Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Przeczytano: 580 razy (od 2022-07-30)

 ARTYKUŁ 
Srednia ocen:0/0

Twoja ocena:brak


IV Wolski Bieg Niepodległosci
Autor: Janek Goleń
Data : 2002-11-13

W niedzielę 10 listopada 2002 na warszawskim Moczydle rozegrano IV Wolski Bieg Niepodległości. Trasa była znana doskonale stołecznym biegaczom nie tylko z wcześniejszych edycji biegu lecz także z licznych imprez cyklu Grand Prix Woli. Tym razem z powodu warunków pogodowych i remontu parkowych alejek była ona wyjątkowo ciężka, miejscami, jak zauważył jeden z uczestników biegu, przypominała kartoflisko.

Pierwszym punktem programu był pokaz cani-crossu, przedstawiony przez długowłosego Bartosza Gadziomskiego z Pomiechówka i jego przyjaciół reprezentujących Klub Sportowy Psich Zaprzęgów „Biały Kieł”. Cani-cross to krótko mówiąc bieganie, ewentualnie jazda na rowerze, w psim zaprzęgu. Zarówno jeden jak i drugi sposób został zaprezentowany przez cani-crosserów. Zaprzęg składał się z nie krępującego pasa dla biegacza, kilkumetrowej liny i uprzęży dla psa wokół grzbietu i przednich łap. Psy okazały się wyjątkowo energiczne, nie mogły się doczekać startu, a kiedy nastąpił wyrwały ostro do przodu ciągnąc swych przewodników. Wszystkich zainteresowanych tym sportem, nawet nie posiadających własnego psa i uprzęży, Bartosz zapraszał do Pomiechówka na zającia klubowe, obiecując wypożyczyć własne zwierzęta i sprzęt. Pod koniec listopada w podwarszawskich Białobrzegach odbędą się zawody cani-crossu, wiem że żołnierze z Lublińca tam się też wybierają. Zainteresowanych dyscypliną mogę skontaktować z Bartoszem Gadziomskim (mój e-mail: zocha3@w.pl).

W południe nastąpił start do biegu na 1250 m dla młodzieży szkolnej. Zawodników było tu kilkudziesięciu a bieg składał się z jednej pętli po parku. Po nim miało miejsce kilka informacji na temat Gali przypadającej za dwa tygodnie, jutrzejszego Biegu Niepodległości oraz przygotowywanej m.in. przez Tadeusza Andrzejewskiego w przyszłym roku nowej imprezie cyklicznej o Puchar Warszawy. Ma być to rozegrany pięciokrotnie także na Moczydle, choć na innej dwukilometrowej pętli, bieg na 10 km. Impreza będzie rozgrywana w czwartki, przeznaczona jest dla biegaczy od 16 lat, a pierwszy bieg zaplanowano na kwiecień. Cykl ma być zgłoszony do Pucharu Maratonów Polskich 2003.

O 12.30 nastąpił start do biegu głównego na 5 km, z obsadą także kilkudziesięcioosobową, składającego się z czterech okrążeń parkowymi alejkami. Trasa była wyjątkowo trudna, było mokro choć w czasie biegu nie padało, śliskie liście i kałuże uzupełniały błotnisto-piaszczyste kawałki będących w trakcie przebudowy parkowych alejek. Słynna „Wolska Golgota” była wyjątkowo rozmazana i część zawodników omijała ją wspinając się na stromą skarpę kilkadziesiąt metrów wcześniej. Cani-crosser Bartosz Gadziomski zajął bodajże piąte miejsce z biegu głównym.
Na mecie na wszystkich czekał gorący napój, na zwycięzców w klasyfikacji generalnej i wiekowych medale. Rozlosowano wśród uczestników kilkanaście koszulek. Większość z nas pożegnała się krótkim: „Do jutra!”.



Komentarze czytelników - brakskomentuj materiał



















 Ostatnio zalogowani
malkon99
13:43
przystan
13:21
maratonczyk
13:07
BemolMD
12:47
johnlyndon
12:46
miro67
12:46
Michał :-)
12:32
marz
12:29
japaszk
12:09
robert77g
11:48
kubawsw
11:47
Marcin Kaliski
11:37
BOP55
11:34
piotr72gd
11:23
maur68
11:23
manjan
11:18
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |