| | | |
|
| 2010-04-02, 15:20
Witajcie:) Chciałem Wam wszystkim złożyć najserdeczniejsze życzenia na święta, ponieważ niedługo wyjeżdżam i nie wiem czy będę miał okazję. Tak więc zdrowych i pogodnych świąt :)) |
|
| | | |
|
| 2010-04-02, 17:50
2010-04-02, 12:30 - aulinka napisał/-a:
Dzięki Wam chłopaki za wsparcie i odpowiedzi- już czuję się pewniej. Do Olesna jeszcze trochę czasu ale jak o tym myśle to ściska mnie strach w żołądku. |
Paula....nie bój nic. Koleżanka adrenalinka doda Ci sił. Na początku troszkę serduszko mocniej bije ale za to na mecie jaka radocha!! Pierwszy start i pierwszy medal!!! Czas to sprawa drugorzędna |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-04-02, 18:28
2010-04-02, 12:30 - aulinka napisał/-a:
Dzięki Wam chłopaki za wsparcie i odpowiedzi- już czuję się pewniej. Do Olesna jeszcze trochę czasu ale jak o tym myśle to ściska mnie strach w żołądku. |
Paulina Olesno też będzie moim pierwszym startem jak dobrze pójdzie i gwarantuje Ci ze sobie poradzimy..:))pobiegniemy razem,wynikiem lub czasem nie ma się co przejmować,moje są na dzień dzisiejszy gorzej niż złe,ale co tam,najważniejsza jest frajda z biegania,a tą na pewno będziemy miały!:)) |
|
| | | |
|
| 2010-04-02, 18:51
|
| | | |
|
| 2010-04-02, 19:43
2010-04-02, 18:51 - aulinka napisał/-a:
Dzięki wszystkim :) |
Trzymam kciuki za Was dziewczyny i macie moje wsparcie! Ja dziś odpuszczam trening. Mam chorego ojca i boję się go zostawić samego w domu. A dziś jakoś szczególnie źle się czuje:-(((. Dopiero wrócił ze szpitala ale nie bardzo zdrów:-(. Mam nadzieję, że nie będę musiał dzwonić po pogotowie. A jutro, jak się będzie lepiej czuł, to może polecę. Wesołych Świąt wszystkim życzę. Ja bym tylko pragnął spokojnych! |
|
| | | |
|
| 2010-04-02, 21:29
Ja na Twoim miejscu dałbym sobie spokój z tym bieganiem. I tak nieźle Ci to wychodzi, także nie musisz się przejmować i możesz trochę odpuścić:) Zdrówka dla Twojego taty i Spokojnych Świąt Wielkiej Nocy. |
|
| | | |
|
| 2010-04-02, 22:08
2010-04-02, 18:28 - malami napisał/-a:
Paulina Olesno też będzie moim pierwszym startem jak dobrze pójdzie i gwarantuje Ci ze sobie poradzimy..:))pobiegniemy razem,wynikiem lub czasem nie ma się co przejmować,moje są na dzień dzisiejszy gorzej niż złe,ale co tam,najważniejsza jest frajda z biegania,a tą na pewno będziemy miały!:)) |
No to się zobaczymy. Masz rację frajda jest najważniejsza. Na pewno będzie super :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-04-02, 22:12
2010-04-02, 19:43 - robusgalas napisał/-a:
Trzymam kciuki za Was dziewczyny i macie moje wsparcie! Ja dziś odpuszczam trening. Mam chorego ojca i boję się go zostawić samego w domu. A dziś jakoś szczególnie źle się czuje:-(((. Dopiero wrócił ze szpitala ale nie bardzo zdrów:-(. Mam nadzieję, że nie będę musiał dzwonić po pogotowie. A jutro, jak się będzie lepiej czuł, to może polecę. Wesołych Świąt wszystkim życzę. Ja bym tylko pragnął spokojnych! |
DDzięki za wsparcie. Zdrowia dla taty i spokoju :) |
|
| | | |
|
| 2010-04-02, 22:52 pierwszy maraton
Witam serdecznie,
Jestem szczęśliwym posiadaczem nowej wizytówki:)
Z różnych powodów postawiłem sobie za cel maraton w gdańsku w tym roku. Dwa tygodnie temu zacząłem biegac i jakoś jestem w stanie przebiec 7 km bez marszu. Czasu dokładnego nie znam bo nie jestem specjalnie fanem tych wszystkich technologicznych nowinek...ani stoperów czy zegarków ale z rozciąganiem wychodzi mi jakieś 45-50 minut. W sobotę robię pierwsze rozbieganie ok. 15 km. Staram się raczej wsłuchac w to co mówi mi organizm niż na siłę podążac za "papierowymi" wyznacznikami, jednakże byłbym bardzo wdzięczny za kilka porad dotyczących samego biegu na zawodach tzn.: co ze sobą zabrac na trasę(poza dobrym humorem), jak się ubrac, co zjeśc przed, co zrobic po biegu jednym słowem wszystko to co związane jest w pewnym sensie z logistyką. z góry dziękuję za wszystkie wskazówki.
ps. życzę wszystkim Wesołych i Spokojnych Świąt :) |
|
| | | |
|
| 2010-04-02, 23:16
2010-04-02, 22:52 - mi_bol napisał/-a:
Witam serdecznie,
Jestem szczęśliwym posiadaczem nowej wizytówki:)
Z różnych powodów postawiłem sobie za cel maraton w gdańsku w tym roku. Dwa tygodnie temu zacząłem biegac i jakoś jestem w stanie przebiec 7 km bez marszu. Czasu dokładnego nie znam bo nie jestem specjalnie fanem tych wszystkich technologicznych nowinek...ani stoperów czy zegarków ale z rozciąganiem wychodzi mi jakieś 45-50 minut. W sobotę robię pierwsze rozbieganie ok. 15 km. Staram się raczej wsłuchac w to co mówi mi organizm niż na siłę podążac za "papierowymi" wyznacznikami, jednakże byłbym bardzo wdzięczny za kilka porad dotyczących samego biegu na zawodach tzn.: co ze sobą zabrac na trasę(poza dobrym humorem), jak się ubrac, co zjeśc przed, co zrobic po biegu jednym słowem wszystko to co związane jest w pewnym sensie z logistyką. z góry dziękuję za wszystkie wskazówki.
ps. życzę wszystkim Wesołych i Spokojnych Świąt :) |
Dobre zapytanie. Ja się dołączam, bo pytania które zadałeś i mnie interesują. |
|
| | | |
|
| 2010-04-03, 08:27 Wesołych Świąt!
2010-04-02, 23:16 - aulinka napisał/-a:
Dobre zapytanie. Ja się dołączam, bo pytania które zadałeś i mnie interesują. |
Witajcie,
Mamy świąteczny czas, więc śpieszę złożyć Wam życzenia, żebyście spędzili te dni w radości i spokoju, żeby choroba Was nie dotknęła. Życzę również czasu na chwilę zadumy, której brakuje zwykle w tym zwariowanym świecie.
Robercie, dla Twojego taty dużo zdrowia, a dla Ciebie szczególnie dużo spokoju i nadziei, że będzie dobrze.
Wesołych Świąt!
Marta
ps. Ja też jestem ciekawa co powiecie na ten temat. :-) |
|
| | | |
|
| 2010-04-03, 09:06
2010-04-02, 22:52 - mi_bol napisał/-a:
Witam serdecznie,
Jestem szczęśliwym posiadaczem nowej wizytówki:)
Z różnych powodów postawiłem sobie za cel maraton w gdańsku w tym roku. Dwa tygodnie temu zacząłem biegac i jakoś jestem w stanie przebiec 7 km bez marszu. Czasu dokładnego nie znam bo nie jestem specjalnie fanem tych wszystkich technologicznych nowinek...ani stoperów czy zegarków ale z rozciąganiem wychodzi mi jakieś 45-50 minut. W sobotę robię pierwsze rozbieganie ok. 15 km. Staram się raczej wsłuchac w to co mówi mi organizm niż na siłę podążac za "papierowymi" wyznacznikami, jednakże byłbym bardzo wdzięczny za kilka porad dotyczących samego biegu na zawodach tzn.: co ze sobą zabrac na trasę(poza dobrym humorem), jak się ubrac, co zjeśc przed, co zrobic po biegu jednym słowem wszystko to co związane jest w pewnym sensie z logistyką. z góry dziękuję za wszystkie wskazówki.
ps. życzę wszystkim Wesołych i Spokojnych Świąt :) |
Nie no, niezły jesteś i cele masz bardzo ambitne. Ale to chyba dobrze. Z tym, że organizm może Cię trochę zrobić w konia. Uważaj na siebie i życzę Ci sukcesów!!! Dzięki wszystkim za wsparcie! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-04-03, 12:05
2010-04-02, 22:52 - mi_bol napisał/-a:
Witam serdecznie,
Jestem szczęśliwym posiadaczem nowej wizytówki:)
Z różnych powodów postawiłem sobie za cel maraton w gdańsku w tym roku. Dwa tygodnie temu zacząłem biegac i jakoś jestem w stanie przebiec 7 km bez marszu. Czasu dokładnego nie znam bo nie jestem specjalnie fanem tych wszystkich technologicznych nowinek...ani stoperów czy zegarków ale z rozciąganiem wychodzi mi jakieś 45-50 minut. W sobotę robię pierwsze rozbieganie ok. 15 km. Staram się raczej wsłuchac w to co mówi mi organizm niż na siłę podążac za "papierowymi" wyznacznikami, jednakże byłbym bardzo wdzięczny za kilka porad dotyczących samego biegu na zawodach tzn.: co ze sobą zabrac na trasę(poza dobrym humorem), jak się ubrac, co zjeśc przed, co zrobic po biegu jednym słowem wszystko to co związane jest w pewnym sensie z logistyką. z góry dziękuję za wszystkie wskazówki.
ps. życzę wszystkim Wesołych i Spokojnych Świąt :) |
No no, przygotować się do maratonu w 4 miesiące? Ja tam w sumie nigdy nie biegłem tego dystansu, ale dla mnie to brzmi jak 4 miesiące ciężkiej roboty - bez przerw, regularnie jak w zegarku trzeba będzie biegać, ciągle zwiększać dystans itp. Musisz uzbroić się w cierpliwość i zaopatrzyć w spory zapas sił. Czy się uda? Czas pokaże:)
Ja właśnie wróciłem z biegania 12km przed świątecznym leniuchowaniem jest chyba w sam raz ;]
Pozdrawiam i wesołych świąt!!! |
|
| | | |
|
| 2010-04-03, 13:16
większośc moich znajomych zastanawia się po co mi to :) przyznam się, że wciągnęła mnie ta chwila dla siebie podczas biegu, zreszta podobnie miałem jak zaczynałem pływac..najpierw od dwóch godzin w tygodniu a skończyłem na godzinie 1,5h dziennie :) czy mi się uda to nie wiem ale podzielam opinie ludzi z forum, że jak głowa da radę to ciało już sobie poradzi :)
pozdrawiam |
|
| | | |
|
| 2010-04-03, 13:25
2010-04-03, 13:16 - mi_bol napisał/-a:
większośc moich znajomych zastanawia się po co mi to :) przyznam się, że wciągnęła mnie ta chwila dla siebie podczas biegu, zreszta podobnie miałem jak zaczynałem pływac..najpierw od dwóch godzin w tygodniu a skończyłem na godzinie 1,5h dziennie :) czy mi się uda to nie wiem ale podzielam opinie ludzi z forum, że jak głowa da radę to ciało już sobie poradzi :)
pozdrawiam |
No właśnie, ja boję się mojej głowy:) Biegam dopiero od października zeszłego roku a debiut w maratonie zaplanowałem już na październik tego roku:) No ale ja mam dłuższy czas na przygotowanie, głównie mojej głowy:) |
|
| | | |
|
| 2010-04-03, 14:36 Wesołych Świąt Ambitniaki! ;)
2010-04-03, 13:25 - miniaczek napisał/-a:
No właśnie, ja boję się mojej głowy:) Biegam dopiero od października zeszłego roku a debiut w maratonie zaplanowałem już na październik tego roku:) No ale ja mam dłuższy czas na przygotowanie, głównie mojej głowy:) |
Życzę wszystkim forumowiczom, zwłaszcza Naszej "Forumowej Rodzince" tworzonej przez tych, którzy zaczynają biegać i tych, którzy nowicjuszom pomagają praktycznie i duchowo... Wesołego Alleluja! Zdrowia i radości, co wydajnie przełoży się z czasem na dystanse i prędkości... :)
P.S. U mnie planów maratonowych nie było, bo z tym się nie spieszę... chciałbym machnąć swój pierwszy maraton w jakimś szczególnym dla mnie czasie lub miejscu... wszak pierwszy raz zawsze pozostaje na zawsze w pamięci, więc powinno to być coś ekstra... ;)))
A dzisiaj... Święta idą pełną parą, więc podzieliliśmy się z małżonką obowiązkami... Ona pobiegła do kościółka z koszyczkiem, a ja... pobiegłem na stadion... ;)))
Od 8 grudnia 2009, z powodu kontuzji, nie biegałem i nie ćwiczyłem zbytnio, a dziś... Mój powrót! :))) 10 minutek truchtu na rozgrzanie sztywnych po przerwie kulasów, a potem na bieżni 3 pełne kilometerki w 15:43 :))) Może jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale wierzę, że już mnie tak nie unieruchomi jak ostatnio... Pozdrawiam wszystkich i do zobaczyska na biegowych ścieżkach... miejmy nadzieję ;) |
|
| | | |
|
| 2010-04-03, 14:46 Wesołych Świąt:)
Kochani...Z okazji zbliżających się Świąt składam wiosenne życzenia aby w czas Święta Paschy w Waszych sercach, rodzinach i domach zagościła radość, spokój i wielka nadzieja odradzającego się życia. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-04-03, 15:33
Wróciłam z zawodów. Ufff. Było ciężko. Bardzo ciężko. Tylko 10 km ale trasa, uff...., same górki. Udało się. Pogoda dopisała, było bardzo ciepło. Momentami bardzo ciepło. Słonecznie. A teraz do garów!!! |
|
| | | |
|
| 2010-04-03, 15:50
2010-04-03, 15:33 - agawa71 napisał/-a:
Wróciłam z zawodów. Ufff. Było ciężko. Bardzo ciężko. Tylko 10 km ale trasa, uff...., same górki. Udało się. Pogoda dopisała, było bardzo ciepło. Momentami bardzo ciepło. Słonecznie. A teraz do garów!!! |
No to Ci gratuluję i współczuję:) |
|
| | | |
|
| 2010-04-03, 15:52
2010-04-03, 14:36 - szlaku13 napisał/-a:
Życzę wszystkim forumowiczom, zwłaszcza Naszej "Forumowej Rodzince" tworzonej przez tych, którzy zaczynają biegać i tych, którzy nowicjuszom pomagają praktycznie i duchowo... Wesołego Alleluja! Zdrowia i radości, co wydajnie przełoży się z czasem na dystanse i prędkości... :)
P.S. U mnie planów maratonowych nie było, bo z tym się nie spieszę... chciałbym machnąć swój pierwszy maraton w jakimś szczególnym dla mnie czasie lub miejscu... wszak pierwszy raz zawsze pozostaje na zawsze w pamięci, więc powinno to być coś ekstra... ;)))
A dzisiaj... Święta idą pełną parą, więc podzieliliśmy się z małżonką obowiązkami... Ona pobiegła do kościółka z koszyczkiem, a ja... pobiegłem na stadion... ;)))
Od 8 grudnia 2009, z powodu kontuzji, nie biegałem i nie ćwiczyłem zbytnio, a dziś... Mój powrót! :))) 10 minutek truchtu na rozgrzanie sztywnych po przerwie kulasów, a potem na bieżni 3 pełne kilometerki w 15:43 :))) Może jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale wierzę, że już mnie tak nie unieruchomi jak ostatnio... Pozdrawiam wszystkich i do zobaczyska na biegowych ścieżkach... miejmy nadzieję ;) |
No to super:) ale ja bym pobiegał z koszykiem po stadionie a później prosto do kościoła:) |
|