|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | artur1975 (2008-06-15) | Ostatnio komentował | zbyho111 (2010-08-05) | Aktywnosc | Komentowano 197 razy, czytano 1163 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2008-09-02, 22:26
2008-09-02, 22:06 - Tompoz napisał/-a:
W lesie Łagiewnickim podczas biegania widziałem jak gościu posuwał od tuły kobitke opartą o drzewo, mimo że biegłem wbeztlenie wtedy oni szczególnie ona sapała głośnie.............. ewidentnie było jej dobrze.
|
Widze że wolne bieganie ma swój urok:) Ja tak daje sobie wycisk na treningach że raptem swój cień widze.... |
| | | | | |
| 2008-09-08, 01:55 Ups...
2008-09-02, 22:06 - Tompoz napisał/-a:
W lesie Łagiewnickim podczas biegania widziałem jak gościu posuwał od tuły kobitke opartą o drzewo, mimo że biegłem wbeztlenie wtedy oni szczególnie ona sapała głośnie.............. ewidentnie było jej dobrze.
|
Tak to bywa w zyciu, ze ludzi nie stac na porzadne lozko i realizuja swoje rzadze seksualne gdzie popadnie, ale bieda wieksza z Tym kto o tym pisze w taki sposob na forum. Polecam opowiesci Marysienki, ktora potrafi lesne damsko-meskie poczynania wplatac w zabawne historyjki. Marysienko co o tym sadzisz? |
| | | | |
| | | | | |
| 2008-09-15, 13:49
Wprawdzie nie na treningu, ale do niecodziennego zdarzenia doszło wczoraj na trasie maratonu we Wrocławiu. Na około 33km zobaczyłem pozostawiony radiowóz na środku ulicy, którą biegliśmy, a obok policjanci właśnie zakuwali w kajdanki faceta leżącego na chdniku i przyciśniętego kolanem przez jednego z nich. Kto to był i za co go zwinęli nie wiem, ale nie spodziewałem się, że oprócz zwiedzania Wrocławia w biegu jeszcze mogę liczyć na takie "atrakcje". |
| | | | | |
| 2008-09-15, 14:49 za co?
2008-09-15, 13:49 - zolek napisał/-a:
Wprawdzie nie na treningu, ale do niecodziennego zdarzenia doszło wczoraj na trasie maratonu we Wrocławiu. Na około 33km zobaczyłem pozostawiony radiowóz na środku ulicy, którą biegliśmy, a obok policjanci właśnie zakuwali w kajdanki faceta leżącego na chdniku i przyciśniętego kolanem przez jednego z nich. Kto to był i za co go zwinęli nie wiem, ale nie spodziewałem się, że oprócz zwiedzania Wrocławia w biegu jeszcze mogę liczyć na takie "atrakcje". |
No to mamy wydarzenie! Pole dla wyobrazni. Ja sobie pomyslalem ze facet chcial skrocic trase ale nie udalo mu sie zmylic obstawy na trasie, albo pisywal glupoty na naszym forum.... |
| | | | | |
| 2009-03-09, 23:41
Ostatnio podczas treningu miałem dośc ciekawe spotkanie. Może ktoś z Was miał podobne?
Mianowicie biegnę sobie lekkim truchtem rozgrzewkę, mijam przechodniów jak zawsze, aż tu nagle zatrzymują mnie idące z przeciwka dwie starsze panie ze swoimi broszurkami w ręku - reprezentujace pewne słynne ugrupowanie;)
- "Dzień dobry Panu! Czy wie Pan, że koniec świata..."
- Tak nastąpi jak złamię 3godz w maratonie!
... po czym spokojnie udałem się w dalszą drogę. |
| | | | | |
| 2009-03-10, 03:38
2009-03-09, 23:41 - KrzysiekWRC napisał/-a:
Ostatnio podczas treningu miałem dośc ciekawe spotkanie. Może ktoś z Was miał podobne?
Mianowicie biegnę sobie lekkim truchtem rozgrzewkę, mijam przechodniów jak zawsze, aż tu nagle zatrzymują mnie idące z przeciwka dwie starsze panie ze swoimi broszurkami w ręku - reprezentujace pewne słynne ugrupowanie;)
- "Dzień dobry Panu! Czy wie Pan, że koniec świata..."
- Tak nastąpi jak złamię 3godz w maratonie!
... po czym spokojnie udałem się w dalszą drogę. |
Hej Krzysku! Dzieki za reaktywowanie watku, oj dla tych Pan to zyciowa sprawa z tym koncem swiata a ty tak im z grubej rury o tych 3 godzinach... |
| | | | | |
| 2009-03-10, 17:19
2009-03-10, 03:38 - artur1975 napisał/-a:
Hej Krzysku! Dzieki za reaktywowanie watku, oj dla tych Pan to zyciowa sprawa z tym koncem swiata a ty tak im z grubej rury o tych 3 godzinach... |
A ja w niedzielę kiedy biegłem przez las spotkałem sarenkę staneła na środku drogi popatrzyła się na mnie, a ja na nia i uciekła do lasu. |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-03-10, 17:55 Pulsometr
2009-03-10, 17:19 - tomek20064 napisał/-a:
A ja w niedzielę kiedy biegłem przez las spotkałem sarenkę staneła na środku drogi popatrzyła się na mnie, a ja na nia i uciekła do lasu. |
Mnie dosyć często zaczepiają Panie i Panowie i pytają o godzinę. Jak biegnę mam na ręku pulsometr, co prawda zegarek tez jest, ale tarczę mam ustawioną tak abym widziała jaki mam czas, puls, km itp. A te ludki sądzą, że od razu po spojrzeniu na nadgarstek odpowiem jaka jest godzina a ja staję i przestawiam tarczę aby im odpowiedzieć, nogi mi się rwą do przodu a czas leci, a ludki się dziwią co ja robię hahahaha. |
| | | | | |
| 2009-03-10, 17:58 Piesek
Pewnego razu biegając po plaży mijałam pewne Panie, które były na spacerze z małymi psami typu York czy coś takiego. Jeden z nich zaczął ujadać na mnie, ja zwolniłam aby nie zdeptać tego maleństwa a ten chwycił za skarpetkę i warczał. Uśmiałam się nieźle :) Taki maluch a taki zaczepny :) |
| | | | | |
| 2009-03-10, 18:00 Dzień Mężczyzn!!!
2009-03-10, 17:58 - agawa71 napisał/-a:
Pewnego razu biegając po plaży mijałam pewne Panie, które były na spacerze z małymi psami typu York czy coś takiego. Jeden z nich zaczął ujadać na mnie, ja zwolniłam aby nie zdeptać tego maleństwa a ten chwycił za skarpetkę i warczał. Uśmiałam się nieźle :) Taki maluch a taki zaczepny :) |
A ze zdarzeń niecodziennych- dzisaj mają swoje święto Panowie!!!
WSZYSTKIEGO NAJ, NAJ, NAJ PANOWIE!!! |
| | | | | |
| 2009-03-10, 22:31
Ja też mialem ciekawe zdarzenie, choć niezbyt przyjemnie dla mnie. Otóż wracając z długiego rozbiegania w sobotę 7.02. biegłem lewym poboczem ulicy i zostałem zaatakowany przez motocyklistę.
Gościu ten jechał prosto na mnie, więc pokazalem mu co o tym sądzę, a ten zatrzymał się, zsiadł z motoru i niespodziewanie, bez uprzedzenia, uderzył mnie pięścią w nos. Spadły mi okulary, polała się krew z nosa a ten wsiadł na motor i odjechał.Byłem tak zaskoczony, że nawet nie zdąrzyłem zareagować. Nie wiem kto to był, miał na głowie kask,gogle, jakieś 1,90 wzrostu i pomarańczową kurtkę. Motor oczywiście bez rejestracji. Sprawę zgłosiłem na policję, ale nic z tego nie wynika...
|
| | | | | |
| 2009-03-11, 08:04
2009-03-10, 22:31 - RomanMac napisał/-a:
Ja też mialem ciekawe zdarzenie, choć niezbyt przyjemnie dla mnie. Otóż wracając z długiego rozbiegania w sobotę 7.02. biegłem lewym poboczem ulicy i zostałem zaatakowany przez motocyklistę.
Gościu ten jechał prosto na mnie, więc pokazalem mu co o tym sądzę, a ten zatrzymał się, zsiadł z motoru i niespodziewanie, bez uprzedzenia, uderzył mnie pięścią w nos. Spadły mi okulary, polała się krew z nosa a ten wsiadł na motor i odjechał.Byłem tak zaskoczony, że nawet nie zdąrzyłem zareagować. Nie wiem kto to był, miał na głowie kask,gogle, jakieś 1,90 wzrostu i pomarańczową kurtkę. Motor oczywiście bez rejestracji. Sprawę zgłosiłem na policję, ale nic z tego nie wynika...
|
No to trafiłeś na strasznego buca.
|
| | | | |
| | | | | |
| 2009-03-11, 09:01 UUUUUUUUUUUUUUU!
2009-03-10, 22:31 - RomanMac napisał/-a:
Ja też mialem ciekawe zdarzenie, choć niezbyt przyjemnie dla mnie. Otóż wracając z długiego rozbiegania w sobotę 7.02. biegłem lewym poboczem ulicy i zostałem zaatakowany przez motocyklistę.
Gościu ten jechał prosto na mnie, więc pokazalem mu co o tym sądzę, a ten zatrzymał się, zsiadł z motoru i niespodziewanie, bez uprzedzenia, uderzył mnie pięścią w nos. Spadły mi okulary, polała się krew z nosa a ten wsiadł na motor i odjechał.Byłem tak zaskoczony, że nawet nie zdąrzyłem zareagować. Nie wiem kto to był, miał na głowie kask,gogle, jakieś 1,90 wzrostu i pomarańczową kurtkę. Motor oczywiście bez rejestracji. Sprawę zgłosiłem na policję, ale nic z tego nie wynika...
|
| | | | | |
| 2009-03-27, 00:35
Ja akurat trenuję w pobliskim dość sporym parku, gdzie czasami występuje zagrożenie w postaci niegryzących – zdaniem właścicieli – psów. Ale to chyba żadna nowość… Znajomy kiedyś potraktował gazem milusińskiego pewnej pani i został wyzwany od morderców… |
| | | | | |
| 2009-03-28, 15:01
2009-03-10, 17:19 - tomek20064 napisał/-a:
A ja w niedzielę kiedy biegłem przez las spotkałem sarenkę staneła na środku drogi popatrzyła się na mnie, a ja na nia i uciekła do lasu. |
To ja miałem lepszą historię na treningu związaną z sarną.Biegłem szosą wzdłuż wałów,sarna wybiegła z lewej strony zza wałów ze 100 m przede mną chcąc przeciąć szosę,jako płochliwe zwierzę biegła szybko i pośliznęła się po czym łup w krawężnik,wywróciła się,wstała i poleciała.Wyglądało to śmiesznie ale jako miłośnik zwierząt mam nadzieję że nic jej się nie stało. |
| | | | | |
| 2009-03-28, 15:12 Uwaga na wariatów drogowych!
2009-03-10, 22:31 - RomanMac napisał/-a:
Ja też mialem ciekawe zdarzenie, choć niezbyt przyjemnie dla mnie. Otóż wracając z długiego rozbiegania w sobotę 7.02. biegłem lewym poboczem ulicy i zostałem zaatakowany przez motocyklistę.
Gościu ten jechał prosto na mnie, więc pokazalem mu co o tym sądzę, a ten zatrzymał się, zsiadł z motoru i niespodziewanie, bez uprzedzenia, uderzył mnie pięścią w nos. Spadły mi okulary, polała się krew z nosa a ten wsiadł na motor i odjechał.Byłem tak zaskoczony, że nawet nie zdąrzyłem zareagować. Nie wiem kto to był, miał na głowie kask,gogle, jakieś 1,90 wzrostu i pomarańczową kurtkę. Motor oczywiście bez rejestracji. Sprawę zgłosiłem na policję, ale nic z tego nie wynika...
|
Mi też ostatnio przydarzyła się dość niebezpieczna sytuacja związana z samochodem.Biegłem jak należy lewą stroną szosy przy krawędzi jezdni.W tym miejscu nie ma pobocza ani chodnika a ruch samochodowy jest znikomy.Droga jest wąska i jak biegnę muszę zbiegać często na pobocze gdy mijają się samochody.Biegnę,słyszę jadące z tyły samochody i obok mego prawego ramienia świsnął mi samochód który wyprzedzał inny jakby nie mógł tego zrobić w innym miejscu,aż mną zatrzęsło!Było to na tyle niebezpieczne że anuż mógłbym np.omijać kałużę czy dziurę i najechał by na mnie!
Wielu kierowców widząc biegacza czy rowerzystę zachowuje się bezczelnie,widać kto kieruje i jakie ma podejście do sportu! |
| | | | | |
| 2009-03-28, 15:14
2008-09-02, 22:06 - Tompoz napisał/-a:
W lesie Łagiewnickim podczas biegania widziałem jak gościu posuwał od tuły kobitke opartą o drzewo, mimo że biegłem wbeztlenie wtedy oni szczególnie ona sapała głośnie.............. ewidentnie było jej dobrze.
|
Ja kiedyś widziałem jak starszy gość bawił się swoim ptaszkiem przy samochodzie! |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-03-28, 15:18
2008-08-17, 20:52 - Gulunek napisał/-a:
Ja kiedyś nabiegłem oko w oko na Łosia - i mnie i jego zamurowało - staliśmy tak kilka sekund i patrzeliśmy na siebie - nagle ruszył w las jak taran - ale miałem ciepło, tętno max od tamtego czasu mam wyższe... Pozdarwiam |
Przed trzema laty na Podlasiu wbiegłem na stado dzików,mocno się przestraszyłem ale one też,widok biegacza podziałał na nie odstraszająco i uciekły więc biegłem sobie dalej |
| | | | | |
| 2009-03-28, 15:23
W ostatnią niedzielę miałem pietra bo biegnąc po szosie po Niskich Łąkach kierowcy wyścigowych samochodów zrobili sobie pole treningowe.Nie wystarczał im słynny motodrom gdzie trenował kiedyś na cartingach sam Kubica.Jeżdlili tam i z powrotem jak wariaci a ja biegłem obok.
Niedawno widziałem niedaleko 3 super czerwone identyczne Ferrari.Biegacz na treningu może wiele zobaczyć! |
| | | | | |
| 2009-03-28, 19:36 Hihi
2009-03-28, 15:14 - Martix napisał/-a:
Ja kiedyś widziałem jak starszy gość bawił się swoim ptaszkiem przy samochodzie! |
No to rzeczywiście widoki niecodzienne - Hihihihi |
|
|
|
| |
|