|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2015-04-29, 17:06
Oczywiście, żeby nie było że kogokolwiek obrażam; uważam że w Warszawie jak wszędzie, jest wielu wspaniałych ludzi i wielu pasjonatów sportu, jednak ilość negatywnych opinii wylewających się z różnego rodzaju forum internetowego, na temat biegaczy startujących po ulicach stolicy daje nieco do zastanowienia. Wbrew negatywnym ludzkim opiniom, trzeba kontynuować naszą biegową przygodę i rozsiewać ją po całym kraju. Niech pozytywna większość zdrowo myślących ludzi, sprowadzi zagubioną garstkę pesymistów na odpowiednią drogę - drogę biegaczy.
Pozdrawiam :-) |
| | | | | |
| 2015-04-29, 22:17
Chciałbym podziękować każdej osobie która miała swój wkład w zorganizowanie tak wspaniałego maratonu, a w szczególności medykom, którzy pomogli mi ze skurczami. ;)
Za bardzo małe pieniądze my biegacze dostaliśmy naprawdę dużo. :)
Jedyne o co się przyczepię, to o strasznie wąski odcinek trasy, gdzie biegło się jednym pasem jezdni, a także o to że w pewnym momencie zabrakło... sosu do makaronu i trzeba było czekać 20 minut na makaron. :)
Można by pomyśleć by w przyszłym roku postawić kontenery z prysznicami pod jakimś wielkim namiotem. Czekanie na umycie na dworze, po ogromnym wysiłku nie należy do fajnych odczuć. Aczkolwiek cieszę się, że możliwość umycia się jest.
Natomiast bardzo podobała mi się możliwość skorzystania z masażów i odsapnięcia w namiocie. Te możliwości były z zeszłym roku i cieszę się, że w tym były one również.
Do zobaczenia za rok.
|
| | | | |
| | | | | |
| 2015-04-30, 05:51
2015-04-27, 18:10 - kryz napisał/-a:
Impreza naprawdę super.
Co by nie powiedzieć jest to chyba najlepiej zorganizowany maraton w Polsce. |
Trasa za wolna, za dużo zakrętów, za mało napojów, depozyt nie czynny po godzinie …, wejście do stref startowych nie z tej, a z tamtej strony, Warszawa lepsza od Berlina i od Krakowa, a to nieprawda, źle położona mata na 40 km, itd. I jeszcze kilka innych tematów.
Brakuje mi jeszcze tu jednego wątku, że Garmin pokazał tyle, a maraton to przecież 42,195. To przecież po każdym biegu jest sztandarowy temat do dyskusji.
Jaki ja jestem szczęśliwy, że na Orlen Marathon i na innych maratonach, udaje mi się spotkać na trasie naprawdę ludzi pozytywnie nastawionych. To naprawdę duże szczęście. Jak by to było gdyby mi przyszło biegać z ludźmi co na wszystko narzekają.
Nie wyobrażam sobie jak można biegać maraton przez 3 - 4 godziny, gdy w człowieku wszystko jest na nie. To naprawdę trzeba mieć mocną psychikę. Naprawdę niektórych podziwiam.
Do zobaczenia na trasie z ludźmi pozytywnie zakręconymi i z tymi dla których bieganie to przyjemność, a nie coś co powoduje w trakcie i po biegu kolejną depresję … |
| | | | | |
| 2015-04-30, 08:35 czy uzdrawiać?
2015-04-29, 17:06 - Paweł II Yazomb napisał/-a:
Oczywiście, żeby nie było że kogokolwiek obrażam; uważam że w Warszawie jak wszędzie, jest wielu wspaniałych ludzi i wielu pasjonatów sportu, jednak ilość negatywnych opinii wylewających się z różnego rodzaju forum internetowego, na temat biegaczy startujących po ulicach stolicy daje nieco do zastanowienia. Wbrew negatywnym ludzkim opiniom, trzeba kontynuować naszą biegową przygodę i rozsiewać ją po całym kraju. Niech pozytywna większość zdrowo myślących ludzi, sprowadzi zagubioną garstkę pesymistów na odpowiednią drogę - drogę biegaczy.
Pozdrawiam :-) |
Trudno nie zgodzić się z przesłaniem, ale forma wypowiedzi brzmi wg. mnie dziwnie. Róbmy swoje,żyjmy i bądźmy naprawdę szczerzy w ocenach /które mogą być nieprawdziwe, subiektywne ale niech będą szczere/ a misje zostawmy nawiedzonym, misjonarzom, zbawcom etc. Trzeba przyjąć, że nie wszyscy lubią bieganie i biegaczy ich prawo. |
| | | | | |
| 2015-04-30, 10:28
Terroryści żywieniowi zawsze najwięcej krzyczą .Jak korzystam z posiłków to jem co dają!!Ale też mogę krzyczeć że mi to nie odpowiada i że organizator ma się dostosować do mojej diety!!Dlatego organizator nie może reagować na kaprysy jakiej kol wiek grupy tym bardziej żywieniowej.Nie podoba ci się posiłek możesz sobie kupić obok.Ale organizator i tak zorganizował dla nich posiłki bez mięsne ale kapryśnikom to nie wystarczyło!! |
| | | | | |
| 2015-04-30, 14:30
2015-04-30, 05:51 - kryz napisał/-a:
Trasa za wolna, za dużo zakrętów, za mało napojów, depozyt nie czynny po godzinie …, wejście do stref startowych nie z tej, a z tamtej strony, Warszawa lepsza od Berlina i od Krakowa, a to nieprawda, źle położona mata na 40 km, itd. I jeszcze kilka innych tematów.
Brakuje mi jeszcze tu jednego wątku, że Garmin pokazał tyle, a maraton to przecież 42,195. To przecież po każdym biegu jest sztandarowy temat do dyskusji.
Jaki ja jestem szczęśliwy, że na Orlen Marathon i na innych maratonach, udaje mi się spotkać na trasie naprawdę ludzi pozytywnie nastawionych. To naprawdę duże szczęście. Jak by to było gdyby mi przyszło biegać z ludźmi co na wszystko narzekają.
Nie wyobrażam sobie jak można biegać maraton przez 3 - 4 godziny, gdy w człowieku wszystko jest na nie. To naprawdę trzeba mieć mocną psychikę. Naprawdę niektórych podziwiam.
Do zobaczenia na trasie z ludźmi pozytywnie zakręconymi i z tymi dla których bieganie to przyjemność, a nie coś co powoduje w trakcie i po biegu kolejną depresję … |
Co do maty na 40km to niestety patrzę z punktu widzenia pacemakera bo wiem, że Garminowi nie mogę bezgranicznie ufać i na maratonie standardowo zakładam, że wyjdzie 400-500m więcej. Tak też było i tym razem. Niemniej jednak zdziwiłem się kiedy na 40km zobaczyłem jak duży mam zapas choć na wcześniejszych matach tyle go nie miałem. Dobrze, że nie przyszło mi do głowy żeby zwolnić w końcówce i trochę zmniejszyć ten zapas. Niektórzy pacemakerzy z tego co widziałem w wynikach minimalnie się spóźnili na mecie i kto wie czy to nie przez to, że zwiodła ich ta nieszczęsna mata. Ale poza tym jak najbardziej pozytywnie imprezę oceniam. Mimo, że pochodzę z Poznania i mam zaliczonych 9 edycji tutejszego maratonu to jednak Orlen oceniam nieco wyżej. W Poznaniu niby niczego nie brakuje, ale na Orlenie jednak czuć nieco wyższy standard. |
| | | | | |
| 2015-05-06, 15:35
2015-04-28, 13:46 - Artek napisał/-a:
pytanie do organizatora - dlaczego losowanie nagrody głownej ograniczono do czesci zawodników (ponizej 4h).
Uwazam osobiście, ze pozostali zawodnicy, którzy przybiegli później (4-6 h) tez są zwyciezcami maratonu i powinni brac udział w losowaniu.
pozdrawiam |
Artek, chcieliśmy w ten sposób zmobilizować uczestników i tym samym podnieść poziom maratonu. Pozdrawiamy! |
| | | | |
| | | | | |
| 2015-05-06, 15:37
2015-04-28, 14:03 - k.traczyk napisał/-a:
A ja po wciągnięciu żelu, pamiętając zeszły rok, szukałem strefy zrzutu śmieci. Oczywiście nie znalazłem i musiałem rzucić śmieciuszek na trawę jak jakiś barbarzyńca. Dlaczego organizatorzy zrezygnowali z koszy na kubki? |
Krzysztof, zapewniamy, że cały teren maratonu został po biegu dokładnie wysprzątany i wszelkie śmieci zostały usunięte. |
| | | | | |
| 2015-05-06, 15:41
2015-04-28, 16:40 - user napisał/-a:
Dziękuję serdecznie organizatorom za wspaniałą imprezę biegową. To był mój drugi OWM. Po raz kolejny Warszawa okazała się szczęśliwa dla mnie oraz całej mojej ekipy z Gdyni. Wszyscy poprawiliśmy życiówki :D
Osobiście u mnie podziw wzbudza ilość biegaczy na starcie oraz to, że organizatorzy podołali ten tłum "opanować" bez większych wpadek.
Nie zgodzę się co do kibiców z Warszawy, że są "gorsi". Sam biegam w Gdyni i potwierdzam, że nasi Trójmiejscy są najlepsi ale... to tu w Warszawie pobiegłem moje 2 ostatnie maratony i wiem jak mocno mi tutaj kibice pomogli. W tym roku, nie ukrywajmy, pogoda była dla biegaczy, nie dla kibiców stąd odczuwalnie słabszy doping na trasie (potwierdzam, w 2014 r. doping był znacznie lepszy).
Zespoły na trasie: mega wielki kop pozytywnej energii super!
Największym jednak plusem całej imprezy, wg mnie oczywiście, są te setki "bezimiennych" wolontariuszy, którzy z ogromnym animuszem i zaangażowaniem pomagają biegaczom na trasie czy w miasteczku biegacza. Nigdy nie zapomnę dziewczyn z depozytów, gdy po biegu ledwo udawało mi się człapać na zmęczonych nogach one prawie wybiegały do mnie, by mi mój depozyt oddać - Ogromne podziękowania dla nich i dla wszystkich, którzy pomogli w organizacji tego biegu. Dziękuję za słowa otuchy i uśmiech na trasie jak i po biegu!
|
Artur, faktycznie nasi Wolontariusze są bezcenni :) Dziękujemy za miłe słowa i mamy nadzieję, że do zobaczenia za rok! |
| | | | | |
| 2015-05-09, 12:27 Skoro na mejle nie odpowiadacie...
To napiszę tutaj.
Uczestnicy poprzedniej edycji biegu, przy opłaceniu wpisowego do 28 lutego byli uprawnieni do promocyjnego wpisowego. Różnica w cenie niby nie duża, ale skoro "się łapię" to czemu mam nie skorzystać.
Mimo wysyłania wiadomości na "wpisowe@orlenmarathon.pl" z prośbą o zwrot nadpłaty - sprawa nadal nie jest załatwiona. Na pierwszego mejla otrzymałem zdawkową odpowiedź "bla bla bla, sprawdzimy to, bla bla bla". Drugi przepadł bez echa...
Moje pytanie jest następujące: po co robicie promocyjne wpisowe skoro macie gdzieś zawodników, którzy mogą i chcą skorzystać z promocji? |
| | | | | |
| 2015-05-09, 12:53
2015-05-06, 15:35 - ORLEN Warsaw Marathon napisał/-a:
Artek, chcieliśmy w ten sposób zmobilizować uczestników i tym samym podnieść poziom maratonu. Pozdrawiamy! |
Dziwne, że Poznań jest bardziej wyrozumiały i idzie na rękę i tym ostatnim. Gdy startowałem 2 lata temu to samochód trafił do gościa, który ukończył maraton powyżej 5 godzin.
Nie wszyscy biegną maraton powyżej 4 godzin bo "się obijają". Ja pobiegłem na swój najgorszy wynik-sporo powyżej 4 godzin z powodu kontuzji jaka mnie dopadła przed maratonem. Gdybym nie był "zmobilizowany" jak to określasz to zszedłbym z trasy już po dwóch kilometrach a tak z uporem i poświeceniem biegłem by maraton ukonczyć i przez to zwiekszyć jego frekwencję. W szczęście raczej nie wierze, bo jak coś w ogóle wygrywam to jest to małej wartości i bardzo rzadko ale czułbym się bardzo doceniony jak i inna osoba z problemami zdrowotnymi która dotarła do mety gdyby to nam trafił się samochód!
-------------------------------------------
Dzisiaj dopiero wyszedłem na pierwszy trnening po kontuzji i po maratonie-12 dni przerwy i leczenie dobrze mi zrobiło bo ból całkiem ustąpił i w dodatku wykonałem najszybszy swój trening w roku bez zmęczenia co dobrze rokuje na przyszłość. Żartem-MATR{T}IX REAKTYWACJA. |
| | | | | |
| 2015-05-11, 19:37
2015-05-09, 12:53 - Martix napisał/-a:
Dziwne, że Poznań jest bardziej wyrozumiały i idzie na rękę i tym ostatnim. Gdy startowałem 2 lata temu to samochód trafił do gościa, który ukończył maraton powyżej 5 godzin.
Nie wszyscy biegną maraton powyżej 4 godzin bo "się obijają". Ja pobiegłem na swój najgorszy wynik-sporo powyżej 4 godzin z powodu kontuzji jaka mnie dopadła przed maratonem. Gdybym nie był "zmobilizowany" jak to określasz to zszedłbym z trasy już po dwóch kilometrach a tak z uporem i poświeceniem biegłem by maraton ukonczyć i przez to zwiekszyć jego frekwencję. W szczęście raczej nie wierze, bo jak coś w ogóle wygrywam to jest to małej wartości i bardzo rzadko ale czułbym się bardzo doceniony jak i inna osoba z problemami zdrowotnymi która dotarła do mety gdyby to nam trafił się samochód!
-------------------------------------------
Dzisiaj dopiero wyszedłem na pierwszy trnening po kontuzji i po maratonie-12 dni przerwy i leczenie dobrze mi zrobiło bo ból całkiem ustąpił i w dodatku wykonałem najszybszy swój trening w roku bez zmęczenia co dobrze rokuje na przyszłość. Żartem-MATR{T}IX REAKTYWACJA. |
Nigdy bym nie pomyślał że ktoś biegnie z kontuzją żeby ponieść frekwencję ! Gdybyś przypłacił to zdrowiem do kogo miałbyś pretensje ? |
| | | | |
| | | | | |
| 2015-05-11, 19:44
2015-04-30, 14:30 - snail napisał/-a:
Co do maty na 40km to niestety patrzę z punktu widzenia pacemakera bo wiem, że Garminowi nie mogę bezgranicznie ufać i na maratonie standardowo zakładam, że wyjdzie 400-500m więcej. Tak też było i tym razem. Niemniej jednak zdziwiłem się kiedy na 40km zobaczyłem jak duży mam zapas choć na wcześniejszych matach tyle go nie miałem. Dobrze, że nie przyszło mi do głowy żeby zwolnić w końcówce i trochę zmniejszyć ten zapas. Niektórzy pacemakerzy z tego co widziałem w wynikach minimalnie się spóźnili na mecie i kto wie czy to nie przez to, że zwiodła ich ta nieszczęsna mata. Ale poza tym jak najbardziej pozytywnie imprezę oceniam. Mimo, że pochodzę z Poznania i mam zaliczonych 9 edycji tutejszego maratonu to jednak Orlen oceniam nieco wyżej. W Poznaniu niby niczego nie brakuje, ale na Orlenie jednak czuć nieco wyższy standard. |
Też jako dla pacemakera najważniejsze na trasie jest dokładne oznaczenie kilometrów, gdyż nas "rozlicza" się z tempa w jakim prowadzimy grupy. A to jest możliwe tylko gdy tabliczki lub maty nie są w przypadkowych miejscach. |
| | | | | |
| 2015-11-16, 22:13
2015-04-30, 10:28 - Christos napisał/-a:
Terroryści żywieniowi zawsze najwięcej krzyczą .Jak korzystam z posiłków to jem co dają!!Ale też mogę krzyczeć że mi to nie odpowiada i że organizator ma się dostosować do mojej diety!!Dlatego organizator nie może reagować na kaprysy jakiej kol wiek grupy tym bardziej żywieniowej.Nie podoba ci się posiłek możesz sobie kupić obok.Ale organizator i tak zorganizował dla nich posiłki bez mięsne ale kapryśnikom to nie wystarczyło!! |
Za rok, dwa będą hejty, że na koszulkach nie ma zapewnienia, że nie przy produkcji nie ucierpiało żadne zwierzę... |
|
|
|
| |
|