| | | |
|
| 2010-04-22, 20:34
Ja dzisiaj myknęłam 13 km, bynajmniej nie pechowe :)Trochę dokuczał mi zimny i silny wiatr ale w sumie było OK. |
|
| | | |
|
| 2010-04-22, 21:35
Darek (dak66) po zdjęciach z Maniackiej widzę że ścigałeś się z moim kumplem z Gorlic i razem biegliście część Biegu i na końcówce się ścigaliście :) on biegł z nr. 72 :) rok temu razem trenowaliśmy biegaliśmy rozbiegania ;) teraz mieszka w rejonach Poznania i tam startuje widać że ma formę tak jak TY ;) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-04-22, 21:49
"kurwimetr"..., "skok w bok" no no fiu fiu:)
Arturze widziałem gdzieś taki przyrząd w akcji tylko nie wiedziałem, że ma tak oryginalna nazwę:)
Ja ostatnie treningi przed niedzielną Cracovią: wtorek 15km, środa wolne, dzisiaj 6km + 6x 1km po 3:58, jutro 13km bardzo wolno, sobota pełen luz, niedziela start:)
Do zobaczenia wszystkim tym, którzy zawitają w Krakowie i pozdrowienia dla tych, którzy tam niestety nie zawitają.
Narka:) |
|
| | | |
|
| 2010-04-23, 07:45
2010-04-22, 15:56 - agawa71 napisał/-a:
Heh. Niezłe.
Ja do mierzenia odległości używam urządzenia Polar Rs200sd. Nie jest to szczyt marzeń i techniki ale pomiary są OK. Taki sprzęt przede wszystkim daje poczucie wolności. Nie muszę latać po trasach już wcześniej zmierzonych tylko gdzie mnie nogi poniosą. Wiadomo, że i tak zazwyczaj ma się jakieś wybrane szlaki i te najczęściej się odwiedza ale często jest tak, że odległość pokonanych km zależy tez od dyspozycji dnia i innych czynników. Nie głowię się wtedy ile realnie nabiegałam bo mam cud maszynę P; ale też często w trakcie treningu zmieniam kierunek, zdarza mi się pobiec na tzw. skok w bok albo zupełnie w nieznanym kierunku. |
Ja jak biegam to nie mam głowy do myślenia o jakimś skoku w bok... Po prostu oddaję się bezgranicznie pasji i relaksuję umysł, wsłuchuję się w naturę, bądź odgłosy urbanizacji... ;))) Widać kobiety mają bardziej podzielną uwagę a i więcej niespożytych sił, że im jeszcze starcza na skoki w bok... ;))) |
|
| | | |
|
| 2010-04-23, 07:49
2010-04-22, 21:49 - Zikom napisał/-a:
"kurwimetr"..., "skok w bok" no no fiu fiu:)
Arturze widziałem gdzieś taki przyrząd w akcji tylko nie wiedziałem, że ma tak oryginalna nazwę:)
Ja ostatnie treningi przed niedzielną Cracovią: wtorek 15km, środa wolne, dzisiaj 6km + 6x 1km po 3:58, jutro 13km bardzo wolno, sobota pełen luz, niedziela start:)
Do zobaczenia wszystkim tym, którzy zawitają w Krakowie i pozdrowienia dla tych, którzy tam niestety nie zawitają.
Narka:) |
Sam przyznam, że brzmi bardziej jak nazwa urządzonka do mierzenia częstotliwości występowania "punktów obsługi klienta masowego" na drogach szybkiego ruchu... ;)))) |
|
| | | |
|
| 2010-04-23, 08:36
2010-04-23, 07:49 - szlaku13 napisał/-a:
Sam przyznam, że brzmi bardziej jak nazwa urządzonka do mierzenia częstotliwości występowania "punktów obsługi klienta masowego" na drogach szybkiego ruchu... ;)))) |
|
| | | |
|
| 2010-04-23, 08:41
2010-04-22, 21:49 - Zikom napisał/-a:
"kurwimetr"..., "skok w bok" no no fiu fiu:)
Arturze widziałem gdzieś taki przyrząd w akcji tylko nie wiedziałem, że ma tak oryginalna nazwę:)
Ja ostatnie treningi przed niedzielną Cracovią: wtorek 15km, środa wolne, dzisiaj 6km + 6x 1km po 3:58, jutro 13km bardzo wolno, sobota pełen luz, niedziela start:)
Do zobaczenia wszystkim tym, którzy zawitają w Krakowie i pozdrowienia dla tych, którzy tam niestety nie zawitają.
Narka:) |
Do Krakowa się nie wybieram ale przyjaciele ze Świnoujścia będą tam pocić się w niedzielę więc będę trzymać kciuki za Ciebie również :)Może za ro się odważę na start w Krakowie. Jak w Berlinie mi się uda i załapię bakcyla to czemu nie. Tym bardziej, że dawno już nie byłam w tych rejonach. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-04-23, 12:55
2010-04-22, 08:18 - szlaku13 napisał/-a:
A ja jestem jeszcze starszej daty bo... jestem włóczykij i od lat uwielbiam wertować mapy... dawniej miałem krzywomierz, którym mierzyłem trasy swoich wedrówek górskich, ale jak to bywa... "nie pożyczaj, dobry zwyczaj..." Obecnie nie mam... ;)
Metoda jeszcze bardziej "przedepokowa"... jedna na nitkę a druga na linijkę, przy której to koniecznie trzeba uważać by nie pominąć drobniutkich fragmentów... jesli sie chce uzyskac wynik bardziej wiarygodny... Lubie to i pomimo takich archaicznych metod, moje pomiary są dość precyzyjne (np. niedzielna wycieczka miała 22 km z tolerancją +/- 500 metrów)... Przy trasach krótszych bardziej sie koncentruję, by te wahania w tolerancji miały jak najmniejszą wartość...
I co Garminki...? ;))) |
Artur, jak jesteś włóczykij, to może zawitasz kiedyś do miejscowości o najdłuższej nazwie na swiecie ( Nowa Zelandia). A nazwa ta brzmi, uwaga cytuje:
taumatawhakatangihangakoauaawatamateaturipukakapikimaungahoronukupokaiwhenuakitanatanu. UFF... bardzo się namęczyłem żeby to napisać. Wiem że to nie jest związane z bieganiem, ale idzie łikend, a nie samym bieganiem człowiek żyje :)))
Życze wszystkim startującym sukcesów :)) |
|
| | | |
|
| 2010-04-23, 14:54
2010-04-23, 12:55 - kwasiżur napisał/-a:
Artur, jak jesteś włóczykij, to może zawitasz kiedyś do miejscowości o najdłuższej nazwie na swiecie ( Nowa Zelandia). A nazwa ta brzmi, uwaga cytuje:
taumatawhakatangihangakoauaawatamateaturipukakapikimaungahoronukupokaiwhenuakitanatanu. UFF... bardzo się namęczyłem żeby to napisać. Wiem że to nie jest związane z bieganiem, ale idzie łikend, a nie samym bieganiem człowiek żyje :)))
Życze wszystkim startującym sukcesów :)) |
Łikend idzie i ja nie zamierzam wcale próżnować i w górki też sie wybieram... może nie w tak oryginalne strony, ale też fajne... novemestopodsmrkem... też "zagramaniczny" wypadzik ;))) |
|
| | | |
|
| 2010-04-23, 14:58
2010-04-23, 14:54 - szlaku13 napisał/-a:
Łikend idzie i ja nie zamierzam wcale próżnować i w górki też sie wybieram... może nie w tak oryginalne strony, ale też fajne... novemestopodsmrkem... też "zagramaniczny" wypadzik ;))) |
Ech... jak ja lubie dobre zimne czeskie pivo;)) |
|
| | | |
|
| 2010-04-23, 15:10
2010-04-23, 14:58 - kwasiżur napisał/-a:
Ech... jak ja lubie dobre zimne czeskie pivo;)) |
ech... jak ja lubię fajne gorące czeskie holki... ;))) |
|
| | | |
|
| 2010-04-23, 20:04
Łikend już jest :)Jutro rano jakieś bieganko a potem na griiiillllllllaaaaa. Mniam. + piwko. Już mi ślinka leci. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-04-23, 20:10
2010-04-23, 20:04 - agawa71 napisał/-a:
Łikend już jest :)Jutro rano jakieś bieganko a potem na griiiillllllllaaaaa. Mniam. + piwko. Już mi ślinka leci. |
Kto ma ten ma... ja jeszcze nockę do odwalenia mam... ;(
Ale jutro górki... nie szkodzi, że nie będę spał po pracy... górki wszystko rekompensują... ;))) |
|
| | | |
|
| 2010-04-23, 20:50
Witajcie,Mateusz niestety forma z Maniackiej uleciała wraz z kontuzją achillesa,nie jest już to samo,dzisiaj zrobiłem 14km rozbiegania przed niedzielnym startem w Szczecinku w którym to nie mam co liczyć na dobry wynik i pobiegnę spokojnie z kumplem. |
|
| | | |
|
| 2010-04-23, 21:37
Darek to co masz z Achillesem ?? co się Ci stało z nim ??:)
3mam kciuki za pełny powrót do formy :)
A ja jutro zjazd w szkole , później praca :)
a w Niedziele - CRACOVIA MARATON - w roli kibica :)
no i do zobaczenia z nie którymi :)
a za tydzień w sobotę będę w Katowicach na SILESII 3dni i pobiegnę połówkę swój 1y start w tym roku ;) |
|
| | | |
|
| 2010-04-24, 06:39
Łikend spędzę w szkole. Tak, że z biegania nici. Ale jeszcze tylko dwa zjazdy i obrona i z głowy. Poza tym wziąłem sobie do serca rady kolegów z forum i muszę troszkę odpocząć. 4 dni powinno wystarczyć. Choć może w niedzielę trochę polatam. Zobaczymy. Po koncercie "Dżemu" jestem głuchy na prawe ucho. Ale było fajnie. Córki, szczególnie młodsza - 15 lat, starsza 16, zachwycone. Ja też byłem bardzo pozytywnie zaskoczony. Pałer był niezły. Ale nie dołączyłem do tańczących pogo:-)))Bałem się kontuzji:-))). Pozdrawiam i owocnych startów. |
|
| | | |
|
| 2010-04-24, 08:19
Dzisiaj Rafał zwany "miniaczkiem" obchodzi swoje urodziny.
Rafał wszystkiego naj,naj,naj!!! 100 lat i dobrej kondycji! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-04-24, 08:26
2010-04-24, 08:19 - agawa71 napisał/-a:
Dzisiaj Rafał zwany "miniaczkiem" obchodzi swoje urodziny.
Rafał wszystkiego naj,naj,naj!!! 100 lat i dobrej kondycji! |
...sto lat, sto lat, sto lat, sto lat, niechaj żyje nam...
|
|
| | | |
|
| 2010-04-24, 09:00
|
| | | |
|
| 2010-04-24, 10:14
2010-04-24, 08:19 - agawa71 napisał/-a:
Dzisiaj Rafał zwany "miniaczkiem" obchodzi swoje urodziny.
Rafał wszystkiego naj,naj,naj!!! 100 lat i dobrej kondycji! |
Rafał wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. Wielu udanych startów i ciągłej radości z biegania. :-) |
|