| | | |
|
| 2011-03-03, 10:31
nad moim wyjazdem zawisły czarne chmury :(
to co miałam odłożone na ten wyjazd musiałam w trybie pilnym wydać, więc jeśli do piątku (czyli jutro:D) nie skombinuję kasy to mnie nie będzie |
|
| | | |
|
| 2011-03-03, 11:48
2011-03-03, 08:23 - Damek napisał/-a:
Ja wyjeżdżam za godzinkę. Po pobraniu pakietu startowego postaram się namówić kumpla na pójście na piwko do baru Na Winklu.
Mam nadzieje, że spotkamy się albo w Szklarskiej albo jutro na objeździe trasy ? |
My ruszamy dopiero w piątek po południu, bo cały poprzedni tydzień tam byliśmy. Na miejscu będziemy ok.18.30-19.00.
A Na Winklu (początek ul. Kilińskiego, zaraz przy 1Maja), to całkiem fajny bar wart polecenia i dla nas z krótkiej to parę kroków. Czeskie piwo tam leją, niedrogo, wesoły luzacki właściciel. Ale ci co piwo lubią na ciepło niech lepiej szukają innego lokalu. Grzanego wina natomiast można tam zasmakować :)
I do frytek dobry sosik czosnkowy dodają (nie solić bez spróbowania, bo smażone w przyprawach). |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-03-03, 12:46 Zmiana trasy 26CT i limitów
LINK: http://www.bieg-piastow.pl/ | Na stronie Biegu Piastów nowe informacje. Warto się z nimi zapoznać. Zmiany dotyczą przebiegu trasy 26km CT (wypadają Gozdowskie Skały a dochodzi Krogulec, zmiany też na Jeleniogórskiej) oraz limitów czasu dla dystansu 50km CT:
"Na wielokrotne prośby zawodników została podjęta decyzja o zmianach w limicie czasu na dystansie 50km.
Biegacze, który nie zmieszczą się w pierwszym limicie czasowym i do godziny 13:00 nie dobiegną do drugiej przelotówki przez Polanę Jakuszycką, a będą się czuli na siłach i będą chcieli kontynuować bieg, mają możliwość wejścia na drugą część trasy (w stronę Szklarskiej Poręby) po 25 minutowej przerwie technicznej związanej ze startem dystansu 26km. Czas przerwy nie będzie odliczany od końcowego rezultatu biegu. Drugi limit czasu (do 17:30) pozostaje bez zmian."
|
|
| | | |
|
| 2011-03-03, 15:17
no i wszystko jasne, albo się pośpieszysz, albo będziesz musiał przepuścić bo cie zdeptają :) hihihihihi
teraz jest ok |
|
| | | |
|
| 2011-03-03, 21:05 Nie jadziemy
I cały misterny plan w ...
Wczoraj temperatura 39,1 dziś wizyta u lekarza i grypa, wyjazd na Piastów odwołany mam do odstąpienia nr startowy męski na 50km i żeński na 26km, jak ktoś zainteresowany dzwonić 606 961 998. |
|
| | | |
|
| 2011-03-04, 21:27
słuchajcie, jadę, ale czy dojadę, to już zupełnie inna historia
wszędzie będę na styk, nie wiem czy zdążę odebrać numer i ile się spóźnię na start
ale może dlatego, że tyle przeciwności, zaczyna mnie to coraz bardziej rajcować
zmówcie więc za mnie kilka zdrowasiek, to może mi sie uda
ale będzie jazda..... |
|
| | | |
|
| 2011-03-06, 10:44
2011-03-04, 21:27 - Magda napisał/-a:
słuchajcie, jadę, ale czy dojadę, to już zupełnie inna historia
wszędzie będę na styk, nie wiem czy zdążę odebrać numer i ile się spóźnię na start
ale może dlatego, że tyle przeciwności, zaczyna mnie to coraz bardziej rajcować
zmówcie więc za mnie kilka zdrowasiek, to może mi sie uda
ale będzie jazda..... |
I się udało :)
Gratulacje!!!
Do zobaczenia pod ziemią ;) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-03-06, 14:16
2011-03-06, 10:44 - jarek1209 napisał/-a:
I się udało :)
Gratulacje!!!
Do zobaczenia pod ziemią ;) |
ktoś się za mnie żarliwie modlił ;) |
|
| | | |
|
| 2011-03-06, 17:03
No to chwalcie się -)
Ja 4:26:29 miejsce 960
Do 35-go było bardzo dobrze, a potem narty...pod górę ujeżdżały a z góry trzymały -((
A, tak szczerze to osłabły mi ręcę, a na samych nogach trudno biec na nartach.
W sumie wyjazd bardzo udany. Szczególnie dobrze z tego wyjazdu będę wspominał mały browarek w Harrachowie.
Na te wspaniałe traski znowu kiedyś się wybiorę na BP może, ale raczej przy okazji... |
|
| | | |
|
| 2011-03-06, 18:49 Debiut
Zakochałem się w biegówkach. Przez wiele lat obiecywałem sobie i w końcu obietnicę spełniłem. Pod koniec stycznia założyłem biegówki, pojechaliśmy z kolegą do Jakuszyc i stało się miłość rozkwita. Postanowiłem więc ją pielęgnować czego dowodem są Bieg Gwarków no i wczorajszy Piastów na 26 klasykiem. Mój debiut w Piastach to 02,37,45 i 383 miejsce.
Kto by pomyślał że będzie mnie smucić nadchodząca wiosna.;) |
|
| | | |
|
| 2011-03-06, 19:13
2011-03-06, 17:03 - Damek napisał/-a:
No to chwalcie się -)
Ja 4:26:29 miejsce 960
Do 35-go było bardzo dobrze, a potem narty...pod górę ujeżdżały a z góry trzymały -((
A, tak szczerze to osłabły mi ręcę, a na samych nogach trudno biec na nartach.
W sumie wyjazd bardzo udany. Szczególnie dobrze z tego wyjazdu będę wspominał mały browarek w Harrachowie.
Na te wspaniałe traski znowu kiedyś się wybiorę na BP może, ale raczej przy okazji... |
Zanim przejdę do "chwalenia" , to ubolewam, że nie spotkałem Cię osobiście( podobno z Jaśkiem się widziałeś)
Biegło mi się nadzwyczaj dobrze , chociaż wyjątkowo piękna pogoda nie oznaczała wcale dobrego biegu.
Wręcz przeciwnie.
Warunki śniegowe były tak różne ,że dużo zawodników narzekało na smarowanie.
Mi też brakło smarów na tym bardzo długim podbiegu za torami, ale ręce jeszcze nie wysiadły, to jakoś się wdrapałem.
Efekt końcowy to 395 mjsc. z czasem 3.27
troszkę pecha miałem między 10 a 15 km, gdzie urwał mi się pasek od kijka.
Podczas poszukiwania wyprzedziło mnie ponad 100 osób, ale przecież miejsce nie jest najważniejsze. |
|
| | | |
|
| 2011-03-06, 19:19
Gratki Kertelku,mam nadzieję,że się nazbyt nie wyjechałeś.Tydzień na pełną regeneracje musi wystarczyć. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-03-06, 20:32 wyniki
|
| | | |
|
| 2011-03-06, 20:37
2011-03-06, 20:32 - 13 napisał/-a:
czy już gdzieś są? |
|
| | | |
|
| 2011-03-06, 21:45
kertel gratki za tak wspaniały wynik.
Ja też bardzo żałuję, że nasze drogi się nie skrzyżowały. Byłem z grupą biegaczy z poza forum (naprawdę są tacy jeszcze ,-) ) a większość czasu spędzaliśmy w Harrachowie.
Jedno z lepszych wspomnień z tego wyjazdu, to piwiarnia w tamtejszym małym browarku-) |
|
| | | |
|
| 2011-03-06, 22:08
Żal było dzisiaj wyjeżdżać ze Szklarskiej... ale cóż począć, kiedy 35 Bieg Piastów już jest historią, a my nieuchronnie musimy powrócić do szarej rzeczywistości.
Razem z Damkiem startowaliśmy z tego samego boksu, i najważniejsze, że jest progres w stosunku do ubiegłego roku, czyli złamane 5 h, oraz awans o 100 miejsc w klasyfikacji ogólnej, i całe mnóstwo niezapomnianych wrażeń z trasy. :) |
|
| | | |
|
| 2011-03-06, 22:10
2011-03-06, 17:03 - Damek napisał/-a:
No to chwalcie się -)
Ja 4:26:29 miejsce 960
Do 35-go było bardzo dobrze, a potem narty...pod górę ujeżdżały a z góry trzymały -((
A, tak szczerze to osłabły mi ręcę, a na samych nogach trudno biec na nartach.
W sumie wyjazd bardzo udany. Szczególnie dobrze z tego wyjazdu będę wspominał mały browarek w Harrachowie.
Na te wspaniałe traski znowu kiedyś się wybiorę na BP może, ale raczej przy okazji... |
Wynikiem czasowym nie ma się co chwalić. Ale pochwale się tym, że ten bieg ukończyłam i w końcowym rezultacie wywiozłam z Jakuszyc miłe wspomnienia i nowe znajomości:). Szkoda, że nie udało się nam zobaczyć. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-03-07, 06:47
2011-03-06, 19:19 - Zulus napisał/-a:
Gratki Kertelku,mam nadzieję,że się nazbyt nie wyjechałeś.Tydzień na pełną regeneracje musi wystarczyć. |
Nie wyjechałem się wcale,a na mecie byłem "załamany" ,że nie jestem zmęczony ( poważnie).
Dzisiaj zakwasy i bóle w wielu miejscach "powiedziały" mi jednak, że coś tam z siebie dałem na trasie. |
|
| | | |
|
| 2011-03-07, 09:13 Sąsiedzi z tabeli wyników :-)
2011-03-06, 17:03 - Damek napisał/-a:
No to chwalcie się -)
Ja 4:26:29 miejsce 960
Do 35-go było bardzo dobrze, a potem narty...pod górę ujeżdżały a z góry trzymały -((
A, tak szczerze to osłabły mi ręcę, a na samych nogach trudno biec na nartach.
W sumie wyjazd bardzo udany. Szczególnie dobrze z tego wyjazdu będę wspominał mały browarek w Harrachowie.
Na te wspaniałe traski znowu kiedyś się wybiorę na BP może, ale raczej przy okazji... |
Gratulacje! Ja też mam czas 4:26 :-) W wynikach dzieli nas szesnaście sekund. Na trasie ze mną było odwrotnie - zacząłem z przygodami (upadki, kolka), potem się rozkręciłem i leciałem równo do mety. |
|
| | | |
|
| 2011-03-07, 11:03
2011-03-06, 17:03 - Damek napisał/-a:
No to chwalcie się -)
Ja 4:26:29 miejsce 960
Do 35-go było bardzo dobrze, a potem narty...pod górę ujeżdżały a z góry trzymały -((
A, tak szczerze to osłabły mi ręcę, a na samych nogach trudno biec na nartach.
W sumie wyjazd bardzo udany. Szczególnie dobrze z tego wyjazdu będę wspominał mały browarek w Harrachowie.
Na te wspaniałe traski znowu kiedyś się wybiorę na BP może, ale raczej przy okazji... |
Ja tylko skromne 26 przebiegłem. Ale za rok koniecznie muszę się zmierzyć z 50-tką!
Pogoda przepiękna, niestety warunki śniegowe niezbyt. Właściwie były trzy rodzaje podłoża: śnieg, lód i roztapiająca się kasza śniegowa, która zatrzymywała narty w miejscu. Można było wyskoczyć z butów ;)
Dla mnie najgorsza była końcówka, czyli zjazd Górnym Duktem. Wcześniej gnałem na maksa bo wiedziałem, że tu trochę będę mógł odpocząć przed finiszem. i klapa. Zjazd okropnie przemielony, ani śladu torów. Zamiast cieszyć się zjazdem trzeba było mocno nogami pracować, żeby nie wypaść w las. I to już było ponad moje siły. W bólach udało się dotrzeć do mety.
To był mój pierwszy Bieg Piastów...i właściwie pierwszy sezon z biegówkami.
Jak dla mnie - sukces! Skromnie liczyłem na załapanie się do pierwszej pięćsetki a tu 124m :))) |
|