| | | |
|
| 2011-08-02, 18:29
2011-08-02, 17:52 - agawa71 napisał/-a:
Dobry pomysł ale wstyd przyznać ile ważę ;)
No dobra, jak ma się udać to trzeba się przyznać. 74 :(((
Mam przerażenie w oczach bo jeszcze wczoraj było 73 :((( |
nie patrz na kilogramy tylko na centymetr :)
ja już miałam takie myki, że ważyłam ciągle tyle samo, tylko ciuchy dwa rozmiary mniejsze nosiłam
po prostu mięśnie mi się rozrosły
zaraz idę je męczyć na ćwiczeniach ze sztangą, a później pobiegam na bieżni, zamienię trening z czwartkowym, dzisiaj przy tym tur de poloń nie mam natchnienia na szlajanie się po stadionie |
|
| | | |
|
| 2011-08-02, 18:31
2011-08-02, 18:29 - Magda napisał/-a:
nie patrz na kilogramy tylko na centymetr :)
ja już miałam takie myki, że ważyłam ciągle tyle samo, tylko ciuchy dwa rozmiary mniejsze nosiłam
po prostu mięśnie mi się rozrosły
zaraz idę je męczyć na ćwiczeniach ze sztangą, a później pobiegam na bieżni, zamienię trening z czwartkowym, dzisiaj przy tym tur de poloń nie mam natchnienia na szlajanie się po stadionie |
.. no to lecę wytopić trochę potu ;)))))))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-08-02, 18:35
ano, jeszcze jedno
jadę sobie grzecznie busikiem, jesteśmy przed Katowicami, szwenda sie gościu po pojeździe i wszystkich pyta czy znają angielski
ja oczywiście tez zaprzeczam, przy obecnym uwstecznieniu nie będę się wygłupiać
nikt mu nie chce pomóc, litość mnie przepełnia i pytam w końcu, czego potrzebuje
dostać się do centrum
klops, bo centrum już zamknięte, jak się nie zna drogi to przekichane
mówię że też idę w tamtym kierunku więc idziemy razem
zaczynamy rozmawiać
w końcu robi mi się głupio i przepraszam że od razu nie pomogłam- tłumaczę się że mój angielski jest słaby i mam opory, na co gościu "ale przecież sobie miło rozmawiamy"
mieliśmy ciekawe tematy do rozmowy :)
gdy dotarliśmy na miejsce, gdzie przejęli go znajomi, serdecznie się pożegnaliśmy, a ja machając na dowidzenia myślałam sobie "ty głupia pipo (przez "c"), czemu nie wierzysz w siebie i w swoje możliwości?!"
a później pomyślałam, że to sie tyczy nie tylko rozmów po angielsku |
|
| | | |
|
| 2011-08-02, 18:37
2011-08-02, 18:31 - agawa71 napisał/-a:
.. no to lecę wytopić trochę potu ;)))))))) |
zapodaj ćwiczenia siłowe przynajmniej dwa razy w tygodniu
mięśnie pozwolą szybciej spalić tłuszczyk
no i jak nóżka później ładnie zapodaje, a te wszystkie górki i podbiegi z palcem w .... aż miło :D przetestowane na Silesia Marathonie ;P |
|
| | | |
|
| 2011-08-02, 20:32
Już po. 11 km bardzo miło i lajtowo. Teraz zabieram się za brzuszki i inne tricepsy ;p |
|
| | | |
|
| 2011-08-02, 22:52
2011-08-02, 20:32 - agawa71 napisał/-a:
Już po. 11 km bardzo miło i lajtowo. Teraz zabieram się za brzuszki i inne tricepsy ;p |
Ja podobnie...12km plus ćwiczenia siłowe. Kolacyjka już była i zaraz lulu. Dobrej nocy ludkowie:) |
|
| | | |
|
| 2011-08-03, 08:02 eloooo
Wstawać! Szkoda dnia :)
Słońce od rana ogrzewa plażę. Znowu będą się tam smażyć na skwarki ;p
Miłego .............. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-08-03, 08:42
Przed wejściem do kuchni wisi koszulka startowa na Berlin. Będzie mnie motywować każdego dnia :))) |
|
| | | |
|
| 2011-08-03, 08:51
Trzymam mocno kciuki,nie poddawaj się! |
|
| | | |
|
| 2011-08-03, 08:58
2011-08-03, 08:42 - agawa71 napisał/-a:
Przed wejściem do kuchni wisi koszulka startowa na Berlin. Będzie mnie motywować każdego dnia :))) |
A ja widząc nasze odliczenie "Do Rudawy" mówię sobie - "a dwa dni wcześniej będzie Rzeźnik". :) |
|
| | | |
|
| 2011-08-03, 09:26
2011-08-02, 17:52 - agawa71 napisał/-a:
Dobry pomysł ale wstyd przyznać ile ważę ;)
No dobra, jak ma się udać to trzeba się przyznać. 74 :(((
Mam przerażenie w oczach bo jeszcze wczoraj było 73 :((( |
Chudzinko!!! Ja wczoraj ważyłem 78!!! MASAKRA!!! Dopóki nie właziłem na wagę, nie wiedziałem kurna, że tyję!!!... Jasny gwint!... Od wczoraj już mniej słodyczy - ino mały prince polo (kolega z pracy mi podłożył, mówił że zero kalorii), a w domku paczka rodzynek w czekoladzie i tyle... :P
Nie wiem jak długo dam radę na takim głodzie... :/ |
|
| | | |
|
| 2011-08-03, 09:30
2011-08-03, 08:42 - agawa71 napisał/-a:
Przed wejściem do kuchni wisi koszulka startowa na Berlin. Będzie mnie motywować każdego dnia :))) |
Aga niech Berlin będzie motywacją w Twoim postanowieniu.
Musisz wytrwać bo inaczej nie będziesz kobieta z charakterem.
Powodzenia :))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-08-03, 09:40
2011-08-03, 09:26 - dario_7 napisał/-a:
Chudzinko!!! Ja wczoraj ważyłem 78!!! MASAKRA!!! Dopóki nie właziłem na wagę, nie wiedziałem kurna, że tyję!!!... Jasny gwint!... Od wczoraj już mniej słodyczy - ino mały prince polo (kolega z pracy mi podłożył, mówił że zero kalorii), a w domku paczka rodzynek w czekoladzie i tyle... :P
Nie wiem jak długo dam radę na takim głodzie... :/ |
|
| | | |
|
| 2011-08-03, 09:42
Fajne jest to, że już kilka osób się zebrało na walkę z tym smacznym nałogiem. Jest raźniej :)))
|
|
| | | |
|
| 2011-08-03, 10:03
2011-08-03, 09:40 - Gerhard napisał/-a:
Ostatnie "oficjalne" ważenie z 2 lipca: 94 kg.. Od dwóch lat moja waga "krąży" w okolicach 92 kg +-2kg.
Nieoficjalene ważenia sprzed tygodnia pozwalają mi mieć nadzieje, że będzie lepiej. Ale w sumie 90kg czy 94kg różnica niewielka... W końcu miałem już na liczniku 127 kg |
Oficjalne poranne ważenie: 68.6 kg.
|
|
| | | |
|
| 2011-08-03, 10:09
2011-08-03, 10:03 - miriano napisał/-a:
Oficjalne poranne ważenie: 68.6 kg.
|
No to już zahacza o anoreksję... ;))) Żadnych słodyczy????... No Mirek!!!... Jak???... :/ |
|
| | | |
|
| 2011-08-03, 10:17
2011-08-03, 10:09 - dario_7 napisał/-a:
No to już zahacza o anoreksję... ;))) Żadnych słodyczy????... No Mirek!!!... Jak???... :/ |
Chciałem zapisać się do Klubu Anorektyków , nie zapisali po badaniach stwierdzili że nie mieszczę się w ich normach jestem za gruby.
A słodycze hmmmm dawaj lepiej mnie ubrać niż wyżywić .
Pani ze sklepu pyta dla kogo tyle kupuję mówię dla siebie .Nie możliwe mówi.Odpowiadam możliwe dla siebie za chytry jestem bym słodyczami się dzielił.
A od pewnego czasu kupuję w Tesco bo taniej i całe kartony.
A to moja szuflada przy biurku |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-08-03, 10:25
2011-08-03, 10:17 - miriano napisał/-a:
Chciałem zapisać się do Klubu Anorektyków , nie zapisali po badaniach stwierdzili że nie mieszczę się w ich normach jestem za gruby.
A słodycze hmmmm dawaj lepiej mnie ubrać niż wyżywić .
Pani ze sklepu pyta dla kogo tyle kupuję mówię dla siebie .Nie możliwe mówi.Odpowiadam możliwe dla siebie za chytry jestem bym słodyczami się dzielił.
A od pewnego czasu kupuję w Tesco bo taniej i całe kartony.
A to moja szuflada przy biurku |
W dawnych (bardzo dawnych), dobrych czasach gdy dojeżdżałem do pracy rowerem (25 km w jedną stronę) moja znajoma widząc przynoszone przeze mnie "śniadanie" śmiała się, że przynoszę wałówkę dla całego działu. Zemściło się gdy z powodów zdrowotnych musiałem zmniejszyć ilość ruchu - apetyt został. Początkowo przybierałem 1kg na tydzień.. |
|
| | | |
|
| 2011-08-03, 10:42
No i gdzie tu sprawiedliwość??? Jedni sobie folgują i nie maja z tego tytułu reperkusji. Inni zaś ehhhhh.......
Ja protestuję!!!! |
|
| | | |
|
| 2011-08-03, 10:45
2011-08-03, 10:42 - agawa71 napisał/-a:
No i gdzie tu sprawiedliwość??? Jedni sobie folgują i nie maja z tego tytułu reperkusji. Inni zaś ehhhhh.......
Ja protestuję!!!! |
Protestuj. Zawsze jest szansa, że w końcu Świat uzna, że jest niesprawiedliwy i powie: "PRZEPRASZAM".. |
|