|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Jędrek (2005-12-04) | Ostatnio komentował | Prezes (2005-12-10) | Aktywnosc | Komentowano 49 razy, czytano 293 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
ANONIM
(cd 99%) | 2005-12-07, 12:07 pamakaje
Skąd bierze się tak rozległa, żeby nie powiedzieć bezsensowna dyskusja na temat opłaty i gadżetów w biegu po schodach w Poltegorze we Wrocławiu, albo liczenia kółek w Bytowie. Gdzie tu jest relaks, miłe spędzenie czasu, radość z posiadanego hobby? |
| | | | | |
ANONIM
(Mirza) | 2005-12-07, 12:33 niektóre dyskusje...
... np. schody, są rzeczywiście bez sensu. Dlatego nie dyskutuję. Bytów to trochę inna historia.
Wracając do opłat i różnych kosztów. Startuję dość często, sporo kosztują wyjazdy, do tego dochodzi wpisowe. Nigdy z tego nic nie mam, bo nie jestem ścigaczem, nie ten wiek i zacząłem o 30 lat za późno. W identycznej sytuacji jest większość moich znajomych, zarówno z Kalisza, jak z Polski. Bywa, że narzekają (rzadko), ale zwykle mają do tego ważny powód i zawsze bez histerii. :) |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(FANATYK) | 2005-12-07, 13:30 DO MIRZY
A CO TY MASZ DO BIEGU PO SCHODACH DLACZEGO BIEG PO SCHODACH JEST BEZ SENSU,TO I BIEG ULICZNY GORSKI PRZEŁAJOWY TEZ JEST BEZ SENSU ZASTANÓW SIĘ NAD SOBĄ. |
| | | | | |
ANONIM
(H.Witt) | 2005-12-07, 13:58 MIRZA
... np. schody, są rzeczywiście bez sensu.(cytat)
O co chodzi? |
| | | | | |
ANONIM
(pamakaje) | 2005-12-07, 14:06 co do schodów...
Myślę, że chodzi o bezsensowną dyskusję o biegu po schodach, a nie o samej formule biegu, bo to oczywiście indywidualna sprawa uczestników. Tematem tej linii dyskusji jest jak rozumiem charakterystyka biegaczy - przynajmniej tak się zaczęło. O schodach odbywa się dyskusja w innej części. |
| | | | | |
ANONIM
(Mirza) | 2005-12-07, 14:33 schody raz jeszcze...
Dzięki Pamakaje, masz rację. Właśnie tego typu niegrzeczne uwagi (patrz Fanatyk) powoduję, że tracę chęć do dyskusji... |
| | | | | |
ANONIM
(Arti) | 2005-12-07, 14:36 ehhhhhhhh
Przecież to chodzi o bezsensownie toczone dyskusje o tych biegach a nie opinia o biegach. Dyskusje prowadzone na ten temat były w sposób mało kulturalny i sensowny. |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(gonzo) | 2005-12-07, 15:30 Liczy sie tylko medal za ukończenie i satysfakcja!!!!
Medal to podstawa.organizatorzy rozpieścili za bardzo co niektórych i przewraca sie w głowie,dlatego domagają sie tego czy tamtego,albo ze zupa była za słona...ale czego nie robi sie żeby zwiekszyc frekwencje..Jesli ktoś liczy że wpisowe mu sie zwróci to jest niepowazny i nie wiem po co bierze udział w biegach.Sam medal powinien wystarczyc a jak nie to niech biegają w parku i nie marudzą,ze za drogo. |
| | | | | |
ANONIM
(Komunikat końcowy) | 2005-12-07, 18:14 Norbert. J.
Pomijając wszystko co powinien zapewnić org to piorytetem w mojej ocenie jest Komunikat Końcowy. Inne pozostałe drobiazgi jak medal, maskotaka, czapeczka i owszem ale to jusz jako dodatek.
Pozdrawia Norbert. |
| | | | | |
ANONIM
(Jans) | 2005-12-07, 18:54 to chyba nie podlega dyskusji ...
a jednak są bieg gdzie nie ma kumunikatu końcowego- pierwszy mają 3 , 2 , 1 pkt a reszta do domu ...sumutne ale prawdziwe.
Co do tego poza komnikatem to oczywiście w gesti orga na ile ma załatwiony budżet na gadżety i ilu sponsorów skłonnych był zachęcić do biegu- niestety u nas wielu biegaczy porównuje bieg z budżetem 100.000 zł do budzetu 500 zł i wymaga niewiadomo czego do lokalnej idei czesto judymowskiej- praca u podstaw żeby w ogóle bieg powstał a tu uwagi ze jabłka zakwaśne czy zupa za słona ....
ps- z tą teza 99% pamakaje to się trochę nie zgadzam- jest trochę za skromna -:) ale coś w niej jest -:)
Jans |
| | | | | |
ANONIM
(lucyna) | 2005-12-07, 19:32 Moje własne obserwacje
Proszę nie piszcie takich rzeczy bo przestanę biegać, pamakaje skąd te dane? Biegam ok 5 lat i ta opinia nie bardzo mi pasuje. Wiem, że każda sprawa ma swoje dobre i złe stony a w bieganiu jest napewno więcej tych lepszych. Jeśli chodzi o zawody od organizatorów oczekuje: pożądnego zabezpieczenie trasy oraz obsługi medycznej (choć jednej karetki)i zaplecza sanitarnego a inne rzeczy są mniej istotne. Jeśli chodzi o biegaczy to byłam świadkiem jednego niemiłego zdarzenia: Na biegu w Okonku jeden z biegaczy znieważył kobietę za to, że źle podała mu kubek z wodą cyt;"k....a jak podajesz tą wodę" Wtedy wstydziłam się, że jestem biegaczką. Na codzień kiedy biegam staram się pozdrowić każdego mijanego biegacza ze wzajemnością. Oczywiście zdarzają się jednostki które udają, że nie widzą i mają zacięte miny(częściej kobiety!!!):-) |
| | | | | |
ANONIM
(Mariusz N) | 2005-12-07, 19:51 Czy robić imprezy ?.
Jak czytam niektóre wypowiedzi to zastanawiam się czy dobrze robie - organizując imprezy biegowe ?
Bo jak je robić by się nie narazić temu lub tamtemu ?
Bo za dużo, bo za mało - itd., itp..
A może po prostu robić swoje ?
Pozdrawiam |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(wojtek G) | 2005-12-07, 20:25 Dwie strony medalu.
Pragnę zauważyć,że są i inni biegacze,dzięki którym można powiedzieć został uratowany między innymi Maraton Warszawski.Znamy tę historię dość dobrze,bo to było niedawno.Na 24-ty Maraton Warszawski pojechało ponad 250 biegaczy nie po gadżety,ale jeszcze ze swoimi upominkami,wcześniej wzmacniając organizatorów drobnymi sumami.A więc ta podana informacja o 99% biegaczy czyhających tylko na fanty jest przesadzona.I biegacze w chwili zagrożenia,potrafią się zjednoczyć.A wyjątki- perełki w negatywnym tego słowa znaczeniu zawsze się znajdą.Lucuna ma racją jest kilka osób nawet wylgarnych,czego doświadczyliśmy i u nas na maratonie w B.Jeden człowiek zwymyślał młode wolontariuszki przy zapisach,bo poprosiły go o dowód wpłaty wpisowego.A nasza księgowa otrzymała kilkanaście wpłat anomimowych bez nazwiska i miejscowości skąd przychodzą nie licząc stępla.I z drugiej półki.Jako debiutujący organizator nie wywiązałem się z pewnej obietnicy.Po maratonie przed odjazdem do domu podeszła do mnie grupa biegaczy z Koła z pytaniem,czy będzie losowanie upominków?.Ja całe losowanie rozwaliłem bo z powodu w miarę dużej frekwencji za brak ostatnim koszulek,wręczaliśmy upominki.Nie mogłem wszystkiego do końca upilnować,bo musiałem w swoim jubileuszowym maratonie biec.I jak się zachowali biegacze z Koła?Powiedzieli Wojtek nie ma sprawy z maratonu jesteśmy zadowoleni,NIE PRZEJMUJ SIĘ.Śmiejąc się poklepali mnie po plecach i pojechali.I ja będę to pamiętał do końca życia.Ale zapamiętałem też tego,który tak kurwował.Gdy wybierze się do nas ponownie przypomnimy mu to zdarzenie odpowiednio wcześniej i to przy innych uczestnikach niech siętrochę powstydzi swojego postępowania.Nieraz trzeba pogrozić palcem. |
| | | | | |
ANONIM
(wojtek G) | 2005-12-07, 20:30 Ortografia.
Byk ortograficzy powinno być zamiast stępla - stempla. |
| | | | | |
ANONIM
(fanatyk) | 2005-12-07, 20:43 czy biegamy dla zdrowia czy dla fantow
| | | | | |
ANONIM
(omnix) | 2005-12-07, 21:08 do mirza
a nie gadaj jak sie nie znasz |
| | | | | |
ANONIM
(Admin) | 2005-12-08, 07:22 Tu komentować
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(Jaro) | 2005-12-08, 16:14 Nie tylko dla fantów
Nie do końca zgadzam się, że wiekszość biegaczy liczy tylko na fanty otrzymane na biegach.W Sopocie jest Grand Prix gdzie startuje około stu osób w biegu głównym i w zamian otrzymują kubek herbaty, a chętnych do startu nie brakuje. Podobnie na biegu Św. Mikołajów w Toruniu gdzie frekfencja była duża i nikt nie liczył, że zwróci się wpisowe, wręcz przeciwnie dodatkowo biegacze napełnili prezentami wielki wór dla dzieci z domu dziecka. |
| | | | | |
ANONIM
() | 2005-12-08, 18:01 Fanatyk biegamy dla zdrowia.Tylko czy maraton jest
dla zdrowia.cieżki trening z interwałami zeby poprawić zyciowki dla zdrowia?Lekki truchcik po 30 min. napewno tak ale kilka maratonow w roku chyba juz raczej nie jest dla zdrowia. |
| | | | | |
ANONIM
(Mirza) | 2005-12-09, 07:24 Dla zdrowia? Hłe, hłe
Przede wszystkim dla zabawy :) |
|
|
|
| |
|