| | | |
|
| 2012-01-30, 16:01
2012-01-30, 15:52 - golon napisał/-a:
myślałem o Pabianicach ale musiałbym dotrzeć w sobotę już w okolice i brak noclegu by je pobiec a fajnie by było bo trasa ma atest z tego co wiem :)
chyba że znasz jakieś tanie noclegi w okolicy Pabianic ? |
jest fajny motelik w Tomaszowie Mazowieckim:) nazywę ma długą do zapamietania, więc uważaj "darmowe i fajne noclegi dla biegaczy i nie tylko u miniaczków"
to dotyczy wszystkich których znamy a którzy będą chcieli w przyszłości zaliczyć jakieś zawody w Tomaszowie, lub okolicach:) |
|
| | | |
|
| 2012-01-30, 16:03
2012-01-30, 16:01 - miniaczek napisał/-a:
jest fajny motelik w Tomaszowie Mazowieckim:) nazywę ma długą do zapamietania, więc uważaj "darmowe i fajne noclegi dla biegaczy i nie tylko u miniaczków"
to dotyczy wszystkich których znamy a którzy będą chcieli w przyszłości zaliczyć jakieś zawody w Tomaszowie, lub okolicach:) |
nazwa fajna :) to zdecyduję się na Kraków połówkę i na Pabianice pewnie to będziemy w kontakcie :) bo Pabianice są 1kwietnia w Niedziele więc pasuje jak ulał fajny termin :)
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-01-30, 17:03
ostatnio kładę się do łóżka, prawie zasypiam... gdy nagle coś mi się przypomina i wyskakuję z łóżka z dzikim okrzykiem "cholera, brzuszków zapomniałam!"
zrobiłam je bardzo szybko, bo nie chciało mi się ubierać a w pokoju te 14"C...
dzisiaj poleciałam na pocztę biegiem, wyszedł kilometraż do przyjęcia, teraz jeszcze klub i będzie spokój
rano odbębniłam też dzisiejsze brzuszki, pompki i przysiady
pompek na szczęście dzisiaj było mało, ale w dalszej części programu widziałam 16 jednym cięgiem i jakoś nie starcza mi na to wyobraźni- jak ja to mam niby dać radę zrobić?
no ale skoro miesiąc temu zrobiłam tylko 3, a w piątek machnęłam 60 w 5 seriach.... |
|
| | | |
|
| 2012-01-30, 17:43 Joł!
co do Krakowa i Katowic
Katowice:
nie pamiętam czy było dużo zbiegów- co by teraz dało dużo podbiegów, trasę będę poznawać gdy tylko śnieg zejdzie i temperatura będzie ciut na plusie
na 3 dotychczasowe edycje dwa razy mieliśmy ponad 30"C i raz śnieg :D
trasa ogólnie urokliwa, ciekawa
Kraków:
tam dawno nie byłam, ale pamiętam że też albo mają upały, albo leje jak z cebra
natomiast...
w Krakowie będzie debiutować kilka osób, dziewczyn z którymi się skumplowałam, i na pewno będę nad nimi czuwać
zależnie od warunków, chcę albo być w pobliżu na rowerze i dbać żeby im niczego nie zabrakło na większości trasy, albo przetruchtam z nimi ostatnie kilometry, może samo kółko na błoniach, może więcej
wierzę że będą dobrze przygotowane, i nie chciałabym żeby cokolwiek z zewnątrz wpłynęło na to, że coś się nie uda
myślę że nie będzie żadnego problemu, żeby Ikusia pobiegła z nimi, zawsze będzie im raźniej, i mi też będzie łatwiej je upilnować wszystkie ;) (właśnie oczami wyobraźni zobaczyłam siebie jako kwokę zgarniającą kurczaki pod siebie :P)
może moja pomoc będzie zbędna, to skupię się tylko na zdjęciach i filmikach |
|
| | | |
|
| 2012-01-30, 19:25
2012-01-30, 17:43 - Magda napisał/-a:
co do Krakowa i Katowic
Katowice:
nie pamiętam czy było dużo zbiegów- co by teraz dało dużo podbiegów, trasę będę poznawać gdy tylko śnieg zejdzie i temperatura będzie ciut na plusie
na 3 dotychczasowe edycje dwa razy mieliśmy ponad 30"C i raz śnieg :D
trasa ogólnie urokliwa, ciekawa
Kraków:
tam dawno nie byłam, ale pamiętam że też albo mają upały, albo leje jak z cebra
natomiast...
w Krakowie będzie debiutować kilka osób, dziewczyn z którymi się skumplowałam, i na pewno będę nad nimi czuwać
zależnie od warunków, chcę albo być w pobliżu na rowerze i dbać żeby im niczego nie zabrakło na większości trasy, albo przetruchtam z nimi ostatnie kilometry, może samo kółko na błoniach, może więcej
wierzę że będą dobrze przygotowane, i nie chciałabym żeby cokolwiek z zewnątrz wpłynęło na to, że coś się nie uda
myślę że nie będzie żadnego problemu, żeby Ikusia pobiegła z nimi, zawsze będzie im raźniej, i mi też będzie łatwiej je upilnować wszystkie ;) (właśnie oczami wyobraźni zobaczyłam siebie jako kwokę zgarniającą kurczaki pod siebie :P)
może moja pomoc będzie zbędna, to skupię się tylko na zdjęciach i filmikach |
dzięki za info głównie o Katowicach, bo Kraków znam:) ale zdecydowaliśmy już Silesię, bo tam nawet ja nie byłem:) mam nadzieję, że nie będzie takiej pogody jak w zeszłym roku:) dzięki "kwoko":) opiekuj się dobrze w Krakowie:) |
|
| | | |
|
| 2012-01-30, 19:39
2012-01-30, 19:25 - miniaczek napisał/-a:
dzięki za info głównie o Katowicach, bo Kraków znam:) ale zdecydowaliśmy już Silesię, bo tam nawet ja nie byłem:) mam nadzieję, że nie będzie takiej pogody jak w zeszłym roku:) dzięki "kwoko":) opiekuj się dobrze w Krakowie:) |
do usług :)
w Katowicach sama będę walczyć
ciekawa jestem okropnie, co z tego wyjdzie |
|
| | | |
|
| 2012-01-30, 21:47
Niestety albo i stety, masażystka przełożyła mi bańkę na środę więc niewiele myśląc wbiłam się w legginsy, kurtkę i sio w plener. 11 km. Nos czerwony. Pierwszy raz tej zimy musiałam założyć mój zestaw na zimnicę. Wygląda na to, że szybko się z nim nie rozstanę. Prognozy na najbliższe dwa tygodnie nic cieplejszego nie przewidują.
Kolorowych................. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-01-31, 09:37
wstawać śpiochy:) dziś jest podobno Dzień Przytulania??:) więc wstajemy z uśmiechem na twarzy, biegamy i przytulamy wszystkich po drodze:) |
|
| | | |
|
| 2012-01-31, 11:00
2012-01-31, 09:37 - miniaczek napisał/-a:
wstawać śpiochy:) dziś jest podobno Dzień Przytulania??:) więc wstajemy z uśmiechem na twarzy, biegamy i przytulamy wszystkich po drodze:) |
dzisiaj mam biegać strach się bać jest tak zimno.
|
|
| | | |
|
| 2012-01-31, 13:07
2012-01-31, 11:00 - tomek20064 napisał/-a:
dzisiaj mam biegać strach się bać jest tak zimno.
|
u mnie jest -9 to jeszcze nie tak źle:) |
|
| | | |
|
| 2012-01-31, 13:59
Brrrrrrrrrrrrrrr wieczorem idę biegać ale zimnica jest okrutna brrrrrrrrrrrrrrrr |
|
| | | |
|
| 2012-01-31, 17:45
zrobiłam sobie prywatny cycling i pobiegałam na bieżni
te bieżnie w klubach to jakaś ściema, nie wierzę że prędkości jakie pokazują są prawdziwe
w domu 16"C
zaraz napalę w piecu
jakoś mi tak nostalgicznie |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-01-31, 18:57
A mnie jakoś te mrozy omijają. Byłem biegać i "tylko" -6 stopni. No i 12km jakoś dało radę, zwłaszcza że dzisiaj sobie trochę "poszalałem". :) A jeszcze wracając do zimna, to chyba w jakiejś cieplejszej strefie Trójmiasta mieszkam. Rano wychodziłem do pracy to było -11, natomiast jak dojechałem na miejsce to -18. Niesamowita różnica.
Pozdrawiam :) |
|
| | | |
|
| 2012-01-31, 20:53
14 kilometrów zaliczone. Mróz był odczuwalny ale to co robi ten ruski wiatr to dopiero szok. Za to widok ze ścieżki w Ahlbeck- bezcenny. Rozświetlone mola w Polsce i u Niemiaszków robią wrażenie. |
|
| | | |
|
| 2012-01-31, 22:10
popatrzyłam na podsumowanie stycznia na run-logu
kilometrów za mało
brzuszki w tysiące, pompki w setki... i ta konsekwencja...
to wszystko lekko mnie przeraża |
|
| | | |
|
| 2012-02-01, 08:41 eloooooooooooooo
Wstawać kochani!!!
Mróz potęguje się i nie odpuszcza. W sobotę mamy lokalne zawody. 15 km po plaży i promenadzie. Jak temperatura nie wzrośnie i wiatr nie osłabnie to będzie niezła jatka. Po takiej zaprawie można śmiało wybierać się na Bajkał w marcu ;)
Miłego dnia i cieplutkich treningów :))) |
|
| | | |
|
| 2012-02-01, 09:22
2012-01-31, 20:53 - agawa napisał/-a:
14 kilometrów zaliczone. Mróz był odczuwalny ale to co robi ten ruski wiatr to dopiero szok. Za to widok ze ścieżki w Ahlbeck- bezcenny. Rozświetlone mola w Polsce i u Niemiaszków robią wrażenie. |
Pozazdrościć tych transgranicznych ścieżek. Choć gdyby się tak zastanowić, to pół świata do biegania masz mniej. W kierunku północnym za daleko sobie nie pobiegniesz. Ciekawe, czy na te biegi zawsze zabierasz dokument tożsamości?
U mnie głęboko na lądzie było zaledwie -7, może -8. Ale ponieważ zrobiłem wczoraj mocny trening, tylko czekałem, kiedy mi płuca odpadną. Ale o dziwo nie jest źle zważywszy na to, że coś mnie tam gryzie już od trzech tygodni. Najgorzej jednak gryzie w dni niebiegowe. Wniosek prosty. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-02-01, 09:31
2012-02-01, 09:22 - cinek2030 napisał/-a:
Pozazdrościć tych transgranicznych ścieżek. Choć gdyby się tak zastanowić, to pół świata do biegania masz mniej. W kierunku północnym za daleko sobie nie pobiegniesz. Ciekawe, czy na te biegi zawsze zabierasz dokument tożsamości?
U mnie głęboko na lądzie było zaledwie -7, może -8. Ale ponieważ zrobiłem wczoraj mocny trening, tylko czekałem, kiedy mi płuca odpadną. Ale o dziwo nie jest źle zważywszy na to, że coś mnie tam gryzie już od trzech tygodni. Najgorzej jednak gryzie w dni niebiegowe. Wniosek prosty. |
u mnie bez sensu:) mówia wszędzie że jest -11 a w rzeczywistość to -14 :) i bądź tu mądry:) |
|
| | | |
|
| 2012-02-01, 09:46
a tak w ogóle to nikt z nas nie wybiera się na Rzeźnika??:) w sumie to tylko ja będę reprezentował "nasze" forum??:) pozostało mi tylko opłacić:)
|
|
| | | |
|
| 2012-02-01, 09:47
No i u mnie bieganie na dużym mrozie się skończyło ( -17-20 ) . Zapalenie oskrzeli i po "herbacie" ,przymusowy odpoczynek . Przygotowanie do połówki w Żywcu wzięło w łeb . A miało być tak pięknie . |
|