| | | |
|
| 2009-01-14, 19:38
2009-01-14, 19:22 - Zulus napisał/-a:
dobre też są papierosy,skutecznie oszukują głód,ale trawki bym nie polecał,ta z kolei powoduje gastro-fazę ;)) |
Zulus... jesteś zarąbisty! :-DD |
|
| | | |
|
| 2009-01-15, 16:54 ;)
2008-06-24, 22:43 - lopezz napisał/-a:
pod koniec ubieglego roku były obiecanki i postanowienia, i postanowiłem że zejde poniżej 40min na dyche, wydawało mi sie że jestem bliski osiągnięcia, w lutym na treningach robiłem kolo 42min i nie bylo to bardzo trudne, ale teraz cięzko mi jakoś, czasy nie najlepsze:/ za póltora tygodnia 10km w Opolu kolejna proba bedzie ale ciężko to widzę, nawet cos prubuje z szybkości próbować. Jest mi coraz łatwiej robic dłuższe dystanse na treningu, ale nie mam szybkosci:/ a poza tym to jeszcze dola zalapuje:/ |
no ja trenuje też już sporo czasu i wiem ze szybko wyników się nie podciągnie bo potrzeba na to trochce czsu. Mam 16 lat i udalo mi się przebic na zawodach 10km w około 38:30:00.
Mam nadzieje ze Panu uda się spełnić swój cel pozdrawiam :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-01-15, 17:14
2009-01-15, 16:54 - dxamasterxd napisał/-a:
no ja trenuje też już sporo czasu i wiem ze szybko wyników się nie podciągnie bo potrzeba na to trochce czsu. Mam 16 lat i udalo mi się przebic na zawodach 10km w około 38:30:00.
Mam nadzieje ze Panu uda się spełnić swój cel pozdrawiam :) |
|
| | | |
|
| 2009-01-16, 13:17
2009-01-14, 19:22 - Zulus napisał/-a:
dobre też są papierosy,skutecznie oszukują głód,ale trawki bym nie polecał,ta z kolei powoduje gastro-fazę ;)) |
Widziałem już i takich biegaczy co "jarali szlugi".Chudzi to może są ale na pewno cierpi i na tym ich forma! |
|
| | | |
|
| 2009-01-18, 16:26 Papierosy, tfu
Paradoksalnie, kiedy ja zaczęłam biegać rzuciłam palenie. Po 2 tygodniach biegania a raczej marszobiegów (bo dopiero po 3 tygodniu mogłam przebiec pół godziny bez wplatania marszu) papierosy przestały mi smakować. Paliłam coraz mniej, aż mąż zaproponował mi że kupi mi oryginalne ciuchy biegowe jak rzucę całkowicie papierosy. Następnego dnia już nie paliłam :) |
|
| | | |
|
| 2009-01-18, 18:27
2009-01-18, 16:26 - agawa71 napisał/-a:
Paradoksalnie, kiedy ja zaczęłam biegać rzuciłam palenie. Po 2 tygodniach biegania a raczej marszobiegów (bo dopiero po 3 tygodniu mogłam przebiec pół godziny bez wplatania marszu) papierosy przestały mi smakować. Paliłam coraz mniej, aż mąż zaproponował mi że kupi mi oryginalne ciuchy biegowe jak rzucę całkowicie papierosy. Następnego dnia już nie paliłam :) |
|
| | | |
|
| 2009-03-04, 11:05
Witam wszystkich czy zna ktos jakies dobre formy treningu zeby zejsc ponizej 40 min ja obecnie biegam po ok 70-80km tygodniowo w tym robie dwa razy w tygodniu biegi w drugim zakresie (BC2) np 3x3km po 4:20 albo 2x5km po 4:20 lub bieg ciagly BC2 10km po 4:30.I w tym roku chce zejsc ponizej 40 min a od polowy marca zaczne biegac kilometrowki oraz 400 i 800.Jak myslicie bede mial szanse na zlamanie tej granicy 40 min.Dziekuje za odpowiedzi i Pozdrawiam wszystkich !!! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-03-04, 11:08
2009-03-04, 11:05 - kalenji84 napisał/-a:
Witam wszystkich czy zna ktos jakies dobre formy treningu zeby zejsc ponizej 40 min ja obecnie biegam po ok 70-80km tygodniowo w tym robie dwa razy w tygodniu biegi w drugim zakresie (BC2) np 3x3km po 4:20 albo 2x5km po 4:20 lub bieg ciagly BC2 10km po 4:30.I w tym roku chce zejsc ponizej 40 min a od polowy marca zaczne biegac kilometrowki oraz 400 i 800.Jak myslicie bede mial szanse na zlamanie tej granicy 40 min.Dziekuje za odpowiedzi i Pozdrawiam wszystkich !!! |
Zaskoczyłeś mnie tym pytaniem strasznie... przecież jesteś po AWF-ie, więc znasz metody treningowe, a przede wszystkim powinieneś wiedzieć, że trening jest sprawą bardzo indywidualną i nie da się odpowiedzieć na takie pytanie... |
|
| | | |
|
| 2009-03-04, 11:22
2009-03-04, 11:05 - kalenji84 napisał/-a:
Witam wszystkich czy zna ktos jakies dobre formy treningu zeby zejsc ponizej 40 min ja obecnie biegam po ok 70-80km tygodniowo w tym robie dwa razy w tygodniu biegi w drugim zakresie (BC2) np 3x3km po 4:20 albo 2x5km po 4:20 lub bieg ciagly BC2 10km po 4:30.I w tym roku chce zejsc ponizej 40 min a od polowy marca zaczne biegac kilometrowki oraz 400 i 800.Jak myslicie bede mial szanse na zlamanie tej granicy 40 min.Dziekuje za odpowiedzi i Pozdrawiam wszystkich !!! |
Szansę ma każdy. Tutaj więcej zależy od predyspozycji i stosunku wagi do wzrostu. Ja w zeszłym roku przy 92 kg i 186 wzrostu nabiegałem 41min w Warszawie nie spinając się. A jak mialem 19 lat ro przy wadze 66 kg nabiegałem 32min. Im mniej ważysz tym lzej a co za tym idzie szybciej biegasz. Trening z tego co piszesz masz w miarę dobrze ułożony, więc jeżeli nie masz nadwagi to nie powinieneś mieć problemu z połamaniem 40min. |
|
| | | |
|
| 2009-03-04, 11:40
Moje początki biegania oparte były na zwykłym wybieganiach i obowiazkowych przebieżkach (czyli na koniec treningu robiłem 10-20 razy 100 metrów), przy początkowej wadze ponad 80km potrafiłem z tego pobiec 33 minuty, później zaczęły się kłopoty żeby pobiec poniżej 33 minut więc zastosowałem bardziej poważniejsze treningi i wagowo zszedłem do 72 kg. |
|
| | | |
|
| 2009-03-04, 11:43
Szmajchel ja dobrze wiem jakie sa metody treningu i wiem ze trening jest sprawa indywidualna dla kazdej osoby bo kazdy ma inne parametry fizjologiczne i predyspozycje ale po prostu chce wymienic sie doswiadczeniem z innymi i moze ktos sobie skorzysta z tego albo poda jakies cenne wskazowki i tyle ale widze ze zle ze pisalem o tym :( |
|
| | | |
|
| 2009-03-04, 11:46
2009-03-04, 11:40 - Krzysiek_biega napisał/-a:
Moje początki biegania oparte były na zwykłym wybieganiach i obowiazkowych przebieżkach (czyli na koniec treningu robiłem 10-20 razy 100 metrów), przy początkowej wadze ponad 80km potrafiłem z tego pobiec 33 minuty, później zaczęły się kłopoty żeby pobiec poniżej 33 minut więc zastosowałem bardziej poważniejsze treningi i wagowo zszedłem do 72 kg. |
Słusznie. Własnie przebieżki na koniec wybiegania i porządna rozgrzewka to właściwy lek na pokonanie 40minut |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-03-04, 11:48
2009-03-04, 11:43 - kalenji84 napisał/-a:
Szmajchel ja dobrze wiem jakie sa metody treningu i wiem ze trening jest sprawa indywidualna dla kazdej osoby bo kazdy ma inne parametry fizjologiczne i predyspozycje ale po prostu chce wymienic sie doswiadczeniem z innymi i moze ktos sobie skorzysta z tego albo poda jakies cenne wskazowki i tyle ale widze ze zle ze pisalem o tym :( |
Przemek "nie gotuj się" :). Każdy wyraża swoje zdanie. Nie zawsze będzie one słuszne i zgodne z twoimi oczekiwaniami ale konkretna dyskusja jest jak najbardziej wskazana. Pozdrawiam |
|
| | | |
|
| 2009-03-04, 11:56
|
| | | |
|
| 2009-03-04, 12:13
2009-03-04, 11:43 - kalenji84 napisał/-a:
Szmajchel ja dobrze wiem jakie sa metody treningu i wiem ze trening jest sprawa indywidualna dla kazdej osoby bo kazdy ma inne parametry fizjologiczne i predyspozycje ale po prostu chce wymienic sie doswiadczeniem z innymi i moze ktos sobie skorzysta z tego albo poda jakies cenne wskazowki i tyle ale widze ze zle ze pisalem o tym :( |
Ok... patrząc na prędkości na jakich biegasz poszczególne treningi już teraz to myślę, że na jesień możesz pobiec szybciej niż 40' :) Ja planowałbym trening na np. 39'... :) |
|
| | | |
|
| 2009-03-04, 12:17
Ok spoko dzieki i przepraszam ze sie "zagotowalem " troszke :( Pozdrawiam wszystkich a teraz czas na trening :) bo juz w niedziele start w Radomiu |
|
| | | |
|
| 2009-03-04, 12:47
2009-01-11, 16:03 - PawełJ napisał/-a:
Dziesiatki razy próbowalem zlamac 38min. na 10 km i nic z tego. A tu na dziesiatym kilometrze podczas pólmaratonu patrze na czas i widze 37:04. Mysle sobie, jak to? Tyle lat walczylem o zlamanie 38 minut a tu mam przed soba jeszcze 11 km do pokonania i bez problemu bije zyciówe na "dyche"? To jak bym tego dnia poszedl na 10km?:> Róznie z tym bieganiem bywa i to jest piekne a nie zawsze ta matematyka skutkuje:> |
no tak bywa!! pod koniec 2008 zrobilem 15km w 58:40 a dychy nie umiem zrobic poniżej 40min... ucieka przede mna ten dystans. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-03-04, 12:50
2009-01-15, 16:54 - dxamasterxd napisał/-a:
no ja trenuje też już sporo czasu i wiem ze szybko wyników się nie podciągnie bo potrzeba na to trochce czsu. Mam 16 lat i udalo mi się przebic na zawodach 10km w około 38:30:00.
Mam nadzieje ze Panu uda się spełnić swój cel pozdrawiam :) |
"Mam nadzieje ze Panu uda się spełnić swój cel pozdrawiam :)" to do mnie bylo?? i jak tu doła nie łapać?? jestem młody a mówią do mnie na Pan... |
|
| | | |
|
| 2009-03-04, 15:29
2009-03-04, 12:50 - lopezz napisał/-a:
"Mam nadzieje ze Panu uda się spełnić swój cel pozdrawiam :)" to do mnie bylo?? i jak tu doła nie łapać?? jestem młody a mówią do mnie na Pan... |
Do mnie też!
...tyle że na zajęciach w podstawówce ;) |
|
| | | |
|
| 2009-03-04, 23:18
Hymmmm to już trzeba biegać, biegać i biegać...!
A tak na poważnie to każdy plan treningwy układa się jakby od końca....Czyli we wrześniu patrzę w kalędarz kiedy są zawody, na których chcę osiągnąć zycówkę.Następnie układam plan od tej daty w stecz....
1.CZyli najpierw tempówki, treningi trzeciego zakresu i starty kontrolne ( Największa intensywność, najmniejsza objętość, dłuższe przerwy odpoczynkowe)
2.Potem drugie zakresy, crossy, siła biegowa, przeplatane 1 zakresem (Zwiekszamy intensywność kosztem obiętości)
3. NIe cały rok przed zawodami-ogólnorozwojówka, długie wybiegania, zabawy biegowe (nabijamy kilomerty-"obiętościówka", kształtujemy technikę biegu itp.)
Klucz do sukcesu - nabijaj kilometry jesienią i zimą, na wiosnę zwiększaj intensywność kosztem obiętości.
TRochę to ogólnikowo brzmi ale zawsze coś...Pozdrawiam
|
|