| | | |
|
| 2012-07-12, 10:27
2012-07-12, 10:19 - tomek20064 napisał/-a:
Ja ogladałem na www.opole24.pl fotki z kraksy na licach Opola.
|
Brrrrr... nie lubię oglądać kraks kolarzy. Zapewne są bardzo bolesne dla uczestników. |
|
| | | |
|
| 2012-07-12, 11:25
Doczekałem się...ruszyły zapisy do I Biegu Tarnogórskiego (7.10.2012) Po ciężkich znojach i pracy wąskiej gromadki mamy bieg. A teraz jeszcze więcej pracy by to wszystko się udało! Oficjalnie wyrażam wielki szacun dla tych którzy biorą się za organizację zawodów biegowych. Już poznałem ten specyficzny smaczek. Często słodko-gorzki:)) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-07-12, 11:34
2012-07-12, 11:25 - grześ71 napisał/-a:
Doczekałem się...ruszyły zapisy do I Biegu Tarnogórskiego (7.10.2012) Po ciężkich znojach i pracy wąskiej gromadki mamy bieg. A teraz jeszcze więcej pracy by to wszystko się udało! Oficjalnie wyrażam wielki szacun dla tych którzy biorą się za organizację zawodów biegowych. Już poznałem ten specyficzny smaczek. Często słodko-gorzki:)) |
O to trzeba wpaść pobiegać .A jaki dystans? |
|
| | | |
|
| 2012-07-12, 11:43
2012-07-12, 11:34 - tomek20064 napisał/-a:
O to trzeba wpaść pobiegać .A jaki dystans? |
Na początek 5km...ale kto wie może za rok zrobi się z tego dyszka. To już zależy od wielu czynników. Ja będę akurat po Warszawie...więc jak znalazł:) |
|
| | | |
|
| 2012-07-12, 12:51
2012-07-12, 11:25 - grześ71 napisał/-a:
Doczekałem się...ruszyły zapisy do I Biegu Tarnogórskiego (7.10.2012) Po ciężkich znojach i pracy wąskiej gromadki mamy bieg. A teraz jeszcze więcej pracy by to wszystko się udało! Oficjalnie wyrażam wielki szacun dla tych którzy biorą się za organizację zawodów biegowych. Już poznałem ten specyficzny smaczek. Często słodko-gorzki:)) |
Fajnie, że takich projektów przybywa :))) |
|
| | | |
|
| 2012-07-12, 19:51
2012-07-12, 12:51 - agawa napisał/-a:
Fajnie, że takich projektów przybywa :))) |
Szkoda tylko, że tak daleko mam.
Dzisiaj zaliczyłem najbardziej deszczowe i mokre bieganie w życiu. 10km i non-stop lał deszcz. Nawet troszkę chłodno było, ale za to nogi niosły jak nigdy :)
Pozdrawiam. |
|
| | | |
|
| 2012-07-12, 20:39
2012-07-12, 10:27 - agawa napisał/-a:
Brrrrr... nie lubię oglądać kraks kolarzy. Zapewne są bardzo bolesne dla uczestników. |
Oj tak są bolesne, tym bardziej przy takiej prędkości, jednak bardziej są niebezpieczne wypadki podczas treningów. Moi znajomi przeżyli m.in. lot nad maską samochodu, wpadnięcie głową w naczepę TIR-a, czy wpadnięcie w dziurę po kratce kanalizacyjnej.
Ja osobiście podczas wyścigów zaliczyłem trzy kraksy w tym potrącenie przez wóz techniczny... |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-07-13, 00:30
wróciłam
żyję
trochę siniaków na nogach i rękach, odrapań na mordzie
Bieszczady z końskiego grzbietu to poezja
taplałam się w Wisłoku na waleta, mam taką fajną miejscówkę na dziki biwak
i, kurcze, nigdy więcej z babami na taki wypad
ja rozumiem w mieście że się nie mogą długo wybrać, ale na takim rajdzie zbierać się dwie godziny gdy do spakowania są dwie małe sakwy.... ja byłam gotowa w 5 minut
dopiero dzisiaj zeszła mi opuchlizna nóg, chyba po podróży powrotnej, może też kwestia odwodnienia i kilka innych drobiazgów... nie mieściłam się w buty, chodziłam w klapkach, jutro rano idę już biegać :) |
|
| | | |
|
| 2012-07-13, 07:53
2012-07-12, 11:43 - grześ71 napisał/-a:
Na początek 5km...ale kto wie może za rok zrobi się z tego dyszka. To już zależy od wielu czynników. Ja będę akurat po Warszawie...więc jak znalazł:) |
Postaram się być.
Dzisiaj w planach 15 km crosu po lesie .Pogoda idealna do biegania rano +12C |
|
| | | |
|
| 2012-07-13, 08:36
2012-07-12, 20:39 - Kuba1985 napisał/-a:
Oj tak są bolesne, tym bardziej przy takiej prędkości, jednak bardziej są niebezpieczne wypadki podczas treningów. Moi znajomi przeżyli m.in. lot nad maską samochodu, wpadnięcie głową w naczepę TIR-a, czy wpadnięcie w dziurę po kratce kanalizacyjnej.
Ja osobiście podczas wyścigów zaliczyłem trzy kraksy w tym potrącenie przez wóz techniczny... |
Łał! To może nie były treningi kolarzy a kaskaderów. Przygody niezłe acz niebezpieczne. |
|
| | | |
|
| 2012-07-13, 09:46 Przeholowałem
Wczoraj przeholowałem
Zrobiłem marszem 7 km po 8.20 min /km
dzisiaj bolą mnie mięśnie brzucha i w środku
znikam na trzy dni jadę nad jezioro by odetchnąć trochę
Pewnie jak przestanie boleć to znowu ruszę trochę połazić
|
|
| | | |
|
| 2012-07-13, 18:44
2012-07-12, 20:39 - Kuba1985 napisał/-a:
Oj tak są bolesne, tym bardziej przy takiej prędkości, jednak bardziej są niebezpieczne wypadki podczas treningów. Moi znajomi przeżyli m.in. lot nad maską samochodu, wpadnięcie głową w naczepę TIR-a, czy wpadnięcie w dziurę po kratce kanalizacyjnej.
Ja osobiście podczas wyścigów zaliczyłem trzy kraksy w tym potrącenie przez wóz techniczny... |
Za to dzisiaj nie zaliczyłeś 6 rund TourDePologne w centrum Katowic...
Wiem, że nie mogłeś ale masz czego żałować; prawdziwe kolarskie świeto z możliwością oglądania kolarzy w akcji przez prawie 1,5 godziny. A po samym wyścigu też była okazja porozmawiać czy też zrobić sobie zdjęcie z zawodowcami... |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-07-13, 18:53
Na poprzedniej fotce to Adis Kruopis, zaraz po zwycięskim finiszu. A jeszcze kółko wcześniej Gołaś pilnował Matysiaka aby ten się nie rozszalał. Takie tam teamowe rozgrywki..... |
|
| | | |
|
| 2012-07-13, 19:16
Jutro kolejny Bieg dystans 10km start o 17ej :) |
|
| | | |
|
| 2012-07-13, 19:54
2012-07-13, 18:53 - adamus napisał/-a:
Na poprzedniej fotce to Adis Kruopis, zaraz po zwycięskim finiszu. A jeszcze kółko wcześniej Gołaś pilnował Matysiaka aby ten się nie rozszalał. Takie tam teamowe rozgrywki..... |
Z wielką chęcią chciałem tam być, ale jak oni finiszowali w Katowicach ja wychodziłem z pracy... Myślałem szczerze, że będą kończyć tak jak na poprzednich etapach, czyli po 18, ale dziś wyjątkowo było krótko i szybko. Tym bardziej jest mi smutno bo nie widziałem Polaka w żółtej koszuli, a to często się nie zdarza! Oby Kwiatek dowiózł koszul do Krakowa! A Goły na tym zdjęciu pewnie pilnował by nikt nie odebrał Kwiatkowskiemu koszuli :) Albo i sam chciał ją zdobyć bo ma tylko po dzisiejszym etapie 12 sekund straty do Kwiatka. Oj jutro będzie się działo... |
|
| | | |
|
| 2012-07-13, 21:44
2012-07-13, 07:53 - tomek20064 napisał/-a:
Postaram się być.
Dzisiaj w planach 15 km crosu po lesie .Pogoda idealna do biegania rano +12C |
A ja właśnie wróciłem.19km zaliczone. Prysznic i lulu:)) |
|
| | | |
|
| 2012-07-13, 22:10
2012-07-13, 21:44 - grześ71 napisał/-a:
A ja właśnie wróciłem.19km zaliczone. Prysznic i lulu:)) |
Ja też skończyłem trening.Kamilka zasneła o 20;15 OD RAZU W GATKI I W trasę .Fajnie bo nie było gorąco.Teraz cherbatka i trochę TV.Jutro sobota wolne. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-07-13, 22:28
2012-07-13, 19:54 - Kuba1985 napisał/-a:
Z wielką chęcią chciałem tam być, ale jak oni finiszowali w Katowicach ja wychodziłem z pracy... Myślałem szczerze, że będą kończyć tak jak na poprzednich etapach, czyli po 18, ale dziś wyjątkowo było krótko i szybko. Tym bardziej jest mi smutno bo nie widziałem Polaka w żółtej koszuli, a to często się nie zdarza! Oby Kwiatek dowiózł koszul do Krakowa! A Goły na tym zdjęciu pewnie pilnował by nikt nie odebrał Kwiatkowskiemu koszuli :) Albo i sam chciał ją zdobyć bo ma tylko po dzisiejszym etapie 12 sekund straty do Kwiatka. Oj jutro będzie się działo... |
Jutro to fakt będzie się działo - góry to jest to!!!
Wracając do sprawy wypadków to ja nigdy na rowerze się nie ścigałem, ale mam na koncie salto z rowerem, potłuczone kolano o którym ortopeda powiedział tyle, że powinienem już teraz żyć jak emeryt, a miałem wtedy około 23 lat:) - dobrze, że nie wie co ja teraz wyczyniam:) |
|
| | | |
|
| 2012-07-14, 08:08 Helooo
U mnie od rana leje. Dzisiejszy wieczorny grill pewnie nie wypali :(
Wczoraj biegali w Świnoujściu w ramach akcji 42 maratony w 42 dni. Niestety byłam w pracy. Dzisiaj lecę do innej pracy i na bank zmoknę. No cóż sezon.
|
|
| | | |
|
| 2012-07-14, 13:23
2012-07-14, 08:08 - agawa napisał/-a:
U mnie od rana leje. Dzisiejszy wieczorny grill pewnie nie wypali :(
Wczoraj biegali w Świnoujściu w ramach akcji 42 maratony w 42 dni. Niestety byłam w pracy. Dzisiaj lecę do innej pracy i na bank zmoknę. No cóż sezon.
|
U mnie znośnie...może jakiś grill będzie. Rano wsadziłem w Katowicach córę do pociągu do Warszawy który jadąc z Bielska miał 145min opóźnienia. Skandal to mało. Mówię wam siedziałem tam 2,5 godziny i 80% pociągów było opóźnionych a mnie szlag trafiał jak i tą setkę ludzi na peronie. Nic tylko dla uspokojenia liczyć do 10-ciu i kpiąco zaśpiewać koko spoko |
|