Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  henry (2012-09-28)
  Ostatnio komentował  wiadran (2012-10-06)
  Aktywnosc  Komentowano 75 razy, czytano 272 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    1  2  3  4  
Do tego tematu podpięte są newsy:
Zarabianie na bieganiu: open vs. kat.wiekowe(Dariusz Marek, 2012-09-28)
 

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



emka64
Krzysztof Mazur
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-03-29
21:54

 2012-09-29, 16:32
 
A tak swoją drogą to kasa nas kręci , no nie ?
Przeczytałem wczoraj 2 moim zdaniem świetne artykuły - o Maratonie w Tallinie Pawła Orzechowskiego - 1 komentarz (mój:), 478 czytań i o Brazylii Mateusza Goleniewskiego - 0 komentarzy , 464 czytania.
Ten news ma już blisko 2100 czytań (beze mnie , ja się skupiłem na czytaniu dyskusji:)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (21 sztuk)


wiadran
Jarosław Kożdoń

Ostatnio zalogowany
2024-04-26
19:06

 2012-09-29, 17:28
 
2012-09-29, 15:48 - Kravis napisał/-a:

Dzięki za dobre słowa tym razem. Choć jednak nie rozumiemy się. Moim zdaniem to organizatorzy biegów (rozumiem że to też wyścig szczurów) za bardzo moim zdaniem rozpieścili "biegaczy".. robi się z tego taka w zasadzie nie rywalizacja i chęć dobrej zabawy a "jadę by coś zgarnąć - bo dobre nagrody dużo kasy jedzenia itp" Nie mówię że wszyscy tak podchodzą ale z jest taka grupa.

Może źle się wyraziłem by nie dopuszczać zagranicznych biegaczy.. niech startują.. ale niech będą zatem 2 kategorie generalne zagranicznych i rodaków.. dlaczego mamy nie dawać wygranych naszym którzy przelewają litry potu i przebiegają tyś km po naszej polskiej ziemi? Tego nie mogę zrozumieć.. Sami wiecie że jesteśmy dobrym krajem z wieloma imprezami biegowymi w weekendy. Dlaczego ma dochodzić do tego że przyjeżdża jeden z drugim z Ukrainy ( dostają często pakiety za free - bo co gwiazdy? na zaproszenie? ) I mają biegać ładne wyniki by organizator się poszczycił? To w moim rozumieniu jest niedorzeczne ! Nie powinno tak być. Dać naszym wygrywać!

A co do nagród.. hmm powiem Ci tak.. choć krótko żyję ale biorę udział w różnych imprezach sportowych to nazdobywałem się już nagród wystarczająco ( jest to miłe no ale nie podchodzę tak do tego że coś musi być bo nie musi) mnie na mecie każdego biegu przede wszystkim cieszy atmosfera na nim, medal - bo cieszy oko i można się pochwalić, oraz czas jaki osiągnąłem ( wtedy wiem jaki miałem dzień i co by jeszcze poprawić ) Jak wywieszą wyniki nie lecę sprawdzać który jestem - bo musze wiedzieć koniecznie. Jak dają jedzonko.. nie stoję pierwszy w kolejce. Ba nawet nie zostaję na dekoracji czy losowaniu nagród bo nie to się u mnie liczy. Może inaczej do tego podchodzę niż inni nie wiem. Po prostu czerpię z tego inne przyjemności niż tylko te co się pomieści w torbie.

Za swoje słowa przepraszam :)

Jesteśmy takin narodem że "nam się należy" jak najmniej od siebie, bo po co ale nam się należy.. no czy nie tak?
no cóż - takie są realia. organizatorowi zależy na dobrych wynikach w jego biegu. nie można mieć chyba do niego o to pretensji.
zawodnicy ze wschodu zgarniają dzięki temu nagrody w biegach "na średnim poziomie", zawodnicy z południa na biegach z poziomem wyższym. Polacy - najlepsi jeżdżą po świecie i dostają dobrą (lepszą niż u nas za zwycięstwa) kasę za miejca 4-10... poza tym najlepszym bardziej niż na kasie zależy na okazji wykręcenia dobrego wyniku... a tego nie da się u nas łatwo zrobić - czy Szost nabiegałby rekord kraju gdzieś na ojczystej ziemi? możliwe, ale... wątpliwe...
Najlepsi Ukraińcy robią zresztą podobnie - oni nie biegają w Wypizdówku Dolnym pod Chędorzycami... jak się pojawiają "u nas" to w Warszawie, czy innym Poznaniu.
problemem jest u nas brak zawodników średniego kalibru, a tych na Ukrainie jest sporo - nie wiem z czego to wynika, pewnie z tego, że tam oni tym bieganiem dorabiają do bardzo niskiej pensji, robić co nie mają "po pracy", o ile tę pracę mają itd... u nas zawodnikowi "nie opłaca się" wypruwać flaków przez lata po wynik na poziomie 2:20 w maratonie, więc nie ma tej "drugiej linii", zapełnia ją Ukraina, Białoruś... Za wpisowe większość z nich jednak płaci. Nie płaci prawdziwa elita w dużych biegach, tam gdzie zaprasza się zawodników nieco lepszej miary.
Ponadto - bardzo dobrze, że Ukraińcy u nas biegają, że są Kenijczycy, którzy górują nad "naszymi", jest to motywacja, motywacja dla tych, którzy są 1-2minuty za nimi - gdyby nagradzać Polaków wolniejszych od Ukraińców "zabiło by" się ich motywację - na zasadzie "a dobra, i tak nie dogonię ich, a nagroda w ręce wpadnie".
W sporcie nie ma nic na skróty, nie ma nic łatwego.
Rozumiem częściowo pretensje "czemu nasi nie mają nic, a bierze to wschód i południe" - ale cóż, sprawiedliwość, której tak bardo chcemy jest ślepa - na kolor skóry i państwo wpisane w dowodzie również, a w sporcie to zwycięzca bierze wszystko.
I tu zatoczę koło - oczywiście organizatorzy mogliby zacząć coś kombinować w tą stronę, może przyciągnęliby kilku więcej biegaczy z Polski, ale czy przyciągnęliby sponsorów? bo jeżeli podzielimy nagrodę na pół - to już ten z Ukrainy nie przyjedzie, jak nie przyjedzie to nie ma szans na nowy rekord trasy, nie ma szans na lepsze widowisko, na wynik, który zwróci choć odrobinę uwagi... jestem wręcz pewien, że organizatorzy czasem i o takim czymś myślą, ale mają swoje powody dla których tego nie wprowadzając.
tymczasem - do przodu - można przekonać przecież organizatora biegu w naszym mieście, żeby np. zrobił osobną klasyfikację dla mieszkańców regionu / miasta - może lokalna gazeta to zasponsoruje? może urząd miasta? to się sprawdza.

PS od razu lepiej jak się trochę nerwów schowa ;)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



Kravis
Mateusz Krawczyk

Ostatnio zalogowany
2024-04-25
17:38

 2012-09-29, 20:38
 
Tak dodam jeszcze od siebie że niedaleko mojego miejsca zamieszkania w małym mieście odbył się bieg. W którym to burmistrz ufundował i ładne puchary i fajne nagrody ( sprzęt elektroniczny, tablety itp) i co się okazało.. na linii startu stanęło 2 zawodników z zagranicy a bieg był tylko na dystansie 4km. A wszystkich uczestników na 14 tyś miasto było 20 osób! Tak 20 ! Bieg nie był specjalnie mocno rozreklamowany. Skąd wiedzieli? Po co zatem przyjeżdżali?


  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


kryspek66
Kryspin Garski

Ostatnio zalogowany
2022-02-15
19:38

 2012-09-30, 02:32
 
Ilu jest biegaczy, tyle będzie opinii na temat nagradzania najlepszych w imprezach biegowych i nie tylko. Według mnie sprawa jest prosta. Od wieków nagradzano zwycięzców. Niegdyś wieńcem laurowym teraz dyplomami, pucharami i najbardziej lubianymi przez sportowców(i nie tylko)banknotami obiegowymi NBP. Według mnie - Byłeś najlepszy pośród wszystkich biegaczy - byłeś też najlepszy w swojej kategorii, więc należy Ci się nagroda-PROSTE! A dlatych osób które kończą bieg na dalszych pozycjach, między innymi takim biegaczom jak ja, największą nagrodą są kibice, a wśród nich nasze rodziny, dopingujący nas na trasie i mecie. Ja mam to dodatkowego bonusa, bo biega ze mną moja ukochana. Tak nieskromnie powiem(napiszę) że to ja zaraziłem Ją bieganiem i teraz każdy ukończony przez Nią bieg to dla mnie kolejna nagroda. Koleżanki i koledzy z którymi mogę się spotkać oraz możliwość poznawania nowych wspaniałych ludzi. Że znów udało się pokonać wszystkie swoje słabości i przekrolić linię mety - nie ważne na którym miejscu - to są największe nagrody!!! A jeśli za ukończony bieg otrzymam pamiątkowy medal, koszulkę lub inny gadżet związanyz biegiem jestem bardzo szczęśliwy. Więc jeśli kochacie biegać to po prostu to róbcie! Pozdrawiam wszystkich biegających dla zdrowia, przyjemności, kasy oraz wielu innych powodów.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (1 sztuk)


wiadran
Jarosław Kożdoń

Ostatnio zalogowany
2024-04-26
19:06

 2012-09-30, 09:24
 
2012-09-30, 02:32 - kryspek66 napisał/-a:

Ilu jest biegaczy, tyle będzie opinii na temat nagradzania najlepszych w imprezach biegowych i nie tylko. Według mnie sprawa jest prosta. Od wieków nagradzano zwycięzców. Niegdyś wieńcem laurowym teraz dyplomami, pucharami i najbardziej lubianymi przez sportowców(i nie tylko)banknotami obiegowymi NBP. Według mnie - Byłeś najlepszy pośród wszystkich biegaczy - byłeś też najlepszy w swojej kategorii, więc należy Ci się nagroda-PROSTE! A dlatych osób które kończą bieg na dalszych pozycjach, między innymi takim biegaczom jak ja, największą nagrodą są kibice, a wśród nich nasze rodziny, dopingujący nas na trasie i mecie. Ja mam to dodatkowego bonusa, bo biega ze mną moja ukochana. Tak nieskromnie powiem(napiszę) że to ja zaraziłem Ją bieganiem i teraz każdy ukończony przez Nią bieg to dla mnie kolejna nagroda. Koleżanki i koledzy z którymi mogę się spotkać oraz możliwość poznawania nowych wspaniałych ludzi. Że znów udało się pokonać wszystkie swoje słabości i przekrolić linię mety - nie ważne na którym miejscu - to są największe nagrody!!! A jeśli za ukończony bieg otrzymam pamiątkowy medal, koszulkę lub inny gadżet związanyz biegiem jestem bardzo szczęśliwy. Więc jeśli kochacie biegać to po prostu to róbcie! Pozdrawiam wszystkich biegających dla zdrowia, przyjemności, kasy oraz wielu innych powodów.
zgadzam się, z tymże niedublowanie nagród ma również swój sens, oczywiście zakłócający pierwotny sens wyłaniania zwycięzcy, ale daje szansę na zdobycie odrobiny porządnego kopa motywacyjnego tym, którzy potrzebują tego nieraz bardziej od "tych pierwszych", z reguły zawodowców.
dlatego każdą tego typu decyzję pozostawiam organizatorom - niestety co by się nie działo, znajdzie się "komentator", niestety na poziomie jeszcze niższym od komentatorów w tv... i będzie sterta komentarzy jakie już przytaczałem.
pewnie jakby nagrody się nie dublowały to i będzie opinia, że "co on się tak cieszy, przecież chyba wie, że nie wygrał w kategorii, tylko był 3ci, a dostaje nagrodę przez głupie tricki" - niestety w naszej narodowej mentalności już tak jest - byle ponarzekać, zamiast wziąć się samemu do roboty to szuka się dziur w całym, wymówek, że gdyby nie to czy tamto, to ja bym też tak biegał/skakał/miał/zarabiał. oczywiście NIGDY to nie jest wina osobista, zawsze złośliwości całego świata zewnętrznego. a niestety wraz z popularyzacją biegania pojawia się tam coraz więcej mniej pogodnych ludzi, którzy chyba biegają "za karę" - nic, a nic im nie pasuje. szokujące są czasem porównania podejścia czołówki biegowej, a nawet ścisłej czołówki krajowej (mam kontakt z biegaczami na prawdę na wysokim poziomie, znam takowych osobiście) z podejściem "przeciętniaków", czy nawet jeszcze wolniejszych. czasem chyba rzeczywiście mam wrażenie, że wielu ludzi biega za karę, nie odczuwa z tego przyjemności w ogóle.
ostatecznie niech organizatorzy decydują jakie będą zasady.
biegacze niech decydują gdzie pobiegną, na pewno znajdą bieg, który spełnia ich oczekiwania! a jak nie? to niech zorganizują własny!

@Kravis:
dowiedzieli się z jednego z wielu kalendarzy, oni - bądź któryś z ich kolegów.
przyjechali, oczywiście, po nagrody, mając na nie wysokie szanse.
wygrali uczciwie, zgodnie z regulaminem, zgadza się?
raczej bym się zastanowił, dlaczego w takim mieście wystarowało zaledwie 20 biegaczy? (idąc dalej - dlaczego ostatnio jak byłem w Norwich na bieżni trenowały 3 grupy dzieci i młodzieży + jedna jeszcze taka grupa trenowała skok wzwyż, potem doszli starci kulomioci i młociarze, pojawiła się kolejna grupka młodzieży, która dymała takimi tempami, że na 400m bym mnie z tyłu zostawiło kilku bez większego wysiłku... a u nas? a co u nas się dzieje w tym czasie? "Panie! mój syn nie będzie chodzil na te treningi wasze, bo ostatnio się zmęczył!" czy inne "Piotrusiu! nie biegaj, bo się spocisz!". Więc tak na dobrą sprawę - jakim cudem chcemy mieć biegaczy wygrywających w naszych biegach? jakim prawem chcemy wymuszać ich nagradzanie, jeżeli po prostu Polacy biegają, z nielicznymi wyjątkami, po prostu słabo?)
ponadto - nagrody otwarte to jedno, można również nagradzać mieszkańców miasta, prawda? tak jest w "moich" Żorach.
poza tym, Twoje pytanie dlaczego powinieneś skierować to burmistrza, nie tutaj, może trochę inaczej warto by je sformułować - "Panie burmistrzu, na czym zależało bardziej? na popularyzacji miasta [nagrody otwarte], czy na promocji sportu wewnątrz miasta [sam fakt organizacji zawodów sportowych o tym już świadczy, ale można to jeszcze bardziej zintensyfikować]?"

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Katan
Tomasz Katan

Ostatnio zalogowany
2023-06-24
09:42

 2012-09-30, 15:36
 
2012-09-28, 20:18 - wiadran napisał/-a:

wybaczcie, że nie będę się odnosił bezpośrednio do już rozpoczętych rozmów... jednak w kwestii nagród denerwuje mnie często podejście / postępowanie zarówno organizatorów, jak i zawodników... kilka z elementów tej "listy" pasuje jak ulał jako kontrargumenty wobec niektórych z przedmówców, inne jako zgoda z nimi. są w sumie 2 listy - lista spraw, które mnie nie interesują i mam je tam gdzie kończą się 2 najważniejsze "narzędzia" biegacza i druga spraw, które mnie irytują.
na wstępie zaznaczę, że stać mnie na zdobywanie nagród w biegach (mało liczących się, ale zawsze) i stawanie na podium (chociażby w kategorii wiekowej). na bieganie wydaję trochę pieniędzy...

mam to gdzieś:
- jakiej wysokości są nagrody
- jakie są moje szanse na nagrodę (generalnie wybieram częściej te biegi, w których nie mam szans na nagrody - pewnie jestem frajerem, ale najbardziej interesuje mnie mój wynik, jakby coś wpadło jest wielka frajda, nie powiem, ale nie jest to moim celem obecnie)
- czy są nagrody w kategoriach wiekowych czy ich nie ma, czy są wyższe, czy niższe...
- czy nagradzanie jest "sprawiedliwe" - bo nie ma takich zawodów, gdzie nagrody są sprawiedliwe, może olimpiada - chociaż nie wiem czemu osobno biegają kobiety i mężczyźni... przecież mamy równouprawnienie, a wg propagatorów(torek) równouprawnienia kobiety i faceci są równi... (dobra, już nie wsadzam kija w mrowisko)

denerwuje mnie:
- błędy organizatorów przy rozdawaniu nagród
- nieprecyzyjne regulaminy (powinno wprowadzić się "nakaz" podawania jakiej wysokości będą nagrody / jakiej wartości będą - a przynajmniej jaki będzie ich zakres). brak tych informacji nie jest fair wobec zawodników, którzy na nagrody liczą
- narzekanie zawodników na wysokość nagród, na to ile jest ich i jakie są kategorie wiekowe. szczególnie ostatnie. regulamin jest? przeczytali? to co jeszcze? jak się nie podoba biegać tam gdzie nie płacą za żółwie tempo to nie biegać! co z tego, że ktoś ponosi koszta? organizator zmusza kogoś do tego? i don"t think so... poza tym, przypuszczam, że te koszta dalekie są od moich... poza tym - za co tu płacić?! za co nagradzać?! za zdobycie 2go miejsca w kategorii, w której startują 2 czy 3 osoby?! czy ktoś żartuje? tylko dlatego, że starsza osoba ma mniejsze szanse z młodszą o 10-20 lat, dlatego ma za samo pojawienie się dostać NIE NIŻSZĄ nagrodę od kogoś, kto musi rywalizować z 90tką rówieśników, a w dodatku bywa 2x szybszy (czasem nawet jeszcze bardziej)?
- narzekanie na biegaczy, którzy jeżdżą tam gdzie mają pewną kasę - co za problem? jest prosty, BARDZO PROSTY sposób na to, żeby im na to nie pozwolić - biegać szybciej. niezależnie czy to polscy, czy ukraińscy... czy tak samo ktoś uważa, że Polacy powinni biegać tylko w Polsce, nie w Niemczech, Holandii, Francji? nie słyszałem narzekań na to jacy to nasi biegacze są źli i niedobrzy, bo odbierają nagrody biegaczom z zachodu...
krytyka biegaczy rodzimych też się zdarza - ale zazwyczaj tych, którzy biegają... u nas - bo po co X przyjeżdża na te zawody, przecież są słabe i dla amatorów... dałby szansę zarobić innym. a co? nie daje? kopie rywali? gryzie? nie - da się go wyprzedzić przecież, po prostu trzeba zapier...ć i tyle. jak najbardziej rozumiem biegaczy, którzy szukają okazji, żeby zarobić - bo dlaczego nie? to że ja tego nie robię jest tylko moją decyzją, mam dobre zaplecze finansowe i dużo bardziej interesuje mnie mój wynik, niż zajęte miejsce.

ludzie... opamiętajcie się i skończcie narzekać na wszystkich w koło - bardziej szkodzi zdrowemu bieganiu to, że jedni wpie...ją się w decyzje drugich, zamiast pójść na trening. nie podoba się organizacja - w każdy weekend jest jakieś 10-20 zawodów. wybieraj. nawet w okolicy znajdziesz coś za tydzień. ewentualnie napisz do organizatora - ale chyba każdy sobie zdaje sprawę, że większość takich listów nie ma sensu... nie tylko dlatego, że organizator je "zleje" - po prostu nie ma logicznych podstaw do tego, żeby wywierać nacisk na organizatora jakie kategorie wiekowe ma robić.
niech jeden robi co 5, drugi co 15 lat i bardzo dobrze, jeden niech nagradza równo, drugi nie. i bardzo dobrze.
najwięcej, moim zdaniem, z radości biegowej tracą narzekający, którzy pojawiają się raz za razem, gdzieś ciągle ich słyszę, to - że nagrody do niczego, tanie gówno i tyle, w dodatku bezużyteczne... to że kategorie za szerokie, bo jak ja 60 mam na karku to jak mam konkurować z tą co ma 40? (jak to k... jak?! na piechotę!), a to że tamci tylko dla kasy biegają... (tak szczególnie ci co muszą wydawać ze 5000-10000 rocznie na bieganie, a wygrają raz na jakiś czas 500... strasznie pewnie biegania nie lubi, ale wygrywa TAKĄ! KASĘ! to biega... otóż... trzeba bieganie szalenie lubić, trzeba biegać przede wszystkim, a nie rekreacyjnie truchtać, żeby dostać nawet te 500zł będąc w wieku 20-40 lat - trzeba to tak lubić, że większość pewnie na forum nie ma nawet pojęcia...).

na marginesie niezwykle spodobała mi się uwaga dotycząca "kategorii czasowych" :) idealnie oddaje idiotyzm wymagań wobec kategorii wiekowych :)

na koniec odpowiadając na pytanie autora tekstu - "czy istnieje uniwersalny regulamin?"
nie, nie istnieje i oby taki nie powstał! niech decydują organizatorzy i sponsorzy - w końcu to w ich interesie jest, żeby te nagrody były wysokie i przyciągały ludzi... a może nie? może przyciągną ich inaczej? atmosferą, koszulkami, niskim wpisowym, okolicą biegu? (może pozostałe "magnesy" też ujednolicimy? czy istnieje uniwersalna atmosfera zawodów biegowych?!)
się mi bardzo podoba co napisałeś i właściwie się zgadzam. pozdrawiam

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (296 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (27 sztuk)


Katan
Tomasz Katan

Ostatnio zalogowany
2023-06-24
09:42

 2012-09-30, 15:44
 
2012-09-29, 00:14 - Kravis napisał/-a:

Bełkotem to Ci mogą ludzie odpowiedzieć pod sklepem.. i raczej nie interesuje ich bieganie a co innego.

Nie szukam żadnych argumentów.. po prostu wyrażam swoje zdanie.. moje jest takie że powinny być kategorie wiekowe co 5 lat i dać im stanąć na pudle i wręczyć ładny dyplom czy to tak dużo? ( w porównaniu do wpisowego jakie nieraz jest ) no chyba nie. Nie rozumiem tych wielkich nagród w klasyfikacji wiekowej.. . Ale przegięciem jest to że nie wygrywają rodacy.. to mi się cholernie nie podoba! Są w kraju ludzie i amatorzy co biegają szybko i jadą na bieg by walczyć o jak najlepsze miejsce ale gdy na starcie ucieka im zgraja kenijczyków bo ktoś na 10km dał główna nagrodę 2 tyś no to lecą po nią. A rodacy często nic nie otrzymują.. to jest dla mnie chore.

A nie no zapomniałem.. otrzymują wyżerkę.. chyba dla której co niektórzy startują by potem komentować.. ! Przegięcie

Ja nagród nigdy nie oczekuję bo stać mnie i co będę chciał sobie kupie a biegam przede wszystkim dla siebie bo w tym odkryłem pasje. Zresztą nie tylko biegam.

Na drugi raz mógłbyś się grzeczniej odnosić! Sugerując że komuś się w dupach poprzewracało ( pokazujesz swoją wielką mądrość.. ale to zachowam dla siebie)

dlaczego w biegach otwartych mamy nagradzać tylko Polaków. Czy gdy kenijczyk, białorusin, ukrainiec majacy polskie obywatelstwo wg. Ciebie może otrzymać nagrodę, czy również nie. Skoro stać cię na te nagrody - zostań fundatorem na kilku biegach dla np. najlepszego polaka - na pewno żaden zawodnik nie odmówi 200 czy 500 zł. Kategorie co 5 lat mają sens tylko w biegach np. maraton w Warszawie gdzie liczba zawodników w każdej kategorii daje możliwość rywalizacji. W większości biegów w Polsce jest to niemożliwe. Co do nagradzania w kategoriach dyplomami - to chyba żart. Zawodnik który stanie na podium w biegu gdzie zapłacił np. 30 zł i dostanie tylko dyplom ( zaraz cie zje na forum)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (296 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (27 sztuk)

 



Kravis
Mateusz Krawczyk

Ostatnio zalogowany
2024-04-25
17:38

 2012-09-30, 16:51
 
2012-09-30, 15:44 - Katan napisał/-a:

dlaczego w biegach otwartych mamy nagradzać tylko Polaków. Czy gdy kenijczyk, białorusin, ukrainiec majacy polskie obywatelstwo wg. Ciebie może otrzymać nagrodę, czy również nie. Skoro stać cię na te nagrody - zostań fundatorem na kilku biegach dla np. najlepszego polaka - na pewno żaden zawodnik nie odmówi 200 czy 500 zł. Kategorie co 5 lat mają sens tylko w biegach np. maraton w Warszawie gdzie liczba zawodników w każdej kategorii daje możliwość rywalizacji. W większości biegów w Polsce jest to niemożliwe. Co do nagradzania w kategoriach dyplomami - to chyba żart. Zawodnik który stanie na podium w biegu gdzie zapłacił np. 30 zł i dostanie tylko dyplom ( zaraz cie zje na forum)
No wow super pomysł! Już pisałem o tym wyżej.. część biegaczy uważa że im się należy! To tak jak za czasów PGR podobną sytuację widzę w biegach. Jest koszulka? Fajnie to dlaczego nie techniczna? Jest posiłek.. fajnie ale dlaczego taki niedobry?
Zje tylko dlatego że nie docenia dyplomu ( bo pff kawałek wypisanego papieru) a chce coś do tego!
Ja się z każdego dyplomu cieszę.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


henry
Henryk Czerniak

Ostatnio zalogowany
2024-04-09
20:41

 2012-09-30, 18:27
 PGR
2012-09-30, 16:51 - Kravis napisał/-a:

No wow super pomysł! Już pisałem o tym wyżej.. część biegaczy uważa że im się należy! To tak jak za czasów PGR podobną sytuację widzę w biegach. Jest koszulka? Fajnie to dlaczego nie techniczna? Jest posiłek.. fajnie ale dlaczego taki niedobry?
Zje tylko dlatego że nie docenia dyplomu ( bo pff kawałek wypisanego papieru) a chce coś do tego!
Ja się z każdego dyplomu cieszę.
A co ma do tego PGR ( Państwowe Gospodarstwo Rolne)?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (25 sztuk)


zenek710424
ZENON Nowak

Ostatnio zalogowany
2022-07-10
19:51

 2012-09-30, 20:54
 
2012-09-28, 16:35 - GrandF napisał/-a:

"Przez cały czas chciałem właśnie zwrócić uwagę na fakt, że większość biegaczy nigdy nie znajduje się w takiej sytuacji, o jakiej mówisz. O takie pieniądze walczy znacząco mniej niż 1% biegaczy"
A ja chcę właśnie abyś spróbował postawić się w sytuacji tego "1%"

"w realiach dzisiejszej rywalizacji 2:20 to dla dorosłych mężczyzn jest mizerny wynik. "
Nie masz pojęcia o czym mówisz. Maratonów w samej Europie gdzie profity finansowe daje wynik 2:30 jest kilkaset. To że w relacji do rekordu świata wyniki 2:20-30 mizernieją, nie zmniejsza ich wartości w perspektywie zarobku. Jest wręcz odwrotnie, jak grzyby po deszczu wyrastają nowe imprezy gdzie nagrody są skromne w perspektywie wysiłku, ale 2:30 wystarczy aby zainkasować 600-1000 euro. Postaw się np na moim miejscu - mam 2 dzieci, normalną pracę.
Poza tym o ile zdrowie pozwala (ostatnio niespecjalnie) trzaskam po 150-230km tygodniowo. Decydując się na maraton muszę być przekonany że stać mnie na wynik <2:30. Z tą świadomością mam wybór – pobiec maraton w Warszawie za „marchewkę” czy w np. w Niemczec, Holandi, Belgii itp. Za pewne 600 – 1000e. Czy to taka zbrodnia że zdecyduję się na tą drugą opcję? Rozumiem, że stracę Twój szacunek bo na glebę leci cała idealistyczna koncepcja. Zrozum jeszcze jedno - taka postawa nie wyklucza radości z biegania.
nikt nie robi niczego na siłę. wytłumacz mi dlaczego ludzie nie mają korzystać z możliwości, które daje organizator.
Zgadzam się w zupełności z tym artykułem.
W zeszłym roku rozbawiła mnie sytuacja gdzie ktoś napisał artykuł z jak słabym wynikiem Ktoś inny wygrał Koral Maraton
i zgarnął kupę pieniędzy . Pewnie był to wylany żal że jego nie stać było na taki wynik, ewentualnie tam nie wystartował.
Z mojej osobistej kalkulacji wyszło że można się przeliczyć, startowałem dzisiaj w Holandii w zawodach,na 6km równocześnie był rozgrywany bieg na 9 km. Wolę dłuższe dystanse, ale w zeszłym roku gdybym biegł na 6km bym wygrał, byłem szósty.
W tym roku postanowiłem więc biec na 6 byłem trzeci, biegnąc na 9 mogłem walczyć o wygraną.
Natomiast gdy zupełnie nie kalkulowałem i pobiegłem w malowniczych Koszwicach, na niespełna 4km wygrałem pulsometr

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


szalony281
Rafał Kowalczyk

Ostatnio zalogowany
2020-01-30
08:27

 2012-10-03, 19:14
 
kazdy biegac moze tylko czemu na amatorskich biegach mowi sie o zawodowcach.bardzo mnie to irytuje jak przed startem wymienia sie pare osób z rzedu o i ich niesamowitych wynikach (mistrz taki i owaki)bardzo to z niecheca mimo ze w danym dniu jestem lepiej przygotowany (i tak sie zdarzyło). co do naszych sasiadów zagranicznych czesto sie mówi o dopingu:))mialem okazje wyprzedzic goscia a nawet zostawilem go pare minutek z tyłu a dwa tygodnie wczesniej stal na padium wiekszej imprezy (zaskakujace az taki dobry jeszcze nie jestem:))Jesli chodzi zas o nagrody jestem za zeby zawsze były jakies kategoie a kto nato narzeka niech sam zorganizuje impeze biegowa (to nie takie proste)ps.powodzenia na szlakach biegowych :))

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Krzysiek_b...
Krzysztof Bartkiewicz
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-26
21:08

 2012-10-03, 19:57
 
2012-10-03, 19:14 - szalony281 napisał/-a:

kazdy biegac moze tylko czemu na amatorskich biegach mowi sie o zawodowcach.bardzo mnie to irytuje jak przed startem wymienia sie pare osób z rzedu o i ich niesamowitych wynikach (mistrz taki i owaki)bardzo to z niecheca mimo ze w danym dniu jestem lepiej przygotowany (i tak sie zdarzyło). co do naszych sasiadów zagranicznych czesto sie mówi o dopingu:))mialem okazje wyprzedzic goscia a nawet zostawilem go pare minutek z tyłu a dwa tygodnie wczesniej stal na padium wiekszej imprezy (zaskakujace az taki dobry jeszcze nie jestem:))Jesli chodzi zas o nagrody jestem za zeby zawsze były jakies kategoie a kto nato narzeka niech sam zorganizuje impeze biegowa (to nie takie proste)ps.powodzenia na szlakach biegowych :))
Prawdą jest że w parze z amatorami idą też wyniki zawodowców, czy widziałeś znaczący masowy bieg bez elity...? Czemy np tak mało startuje osób w maratonie w Jelczu Laskowicach, Opolu, Świnoujściu.

Co do wydarzenia jakie przedstawiłeś, najwyrażniej dany zawodnik stwierdził że ma słabszy dzień i odpuścił walkę o dobre miejsce, w każdy znaczącym biegu jest to normalne, że zawodnicy schodzą, czy też odpuszczają walke o czołowe miejsce i do mety już truchtają..

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (193 wpisów)

 



wiadran
Jarosław Kożdoń

Ostatnio zalogowany
2024-04-26
19:06

 2012-10-05, 01:12
 
2012-10-03, 19:14 - szalony281 napisał/-a:

kazdy biegac moze tylko czemu na amatorskich biegach mowi sie o zawodowcach.bardzo mnie to irytuje jak przed startem wymienia sie pare osób z rzedu o i ich niesamowitych wynikach (mistrz taki i owaki)bardzo to z niecheca mimo ze w danym dniu jestem lepiej przygotowany (i tak sie zdarzyło). co do naszych sasiadów zagranicznych czesto sie mówi o dopingu:))mialem okazje wyprzedzic goscia a nawet zostawilem go pare minutek z tyłu a dwa tygodnie wczesniej stal na padium wiekszej imprezy (zaskakujace az taki dobry jeszcze nie jestem:))Jesli chodzi zas o nagrody jestem za zeby zawsze były jakies kategoie a kto nato narzeka niech sam zorganizuje impeze biegowa (to nie takie proste)ps.powodzenia na szlakach biegowych :))
a gdzie trafiłeś na "bieg amatroski"? czym się ten bieg charakteryzuje?
to trochę dla mnie odwracanie kota ogonem - to nie zawodowcy są w bieganiu najeźdzcami, tylko to amatorzy szturmują ZAWODY SPORTOWE. w bieganiu - jak w żadnym innym sporcie jest możliwość połączenia 2 sportowych światów, ale zawody de facto organizowało się od zawsze w celu wyłonienia najszybszego, najlepszego - a nie w celu rozrywki startujących "słabiaków" (czyli de facto wszystkich, którzy przybiegają za pierwszym ;) )

nie wiem czemu traktujesz tak osobiście wymienianie faworytów. jesteś bodaj pierwszą osobą, której to przeszkadza (inaczej - jest to pierwsza taka opinia, którą spotkałem). mnie to osobiście conajwyżej motywowało - do tego, żeby dać z siebie więcej i może kiedyś dać łupnia jednymu z tych "wielkich". poza tym - spiker zazwyczaj mówi przede wszystkim dla publiki - a ta (z wyjątkiem kilku Twoich znajomych osób) zupełnie nie interesuje się Twoimi możliwościami i Twoim czasem - natomiast dużo bardziej interesuje ją kto tu może być pierwszy... kto ma szanse powalczyć - może to i przykre, ale uwagę publiki w największym stopniu pochłaniają zwycięzcy, reszta jest "bezimienną chmarą". i dotyczy to wszystkich, którzy nie mieszczą się w pierwsej 10, a nawet 5...

nie wiem zupełnie co ma Twoja opowieść w związku z dopingiem? to był argument "tak biorą", czy "nie, nie biorą"? prędzej... to drugie, choć byłby to i tak słaby argument... nie widzę zupełnie żadnego, najmniejszego związku... podejrzewam, że niekoniecznie się mocno orientujesz w tym jak działają środki dopingowe?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


toka
Tomasz Kasprzak

Ostatnio zalogowany
2019-09-22
11:08

 2012-10-05, 09:09
 
2012-10-05, 01:12 - wiadran napisał/-a:

a gdzie trafiłeś na "bieg amatroski"? czym się ten bieg charakteryzuje?
to trochę dla mnie odwracanie kota ogonem - to nie zawodowcy są w bieganiu najeźdzcami, tylko to amatorzy szturmują ZAWODY SPORTOWE. w bieganiu - jak w żadnym innym sporcie jest możliwość połączenia 2 sportowych światów, ale zawody de facto organizowało się od zawsze w celu wyłonienia najszybszego, najlepszego - a nie w celu rozrywki startujących "słabiaków" (czyli de facto wszystkich, którzy przybiegają za pierwszym ;) )

nie wiem czemu traktujesz tak osobiście wymienianie faworytów. jesteś bodaj pierwszą osobą, której to przeszkadza (inaczej - jest to pierwsza taka opinia, którą spotkałem). mnie to osobiście conajwyżej motywowało - do tego, żeby dać z siebie więcej i może kiedyś dać łupnia jednymu z tych "wielkich". poza tym - spiker zazwyczaj mówi przede wszystkim dla publiki - a ta (z wyjątkiem kilku Twoich znajomych osób) zupełnie nie interesuje się Twoimi możliwościami i Twoim czasem - natomiast dużo bardziej interesuje ją kto tu może być pierwszy... kto ma szanse powalczyć - może to i przykre, ale uwagę publiki w największym stopniu pochłaniają zwycięzcy, reszta jest "bezimienną chmarą". i dotyczy to wszystkich, którzy nie mieszczą się w pierwsej 10, a nawet 5...

nie wiem zupełnie co ma Twoja opowieść w związku z dopingiem? to był argument "tak biorą", czy "nie, nie biorą"? prędzej... to drugie, choć byłby to i tak słaby argument... nie widzę zupełnie żadnego, najmniejszego związku... podejrzewam, że niekoniecznie się mocno orientujesz w tym jak działają środki dopingowe?
"zawody de facto organizowało się od zawsze w celu wyłonienia najszybszego, najlepszego - a nie w celu rozrywki startujących "słabiaków" (czyli de facto wszystkich, którzy przybiegają za pierwszym"

Tak się właśnie zastanawiam, czy żyjemy w tej samej rzeczywistości?

Zajrzałem do regulaminu biegu na dziesięć kilometrów rozgrywanego w mojej miejscowości:

1. CEL IMPREZY:
− popularyzacja biegów masowych jako najprostszej formy rekreacji;
− promowanie zdrowego stylu życia;
− krzewienie aktywności ruchowej osób w każdym wieku i o różnym poziomie sprawności;
− rozbudzanie potrzeby systematycznego ćwiczenia u osób nieaktywnych ze wszystkich środowisk, grup wiekowych i zawodowych.

Pytanie: po co organizuje się zawody?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


wiadran
Jarosław Kożdoń

Ostatnio zalogowany
2024-04-26
19:06

 2012-10-06, 16:18
 
2012-10-05, 09:09 - toka napisał/-a:

"zawody de facto organizowało się od zawsze w celu wyłonienia najszybszego, najlepszego - a nie w celu rozrywki startujących "słabiaków" (czyli de facto wszystkich, którzy przybiegają za pierwszym"

Tak się właśnie zastanawiam, czy żyjemy w tej samej rzeczywistości?

Zajrzałem do regulaminu biegu na dziesięć kilometrów rozgrywanego w mojej miejscowości:

1. CEL IMPREZY:
− popularyzacja biegów masowych jako najprostszej formy rekreacji;
− promowanie zdrowego stylu życia;
− krzewienie aktywności ruchowej osób w każdym wieku i o różnym poziomie sprawności;
− rozbudzanie potrzeby systematycznego ćwiczenia u osób nieaktywnych ze wszystkich środowisk, grup wiekowych i zawodowych.

Pytanie: po co organizuje się zawody?
tak, ale zauważ, że te punkty to wymysł dość świeży...
genezą zawodów nie jest rozrywka gawiedzi, a ich punktem najistotniejszym zawsze jest rywalizacja. jakiś czas temu jeszcze amatorzy, którzy maraton robią ponad 4h mogli conajwyżej maraton pooglądać - o starcie nie było mowy...
jak najbardziej - czasy się zmieniają, bardzo dobrze, że w naszych realiach, w których znaczna większość ludzi pracuje "siedząco" aktywowana jest do ruchu - jednak powtarzam, dopuszczenie takich puntków i celów to sprawa wtórna i wyszczególnienie tego punktu było moim celem.

oczywiście - obecne bardziej rozbudowane cele organizacji zawodów mają zachęcać ludzi, nie tylko tych biegających - ale i tych oglądających do ruchu. dla tych drugich szczególnie pociągająca jest... rywalizacja właśnie - bo nie powiesz chyba, że oglądający zawody tak bardzo jest zafascynowany wyłącznie tym, że ktoś biegnie - w takim przypadku w okolicach przystanków autobusowych zawsze była by grupka "kibiców" ;)

ponadto punkty o popularyzacji i tak dalej są w regulaminie każdego biegu, każdych zawodów, do których dopuszczani są amatorzy, ciekawe... czy organizatorom tak na tym zależy? czy może po prostu ten punkt w pewien sposób musi się tam znajdować?

dodam jeszcze aspekt komerycjny po raz kolejny - czy jakikolwiek sponsor rzuci sporą kasę na organizację zawodów, jeżeli faworytem w nim będzie "stary sapiący dziadek ze wsi obok"? wątpliwe, żeby sponsorów takich znajodwało się wielu - bieg musi budzić emocje, a te zapewniają biegacze z "wyższej półki"... więc wracamy do punktu wyjścia - rywalizacji

ponadto - dalej nie wiem co to są "zawody amatorskie" i w jakich kryteriach oceniać powinno się czy ktoś jest jeszcze amatorem, czy już nie?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  3  4  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
plomyk20
02:49
aro
01:38
stanlej
00:38
Marcin Nosek
00:32
grzedym
00:29
perdek
23:15
lachu
22:57
Stonechip
22:46
zeton
22:43
kasar
22:39
żabka
22:09
Citos
22:05
lordedward
22:05
Krzysiek_biega
21:08
rolkarz
21:00
INVEST
20:54
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |