| | | |
|
| 2010-02-13, 07:50
Witaj Jurku.Nie pocieszyłeś mnie z tą śliskością,czeka nas ponad 300-u kilometrowy wyjazd do Jasła na Bieg Walentynkowy i w odwiedziny do Trebi"ego. |
|
| | | |
|
| 2010-02-13, 07:53
2010-02-13, 07:50 - Zulus napisał/-a:
Witaj Jurku.Nie pocieszyłeś mnie z tą śliskością,czeka nas ponad 300-u kilometrowy wyjazd do Jasła na Bieg Walentynkowy i w odwiedziny do Trebi"ego. |
Witaj Zulusie. Niestety nie było w tym opisie cienia przesady. Przekaż Robsonowi pozdrówka. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-02-13, 08:00
Jasne.Tak naprawdę,to jedziemy celem zawiezienia pieska do jego nowego domu w Jaśle,ale żeby upiec dwie pieczenie,pobiegamy sobie,w jak dla nas,egzotycznym miejscu. |
|
| | | |
|
| 2010-02-13, 08:01
Dzień dobry, cześć i czołem:)
Miłego dnia dla wszystkich i uśmiechu na dzisiaj:)
Wczorajszy wieczór przy miodzie pitnym (przedni trójniak to był) zaończył się tuż przed pierwszą. Było przemiło:)
Poszłam spać lekko wstawiona, za czym nie przepadam.
Oczywiście dziś rano zwarta i gotowa:)
Dzisiaj do mojego Jerzysia przyjeżdżają goście, celem uhonorowania dostojnego jubilata.
Jerzyk już od tygodnia czeka i cieszy się na samą myśl.
Miłego dnia Ptysie Wy moje Miętowe:)
Przeżyjmy go ładnie i z uśmiechem na twarzy:) |
|
| | | |
|
| 2010-02-13, 08:02
2010-02-13, 08:00 - Zulus napisał/-a:
Jasne.Tak naprawdę,to jedziemy celem zawiezienia pieska do jego nowego domu w Jaśle,ale żeby upiec dwie pieczenie,pobiegamy sobie,w jak dla nas,egzotycznym miejscu. |
A mi został jeszcze jeden piesek do wydania.
Wczoraj miałam telefon w jego sprawie ze....SŁUPSKA!!!
Ach, psy:) |
|
| | | |
|
| 2010-02-13, 08:10
2010-02-13, 08:00 - Zulus napisał/-a:
Jasne.Tak naprawdę,to jedziemy celem zawiezienia pieska do jego nowego domu w Jaśle,ale żeby upiec dwie pieczenie,pobiegamy sobie,w jak dla nas,egzotycznym miejscu. |
Czy mam z tego rozumieć, że Robert już nie jest mieszkańcem Rzeszowa. |
|
| | | |
|
| 2010-02-13, 08:16
2010-02-13, 08:10 - jerzymatuszewski napisał/-a:
Czy mam z tego rozumieć, że Robert już nie jest mieszkańcem Rzeszowa. |
Robert JEST mieszkańcem Rzeszowa, ale w swoim nowym mieszkaniu, w nowo wybudowanym bloku nie ma jeszcze internetu.
Stąd jego wytrwałe milczenie.
Ale....wspominał, że wciąż nas kocha;-)
Pies nie jedzie do Roberta, tylko gdzie indziej. Myślę, że Bekers - labrador Trebka - mógłby nie być zadowolony z obecności nowego kumpla:)) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-02-13, 08:45
Jesło jest relatywnie blisko Rzeszowa,więc zawieziemy pieska,zapiszemy się i pojedziemy do Trebalda.Nasza trójka i i tak wiele,a Kostek ma ok.75cm w kłębie. |
|
| | | |
|
| 2010-02-13, 09:58
2010-02-13, 08:45 - Zulus napisał/-a:
Jesło jest relatywnie blisko Rzeszowa,więc zawieziemy pieska,zapiszemy się i pojedziemy do Trebalda.Nasza trójka i i tak wiele,a Kostek ma ok.75cm w kłębie. |
mój Cezar ma 71 cm, ma teraz szelki stąd wiem, bo musiałem przed kupnem szelek zmierzyć
Brutus tylko 54 cm, ale rośnie, więc nie wiem w którym momencie sie zatrzyma.
Biegły ze mną już 2 godziny, na niedziele mam zaplanowana trasę ponad 2 godzinną, zastanawiam sie jaki jest maksymalny czas biegu dla 8 letniego psa ( Cezar) i prawie rocznego ( wg weterynarza bo to jest znajda albo jak kto woli przybysz z nieznanego) Brutusa?
Wg weterynarza jak nie będa miały siły to ich do niczego nie zmuszę, a powinny 3-4 godzinny mciągły bieg spoko wytrzymać |
|
| | | |
|
| 2010-02-13, 09:59
Krzysiek to widzimy się jutro w JAŚLE :)
biegałem tam już parę razy, są 4pętle , dystans to niby 6km ale brakuje i pełnych 6km na pewno nie ma :=)
A 1 kółko ma ok. 1.3km do 1.4km czyli brakuje na każdym kółku z tego co wiem |
|
| | | |
|
| 2010-02-13, 10:17 88
2010-02-12, 14:59 - Grzegorz J napisał/-a:
Zmobilizowałeś mnie tym wpisem do sprawdzenia - ja mam 299 :) a to 9ty maraton .. |
Mnie także zmobilizował ten wpis do zerknięcia na listę startową w KRK. I odkryłem dwie ósemki:) obym na mecie zajął dokładnie takie miejsce:))
p.s. dzień doberek for all:) |
|
| | | |
|
| 2010-02-13, 13:31
dzień doberek piękną zimową porą wszystkim biegaczkom i biegaczom... :-) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-02-13, 14:42
2010-02-13, 09:58 - tytus napisał/-a:
mój Cezar ma 71 cm, ma teraz szelki stąd wiem, bo musiałem przed kupnem szelek zmierzyć
Brutus tylko 54 cm, ale rośnie, więc nie wiem w którym momencie sie zatrzyma.
Biegły ze mną już 2 godziny, na niedziele mam zaplanowana trasę ponad 2 godzinną, zastanawiam sie jaki jest maksymalny czas biegu dla 8 letniego psa ( Cezar) i prawie rocznego ( wg weterynarza bo to jest znajda albo jak kto woli przybysz z nieznanego) Brutusa?
Wg weterynarza jak nie będa miały siły to ich do niczego nie zmuszę, a powinny 3-4 godzinny mciągły bieg spoko wytrzymać |
Tytus...
A Ty nie boisz się mieć w domu jednocześnie Cezara i Brutusa?
Zważając na to, że historia lubi się powtarzać, można zaryzykować tezę, że kusisz los:) |
|
| | | |
|
| 2010-02-13, 16:05
2010-02-13, 14:42 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Tytus...
A Ty nie boisz się mieć w domu jednocześnie Cezara i Brutusa?
Zważając na to, że historia lubi się powtarzać, można zaryzykować tezę, że kusisz los:) |
A co mi tam, to jest problem między Cezarem i Brutusem, jak sie następny pies przyplata to nazwę go Oktawianem i wtedy może będzie powód do zmartwień,
Zulus, przeczytałem ze zrozumieniem( co na forum nie licząc RGO zdarza się bardzo rzadko) Twój wpis i w kłębie to mój Cezar ma co najwyżej 45 cm, gdzie tam mu do twojego,
|
|
| | | |
|
| 2010-02-13, 16:38
LINK: http://www.youtube.com/watch?v=NEv7-nmL858 | "zaliczyłem" około 14 km w zespole w jakim ostatnio biegam, ja,z Brutusem i Cezarem ( na uwięzi) oraz Mateusz, temperatura koło zera, a pogoda tj padający śnieg podpuścił mnie do umieszczenia powyższego linku |
|
| | | |
|
| 2010-02-13, 16:52
Witam wszystkich.
Mnie zaś lenios dopadł był okrutny i nie biegam już od dobrych 6 miesięcy. Katastrofa. W dodatku chroniczny już brak czasu. Ale udało się znaleźć pracę, w okolicach Dębicy. Teraz jeszcze dodatkowo jestem tylko weekendowym ojcem :(.
Ale mam nadzieję, że to jakaś iskierka nadziei na stabilizację. Mam też dodatkową nadzieję, że i Kaska znajdzie jakąś pracę.
Na razie bieganie mam tylko w planach, ale muszę się w sobie zebrać i zacząć kulasami przebierać, bo inaczej mogiła.
Miałeś Tytus rację, że zrezygnowałeś ze mnie - żadna to dla Ciebie para.
Miłego weekendosa. Może chociaż uda mi się wypaść z dzieciakami na łyżwy. |
|
| | | |
|
| 2010-02-13, 17:42
2010-02-13, 16:38 - tytus napisał/-a:
"zaliczyłem" około 14 km w zespole w jakim ostatnio biegam, ja,z Brutusem i Cezarem ( na uwięzi) oraz Mateusz, temperatura koło zera, a pogoda tj padający śnieg podpuścił mnie do umieszczenia powyższego linku |
A ja dopiero skończyłem gotować bigos. Idę pobiegać. Ciemno jak diabli. Dziś w planie łagodna ósemka-tylko koło niemieckiego cmentarza odcinek sprintu. Tak dla pobudzenia krążenia tylko. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-02-13, 18:53
2010-02-13, 17:42 - jerzymatuszewski napisał/-a:
A ja dopiero skończyłem gotować bigos. Idę pobiegać. Ciemno jak diabli. Dziś w planie łagodna ósemka-tylko koło niemieckiego cmentarza odcinek sprintu. Tak dla pobudzenia krążenia tylko. |
Zbawienny post Jurku. Po jego przeczytaniu ruszyłem d..., wsiadłem w auto i pojechałem na plażę. Potruchtałem po alejkach - czego nie robiłem już hohohoho. I teraz super samopoczucie. Dzięki Tobie Jurku zmobilizowałem się do czegoś czego nie robiłem od miesięcy, i żyję. Żyję !! |
|
| | | |
|
| 2010-02-13, 20:02
2010-02-13, 18:53 - Henryk W. napisał/-a:
Zbawienny post Jurku. Po jego przeczytaniu ruszyłem d..., wsiadłem w auto i pojechałem na plażę. Potruchtałem po alejkach - czego nie robiłem już hohohoho. I teraz super samopoczucie. Dzięki Tobie Jurku zmobilizowałem się do czegoś czego nie robiłem od miesięcy, i żyję. Żyję !! |
Czy w tym roku znów spotkamy się w Trzemesznie? |
|
| | | |
|
| 2010-02-13, 20:14
2010-02-13, 20:02 - jerzymatuszewski napisał/-a:
Czy w tym roku znów spotkamy się w Trzemesznie? |
...ani Ciebie, ani Grażynki nie ma na liście startowej:-((( |
|