Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [26]  PRZYJAC. [123]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
paulo
Pamiętnik internetowy
moja radość-bieganie

Paweł Kasierski
Urodzony: --------
Miejsce zamieszkania: Poznań
168 / 355


2015-12-14

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
zdobyta dedykacja (czytano: 776 razy)

 

Kolejny przepiękny weekend za nami. No może w niedzielę trochę wiało, ale za to w sobotę w atmosferze starej znajomej – Przedwiośnia znów mogłem się zmagać ze sobą na dystansie 21,3 km wśród pięknej scenerii lasów nadwarciańskich koło Biedruska razem z ponad 100 innymi biegaczami . Był to już ósmy przemierzony półmaratoński dystans w tym roku. Wśród tych biegów pięć było crossowych zbliżonych do dystansu półmaratońskiego i czwarty zarazem poniżej 1:50 :) Ten ostatni w tym roku ukończyłem z czasem 1:49:51i miejscem 27 w Open :)

Kolejny Bieg z cyklu Warta Challenge Marathon&Half nie byłby może jakoś wyjątkowy gdyby nie fakt, że gościem specjalnym był Jerzy Skarżyński. Co prawda nie biegł razem z nami, ale za to towarzyszył nam zarówno przed jak i po biegu. Mogliśmy z nim porozmawiać i posłuchać o jego doświadczeniach związanych z bieganiem i wszystkim tym, co wiąże się z tą piękną pasją.

Przyznam szczerze, że jest on dla mnie Mistrzem przez duże M i że dzięki niemu i jego książce „Biegiem przez życie” mogłem rozmiłować się w joggingu. Książkę tę przeczytałem wzdłuż i wszerz :) i do dzisiaj jest dla mnie jak Biblia, do której często wracam albo fizycznie, albo staram sobie przypomnieć, co na dany temat mówił Skarżyński.

Tak było przez lata. Przez szereg sezonów prawie każdego roku spotykałem się z nim przed maratonem poznańskim, gdzie miał swoje stoisko. Ilekroć udawałem się po numerek startowy to zawsze szukałem go, by przynajmniej się z nim przywitać. Zawsze też pragnąłem, by podpisał mi się na mojej świętej książce czyli „Biegiem przez życie”, ale ilekroć przychodziła ta chwila odbioru pakietu startowego tylekroć zapominałem o książce żeby ja zabrać ze sobą.

I nagle znów niebywała okazja, tym razem w kameralnym gronie, bez tłumów i pośpiechu. Specjalnie wybrałem się godzinę wcześniej żeby starczyło czasu na wymianę kilku zdań oraz na podpisanie mojej książki. Udało się :) Wszystko poszło tak jak sobie zaplanowałem. Mam tez upragniony podpis i dedykację od Mistrza :) To dla mnie miało znaczenie i się w końcu spełniło w minioną sobotę.

Każdy z nas ma swoich mistrzów, którzy napędzają do życia, do treningów, do biegów. Ja mam swojego – Jerzego Skarżyńskiego. Jest fantastycznym przewodnikiem w bieganiu. On w swojej książce zaraził mnie radością biegania i czerpania z tego sportu jak najwięcej radości i pożytku. Dzisiaj mam jego podpis i dedykację, która jest tak samo ważna jak moje największe osiągnięcia sportowe.


- na zdjęciu obok „zdobyta” dedykacja :)


Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


Hung (2015-12-14,18:09): Chciałem napisać: Ty, to masz szczęście. Ale zrozumiałem, że to jest wytrwałość, a szczęście jest jej dzieckiem.
Joseph (2015-12-14,22:04): Czyli wychodzi na to, że jesteście już ze sobą na "Ty" :) ps. W niedzielę zaiste pięknie wiało, wiem coś o tym - nad Jeziorem Kierskim próbowaliśmy pobić rekord Guinnessa w liczbie morsujących. Co druga morsica/mors mieli przy sobie kolorowe worki startowe z tegorocznego pakietu Poznań Maraton. Czułem się jak wśród najbliższej rodziny :)
paulo (2015-12-15,07:56): wiesz Marku, chyba tak to jest i w życiu i w sporcie, że jak ktoś bardzo chce to osiągnie to. Ze Skarżyńskim mnie się w końcu udało :)
paulo (2015-12-15,08:02): Łukaszu, to Ty marsujesz? Super! Zawsze podziwiałem tych, co zimą wchodzą do wody. Często spotykam, szczególnie nad Rusałką morsujących i zawsze nie mogę od nich wzroku oderwać :) Musisz więc być przez to nieźle zahartowany? :)
jacdzi (2015-12-15,17:41): Dla mnie tez J.Skarzynski jest prawdziwym biegowym guru.
paulo (2015-12-16,07:43): Jacku, witaj zatem w klubie :)
Joseph (2015-12-16,23:09): Paulo, wszystko przed Tobą :) Niedziela, godz. 11, Jezioro Kierskie (w razie czego służę szczegółami). A na zachętę: chcesz poczuć endorfiny na miarę startu w życiówkodajnych zawodach? No, to przyjdź :)
paulo (2015-12-18,08:34): Łukaszu, dzięki za zaproszenie, ale jeszcze do tej formy aktywności nie dojrzałem :( Niemniej miło, że w ogóle coś takiego zaproponowałeś :)







 Ostatnio zalogowani
Szalony ślimak4
17:45
baderak
17:43
aschro
17:41
pawko90
17:32
marczy
17:22
Szalony ślimak5
17:20
bobolo500
17:06
kasjer
16:54
Lobby
16:39
Kmicic
16:32
Ziuju
16:17
smszpyrka
16:08
farba
16:04
inka
15:58
DAntoni78
15:52
LukaszL79
15:26
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |