|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | wojkow (2007-07-05) | Ostatnio komentował | Piotr - Łomża (2007-07-05) | Aktywnosc | Komentowano 3 razy, czytano 96 razy | Lokalizacja | | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2007-07-05, 14:29 początkujący
Słuchajcie początkujący. Wiem ,że wielu z was odwiedza tą strone ale nikr się nie wpisuje. Ja wiem, że jak się przeczyta te wypowiedzi mistrzów to się dochodzi do wniosku, że gdzie mi do nich. I to prawda. Pamiętajcie jednak, że nie trzeba być mistrzem aby być biegaczem. Jeśli stwierdziłeś, że trzeba ruszyć dupę i zacząłeś biegać. Miałeś tyle samozaparcia, że mimo rozrywającego bólu w piersiach podczas pierwszego biegu, pobiegłeś następny raz i biegasz do tej pory- już wygrałeś. Satysfakcję daje nie tylko wygranie bądź przebiegnięcie maratonu. Satysfakcja to również podsłyszane "widziąła pani tego faceta co biega na naszym osiedlu? Tak proszę pani on jest z mojego bloku, mój syn chce się zapytać czy mógłby z nim biegać". Pamiętaj czytaj mistrzów dużo się od nich nauczysz. Nie bój się wchodzić na forum, pytaj. Zawsze znajdzie się parę osób, które ci doradzą. Nikt cię nie wyśmieje nawet za głupie pytanie. Najważniejsza rzecz to to, że biegasz regularnie. Jeśli będziesz stawiał sobie co raz wyższe cele to pięknie. Najważniejsze abyś wytrwał do momentu kiedy będziesz potrzebował biegu do dobrego samopoczucia nie tylko fizycznego ale psychicznego zwłaszcza. Pamiętaj czytaj mistrzów oni lubią się pochwalić, ale ty już również jesteś w elicie. W elicie naszego zgnuśniałego społeczeństwa. Chcesz wygrać bieg pięknie. Nigdy już nie wygrasz biegu? To nic. Zawsze może się zdażyć, że wyprzedzisz prezydenta Poznania i swojego dużo młodszego lekarza rodzinnego, jak to mi się zdażyło podczas ostatniego Biegu Europejskiego w Gnieźnie. Pozdrawiam
wojtek |
| | | | | |
| 2007-07-05, 15:12
Najważniejsz to nie gnić w 4 ścianach tylko wykorzystywać wolny czas na jakąkolwiek formę ruchu. Do biegania nie potrzeba nam żadnego sprzętu tylko buty, spodenki i koszulka i nie ma mowy o braku czasu! Każdy znajdzie w ciągu doby chociażby 30-60 minut, które spożytkuje aktywnie.
Miałem okazję pracować przez 6 tygodni w Japonii i tam kiedy ja szedłem na lunch japończycy szli biegać, zagrać szybki mecz w piłkę nożną albo pobiegać!
Każdy znajdzie czas jeśli tylko chce... |
| | | | |
| | | | | |
| 2007-07-05, 16:47 popieram
2007-07-05, 14:29 - wojkow napisał/-a:
Słuchajcie początkujący. Wiem ,że wielu z was odwiedza tą strone ale nikr się nie wpisuje. Ja wiem, że jak się przeczyta te wypowiedzi mistrzów to się dochodzi do wniosku, że gdzie mi do nich. I to prawda. Pamiętajcie jednak, że nie trzeba być mistrzem aby być biegaczem. Jeśli stwierdziłeś, że trzeba ruszyć dupę i zacząłeś biegać. Miałeś tyle samozaparcia, że mimo rozrywającego bólu w piersiach podczas pierwszego biegu, pobiegłeś następny raz i biegasz do tej pory- już wygrałeś. Satysfakcję daje nie tylko wygranie bądź przebiegnięcie maratonu. Satysfakcja to również podsłyszane "widziąła pani tego faceta co biega na naszym osiedlu? Tak proszę pani on jest z mojego bloku, mój syn chce się zapytać czy mógłby z nim biegać". Pamiętaj czytaj mistrzów dużo się od nich nauczysz. Nie bój się wchodzić na forum, pytaj. Zawsze znajdzie się parę osób, które ci doradzą. Nikt cię nie wyśmieje nawet za głupie pytanie. Najważniejsza rzecz to to, że biegasz regularnie. Jeśli będziesz stawiał sobie co raz wyższe cele to pięknie. Najważniejsze abyś wytrwał do momentu kiedy będziesz potrzebował biegu do dobrego samopoczucia nie tylko fizycznego ale psychicznego zwłaszcza. Pamiętaj czytaj mistrzów oni lubią się pochwalić, ale ty już również jesteś w elicie. W elicie naszego zgnuśniałego społeczeństwa. Chcesz wygrać bieg pięknie. Nigdy już nie wygrasz biegu? To nic. Zawsze może się zdażyć, że wyprzedzisz prezydenta Poznania i swojego dużo młodszego lekarza rodzinnego, jak to mi się zdażyło podczas ostatniego Biegu Europejskiego w Gnieźnie. Pozdrawiam
wojtek |
LINK: http://www.republika.pl/kblomza | Choć tylu mnie nazwie poczotkującym co zaawansowanym biegaczem to na pewno jestem tak czy siak amatorem ( czytaj miłośnikiem) biegania. Rzeczywiście wstydzić się mają Ci co pasji nie mają, szczególnie w zdrowym tego słowa znaczeniu. Pozdrawiam każdego amatora i początkującego, każdego kto biega nie tylko tu i teraz ale niemal na każdym treningu na codzień. Mam nadzieje że Ci szybsi i wolniejsi będą się pozdrawiać częściej na codzień - to na prawdę dodaje siły. do zobaczenia w Ciechanowie 07.07.07 |
|
|
|
| |
|