|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | wawerek (2012-08-27) | Ostatnio komentował | snipster (2017-01-23) | Aktywnosc | Komentowano 61 razy, czytano 933 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 4 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2012-08-29, 12:36 :)
2012-08-28, 20:06 - benek_b napisał/-a:
Kolega pytał o prostą sprawę - żel. O poradę w tej sprawie.
Po jakiego ch... - bo inaczej wyrazić się nie sposób - niektórzy wchodzą z radami jakby w woju byli "tygrysami" i dopier... "kotu".
Dokładnie - to nie był temat "zaczynam biegać - proszę o wsparcie". Tacy jesteście "boscy", pozjadali rozumy, znacie się na wszystkim, mistrzowsko biegacie??? Zobaczmy się na startach, pobiegamy, popatrzymy kto i co jest wart.
Uczepiliście się początkującego, który jak widać chyba nieco się podłamał. Super! Zapomniał wół jak cielęciem był...
Ja też niedawno (3 lata temu) zaczynałem swoją przygodę z bieganiem, szedłem na przekór wielu cennym poradom życzliwych, samemu na własnej d... eksperymentując. Olej te rady i rób co lubisz - BIEGAJ. Jak chcesz brać żel - bierz (pod warunkiem testowania wcześniej), chcesz biec połówkę - biegnij, to nie jest żadna świętość, a ty - NOWY - nie czynisz tu ŚWIĘTOKRADZTWA!
Wybaczcie, ci których uraziłem - ale wkur... mnie ogarnia gdy czytam te "porady". |
Trzeba likwidować konkurencję już na początku, w zarodku! Ha,ha,ha!!!
Każdy słyszy to co chce słyszeć. Dyskusja to dyskusja, po co te nerwy.
Ja biegam od niedawna i od jednego kolegi słyszę, że aby biegać szybciej i lepiej należy miesięcznie przebiec wiele setek kilometrów, a od drugiego słyszę, że trzeba się dużo regenerować i mało biegać. Dwie skrajne opinie i jest w czym wybierać. Dlatego pewnie każdemu pozostało eksperymentowanie na własnym tyłku jak wspominasz.
Najważniejsze w naszych dyskusjach to trzymanie się tematu. Bo jak ktoś pyta o żele, to chodzi mu o żele i koniec.
|
| | | | | |
| 2012-08-29, 13:32
Dziękuję, że jednak wracamy do tematu żeli.
A że ostro zareagowałem - nie było mnie na forum kilka godzin a człowiek został w tym czasie mocno objechany za swoje podejście do biegania, wpisy przeczytałem po dosyć bolesnym treningu :)
Miejmy nadzieję że wróci do naszej społeczności. |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-08-29, 13:43
2012-08-29, 09:04 - Ryszard N napisał/-a:
Tadziu, jakkolwiek często zgadzam się z Twoimi opiniami to tym razem jednak nie. Kolega pytał od żele. To nie są sterydy anaboliczne. Tu jedyna przypadłość jaka może go spotkać to Ew. niestrawność żołądkowa. Czy jednak w związku z tym powinniśmy aż tak głęboko wchodzić w cudze buty. Czy powinniśmy modelować coś co jest w sferze osobistej odpowiedzialności człowieka za swoje sprawy i swój los. Ten nieszczęsny „żel” tak naprawdę jest pretekstem do dyskusji na temat roli forum i roli naszej, mniej lub bardziej doświadczonych biegaczy w moderowaniu tego forum. Posługujemy się ogólnikami, zbiorem etykiet które próbujemy przypisać do kolejnych osób które o coś pytają. Tymczasem każdy z nas jest inny, organizm każdego reaguje w różny sposób. Kiedy biegacz powinien przerwać bieganie z powodu problemów z kolanem? Za przeproszeniem, to jego sprawa, to jego decyzja, to jego wybór momentu kiedy mówi STOP, w końcu to jego odpowiedzialność. Coś jednak czuję, że gdy pytający nie akceptuje naszych rad to coś nam zaczyna nie grać. No bo my tacy mądrzy, tacy doświadczeni a tu taki żółtodziób się trafił i nie chce korzystać z naszej "Skarbnicy Wiedzy". Sugeruję aby jednak „wrzucić na luz”. Ktoś pyta o żele, doradźmy mu jakie zastosować, ktoś pyta o pulsometr bo zaczął biegać, nie wypisujmy dyrdymałów o tym, że na „ha” mu pulsometr, doradźmy lub się nie odzywajmy,… |
Nie chodziło tylko o żel. Wawerek napisał tak:
Dzięki za wszelkie uwagi i sugestie. Biegam dopiero 3 tydzień. Co 2-3 dni od 3 do 7 km. Dziś chcę pobiec 10 km. Cieszę się ze te krótkie odcinki biegnę bez zatrzymywania (jestem bardzo bardzo początkujący) i czuję ze jest coraz lepiej. Oczywiście na razie nie ścigam się tylko truchtam, a na krótkich odcinkach staram się zmieniać rytm biegu i przyspieszać. Być może za szybko myślę o półmaratonie, ale każdy ma jakiś cel i mży mi się by go zrealizować. nie jestem mocny więc szukam jakiejś legalnej pomocy dla organizmu. Dodatkowo (aż dziwne że tak szybko) siadają mi kolana - czuję ból podczas biegu i strzelanie w nich (czy kupić jakiś lek, czy opaskę na kolana?). Nakładam żel ketonal, zrobiłem dwie 3 dniowe przerwy ale na razie ból nie złagodniał;( Mam 188cm wzrostu i coś około 85 kg więc nie jestem zbyt ciężki. Buty asics gel-pulse 3.
Żadna ze mnie skarbnica wiedzy. Na Forum są obecni ludzie, którzy biegają ze znakomitymi rezultatami od 15, 20 lat i w swych opiniach są znacznie bardziej powściągliwi ode mnie, choć ich wiedza na pewno pozwoliłaby niejednemu „kotu” uniknąć wielu cierpień i rozczarowań. To, że milczą to zapewne m.in. niechęć do tłumaczenia się za każdym razem gdy ktoś podjeżdża do nich z powyższymi tekstami. Masz sporo racji – jego kolana, jego sprawa. Zapewne i tak zrobi po swojemu. Myślę jednak, że w ten sposób szybko dojdziemy do sytuacji, w której ludzie po przebiegnięciu kilku kilo zaczną wchodzić w buty „ekspertów”, prowadząc na manowce innych.
Jeszcze raz dla jasności: (Wawerek) Biegam dopiero 3 tydzień. Co 2-3 dni od 3 do 7 km… Dodatkowo (aż dziwne że tak szybko) siadają mi kolana - czuję ból podczas biegu i strzelanie w nich (czy kupić jakiś lek, czy opaskę na kolana?). Nakładam żel ketonal, zrobiłem dwie 3 dniowe przerwy ale na razie ból nie złagodniał.
Facet jest zielony. Można obok takiego wpisu przejść obojętnie i zarechotać, można też spróbować taką postawę jakoś zracjonalizować i spróbować podejść do tego po koleżeńsku. Próbowałem, moja próba najwyraźniej zdała się psu na budę. Trudno, trzeba było słać listę wspomagaczy zamiast się produkować. Może to i racja. Dziś połówki strzelam sobie z rękawa w ramach treningu, ale pamiętam jak umierałem po dwóch, trzech kilometrach, więc chyba we łbie mi się jeszcze nie poprzewracało. Być może czasem zbyt poważnie traktuję pytających o radę, zaś pytający często sami siebie poważnie nie traktują, co było do udowodnienia.
|
| | | | | |
| 2012-08-29, 16:49
2012-08-29, 13:43 - van napisał/-a:
Nie chodziło tylko o żel. Wawerek napisał tak:
Dzięki za wszelkie uwagi i sugestie. Biegam dopiero 3 tydzień. Co 2-3 dni od 3 do 7 km. Dziś chcę pobiec 10 km. Cieszę się ze te krótkie odcinki biegnę bez zatrzymywania (jestem bardzo bardzo początkujący) i czuję ze jest coraz lepiej. Oczywiście na razie nie ścigam się tylko truchtam, a na krótkich odcinkach staram się zmieniać rytm biegu i przyspieszać. Być może za szybko myślę o półmaratonie, ale każdy ma jakiś cel i mży mi się by go zrealizować. nie jestem mocny więc szukam jakiejś legalnej pomocy dla organizmu. Dodatkowo (aż dziwne że tak szybko) siadają mi kolana - czuję ból podczas biegu i strzelanie w nich (czy kupić jakiś lek, czy opaskę na kolana?). Nakładam żel ketonal, zrobiłem dwie 3 dniowe przerwy ale na razie ból nie złagodniał;( Mam 188cm wzrostu i coś około 85 kg więc nie jestem zbyt ciężki. Buty asics gel-pulse 3.
Żadna ze mnie skarbnica wiedzy. Na Forum są obecni ludzie, którzy biegają ze znakomitymi rezultatami od 15, 20 lat i w swych opiniach są znacznie bardziej powściągliwi ode mnie, choć ich wiedza na pewno pozwoliłaby niejednemu „kotu” uniknąć wielu cierpień i rozczarowań. To, że milczą to zapewne m.in. niechęć do tłumaczenia się za każdym razem gdy ktoś podjeżdża do nich z powyższymi tekstami. Masz sporo racji – jego kolana, jego sprawa. Zapewne i tak zrobi po swojemu. Myślę jednak, że w ten sposób szybko dojdziemy do sytuacji, w której ludzie po przebiegnięciu kilku kilo zaczną wchodzić w buty „ekspertów”, prowadząc na manowce innych.
Jeszcze raz dla jasności: (Wawerek) Biegam dopiero 3 tydzień. Co 2-3 dni od 3 do 7 km… Dodatkowo (aż dziwne że tak szybko) siadają mi kolana - czuję ból podczas biegu i strzelanie w nich (czy kupić jakiś lek, czy opaskę na kolana?). Nakładam żel ketonal, zrobiłem dwie 3 dniowe przerwy ale na razie ból nie złagodniał.
Facet jest zielony. Można obok takiego wpisu przejść obojętnie i zarechotać, można też spróbować taką postawę jakoś zracjonalizować i spróbować podejść do tego po koleżeńsku. Próbowałem, moja próba najwyraźniej zdała się psu na budę. Trudno, trzeba było słać listę wspomagaczy zamiast się produkować. Może to i racja. Dziś połówki strzelam sobie z rękawa w ramach treningu, ale pamiętam jak umierałem po dwóch, trzech kilometrach, więc chyba we łbie mi się jeszcze nie poprzewracało. Być może czasem zbyt poważnie traktuję pytających o radę, zaś pytający często sami siebie poważnie nie traktują, co było do udowodnienia.
|
Tadziu, wchodząc w "doradzanie", wchodzisz na grząski grunt. Ludzie zwykle nie chcą być publicznie pouczani, bez względu na to czy mają wiedzę czy jej nie mają. Wychodząc w doradzaniu, po za obszar pytania, musisz się liczyć z pewną retorsją. Jakkolwiek Twoje intencje mogą być szczere i życzliwe, to może się okazać, że oberwiesz po głowie. Musisz też pamiętać o tym, że w bieganiu schematy słabo działają. Mój kolega, po miesięcznym treningu, chociaż ja bym tego treningiem nie nazwał, przebieg maraton w 3:33. Ja regularnie biegając, jakoś nie mogę. "Stary nie ma pary",... -:)) |
| | | | | |
| 2012-08-29, 17:13
2012-08-29, 16:49 - Ryszard N napisał/-a:
Tadziu, wchodząc w "doradzanie", wchodzisz na grząski grunt. Ludzie zwykle nie chcą być publicznie pouczani, bez względu na to czy mają wiedzę czy jej nie mają. Wychodząc w doradzaniu, po za obszar pytania, musisz się liczyć z pewną retorsją. Jakkolwiek Twoje intencje mogą być szczere i życzliwe, to może się okazać, że oberwiesz po głowie. Musisz też pamiętać o tym, że w bieganiu schematy słabo działają. Mój kolega, po miesięcznym treningu, chociaż ja bym tego treningiem nie nazwał, przebieg maraton w 3:33. Ja regularnie biegając, jakoś nie mogę. "Stary nie ma pary",... -:)) |
Fakt. Bywa i tak, że ktoś szybko dochodzi do formy. To kwestie bardzo indywidualne. Tyle tylko, że Twój kolega nie pobiegł maratonu na rozchwianym podwoziu, wysmarowany ketonalem. Mowa o człowieku, który zaliczył ledwie parę kółek wokół osiedla (3-7 km co dwa, trzy dni w ciągu trzech tygodni), do tego narzeka, że pomimo prawie tygodniowej przerwy kolana nadal go naparzają, i on Cię pyta jakie żelki sobie zapodać, żeby mu lepiej było na pierwszej w życiu połówce, a kiedy słyszy, że zabiera się do sprawy od zadniej strony, to strzela fochy, jakby mu kto bronił zdrowie dewastować. Wolne żarty. |
| | | | | |
| 2012-08-29, 17:17
2012-08-29, 12:36 - slavo65 napisał/-a:
Trzeba likwidować konkurencję już na początku, w zarodku! Ha,ha,ha!!!
Każdy słyszy to co chce słyszeć. Dyskusja to dyskusja, po co te nerwy.
Ja biegam od niedawna i od jednego kolegi słyszę, że aby biegać szybciej i lepiej należy miesięcznie przebiec wiele setek kilometrów, a od drugiego słyszę, że trzeba się dużo regenerować i mało biegać. Dwie skrajne opinie i jest w czym wybierać. Dlatego pewnie każdemu pozostało eksperymentowanie na własnym tyłku jak wspominasz.
Najważniejsze w naszych dyskusjach to trzymanie się tematu. Bo jak ktoś pyta o żele, to chodzi mu o żele i koniec.
|
jak ktoś pisze że trzeba biegać setki kilometrów, to zobacz jakie ma wyniki i czy faktycznie to jest bliżej prawdy z tym co pisze inny, który dużo mniej biega a więcej odpoczywa...
Do tego porównaj wiek forumowicza, jego staż i wiele innych czynników
Wracając do głównego tematu forum, osobiście się zdziwiłem że nie było osób które mają prowizje od sprzedaży swoich odżywek.. Uważam że dobrego żelu nie trzeba testować mam zaufanie do żelu firm: Vitarade, PowerBar i Enervit
Trzeba jednak pamiętać że wszystko ma swój umiar, mi osobiście wystarczy jeden przed długim biegiem, inny po dwóch godzinach musi wziąć jeszcze jeden...ale przy większym jego spożyciu efekt może być odwrotny, pamiętajmy o tym |
| | | | | |
| 2012-08-29, 20:57 :)
2012-08-29, 17:17 - Krzysiek_biega napisał/-a:
jak ktoś pisze że trzeba biegać setki kilometrów, to zobacz jakie ma wyniki i czy faktycznie to jest bliżej prawdy z tym co pisze inny, który dużo mniej biega a więcej odpoczywa...
Do tego porównaj wiek forumowicza, jego staż i wiele innych czynników
Wracając do głównego tematu forum, osobiście się zdziwiłem że nie było osób które mają prowizje od sprzedaży swoich odżywek.. Uważam że dobrego żelu nie trzeba testować mam zaufanie do żelu firm: Vitarade, PowerBar i Enervit
Trzeba jednak pamiętać że wszystko ma swój umiar, mi osobiście wystarczy jeden przed długim biegiem, inny po dwóch godzinach musi wziąć jeszcze jeden...ale przy większym jego spożyciu efekt może być odwrotny, pamiętajmy o tym |
Zgadza się Krzysiek. Oprócz tego co mówi, ważne jest również to kto mówi. Najgorzej jest na początku przygody z bieganiem, tak jak ze wszystkim. Jesteś zielony i masz mętlik w głowie. A każdy doradza to co się w jego przypadku sprawdza, a dla nas może to być szkodliwe, albo nieskuteczne.
Wracając do żeli to odkąd biegam nie stosowałem tych wynalazków. Pierwszy raz zrobiłem to podczas ważnego dla mnie maratonu i popełniłem błąd, czyli nastąpił odwrotny skutek o którym mówisz.
Uważam jednak, że ze względów praktycznych na długich trasach. Mam na myśli maratony i biegi ultra lub bardzo długie wybiegania, żele sprawdzają się, a producent to kwestia wyboru.
|
| | | | |
| | | | | |
| 2012-08-29, 22:09
W zależności od Biegu (najczęściej na maratonach) na wodopojach prócz wody i izotoników są banany, które lubię chapnąć, cukier, który mi nie podchodzi lub czekolada, którą lubię ale kiedyś było zimno i tak stwardniała, że nie szło jej pogryźć. Żele służą temu samemu celowi co ta spożywka ale można je wziąć w wybranym przez siebie momencie i nie martwić się, czy na pewno i co organizator przygotuje. Może wytrawni biegacze nie potrzebują na połówce wspomagania ale ci mniej wytrenowani mają poważny atut psychologiczny a może i nie tylko w tubce z żelem. Na dłuższych, treningowych wybieganiach brałem dwa batony albo dwa Marsy lub "biegacze" batony energetyczne i zawsze zużywałem tylko jeden. Natomiast na zawodach wolę żel, bo jest mniej chrupania i nie dopada przez długie gryzienie zadyszka, bo zwykle tempo biegu mam szybsze niż na treningu. Wygoda. |
| | | | | |
| 2012-08-29, 23:04
2012-08-29, 20:57 - slavo65 napisał/-a:
Zgadza się Krzysiek. Oprócz tego co mówi, ważne jest również to kto mówi. Najgorzej jest na początku przygody z bieganiem, tak jak ze wszystkim. Jesteś zielony i masz mętlik w głowie. A każdy doradza to co się w jego przypadku sprawdza, a dla nas może to być szkodliwe, albo nieskuteczne.
Wracając do żeli to odkąd biegam nie stosowałem tych wynalazków. Pierwszy raz zrobiłem to podczas ważnego dla mnie maratonu i popełniłem błąd, czyli nastąpił odwrotny skutek o którym mówisz.
Uważam jednak, że ze względów praktycznych na długich trasach. Mam na myśli maratony i biegi ultra lub bardzo długie wybiegania, żele sprawdzają się, a producent to kwestia wyboru.
|
Skutek odwrotny mógł być spowodowany iż brałeś jakieś inne izotoniki w tym czasie (jak sięgam pamięcią też tak miałem) odkąd żel popijam tylko wodą, problem jakby zniknął |
| | | | | |
| 2012-08-30, 00:42
Tak to zazwyczaj bywa że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Też to przerabiałem 3,5 roku temu i też dostałem po uszach wzmianką o bolących kolanach po 3mies. biegania:)
Chłopie nie przejmuj się , każdy z nas miał miej lub bardziej trudne początki. Biegaj sobie 3x w tyg. obserwuj organizm. Jak będzie OK to co 3tyg zwiększaj dystans. Ale nie żyłuj się. Biegaj spokojnie , tak by sprawiało ci to radość. Na trening masz wychodzić fruwająco. Na kolana ,,ćwiczenia klędzikowe,,(znajdziesz w necie) , naturalne galaretki. Mi pomogła też kasza jaglana.Jakby nie było to zwiększony wysiłek a więc pilnuj mikroelementów bo wypłukać się można w tri miga. Jak systematycznie przepracujesz jesień i zimę to na wiosnę łykniesz połówkę z uśmiechem na twarzy. Życzę powodzenia:))
|
| | | | | |
| 2012-08-30, 10:36 :)
2012-08-29, 23:04 - Krzysiek_biega napisał/-a:
Skutek odwrotny mógł być spowodowany iż brałeś jakieś inne izotoniki w tym czasie (jak sięgam pamięcią też tak miałem) odkąd żel popijam tylko wodą, problem jakby zniknął |
Nic nie brałem. Na moje niedyspozycje złożyło się kilka czynników. Nie przetestowałem wcześniej tych energetyków, bo przysłali mi przesyłkę dzień przed zawodami i zamiast ich nie brać zaryzykowałem. W dniu MGS panował mocny upał. Ja jednak za dużo piłem, o wiele za dużo, a mniej więcej w połowie dystansu złapałem kontuzję, ale nie wycofałem się z wyścigu tylko brnąłem dalej do mety. Na tak długim dystansie nawet mały drobiazg może cię wykończyć. |
| | | | | |
| 2012-09-06, 16:39 Żele Maxim
| | | | |
| | | | | |
| 2012-09-06, 18:02
2012-09-06, 16:39 - dawid.zakrzycki napisał/-a:
Witam, najlepsze żele dla biegaczy produkuje firma maxim, polecam jej produkty do zakupienia na stronie http://www.supleshop.pl/sklep/firma/id/9/maxim//view//sub/2 |
testowałem, z jakiej racji piszesz że są najlepsze, bo ja uważam że są beznadziejne:)
|
| | | | | |
| 2012-09-06, 18:05
2012-08-30, 10:36 - slavo65 napisał/-a:
Nic nie brałem. Na moje niedyspozycje złożyło się kilka czynników. Nie przetestowałem wcześniej tych energetyków, bo przysłali mi przesyłkę dzień przed zawodami i zamiast ich nie brać zaryzykowałem. W dniu MGS panował mocny upał. Ja jednak za dużo piłem, o wiele za dużo, a mniej więcej w połowie dystansu złapałem kontuzję, ale nie wycofałem się z wyścigu tylko brnąłem dalej do mety. Na tak długim dystansie nawet mały drobiazg może cię wykończyć. |
w upale czynnik spowodowany złym samopoczuciem mógł być całkowicie inny. Osobiście w dni upalne bardzo uważam co jem, a dobre żele nie powinny tutaj raczej być dodatkowym utrapieniem dla biegaczy |
| | | | | |
| 2014-06-22, 15:06
2012-08-28, 13:00 - van napisał/-a:
Wolałbym jej w tym przypadku nie mieć. Gość się przyznał, że biega zaledwie od trzech tygodni; ma rozklekotane, obolałe kolana, a dychę dopiero planuje, ale „mży” o połówce na żelu. Według mnie ktoś rozsądny powinien mu to wyperswadować, ale może jak zaboli to się doświadczenie utrwali, a tak wyjdzie na to, że „zniechęcamy” i „nie wspieramy” ambicji młodszego aspiranta. Ostatecznie samemu też się nie raz w kuper brało, zanim to i owo dotarło do zwojów. |
uważam, że zniechęcasz i nie wspierasz bo odnosisz się zgryźliwie i ironicznie. można by to samo powiedzieć bardziej wyrozumiałymi słowy, tym bardziej, że jak sam zauważyłeś kolega jest początkujący.
p.s. sama po kilku tyg. biegania startowałam na 10 km i żelik dodał mi powera...więc to chyba indywidualna sprawa.. |
| | | | | |
| 2015-11-16, 11:45 ALE ŻEL
| | | | | |
| 2015-12-10, 11:22
Zgodzę się z przedmówcami: żel należy bezwzględnie przedestować przed startem, najlepiej w czasie wysiłku, a nie na "sucho", i sprawdzić, jak żołądek na niego zareaguje. Zgodzę się też z tym, że do połówki można obejść się bez wspomagaczy. Dobra dieta przed startem powinna w zupełności wystarczyć - potwierdzam z autopsji.
Osobiście rzadko korzystam z żeli. Jedynie przy powolnych wybieganiach +20km. Po drugiej godzinie biegu faktycznie zastrzyk energii może się przydać. Do tej pory korzystałem z różnych żeli, z mieszanymi uczuciami. Ostatnio w łapy wpadły mi żele Squeezy. Mój żołądek zareagował całkiem normalnie, a co ważne, smaki Squeezy nie są przesłodzone, co mi odpowiada. Podobno jest też żel o smaku piwnym, choć jesze nie miałem okazji spróbować. Sami jedank przyznacie, że brzmi zachęcająco...
A co do ironii niektórych członków forum, to jest to tutaj standardem. Mam wrażenie, że niekótrzy wytrenowali się w tym fachu bardziej niż w bieganiu. Nie można wszystkich komentarzy brać do siebie, tym bardziej uważać ich demotywujące. Ot, taka specyfika tego miejsca. |
| | | | |
| | | | | |
| 2016-07-02, 16:01 brawo dla kolegi Benka
Witam jestem nowy na forum przeczytalem ten watek z ciekawosci bo szykuje sie na 3bmw polmaraton praski w Warszawie kiedy na poczatku listopada zaczynalem biegac napisalem na forum o porade w sprawie biegania to mialem ochote naslac wszystkim znawcom biegania. Mam 37 lat Waga pokazywala 115kg przy wzroscie 190cm Bylem zwiazany ze sportem od dziecka ale mialem dluga przerwe a biegania raczej nie lubilem.Pierwsza porada byla nie biegaj jestes za ciezki zrobisz sobie krzywde.Kiedy zapytalem o jakies buty odpowiednie dla mnie odpowiedz byla taka sama albo polecane modele za 600zl.Pomyslalem wtedy mam w d... takie forum i porady kupilem buty za 70zl w lidlu +wkladka zelowa i zaczalem biegac. Teraz minelo kilka miesiecy waga 105kgPrzebieglem kilka biegow 5km i 10 km, na dyche zrobilem czas 57,01 a rekord na 5km 26,30min.Moze dla was zawodowcow to nic ale ja jestem z siebie dumny ze mialem gdzies wasze porady i udalo mi sie tyle osiagnac.Nauczcie sie czytac pytania ze zrozumieniem i odpowiadajcie na temat bo pewnie wiekszosc z was nie wychodzi biegac bez masy "nie potrzebnych "gadzetow.Ja polecam zel multipower dla mnie najlepiej przyswajalny i nawet jesli to placebo z zelem przebieglem ostatnio 16km ze srednim tepem 6.14 Pozdrawiam |
| | | | | |
| 2016-07-04, 21:36
W Poznaniu na połówce można było sobie nabrać ile się chciało żeli Diamand-z firmy produkującej cukier. Smakowo jest niezły i nie czułem żeby był gorszy od tych kupowanych przed biegami na EXPO. Lepsze mogą być tylko te z kofeiną ale wiadomo, że z nimi, konkretnie z dawkowaniem przeginać nie można. |
| | | | | |
| 2017-01-23, 12:06 Naturalne żele energetyczne
|
|
|
| |
|