| | | |
|
| 2012-11-29, 18:35
2012-11-29, 16:55 - husky123 napisał/-a:
No podziwiam podejście - ja tam się nie zgadzam na obsikiwanie prze psy i wdeptywanie w kupska - co do facetów to jakoś żaden jeszcze nie próbował mnie obsikiwac |
to masz straszne szczęście
ja tam lubię obsikiwać |
|
| | | |
|
| 2012-11-29, 18:51
2012-11-29, 18:35 - tytus :) napisał/-a:
to masz straszne szczęście
ja tam lubię obsikiwać |
każdy ma jakieś preferencje;) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-11-29, 20:49
2012-11-29, 16:55 - husky123 napisał/-a:
No podziwiam podejście - ja tam się nie zgadzam na obsikiwanie prze psy i wdeptywanie w kupska - co do facetów to jakoś żaden jeszcze nie próbował mnie obsikiwac |
Mnie też nie. Ale to nie znaczy, że nie przeszkadzają mi panowie stojący kilka metrów ode mnie, roznegliżowani i załatwiający swoje fizjologiczne potrzeby. JEstem pewna, że gdybym sobie obok nich przykucnęła i również załatwiła to co oni, byliby oburzeni. A ile takich mądrali widać jak się jedzie samochodem to szkoda nawet pisać. No ale co mam zrobić? Strzelać? Mimo wszystko to jednak stworzenia boskie, choć maksymalnie niewychowane. Wydaje mi się, że stara rada, żeby dobre maniery wpajać najpierw sobie, a potem dopiero wychowywać innych jest tu jak najbardziej na miejscu. Ty zapewne nie masz żadnych wad? Nigdy nie uchybiłaś zasadom dobrego wychowania? Co nie znaczy, że nie masz racji w przypadku psich kup. Masz. Tylko chodzi też o umiar w wyrażaniu tych racji. :) |
|
| | | |
|
| 2012-11-29, 21:02 dla panów...
Amsterdam,tam też boją sie że faceci obsikują murki |
|
| | | |
|
| 2012-11-29, 21:12 Psie klocki na środku chodnika!!!!!!!!!!!!
Truskawo ale ci sikający faceci nie walą klocka na środku chodnika jak np twój pies .Nieperawdaż??? ps Możesz kucnąć i sikać przy facetach ale zaręczam wyjdziesz na totalną sfrustrowaną idi...ę. |
|
| | | |
|
| 2012-11-29, 21:31 Wolność jednych nie może być kosztem drugich.
|
| | | |
|
| 2012-11-29, 21:41
LINK: http://www.wroclaw.pl/towarzystwo_opieki_nad_zwierzetami.dhtml | http://www.wroclaw.pl/towarzystwo_opieki_nad_zwierzetami.dhtml
"Organizacja pożytku publicznego, działająca non-profit (nie osiąga zysku). Zajmuje się ratowaniem chorych, rannych i maltretowanych przez ludzi zwierząt. TOZ ratuje setki istnień, które leczy i oddaje do nowych, bezpiecznych domów.
Inspektorzy oraz wszyscy członkowie TOZ pełnią swoje funkcje społecznie. Wszystkie pieniądze przekazane od darczyńców przeznaczają na leczenie i ratowanie zwierząt.
Zwierzaki trafiają do TOZ-u zazwyczaj w mizernym stanie. Wszyscy starają się, aby każdy pupil został przebadany, zaszczepiony, odpchlony i odrobaczony. Koty są dodatkowo sterylizowane, aby nie powiększać ilości bezdomnych i nieszczęśliwych zwierząt.
M.in. dzięki działaniom TOZ-u powstała Ustawa o Ochronie Zwierząt.
Zgłaszanie przypadków okrucieństwa
Jeżeli jesteś świadkiem złego traktowania zwierząt, powiadom policję, straż miejską, Państwową Inspekcję Weterynaryjną lub TOZ! Osoby, które zgłaszają przypadki znęcania pozostają anonimowe.
Główny numer interwencyjny: 726-714-598 " |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-11-29, 21:47
2012-11-29, 21:12 - jola_ka napisał/-a:
Truskawo ale ci sikający faceci nie walą klocka na środku chodnika jak np twój pies .Nieperawdaż??? ps Możesz kucnąć i sikać przy facetach ale zaręczam wyjdziesz na totalną sfrustrowaną idi...ę. |
Ojjj, niestety ale widziałam pewnego pana, który na środku ścieżki.. To było tak obrzydliwe i trumatyczne, że jeszcze mi się robi niedobrze. I to nie jest żart. :) A co do reszty, to masz całkowitą rację. Wg. tych panów byłabym idiotką. :) |
|
| | | |
|
| 2012-11-30, 08:51
2012-11-29, 18:01 - Oczko napisał/-a:
A nie mówiłem, że Polska pasuje do cywilizacji zach. Europy jak kwiatek do kożucha?
Zapewne jeszcze długie lata zarówno ci beznadziejni właściciele psów jak i zwyrole co kopią zwierzęta będą tkwili w swym zadowoleniu z siebie. |
A co ma "cywilizacja zachodnia" (którą się tak zachwycasz młody człowieku) do atakowania przez psy biegających ludzi. Takie przypadki zdarzają się zarówno w Chinach, Anglii czy w Polsce. Zgadnij dlaczego.
To nie dyskusja o debilach maltretujących żywe stworzenia (ciekawe dlaczego większość skupiła się na "biednych" psach, a nie np. na ostatnio popularnym temacie meczarni wykrwawiających się zwierząt rogatych w imię jakiegoś religijnego zabobonu). A co do Twojej ulubionej kultury zachodniej i traktowania zwięrząt w sposób, zaiste. humanitarny:-), to zapraszam Cię na areny walk byków, lub na walki kogutów, czy na walki psów (nie wszędzie jeszcze zabronione)aby sie przekonać jak jedne z najstarszych kultur europejskich maltretują zwierzęta. Czy Francja, Hiszpania, Anglia to czasami nie kraje zachodniej Europy panie Oczko? Polska, którą tak gardzisz, nie ma w swojej tradycji tak krwawych sportów zwierząt.
A więc, zasiądź do ksiąg kolego biegaczau zanim coś naskrobiesz na tym forum. |
|
| | | |
|
| 2012-11-30, 09:04
Skoro ten wątek "rozlał" się na różne tematy min. załatwiania potrzeb fizjologicznych na imprezach biegowych to pomyślałem, że dla kobiet ma to też pozytywne konsekwencje. Otóż gdy peleton dobiega do niebieskich budek to panie( które też mają pęcherze) mogą od razu do nich wskoczyć i nikt nie zabiera im cennych sekund:-). Zresztą to też naciągany argument, że panowie jak psy - raczej biegacze nie stają znienacka na środku trasy biegu i nie siusiają, skaczą w krzaczki a wzrok zawsze można skierować na plecy poprzednika a nie za nimi. A co do traktowania zwierząt to faktycznie przesada- co to ma wspólnego z przypadkami niechcianego zainteresowania psów, biegaczami? |
|
| | | |
|
| 2012-11-30, 09:57
2012-11-30, 09:04 - Pawel1973 napisał/-a:
Skoro ten wątek "rozlał" się na różne tematy min. załatwiania potrzeb fizjologicznych na imprezach biegowych to pomyślałem, że dla kobiet ma to też pozytywne konsekwencje. Otóż gdy peleton dobiega do niebieskich budek to panie( które też mają pęcherze) mogą od razu do nich wskoczyć i nikt nie zabiera im cennych sekund:-). Zresztą to też naciągany argument, że panowie jak psy - raczej biegacze nie stają znienacka na środku trasy biegu i nie siusiają, skaczą w krzaczki a wzrok zawsze można skierować na plecy poprzednika a nie za nimi. A co do traktowania zwierząt to faktycznie przesada- co to ma wspólnego z przypadkami niechcianego zainteresowania psów, biegaczami? |
Otóż psy interesują sie biegaczami bo są puszczane luzem. A są puszczane bez smyczy własnie po to , żeby własciciel mógł skromnie odwrócic wzrok jak piesek defekuje na chodniku.Ze względów bezpieczeństwa biegam blisko głównych ulic osiedlowych i nie raz jakis szczekacz za mną pobiegł - na szczecie w większości przypadków na szczekaniu i próbie poszarpania nogawki sie kończyło. Ale zdarzyło mi sie kilka razy sprzedac zajadłemu kundlowi kopniaka- ku zdziwieniu właściciela. Co mi po argumencie że nie gryzie - nie chce testowac na sobie. |
|
| | | |
|
| 2012-11-30, 10:37
2012-11-30, 09:57 - husky123 napisał/-a:
Otóż psy interesują sie biegaczami bo są puszczane luzem. A są puszczane bez smyczy własnie po to , żeby własciciel mógł skromnie odwrócic wzrok jak piesek defekuje na chodniku.Ze względów bezpieczeństwa biegam blisko głównych ulic osiedlowych i nie raz jakis szczekacz za mną pobiegł - na szczecie w większości przypadków na szczekaniu i próbie poszarpania nogawki sie kończyło. Ale zdarzyło mi sie kilka razy sprzedac zajadłemu kundlowi kopniaka- ku zdziwieniu właściciela. Co mi po argumencie że nie gryzie - nie chce testowac na sobie. |
Oj Małgosiu jaka Ty dzielna jesteś !!! -zapewne to był Ratlerek ? |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-11-30, 12:13
2012-11-30, 10:37 - sta53 napisał/-a:
Oj Małgosiu jaka Ty dzielna jesteś !!! -zapewne to był Ratlerek ? |
Rozumiem, że kolega zachowuje się jak mężczyzna, gdy go sfora psów atakuje. I nie jest mu straszne nawet dzikie zwierzę ;-)
A propos - a jak z omijaniem mrówek w czasie biegania? Przeciez to jeszcze mniejsze stworzonka od ratlerka:-) |
|
| | | |
|
| 2012-11-30, 12:26
Czego się mały Jasiu nie nauczył tego duży Jan nie będzie umiał. Współczuję waszym dzieciom, postarajcie się (Małgorzato i Darku) nie popełnić błędów waszych rodziców w wychowywaniu dzieci. |
|
| | | |
|
| 2012-11-30, 12:29
2012-11-30, 10:37 - sta53 napisał/-a:
Oj Małgosiu jaka Ty dzielna jesteś !!! -zapewne to był Ratlerek ? |
cokolwiek to by nie było wolałam takie rozwiązanie niż pogryzione nogi- mały pies potrafi równie boleśnie capnąc co duży . A co do ratlerków to charakterem i bojowością potrafią zskoczyc |
|
| | | |
|
| 2012-11-30, 13:09
http://info.wiadomosci.gazeta.pl/szukaj/wiadomosci/pogryzione+dziecko
Ku przestrodze- z pieskami jednak nie ma żartów i lepiej jednak uważać. |
|
| | | |
|
| 2012-11-30, 22:42
Odnoszę wrażenie, że kilka osób na tym forum (np. sta53)jest przekonanych, iż biegacze na treningu wypatrują psy i gdy tylko jakiegoś zobaczą, to dopadają go, by biedaka skopać. Nie dociera do nich, ze to psy dopadają biegaczy a ci ostatni bronią się przed zwierzęciem. Nie mogą pojąć, że skopanie tyłka właścicielowi nie jest takie proste w sytuacji, gdy z drugiej strony atakuje pies. A sta53 pewnie by nadstawił drugą nogę do gryzienia ratlerkowi, gdyby pierwszą miał już dobrze poszarpaną, w imię obrony istot mniejszych. Przecież taki mały piesek dużo nie uszczknie z bohaterskiej nogi obrońcy praw zwierząt. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-12-01, 07:47
2012-11-30, 22:42 - Hung napisał/-a:
Odnoszę wrażenie, że kilka osób na tym forum (np. sta53)jest przekonanych, iż biegacze na treningu wypatrują psy i gdy tylko jakiegoś zobaczą, to dopadają go, by biedaka skopać. Nie dociera do nich, ze to psy dopadają biegaczy a ci ostatni bronią się przed zwierzęciem. Nie mogą pojąć, że skopanie tyłka właścicielowi nie jest takie proste w sytuacji, gdy z drugiej strony atakuje pies. A sta53 pewnie by nadstawił drugą nogę do gryzienia ratlerkowi, gdyby pierwszą miał już dobrze poszarpaną, w imię obrony istot mniejszych. Przecież taki mały piesek dużo nie uszczknie z bohaterskiej nogi obrońcy praw zwierząt. |
Ciekawe czy jest jakieś forum dyskusyjne właścicieli psów, na którym toczy się dyskusja o tym, jak to biegacze płoszą im psy podczas spacerów :-) |
|
| | | |
|
| 2012-12-01, 09:09
A ja jestem ciekaw czy wszyscy ci "bohaterscy" szybkobiegacze kopiący zwierzęta , mieli by,na tyle odwagi kopnąć moją Niunię Rottweilerkę . Zaręczam że ta noga już by nigdy nikogo nie kopnęła . Zaznaczam że moje psy ,jak i Rottweiler tak i Bokser ,chodzą przy nodze na smyczy i biegający szybkobiegacze ich nie interesują . |
|
| | | |
|
| 2012-12-01, 09:42 ach...
...jaki piękny śnieżny biegowy poranek i nawet "przywitałem" się z paroma pieskami i trochę żal że się spieszyłem bo nie miałem czasu na głaskanie, ale i tak było SUPER!!! |
|