|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2010-05-21, 15:29
i kilka ćwiczeń rozluźniających poprowadzonych przez Krzyśka |
| | | | | |
| 2010-05-21, 15:30
i to by było na tyle... do zobaczenia za tydzień
ps.
trzymajmy kciuki za naszych trenerów |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-05-23, 21:04
No trenerzy nasi kochani! Pochwalcie się nam jak Wam poszło ;) |
| | | | | |
| 2010-05-24, 12:50 Göteborgsvarvet halfmarathon - 22.05.2010
Witajcie Pumki!
ZapleX WIELKIE DZIĘKI, WYKONAŁEŚ KAWAŁ SOLIDNEJ ROBOTY!!!
Na gorąco, jesteśmy już w Polsce, jak było... niedługo obszerna relacja na łamach portalu, ale w telegraficznym skrócie.
Było super :)
Miasto śliczne.
Pogoda... nie uwierzycie, ale w cieniu było 26 stopni, ile było w słońcu... 30-35? Możliwe, upał był niemiłosierny. 1407 osób zeszło z trasy, ponad 18 000 nie stanęło na stracie, około 61 osób wylądowało w szpitalu w tym 5 na OIOMie... bieg ukończyło ponad 38 000 osób.
Było naprawdę mega gorąco i żebym nie wypił od 8:00 do 13:30 2,5 litra płynów, nie podołałbym na 100%.
Trasa... nigdy nie startowałem w górskim półmaratonie aż do ubiegłej soboty. Tu co chwilę coś się działo, podbiegi były solidnie po 400-500m i dawały ostro w kość. Było gdzie się zmęczyć, ale mimo to to był najlepszy bieg, najlepiej zorganizowany i najbardziej klimatyczny (oczywiście oprócz Kamus maratonu z 2007r.) w którym startowałem. Setki, tysiące, albo i setki tysięcy kibiców na trasie, orkiestry, kapele, doping - rewelacja, to dodawało skrzydeł. Na trasie punkty z piciem co jakieś 1,5 - 2km, na każdym z nich piliśmy wodę, w sumie kto nie pił, ten nie miał szans żeby skończyć.
Wyniki, padł rekord trasy 1:01:10 Sammy Kiprono Kirui z Kenii więc można było szybko biegać, pod warunkiem że było się z Kenii ;) Myśmy pobiegli jak na warunki pogodowe i ciężką trasę bardzo dobrze. Iwona 1:52:58 (1101 z kobiet), patrząc na to, że startowała w 17 grupie i musiała biec slalomem, przeciskać się i wymijać to rewelacyjny wynik, wiem że w optymalnych warunkach pobiegłaby 1:45-46, ale na to przyjdzie czas. Ja 1:15:28 (38m.) szybciej nie dało rady. Na trasie nie miałem żadnego kryzysu i cały czas biegłem aktywnie:
na 5km: 17:33
na 10km: 35:05
na 15km: 52:58
na 20km: 1:11:34
meta: 1:15:25 (dobieg do linii startu 3 sek. )
Jak ja byłem na mecie, Iwona jeszcze nie wystartowała, tak samo jak Sylwek i Leno, więc wyobraźcie sobie ile było ludzi...
To był naprawdę super bieg i gorąco polecam każdemu, chcącemu posmakować prawdziwego biegania na światowym poziomie.
|
| | | | | |
| 2010-05-24, 13:16
Gratki Suchy i Iwona.
38 m na 38 tys ludzi to jest coś!!! |
| | | | | |
| 2010-05-24, 13:29
2010-05-24, 13:16 - benek napisał/-a:
Gratki Suchy i Iwona.
38 m na 38 tys ludzi to jest coś!!! |
Gratki ! W takich warunkach takie wyniki ! BRAWO ! |
| | | | | |
| 2010-05-24, 15:52
2010-05-24, 12:50 - suchy napisał/-a:
Witajcie Pumki!
ZapleX WIELKIE DZIĘKI, WYKONAŁEŚ KAWAŁ SOLIDNEJ ROBOTY!!!
Na gorąco, jesteśmy już w Polsce, jak było... niedługo obszerna relacja na łamach portalu, ale w telegraficznym skrócie.
Było super :)
Miasto śliczne.
Pogoda... nie uwierzycie, ale w cieniu było 26 stopni, ile było w słońcu... 30-35? Możliwe, upał był niemiłosierny. 1407 osób zeszło z trasy, ponad 18 000 nie stanęło na stracie, około 61 osób wylądowało w szpitalu w tym 5 na OIOMie... bieg ukończyło ponad 38 000 osób.
Było naprawdę mega gorąco i żebym nie wypił od 8:00 do 13:30 2,5 litra płynów, nie podołałbym na 100%.
Trasa... nigdy nie startowałem w górskim półmaratonie aż do ubiegłej soboty. Tu co chwilę coś się działo, podbiegi były solidnie po 400-500m i dawały ostro w kość. Było gdzie się zmęczyć, ale mimo to to był najlepszy bieg, najlepiej zorganizowany i najbardziej klimatyczny (oczywiście oprócz Kamus maratonu z 2007r.) w którym startowałem. Setki, tysiące, albo i setki tysięcy kibiców na trasie, orkiestry, kapele, doping - rewelacja, to dodawało skrzydeł. Na trasie punkty z piciem co jakieś 1,5 - 2km, na każdym z nich piliśmy wodę, w sumie kto nie pił, ten nie miał szans żeby skończyć.
Wyniki, padł rekord trasy 1:01:10 Sammy Kiprono Kirui z Kenii więc można było szybko biegać, pod warunkiem że było się z Kenii ;) Myśmy pobiegli jak na warunki pogodowe i ciężką trasę bardzo dobrze. Iwona 1:52:58 (1101 z kobiet), patrząc na to, że startowała w 17 grupie i musiała biec slalomem, przeciskać się i wymijać to rewelacyjny wynik, wiem że w optymalnych warunkach pobiegłaby 1:45-46, ale na to przyjdzie czas. Ja 1:15:28 (38m.) szybciej nie dało rady. Na trasie nie miałem żadnego kryzysu i cały czas biegłem aktywnie:
na 5km: 17:33
na 10km: 35:05
na 15km: 52:58
na 20km: 1:11:34
meta: 1:15:25 (dobieg do linii startu 3 sek. )
Jak ja byłem na mecie, Iwona jeszcze nie wystartowała, tak samo jak Sylwek i Leno, więc wyobraźcie sobie ile było ludzi...
To był naprawdę super bieg i gorąco polecam każdemu, chcącemu posmakować prawdziwego biegania na światowym poziomie.
|
| | | | |
| | | | | |
| 2010-05-24, 16:32 Dumny Kazio.
Nasz Kaziu Majna reprezentował w Koszalinie nowy klub-"Duma z biegiem Gdyni" nie mylić z Pumą hehehehehe. Tak tkwi w wynikach. |
| | | | | |
| 2010-05-24, 16:50
Zapomniałeś dodać że Wygrał ;-))) I miejsce na 4 km. Gratulacje Kaziu. |
| | | | | |
| 2010-05-24, 17:30
Dzięki za gratki :)
Największy półmaraton na świecie zaliczony !
POLECAM tylko w innych warunkach atmosferycznych. |
| | | | | |
| 2010-05-24, 20:06
2010-05-24, 12:50 - suchy napisał/-a:
Witajcie Pumki!
ZapleX WIELKIE DZIĘKI, WYKONAŁEŚ KAWAŁ SOLIDNEJ ROBOTY!!!
Na gorąco, jesteśmy już w Polsce, jak było... niedługo obszerna relacja na łamach portalu, ale w telegraficznym skrócie.
Było super :)
Miasto śliczne.
Pogoda... nie uwierzycie, ale w cieniu było 26 stopni, ile było w słońcu... 30-35? Możliwe, upał był niemiłosierny. 1407 osób zeszło z trasy, ponad 18 000 nie stanęło na stracie, około 61 osób wylądowało w szpitalu w tym 5 na OIOMie... bieg ukończyło ponad 38 000 osób.
Było naprawdę mega gorąco i żebym nie wypił od 8:00 do 13:30 2,5 litra płynów, nie podołałbym na 100%.
Trasa... nigdy nie startowałem w górskim półmaratonie aż do ubiegłej soboty. Tu co chwilę coś się działo, podbiegi były solidnie po 400-500m i dawały ostro w kość. Było gdzie się zmęczyć, ale mimo to to był najlepszy bieg, najlepiej zorganizowany i najbardziej klimatyczny (oczywiście oprócz Kamus maratonu z 2007r.) w którym startowałem. Setki, tysiące, albo i setki tysięcy kibiców na trasie, orkiestry, kapele, doping - rewelacja, to dodawało skrzydeł. Na trasie punkty z piciem co jakieś 1,5 - 2km, na każdym z nich piliśmy wodę, w sumie kto nie pił, ten nie miał szans żeby skończyć.
Wyniki, padł rekord trasy 1:01:10 Sammy Kiprono Kirui z Kenii więc można było szybko biegać, pod warunkiem że było się z Kenii ;) Myśmy pobiegli jak na warunki pogodowe i ciężką trasę bardzo dobrze. Iwona 1:52:58 (1101 z kobiet), patrząc na to, że startowała w 17 grupie i musiała biec slalomem, przeciskać się i wymijać to rewelacyjny wynik, wiem że w optymalnych warunkach pobiegłaby 1:45-46, ale na to przyjdzie czas. Ja 1:15:28 (38m.) szybciej nie dało rady. Na trasie nie miałem żadnego kryzysu i cały czas biegłem aktywnie:
na 5km: 17:33
na 10km: 35:05
na 15km: 52:58
na 20km: 1:11:34
meta: 1:15:25 (dobieg do linii startu 3 sek. )
Jak ja byłem na mecie, Iwona jeszcze nie wystartowała, tak samo jak Sylwek i Leno, więc wyobraźcie sobie ile było ludzi...
To był naprawdę super bieg i gorąco polecam każdemu, chcącemu posmakować prawdziwego biegania na światowym poziomie.
|
to co ja zrobiłem to nic w porównaniu do tego co Wy robicie ;)
gratuluję Wam świetnych występów, w takich warunkach, na takiej trasie przy takiej pogodzie... szzacun :D |
| | | | | |
| 2010-05-27, 14:15
Biegamy dziś coś ;)
Tradycyjnie o 19:00 ruszamy z tematem, przybywajcie!!! |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-05-27, 15:45
2010-05-27, 14:15 - suchy napisał/-a:
Biegamy dziś coś ;)
Tradycyjnie o 19:00 ruszamy z tematem, przybywajcie!!! |
Ja dziś nie mogę, inne obowiązki wzywają;) |
| | | | | |
| 2010-05-27, 17:51
2010-05-27, 14:15 - suchy napisał/-a:
Biegamy dziś coś ;)
Tradycyjnie o 19:00 ruszamy z tematem, przybywajcie!!! |
gardło dokucza... ale chyba się stawię ;) |
| | | | | |
| 2010-05-28, 00:35
2010-05-27, 17:51 - ZapleX napisał/-a:
gardło dokucza... ale chyba się stawię ;) |
To po tych lodach w Koszalinie? Czy jeszcze "zimne" w drodze powrotnej było? |
| | | | | |
| 2010-05-28, 09:46 27 maja 2010 - PUMA z biegiem Gdyni
Na kolejnym Pumowym spotkaniu pojawiły się 4 nowe osoby wśród 16 osobowego składu. Trening przebiegał tradycyjnie w niesprzyjających warunkach pogodowych, ale już do tego przywykliśmy, więc nie zrobiło to na nas wielkiego wrażenia. Biegliśmy tradycyjnie bulwarowym szlakiem, przez Marinę i na końcu Skweru Kościuszki zatrzymaliśmy się na krótką gimnastykę. Następnie skwerem, przez Teatr Muzyczny, gdzie odbywał się Festiwal Filmów Fabularnych udaliśmy się z powrotem na Bulwar, gdzie na zakończenie po 4 dynamicznych przebieżkach i chwili ćwiczeń uspakajających umówiliśmy się na kolejne spotkanie.
3 czerwca, w Boże Ciało trening się odbędzie, więc zapraszam serdecznie.
|
| | | | | |
| 2010-05-28, 09:48
Skwer Kościuszki i chwila przerwy na ćwiczenia |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-05-28, 09:49
Wszyscy równo i elegancko ćwiczą :) |
| | | | | |
| 2010-05-28, 09:50
Jeden za drugim, ramię w ramię... ;) |
| | | | | |
| 2010-05-28, 09:51
Adaś schował się przed deszczem ;) |
|
|
|
| |
|