|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Martix (2013-02-11) | Ostatnio komentował | Pawel1973 (2013-02-13) | Aktywnosc | Komentowano 20 razy, czytano 177 razy | Lokalizacja | | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2013-02-11, 21:15 Czy zdarzyło się wam coś przewidzieć?
Nie chcę się specjalnie bawić w parapsychologię bo do niej wielu odnosi się sceptycznie ale chcę się czyms ciekawym podzielić.Mówi się, że choć nie jest się jasnowidzem to czasem objawia się coś w człowieku co ma potem odzwierciedlenie w rzeczywistości.Może to być zarówno we śnie jak i normalnie w myślach.Miałem juz wiele takich przebłysków,przeważnie dotyczyły one tragicznych wydarzeń,jakiś katastrof.Ale przedwczoraj myslałem o dymie konklawe a dzisiaj dowiaduję się że papież Benedykt 16 zrezygnował z funkcji Piotrowej.Czy to nie jest dziwnetym bardziej że przedwczoraj nic na to nie wskazywało? |
| | | | | |
| 2013-02-11, 21:18
2013-02-11, 21:15 - Martix napisał/-a:
Nie chcę się specjalnie bawić w parapsychologię bo do niej wielu odnosi się sceptycznie ale chcę się czyms ciekawym podzielić.Mówi się, że choć nie jest się jasnowidzem to czasem objawia się coś w człowieku co ma potem odzwierciedlenie w rzeczywistości.Może to być zarówno we śnie jak i normalnie w myślach.Miałem juz wiele takich przebłysków,przeważnie dotyczyły one tragicznych wydarzeń,jakiś katastrof.Ale przedwczoraj myslałem o dymie konklawe a dzisiaj dowiaduję się że papież Benedykt 16 zrezygnował z funkcji Piotrowej.Czy to nie jest dziwnetym bardziej że przedwczoraj nic na to nie wskazywało? |
a to "podzielenie" gdzie? |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-02-11, 21:21
2013-02-11, 21:18 - jotka napisał/-a:
a to "podzielenie" gdzie? |
Poprawiłem,dopisałem,przez pomyłkę-niekontrolowane kliknięcie klawisza za wcześnie się zapisało. |
| | | | | |
| 2013-02-11, 21:22 Tak
2013-02-11, 21:15 - Martix napisał/-a:
Nie chcę się specjalnie bawić w parapsychologię bo do niej wielu odnosi się sceptycznie ale chcę się czyms ciekawym podzielić.Mówi się, że choć nie jest się jasnowidzem to czasem objawia się coś w człowieku co ma potem odzwierciedlenie w rzeczywistości.Może to być zarówno we śnie jak i normalnie w myślach.Miałem juz wiele takich przebłysków,przeważnie dotyczyły one tragicznych wydarzeń,jakiś katastrof.Ale przedwczoraj myslałem o dymie konklawe a dzisiaj dowiaduję się że papież Benedykt 16 zrezygnował z funkcji Piotrowej.Czy to nie jest dziwnetym bardziej że przedwczoraj nic na to nie wskazywało? |
Gdy przeczytałem tytuł tego wątku,od razu wiedziałem,że Ty go założyłeś.Ale to nie było trudne do przewidzenia... |
| | | | | |
| 2013-02-11, 21:26
2013-02-11, 21:22 - Radomił napisał/-a:
Gdy przeczytałem tytuł tego wątku,od razu wiedziałem,że Ty go założyłeś.Ale to nie było trudne do przewidzenia... |
Też masz coś z proroka? Ale to ciekawy temat przed snem,tak trzeba przyznać! |
| | | | | |
| 2013-02-11, 22:04
cytuję - Też masz coś z proroka? -)))))))))))))
Marcin jesteś super !!! Dziękuję Ci, bo czytając to kończę ten dzień rozbawiony do łez ,-) |
| | | | | |
| 2013-02-11, 22:36
mi się nic nie śni - musze czytać gazety |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-02-11, 22:37
2013-02-11, 21:15 - Martix napisał/-a:
Nie chcę się specjalnie bawić w parapsychologię bo do niej wielu odnosi się sceptycznie ale chcę się czyms ciekawym podzielić.Mówi się, że choć nie jest się jasnowidzem to czasem objawia się coś w człowieku co ma potem odzwierciedlenie w rzeczywistości.Może to być zarówno we śnie jak i normalnie w myślach.Miałem juz wiele takich przebłysków,przeważnie dotyczyły one tragicznych wydarzeń,jakiś katastrof.Ale przedwczoraj myslałem o dymie konklawe a dzisiaj dowiaduję się że papież Benedykt 16 zrezygnował z funkcji Piotrowej.Czy to nie jest dziwnetym bardziej że przedwczoraj nic na to nie wskazywało? |
LINK: http://psychologia.wieszjak.pl/abc-psychologii/295169,Samospelniajace-sie-proroctwo.html |
Nie zdarzyło mi się nigdy abym coś przewidział, ale zadziałało nieraz samospełniające się proroctwo. Jest to samorealizująca się przepowiednia. Oznacza ono, że oczekiwania dotyczące jakiegoś zdarzenia czy osoby mogą zmieniać nasze zachowanie w taki sposób, że uzyskujemy to, czego oczekiwaliśmy. Mówiąc prościej, oznacza to, że przewidywania i przekonania mogą prowadzić do takich zachowań i działań, które powodują spełnienie tych przewidywań.
Większość ludzi tego doświadczyła tylko nie zdaje sobie z tego sprawy bo odbywa się to poza świadomością.
|
| | | | | |
| 2013-02-11, 22:56
2013-02-11, 22:37 - Mars napisał/-a:
Nie zdarzyło mi się nigdy abym coś przewidział, ale zadziałało nieraz samospełniające się proroctwo. Jest to samorealizująca się przepowiednia. Oznacza ono, że oczekiwania dotyczące jakiegoś zdarzenia czy osoby mogą zmieniać nasze zachowanie w taki sposób, że uzyskujemy to, czego oczekiwaliśmy. Mówiąc prościej, oznacza to, że przewidywania i przekonania mogą prowadzić do takich zachowań i działań, które powodują spełnienie tych przewidywań.
Większość ludzi tego doświadczyła tylko nie zdaje sobie z tego sprawy bo odbywa się to poza świadomością.
|
Czyli np. podczas konklawe. |
| | | | | |
| 2013-02-12, 00:18
No, no, Matrix, wielki szacun.
A tak z ciekawości zapytam. Co Twoja intuicja podpowiada Ci w kwestii wyboru następcy na stolicę Piotrową. Podobno u buchmacherów, duże szanse ma Zdzisiek Kręcina. Czy masz jakieś przeczucie w tej materii,... ? |
| | | | | |
| 2013-02-12, 08:54
Ja tam obstawiam, że gdy Matrix trochę wiecej wciągnie tego dymu... to jeszcze niejedno nam tu przewidzi... ;) |
| | | | | |
| 2013-02-12, 10:08
| | | | |
| | | | | |
| 2013-02-12, 17:57
Panowie, nie Matrix jeno Martix. Nie mylcie, bo pytania nie dotrą do właściwej osoby. |
| | | | | |
| 2013-02-12, 18:10
2013-02-11, 22:56 - van napisał/-a:
Czyli np. podczas konklawe. |
Tak, podczas konklawe też ma miejsce samospełniające się proroctwo. Nawet podczas biegu na zawodach jeśli przed nimi ktoś bardzo chcę przebiec bez zatrzymania albo uzyskać dobry czas. Ja tak już miałem. Więc nie należy za dużo myśleć o śmierci bo można z tego powodu naprawdę umrzeć :-) |
| | | | | |
| 2013-02-12, 19:43
2013-02-12, 18:10 - Mars napisał/-a:
Tak, podczas konklawe też ma miejsce samospełniające się proroctwo. Nawet podczas biegu na zawodach jeśli przed nimi ktoś bardzo chcę przebiec bez zatrzymania albo uzyskać dobry czas. Ja tak już miałem. Więc nie należy za dużo myśleć o śmierci bo można z tego powodu naprawdę umrzeć :-) |
O, Jezu! A ja myślałem, że każda śmierć to tylko kwestia czasu. Ciekawe, o czym myśleli papieże i biskupi ukrywający podwładnych pedofilów? Być może powtarzali w duchu: „Alleluja! Byle do wiosny”. |
| | | | | |
| 2013-02-12, 22:54
2013-02-12, 19:43 - van napisał/-a:
O, Jezu! A ja myślałem, że każda śmierć to tylko kwestia czasu. Ciekawe, o czym myśleli papieże i biskupi ukrywający podwładnych pedofilów? Być może powtarzali w duchu: „Alleluja! Byle do wiosny”. |
Żartowałem z tą śmiercią, jeśli ktoś nie popełni samobójstwa to nie wie kiedy umrze, to kwestia czasu. Jedyna pewna rzecz to to, że kiedyś się umrze. Choć niektórzy świadomie skracają sobie życie i jeszcze wydają na to kasę - papierosy, alkohol. Skrócenie sobie życia o 5 minut kosztuje 0,55 zł, licząc, że paczka papierosów kosztuje 11 zł. Ale nikt nie wie ile będzie żył bez skracania więc nie da się obliczyć kiedy się umrze po skróceniu życia. Dochodzą jeszcze próby samobójcze, częste na drogach. Jak ktoś jedzie autem np 150 km/h na obszarze zabudowanym to ja traktuję to jako próbę popełnienia samobójstwa.
Papieże i biskupi pewnie myśleli, że nikt się o tym nie dowie bo oni mają władzę w kościele to mogą to dobrze ukryć. |
| | | | | |
| 2013-02-12, 23:54
2013-02-12, 19:43 - van napisał/-a:
O, Jezu! A ja myślałem, że każda śmierć to tylko kwestia czasu. Ciekawe, o czym myśleli papieże i biskupi ukrywający podwładnych pedofilów? Być może powtarzali w duchu: „Alleluja! Byle do wiosny”. |
Vitam
Cholera Tadeusz jestem Twoim fanem. Wielokrotnie pisałeś abstrakcyjne i ironiczne posty ale to mnie powaliło.
Pozdrawiam
Piotr |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-02-12, 23:59
2013-02-12, 22:54 - Mars napisał/-a:
Żartowałem z tą śmiercią, jeśli ktoś nie popełni samobójstwa to nie wie kiedy umrze, to kwestia czasu. Jedyna pewna rzecz to to, że kiedyś się umrze. Choć niektórzy świadomie skracają sobie życie i jeszcze wydają na to kasę - papierosy, alkohol. Skrócenie sobie życia o 5 minut kosztuje 0,55 zł, licząc, że paczka papierosów kosztuje 11 zł. Ale nikt nie wie ile będzie żył bez skracania więc nie da się obliczyć kiedy się umrze po skróceniu życia. Dochodzą jeszcze próby samobójcze, częste na drogach. Jak ktoś jedzie autem np 150 km/h na obszarze zabudowanym to ja traktuję to jako próbę popełnienia samobójstwa.
Papieże i biskupi pewnie myśleli, że nikt się o tym nie dowie bo oni mają władzę w kościele to mogą to dobrze ukryć. |
Vitam
Są ludzie którzy skracają sobie życie myśląc że na nie pracują. Mam na myśli pracoholików.
Pozdrawiam
Piotr |
| | | | | |
| 2013-02-13, 00:20
2013-02-12, 22:54 - Mars napisał/-a:
Żartowałem z tą śmiercią, jeśli ktoś nie popełni samobójstwa to nie wie kiedy umrze, to kwestia czasu. Jedyna pewna rzecz to to, że kiedyś się umrze. Choć niektórzy świadomie skracają sobie życie i jeszcze wydają na to kasę - papierosy, alkohol. Skrócenie sobie życia o 5 minut kosztuje 0,55 zł, licząc, że paczka papierosów kosztuje 11 zł. Ale nikt nie wie ile będzie żył bez skracania więc nie da się obliczyć kiedy się umrze po skróceniu życia. Dochodzą jeszcze próby samobójcze, częste na drogach. Jak ktoś jedzie autem np 150 km/h na obszarze zabudowanym to ja traktuję to jako próbę popełnienia samobójstwa.
Papieże i biskupi pewnie myśleli, że nikt się o tym nie dowie bo oni mają władzę w kościele to mogą to dobrze ukryć. |
"Życie, to śmiertelna choroba roznoszona drogą płciową".
I nie warto jej przyśpieszać, jest nieunikniona ale nasze ułańskie korzenie i nierozsądek powoduje, że ciągle podejmujemy ryzyko przez co nie wiemy, czy po drabinie życia jeszcze wchodzimy, czy już jesteśmy na ostatnim szczeblu przed "dołem" - niezależnie od wieku.
Myślę, że biskupi i papieże (np.J.P.II) nie są tacy głupi, by nie zdawali sobie sprawy, że nikt się o tym nie dowie. Oni są - przez bliski kontakt z Najwyższym (z urzędu)- tak zadufani w sobie, że myślą, iż nikt tego nie widzi a jeśli nawet, to nie śmie zwrócić im uwagi. B.XVI zrozumiał, że nie tędy droga i choć próbował trochę temu zapobiec, to - bidula - załamał się (na pewno?) i odpuścił podając się do dymisji. |
| | | | | |
| 2013-02-13, 06:31
Skoro przywołano dostojników kościelnych to od razu przyszło mi do głowy co sądzą o bieganiu. Czy jest ono dla nich jak miłość w związku jednopłciowym- bezsensowne? Owocem miłości powinno być nowe życie, praca też powinna dawać owoce a bieganie jednak jest bezproduktywne i w dodatku w niedzielę gorszy wiernych krótkimi majtkami. |
|
|
|
| |
|