|
| 2013-12-25, 22:53
Mnie też bolało biodro przez ponad cztery miesiące. Odwiedziłem w tym czasie szereg lekarzy, każdy dawał porady, zapisywał tabletki i zastrzyki. Miałem jonoforezy, naświetlania lampami, zastrzyki igłą długą na 12 cm i inne cuda. Nie pomagało. Ortopeda z Bydgoszczy rtg opisał jako dysplazja stawu i zaordynował protezę za około 6-7 lat. Wkurzyłem się, bo nawet chodzić nie mogłem. Ciągle ból w boku, skurcze w pachwinie, ból w pośladkach. Załatwiłem sobie po znajomości wizytę u lekarza sportowego. Obadał mnie, wysłuchał, powyginał nogą, obejrzał rtg i powiedział, że mam zapalenie przyczepów mięśni a nie zwyrodnienie stawu. Zlecił ćwiczenia. Dwa tygodnie chodziłem na ćwiczenia, nóżka na wyciągu i wyginanie we wszystkie strony. Bez tabletek puściło.
Minęło od tamtego czasu 12 lat. Biegać mogę codziennie, tygodniowo robię 45-60 km. I staw mnie nie boli. W tym roku robiłem kontrolnie rtg. Wszystko gra :) |
|