Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [86]  PRZYJAC. [344]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Marysieńka
Pamiętnik internetowy
Powrót

Maria Kawiorska
Urodzony: 1956-07-21
Miejsce zamieszkania: Borowy Młyn
971 / 1019


2013-01-28

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
"Gupooota"... (czytano: 813 razy)

 

Chyba jestem "gupia"(a może nie tylko chyba?).
No bo czyż nie jest głupotą myśleć, że skoro wyjdę po ciemnicy(znaczy się o 5.15)z domu na "randkę z kijkami, to samej siebie nie "okradam" z dnia???
Jestem jak ta kura(nie mylić z kurą domową)...chodzę bardzo wcześnie spać(nie później jak o 21.30)i bardzo wcześnie wstaję...nie później jak o 5.30.
Do pedantek nie należę...jakoś nie bardzo garnę się do "latania" ze ścierą i miotłą po "chacie...a, że nie potrafię nic nie robić, więc najczęściej wskakuję w sportowe ciuszki(czasami zajmuje mi to ledwie minutkę, bo mało co na siebie wkładam)i ze swoimi "patyczakami" idę NW szlifować.
Pewnie, że wolałabym móc trening biegowy zaliczać, ale achilles nie pozwala o sobie zapomnieć...więc cóż mam zrobić bidulka.
Wyrabiam sobie cierpliwość i ...charakterek, wydeptując leśne ścieżki.
Dziś moim łupem padło 12 kilosków w 1 godzinkę i 38 minutek..
Po południu...o ile z praca się wyrobię...pójdę raz jeszcze....sprawdzić czy po "jaśnicy" lepiej się chodzi:)
Aaaaa....prawie zapomniałam o 1000 brzuszków jakie zrobiłam.

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


snipster (2013-01-28,10:12): okoliczne wampiry nie wstają o takiej wczesnej porze... ;) aż strach pomyśleć, co by było, jakbyś robiła poza tym tysiakiem brzuszków tysiak przysiadów ;)
dario_7 (2013-01-28,10:24): Przez to Twoje "szaleństwo" to nawet ja zacząłem przed szóstą rano wstawać!!! Niedługo będę jak kogut!!! ;)))
mariusz67 (2013-01-28,10:28): Nie zapominaj że w ciemnościach za każdym krzakiem czaj się zło,a zza drzew spoglądają co rusz czerwone oczy mrocznej bestii która śledzi każdy Twój krok...w ciemnościach lasu grasują demony przeszłości.
jacdzi (2013-01-28,10:34): O 21.30 jeszcze nie mysle nawet o lozku, no moze o spaniu ;-) zas 5.30 to barbazynstwo!!!
adamus (2013-01-28,11:24): A ja twierdzę, że o 5:30 to już "pół" świata nie śpi:)) Ale tak to jest jeśli ja wstaję codziennie o 4:00......
Hepatica (2013-01-28,12:20): :) 5:30 w lesie w ponowie jest jaśniejsza niż 6:30 na czarno:)))))
a.czykinowski (2013-01-28,12:30): Super, wszystko w myśl zasady ""w zdrowym ciele zdrowy duch"":-)
paulo (2013-01-28,12:58): Marysiu, skąd masz tyle sił ? :) Podziwiam, bo ja z moim Achillesem juz trzeci tydzień "siedzę" w domu :(, ale przykłady ponoć budują, więc czuję, że coś z tym zrobię :)
irko58 (2013-01-28,13:15): 5:30 br....... br.......... Ja wstaje 6:20 i 6:30 jestem w lesie!!!!!!!!
Marysieńka (2013-01-28,14:19): Snipi...czego??? przysiadów??? Nigdy w życiu..nie tęsknię za "nuziami" kulturysty...wystarczy, że w tłuszczyk "opływają" :))))
Marysieńka (2013-01-28,14:21): Dario....podobno tylko "koguty" na głowie po nocy miewasz....hahaha:)))
Marysieńka (2013-01-28,14:22): Mariusz...do strachliwych nie należę....podczas łazikowania o przyjemnościach myślę...nie napiszę o jakich, bo jeszcze jaki młodzik przeczyta:))
Marysieńka (2013-01-28,14:23): Mirku...mawiają, że te "typy" tak mają....:))
Marysieńka (2013-01-28,14:23): Jacku....jakie barbarzyństwo...toż to sama przyjemność:))
Marysieńka (2013-01-28,14:24): Krysiu...wiem...parę razy miałam okazję przekonać się, że dużo jaśniej przed wschodem niźli przed zachodem słońca:))
Marysieńka (2013-01-28,14:25): Adam....ano staram się, nawet bardzo staram:))
Marysieńka (2013-01-28,14:27): Paweł....ja ze swoimi "walczę od ponad 3 lat....ten, który boli operowany był 12 marca ubiegłego roku, i gdybym dała mu czas na regenerację..pewni zapomniałabym już dawno o bólu...ale tak to jest jak komuś "podeszwy butów" się przypalają:))
Marysieńka (2013-01-28,14:27): Irena....też wcześnie wstajesz:))
DamianSz (2013-01-28,15:50): A w jakim czasie ten tysiączek brzuszkow zrobiłaś ?
marcin m. (2013-01-28,16:45): ...tak się składa, że sam osobiście kiedyś utrwaliłem na kamerze video swoje skłony na mięśnie brzucha - w sumie 1111 - więc wiem ile to zajmuje czasu :)) napisz czy miałaś zablokowane nogi i czy robiłaś pełne skłony :)) tak więc słucham odpowiedzi - szczerej!!!
irko58 (2013-01-28,17:02): oboziązki. O 9:00 juz musze byc w korporacji ;-)))
renia_42195 (2013-01-28,17:16): O 21.30 to ja się dopiero rozkręcam :) Tyle dnia jeszcze przede mną i miałabym iść spać? A o 5.15 to ja jeszcze nie biegalam i chyba nie dałabym rady. Potknęłabym się o własne nogi z niedospania ;)
Marysieńka (2013-01-28,19:41): Damek....jako, że te brzuszki robię codziennie( z małymi wyjątkami, ale naprawdę małymi) więc bez żadnego sprężania się zajmuje mi to 30 minut...doszłam do takiej wprawy, że nawet liczyć nie potrzebuję:))
Marysieńka (2013-01-28,19:47): Marcin....brzuszki robię od zawsze, więc nie stanowi to dla mnie żadnego problemu...a jak robię....zajrzyj tutaj..http://www.maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=2&action=44&code=29952 :)) Wspomniane 1000 robię w 30 minutek...i to bez wysiłku...jak się sprężę, nawet w 28 zrobię...ale wówczas naprawdę jest to wycisk:))
Marysieńka (2013-01-28,19:47): Irenka...ja dokładnie z tego samego powodu wstaję tak wcześnie:)))
Marysieńka (2013-01-28,19:49): Reniu.....już kiedyś Tobie pisałam, że w tym czasie kiedy Ty idziesz do łóżeczka ...ja do wstawania się szykuję:))
marcin m. (2013-01-28,23:26): ...jeszcze 3 lata temu robiłem codziennie w jednej serii po 500 skłonów na mięśnie brzucha ze skrętoskłonami, ale zrezygnowałem, bo bardzo nadwyrężałem kręgosłup, a dokładnie okolicę lędźwi - niestety czym człowiek starszy, to traci elastyczność :// skłony na mięśnie brzucha robiłem od razu jak się przebudziłem i też na... łóżku - często z zamkniętymi oczami :)) hehe wg. mnie to ćwiczenie oraz uginanie ramion w podporze przodem i podciąganie na drążku - to ćwiczenia domowe, które dają w połączeniu niesamowite efekty - więc tym bardziej doceniam Twój wyczyn, bo wiem, że 1000 "brzuszków" to już jest szacun, bo komu by się chciało przez pół godziny tak zginać?? :DD p.s. tylko raz w życiu zrobiłem 1111 skłonów na mięśnie brzucha i niech już tak pozostanie do mojej śmierci! :DD
Marysieńka (2013-01-29,12:25): Marcin....:))))))))))))
Truskawa (2013-01-29,19:27): Kurde.. muszę chociaż ze 100 tych brzuszkow zacząć robić. :)
marcin m. (2013-01-29,23:20): ...małe sprostowanie - bo nie jest w moim zwyczaju pisać głupot o sobie zwłaszcza publicznie - prawie codziennie robiłem w jednej serii po 500 skłonów na mięśnie brzucha - a więc... codziennie, a prawie codziennie robi różnicę :))







 Ostatnio zalogowani
biegacz54
04:08
kuzag
01:12
Marco7776
23:56
camillo88kg
23:43
przystan
23:39
inka
23:30
Roadrunner
23:21
conditor
23:12
Lektor443
22:21
pixel5
22:03
kornik
22:00
kos 88
21:50
Przemek_Czersk
21:49
rdz86
21:46
milosz2007
21:44
radosc
21:43
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |