby tego biegu.Nie można powiedzieć, że startują za własną kasę. Na biegu występują w jednakowych strojach i z całym zapleczem.
August - robot biegowy ciekawe określenie. |
|
| | | |
|
| 2006-10-01, 09:42 August
2006-09-30, 22:28 - August Jakubik napisał/-a:
twoje gdybanie jest bez sensu... gdyby wystartował to by był w czołówce. Ja biegam te biegi- Spartathlon ukończyłem w 31 h 10 m. W biegu na 100 km lub maratonie mozna sie "zaprogamować" natomiast w dłuzszym biegu decyduje psychika i człowiek i to jest problem dla "robotów" biegowych. Korzyści finansowych z tych biegów nie ma... np za wygranie biegu 12 h - w Rudzie Śląskiej 300 euro ( bieg 24 h w Zamosciu 2000 roku I miejsce 300 złotych PL) Są to biegi dla wyjatkowo wytrwałych ludzi bez wymiaru korzyści finansowych |
Niewiem ile razy biegłeś ten bieg?Wojtek biegł go już kturś raz z koleji i jak z nim rozmawiam przed wyjazdem to on oświatczał że jedzie powalczyć o zwycięstwo.A tam powinno się odpoczątku myśleć aby ukończyć.My polacy niemamy gdzie się przygotować do takiego biegu.To jedno a drugie to Wojtek ma typ samotnika i gdyby współpracował w zeszłym roku z Tatkiem to może by znim ukończył.Moim zdaniem Tadek jakoś potrafił moądrze rozpocząć chć biegł pierwszy raz.Zbyszek i Piotrek rozpoczeli mondrze i ukończyli przed Wojtkiem. |
|
| | | |
|
| 2006-10-01, 22:10 chyba coś na wzór ...
2006-09-30, 23:12 - Tadek Ruta napisał/-a:
August masz racje. Wojtek i Zbyszeg za bardzo chcą wygrać i w tym chyba problem. Japończyków i Koreanczyków jest na biegu najwięcej. Bardzo startem tych zawodników zainteresowane są ambasady tych krajów. Zresztą w Japoni, Angli ,Niemczech są kluby tego biegu.Nie można powiedzieć, że startują za własną kasę. Na biegu występują w jednakowych strojach i z całym zapleczem.
August - robot biegowy ciekawe określenie. |
Dużego klubu - mozna negocjować stawki ale chyba ... nie samo fakt chęci wyjazdu- przecież jak Tadek wspominał jest tam sito weryfikacyjne wiec nie każdy kto płaci- jedzie- ale moze sam kraj- taka Japonią moze postarać sie o zniżki z racji dużej liczby biegaczy- może to ułatwia wyjazd i może organizator lub ambsada przy okazji fundują im wycieczkę dookola Europy skoro sie na taki bieg decydują -:)
A swoją drogą np. fajnie by było gdyby PZLA taką ekipę umundorowało ... chyba jest wiecej maratonów i biegów (Berlin, Londyn) gdzie przyjeżdża dana ekipa z danego Panstwa w pełni ubrana w barwy narodowe z ekipa od razy dopingującą- cóż kogo stać ten sobie załatwia...
|
|
| | | |
|
| 2006-10-02, 10:58 2007
Mam pytanko do Tadeusza i Augusta ;-) Czy w przyszłym roku się wybieracie? Wiem ,że wpisowe 250 Euro (bez zwrotu w przypadku odrzucenia zgłoszenia) , jakie są mniej więcej koszty całej wyprawy?
Zastanawiam się nad udziałem choć myślę ,że jestem jeszcze za młody , mam 30 lat i jedną setkę na karku ale psychikę mocną i na debiucie na 100km w zeszłym roku 5 dni po maratonie poznańskim nabiegałem 10:38( nie wiedziałem ,że < 10:30 warto nabiegać by uznali na spartathlon) i kryzysu typu chęci zejścia z trasy nie miałem. Nie jest to straszny dystans zatem mam nadzieję,że psychiką bym wiele nadrobił, gdyby stawy nie rozbolały czy kontuzja na 246km myślę ,że dałbym radę (choć wiadomo są jeszcze limity czasowe.) |
|
| | | |
|
| | | |
|
ANONIM
(Tadek Ruta) | 2006-10-02, 12:27
Koszt wyjazdu składa się z opłat za biegi na których się przygotowujesz, dojazd do Aten i opłata za bieg na miejscu.
Warunki uczestnictwa są przedstawione na stronie organizatora. Wystartować w takim biegu to duża satyswakcja a jeszcze większa gdy się go ukończy.
Proponuje 12 godzin w Rudzie Śląskiej. Organizatorzy zaliczają ją do startu, pod warunkiem zaliczenia odpowiedniej ilości kilometrów. |
|
| | | |
|
| 2006-10-02, 15:12
Gratulacje dla wszystkich, którzy ukończyli!!!!!!
Najtwardsi z najtwardszych!
PS.Na razie udział w tym biegu jest w sferze moich marzeń, ale kiedyś do WAS dołączę, jakem Karlak! |
|
| | | |
|
| 2006-10-03, 12:48 Może się kiedyś razem wybierzemy
2006-10-02, 15:12 - AnKa napisał/-a:
Gratulacje dla wszystkich, którzy ukończyli!!!!!!
Najtwardsi z najtwardszych!
PS.Na razie udział w tym biegu jest w sferze moich marzeń, ale kiedyś do WAS dołączę, jakem Karlak! |
|
| | | |
|
| 2006-10-03, 13:55
2006-10-03, 12:48 - Mirza napisał/-a:
Co, Andrzejku? ;) |
Jak najbardziej! Chciałybm tam pojechać w większym gronie :) Pięć lat to góra , kiedy powinnismy być gotowi! |
|
| | | |
|
| 2006-10-03, 17:00
2006-09-30, 20:57 - Jans napisał/-a:
Jakoś pokręciłem wysokośc tej górki - oczywiście ma 2533 metry n.p.m - Dolina Śmierci 85 metrów p.p.m
W Dolinie Śmierci rekord ciepła jest tylko o 2 stopnie mniejszy niż na Saharze i wynosi 56 stopni .... nie wiem czy w cieniu czy nie ale to i tak sporo -:) |
w cieniu. w sloncu termometr sie ugotuje ;)
|
|
| | | |
|
| | | |
|
ANONIM
(Belfegor) | 2006-10-04, 16:16
2006-10-02, 10:58 - Arti napisał/-a:
Mam pytanko do Tadeusza i Augusta ;-) Czy w przyszłym roku się wybieracie? Wiem ,że wpisowe 250 Euro (bez zwrotu w przypadku odrzucenia zgłoszenia) , jakie są mniej więcej koszty całej wyprawy?
Zastanawiam się nad udziałem choć myślę ,że jestem jeszcze za młody , mam 30 lat i jedną setkę na karku ale psychikę mocną i na debiucie na 100km w zeszłym roku 5 dni po maratonie poznańskim nabiegałem 10:38( nie wiedziałem ,że < 10:30 warto nabiegać by uznali na spartathlon) i kryzysu typu chęci zejścia z trasy nie miałem. Nie jest to straszny dystans zatem mam nadzieję,że psychiką bym wiele nadrobił, gdyby stawy nie rozbolały czy kontuzja na 246km myślę ,że dałbym radę (choć wiadomo są jeszcze limity czasowe.) |
Panie Arti a nie szkoda zdrowia? Jest tyle pieknych imprez na krotszym dystansie! |
|
| | | |
|
ANONIM
(August Jakubik) | 2006-10-04, 17:48 Spartathlon 2006
Odpowiadajac na przemyślenia Jansa (serdecznie pozdrawiam)to PZLA nie jest zainteresowany biegami ultradługimi. Od 2001 roku uczestnicze w imprezach mistrzowskich (tzw. światowe współzawodnictwo) i Zwiazek poza skromnymi strojami nic nie finansuje. Na moje prosby jest jedna odpowiedz - to dyscyplina nie olimpijska a tylko takie mogą finansować. Chcę załozyc ogólnopolskie Stowarzyszenie Biegów Ultradługich, napisałem w tej sprawie oficjalne pisma do PZLA i Ministra Sportu i od 6 miesięcy czekam na odpowiedz. By te biegi sie w Polsce rozwijały potrzebna jest cykliczna impreza. Dlatego postanowiłem mój bieg 12 -sto godzinny od roku 2009 ( na 50 lat Rudy Śląskiej i moją "pięćdziesiątke) zmnienić na coroczny bieg 24 godzinny - docelowo jako MP. Wówczas można ustalić reprezentacje Polski z szerszego grona i wysyłać na MŚ najlepszych (jak będą mogli się dofinansować). W innych krajach ultramaratończycy również borykaja sie z problemami. W Polsce dzięki Tadeuszowi Dziekońskiemu PZLA wie o takich biegach. W moim mieście dzięki biegowi 12 -sto godzinnemu ta konkurencja jest popularna i coraz więcej rudzian w nim startuje. Myślę że podobnie będzie w biegu 24-ro godzinnym w skali kraju. |
|
| | | |
|
| 2006-10-04, 19:07 Popieram
2006-10-04, 17:48 - August Jakubik napisał/-a:
Odpowiadajac na przemyślenia Jansa (serdecznie pozdrawiam)to PZLA nie jest zainteresowany biegami ultradługimi. Od 2001 roku uczestnicze w imprezach mistrzowskich (tzw. światowe współzawodnictwo) i Zwiazek poza skromnymi strojami nic nie finansuje. Na moje prosby jest jedna odpowiedz - to dyscyplina nie olimpijska a tylko takie mogą finansować. Chcę załozyc ogólnopolskie Stowarzyszenie Biegów Ultradługich, napisałem w tej sprawie oficjalne pisma do PZLA i Ministra Sportu i od 6 miesięcy czekam na odpowiedz. By te biegi sie w Polsce rozwijały potrzebna jest cykliczna impreza. Dlatego postanowiłem mój bieg 12 -sto godzinny od roku 2009 ( na 50 lat Rudy Śląskiej i moją "pięćdziesiątke) zmnienić na coroczny bieg 24 godzinny - docelowo jako MP. Wówczas można ustalić reprezentacje Polski z szerszego grona i wysyłać na MŚ najlepszych (jak będą mogli się dofinansować). W innych krajach ultramaratończycy również borykaja sie z problemami. W Polsce dzięki Tadeuszowi Dziekońskiemu PZLA wie o takich biegach. W moim mieście dzięki biegowi 12 -sto godzinnemu ta konkurencja jest popularna i coraz więcej rudzian w nim startuje. Myślę że podobnie będzie w biegu 24-ro godzinnym w skali kraju. |
Od 2001r czekam aż ktoś zorganizuje bieg 24h.August dobrze by było żeby ten bieg rozpoczynał się pod wieczó jeżeli ma on być 3 maja.Czyli z 2/3 na przykład o 19.00 do 19.00, a 3 mogli by dołączyć o 7.00 biegacze na 12h.To tylko propozycja. |
|
| | | |
|
| 2006-10-04, 19:16 Stowarzyszenie ultrasów
2006-10-04, 17:48 - August Jakubik napisał/-a:
Odpowiadajac na przemyślenia Jansa (serdecznie pozdrawiam)to PZLA nie jest zainteresowany biegami ultradługimi. Od 2001 roku uczestnicze w imprezach mistrzowskich (tzw. światowe współzawodnictwo) i Zwiazek poza skromnymi strojami nic nie finansuje. Na moje prosby jest jedna odpowiedz - to dyscyplina nie olimpijska a tylko takie mogą finansować. Chcę załozyc ogólnopolskie Stowarzyszenie Biegów Ultradługich, napisałem w tej sprawie oficjalne pisma do PZLA i Ministra Sportu i od 6 miesięcy czekam na odpowiedz. By te biegi sie w Polsce rozwijały potrzebna jest cykliczna impreza. Dlatego postanowiłem mój bieg 12 -sto godzinny od roku 2009 ( na 50 lat Rudy Śląskiej i moją "pięćdziesiątke) zmnienić na coroczny bieg 24 godzinny - docelowo jako MP. Wówczas można ustalić reprezentacje Polski z szerszego grona i wysyłać na MŚ najlepszych (jak będą mogli się dofinansować). W innych krajach ultramaratończycy również borykaja sie z problemami. W Polsce dzięki Tadeuszowi Dziekońskiemu PZLA wie o takich biegach. W moim mieście dzięki biegowi 12 -sto godzinnemu ta konkurencja jest popularna i coraz więcej rudzian w nim startuje. Myślę że podobnie będzie w biegu 24-ro godzinnym w skali kraju. |
August. Jeśli w tej kwestii potrzebujesz kogoś do pomocy, współpracy itd, jestem chętny. Robimy w Kaliszu setkę i dwa koleżeńskie biegi nocne - ~ 7 (w czerwcu) i 14 h (w grudniu). Ultrasów u nas nie brakuje, a ci spoza Kalisza, co biegają w kraju i za granicą, należą do naszych stałych gości. Adres mejlowy jest w mojej wizytówce. Pozdrawiam |
|