|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | henry (2015-02-12) | Ostatnio komentował | dziesiatka (2015-02-19) | Aktywnosc | Komentowano 29 razy, czytano 394 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2015-02-17, 06:57
Zawsze wydawało mi się, że puchar/medal są tylko symbolami - zewnętrznymi znakami, wskazującymi na wartość jaka za tym znakiem się kryje.
Tak więc puchar czy medal sam w sobie wartości nie przedstawia żadnej (zwróćcie uwagę na fakt, że nawet na igrzyskach złoty medal jest co najwyżej pozłacany).
Wartością jest zwycięstwo - wyróżnienie, jakie kryje się za tym symbolem. I nie ma znaczenia, czy będzie to szkiełko, blaszka czy też plastik.
Jeśli tak to rozumieć, to trudno nie zgodzić się z Darkiem, że "dyskusja jest denna". |
| | | | | |
| 2015-02-17, 08:35
Raz w życiu (daaaaawno temu;)) byłem na podium (halowe 60 metrów:)) i nie dostałem pucharu tylko medal (brązowy, ale ze sprężynką, generalnie sprężynka rządzi, bardziej nawet niż skarpety henrego, można ją wciskać bez końca, polecam każdemu, uspokaja bardziej niż folia bąbelkowa). Skandal generalnie, bo teraz wszyscy dostają medale i skąd ludzie mają wiedzieć, że akurat ten jest z podium. Jak żyć, pytam się, JAK ŻYĆ!? Czuję się poniżony straszliwie.
A tak serio, z jednej strony wątek mnie rozbawił, z drugiej, gdybym stanął na podium to miałbym BARDZO gdzieś czy cokolwiek dostanę i ewentualnie jak to będzie wyglądać, z trzeciej jednak... Cóż, przyznaję, że oglądając relacje z imprez różnego rodzaju zwracam uwagę na wygląd trofeów wszelakich. Ciekawiło mnie ostatnio czy utytułowani tenisiści mają swoje wątki w stylu "wszędzie takie WIELKIE trofea", bo muszę przyznać, że jak czasem widzę paterę/puchar/cokolwiek o średnicy metra i wadze 40 kilogramów, to zastanawiam się czy to jakiś tenisowy kompleks;) No i jak to do domu przywieźć, wygrasz człowieku Australian Open i wieź to potem przez pół świata;) Nie ma lekko;P |
| | | | |
| | | | | |
| 2015-02-17, 12:20
Polecam muzeum pucharów A. Małysza w Wiśle. Niesamowita kolekcja, różne trofea, medale olimpijskie, kryształowe puchary świata itp. Brakuje tam tylko jego wąsów. |
| | | | | |
| 2015-02-17, 12:20
LINK: https://www.youtube.com/watch?v=D-eQZL5taFg | Kiedyś za zwycięstwo był wieniec laurowy. Potem pojawiły się medale, ale zaledwie dla pierwszej trójki i tylko w imprezach najwyższej rangi. Teraz medale są dla każdego niezależnie od poziomu zawodów. Za parę lat będą puchary dla wszystkich na mecie a medale odbierane w pakiecie przed startem. Klient nasz pan. Strach zrobić dyplomy, żeby nie zostać zjechanym za słabą organizację.
Najcenniejsze trofea w swoich dyscyplinach, np. Puchar Stanleya albo Puchar Ameryki, to mało efektowne dzbanki. Ale dla zwycięzców są bezcenne, bo trzeba być najlepszym na świecie, żeby je zdobyć. Nie na stałe, na chwilę, po roku trzeba oddać.
Pewnie wielu biegaczy amatorów ma więcej medali i pucharów niż Adam Małysz, Justyna Kowalczyk, o mniej utytułowanych sportowcach pokroju Adama Kszczota czy Yareda Shegumo nie wspominając.
Może pojawią się puchary ze złota. Wtedy będzie płacz, że węgierscy Kenijczycy nie startują w tych biegach, gdzie są medale, tylko w tych, gdzie są puchary.
W ogóle to chyba amatorzy są lepsi od zawodowców i powinni dostawać lepsze puchary. Co chwilę słyszę, że jakiemuś biegaczowi wyczynowemu nie udało się zrobić minimum na jakieś zawody, albo zrobiła zaledwie garstka. A ja zawsze zostałem zakwalifikowany na wszystkie biegi, na które się zapisałem. Chyba w nagrodę ufunduję sobie puchar.
https://www.youtube.com/watch?v=D-eQZL5taFg |
| | | | | |
| 2015-02-17, 15:10
2015-02-17, 06:57 - Slawek Wisniewski napisał/-a:
Zawsze wydawało mi się, że puchar/medal są tylko symbolami - zewnętrznymi znakami, wskazującymi na wartość jaka za tym znakiem się kryje.
Tak więc puchar czy medal sam w sobie wartości nie przedstawia żadnej (zwróćcie uwagę na fakt, że nawet na igrzyskach złoty medal jest co najwyżej pozłacany).
Wartością jest zwycięstwo - wyróżnienie, jakie kryje się za tym symbolem. I nie ma znaczenia, czy będzie to szkiełko, blaszka czy też plastik.
Jeśli tak to rozumieć, to trudno nie zgodzić się z Darkiem, że "dyskusja jest denna". |
No właśnie, a i tak np. takim Ukraińcom zależy tylko na kasie i cennych nagrodach a pucharki, ktoś gdzieś tam widział że lądowały do śmieci. |
| | | | | |
| 2015-02-17, 15:22 Puchary ciekawe
Wątek który otworzyłem miał na celu między innymi uprzytomnienie organizatorom imprez biegowych a jak wiadomo jest ich wielu na tym forum , że nie w tym kierunku powinno iść nagradzanie . Na wielu biegach np. Korzybiu , w Rowach teraz w Ostrowie Wielkopolskim wszyscy uczestnicy biegu otrzymają puchar bądź statuetkę. I czemu to ma służyć. Puchary na biegu powinny być trzy dla pań i trzy dla panów , po co puchary w kat. wiekowych. Jako kolekcjoner antyków z wieloletnią praktyką potrafię rozróżnić kicz od dzieła sztuki. Właśnie kiczami w postaci plastikowych pucharów uszczęśliwiają zawodników organizatorzy większości biegów. Niech ktoś nie myśli ,że Kenijczycy , czy Ukraińcy zabierają te puchary do domu. Drugi cel wątku to historia , niech młode pokolenie biegaczy zobaczy jak to było kiedyś , powinno się pisać na każdy temat nie tylko o pucharach , medalach ale także w jakich butach się biegało , w jakich dresach itp. Tradycyjnie zamieszczam zdjęcie pucharów Puchar szklany , grawerowany ręcznie nawet postać Pana Henryka Brauna jest identyczna jak wyglądał to dzieło sztuki , puchar z Lubina to kryształowy kufel górniczy z cynową przykrywą , kolejny to rzeźba w drewnie z biegu Józefa Noiego z Wielenia. Tych pucharów na pewno nigdy nie wyrzucę. |
| | | | | |
| 2015-02-18, 10:47
Zupełną indywidualnoscią jest "Bieg o nóż komandosa" w Kokotku, tam jest nóż w ładnej oprawie zamiast statuetki czy pucharu. Indywidualnością jest również taki bieg na Mazurach: "Bieg o perłę wokół jeziora Narie" na 33 km gdzie biegacze dostają statuetkę z perłą i muszlą. Nie wiem jak to wygląda i czy dostają wszyscy, czy tylko za open i kategorie? |
| | | | |
| | | | | |
| 2015-02-18, 12:35
2015-02-18, 10:47 - Martix napisał/-a:
Zupełną indywidualnoscią jest "Bieg o nóż komandosa" w Kokotku, tam jest nóż w ładnej oprawie zamiast statuetki czy pucharu. Indywidualnością jest również taki bieg na Mazurach: "Bieg o perłę wokół jeziora Narie" na 33 km gdzie biegacze dostają statuetkę z perłą i muszlą. Nie wiem jak to wygląda i czy dostają wszyscy, czy tylko za open i kategorie? |
Perłę dostaje ileśtam pierwszych osób, według regulaminu w 2014 było to chyba 250, przy czym niewiele więcej ten bieg ukończyło. |
| | | | | |
| 2015-02-19, 19:16
jak tak chcecie to ciągnąć to jeszcze katorżnik z podkową, maraton komandosa z zajefajnymi żeliwnymi statuetkami, kiedyś crossmaraton darża itd itp. Ale to wątek Henrego o tym że wszędzie są takie same więc takie posty są tu nie na miejscu:) |
|
|
|
| |
|