2015-07-01
Dostęp do
wpisu:
Publiczny
| Wakacje. (czytano: 986 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: https://www.youtube.com/watch?v=tYsTYkL_--M
No i po urlopie ! Żony oczywi¶cie, bo ja urlop mam na stale od kilku lat ;-)
Zd±żyłem już nawet przyswoić trochę „starokawalerskich” nawyków i wszelkie turbulencje typu ¶więta, długie weekendy, urlop żony czy nawet przyjazd syna z żon± na dłużej niż dwa dni albo jaka¶ praca (bo czasem się zdarza) zakłóca mi rytm mego spokojnego życia.
To nie tak, że nie lubię pobyć dłużej z rodzin± czy gdzie¶ wspólnie wyjechać, ale bardzo cenie sobie też zwykły spokojny dzień. Oczywi¶cie, spokojny to wcale nie znaczy nudny czy mało intensywny, a raczej taki , kiedy nie zerkam na zegarek bo nic nie muszę zrobić i nigdzie mi się nie ¶pieszy.
W przeciwieństwie do większo¶ci czytaj±cych ten tekst,(choć niektórzy sami s± sobie winni) ja mam szczę¶cie mieć sporo takich dni , dlatego ¶rednio cieszyłem się na wakacyjny wyjazd do Turcji i prażeniu się w 40-to stopniowym upale.
Tym razem jednak było bardzo fajnie głównie za spraw± dobrego hotelu i znakomitych animatorów różnej narodowo¶ci.
Potem jeszcze krótki wyjazd w góry, te bliskie beskidzkie. Przy dobrej pogodzie to bardzo dobre miejsce na wypoczynek , a i biegać po tych górkach coraz bardziej lubię.
Mimo, że siedzę teraz ze skręcon± kostk± to mam nadzieję, że wydobrzeję by wystartować 11-go lipca w Biegu o Wi¶lańsk± Krykę a nazajutrz w biegu na Pilsko.
Oczywi¶cie który¶ z tych startów, a może nawet obydwa, muszę potraktować bardzo ulgowo.
Skręcona kostka to efekt feralnego zeskoku ze ¶ciany płaczu podczas Runmagedonu .
Nie wiem co mnie podkusiło (albo po ilu piwach byłem) , że zapisałem się na ten bieg ? ! ;-)
Po wynikach patrz±c byłem tam chyba najstarszym uczestnikiem ? Typowych biegaczy było raczej mało, przeważali młodzi napakowani, miło¶nicy siłowni, crosfitów, kursów przetrwania itp.
Do pokonania było 50 przeszkód na dystansie 14 km. Kto jeszcze nie słyszał a jest ciekaw jakiego rodzaju to zawody, to niech zobaczy filmik, który umie¶ciłem w linku.
Napiszę tylko, że nie było łatwo. Na szczę¶cie w¶ród uczestników nie ma rywalizacji i jeden drugiemu chętnie pomaga.
Mimo to cieszę się z zajętego miejsca, bo w¶ród 1200 uczestników byłem na 277 miejscu, choć skręciłem kostkę już gdzie¶ na 6 km.
Muszę przyznać, że podbudowało mnie to trochę psychicznie. Wiem, że potrafię być twardy i jedynie podło¶ć ludzka może mnie pokonać.
To tyla…
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu
paulo (2015-07-01,10:37): Fajnie się czytało :) Życzę doj¶cia do pełni sił i pozdrawiam
DamianSz (2015-07-01,11:45): Dzięki paulo. Do zobaczenia w Poznaniu, bo wybieram się w tym roku ponownie na ten wspaniały maraton.
aspirka (2015-07-01,12:09): To zaszalałe¶ Damek! Gratuluję poczciwego miejsca, mam nadzieję, że kosteczkę trzymasz w lodzie i szybko wrócisz do pełnej sprawno¶ci, czego oczywi¶cie Ci życzę:-)
DamianSz (2015-07-01,12:45): No, zaszalałem. Czasem trzeba ;-) Kostkę lodem obkładałem a potem okłady li¶ciami z kapusty dlatego goi się jak na psie :-)
Moniq (2015-07-07,09:00): Fantazji to Ci Damciu nie brakuje-)))
DamianSz (2015-07-07,09:42): Fakt ;-)
Truskawa (2015-07-09,11:56): A ja tam wci±ż czekam na ten obiecany trening po Beskidach, choć oczywi¶cie, sama też mogę pobiegać. ;)
Truskawa (2015-07-09,11:57): Czy po wizycie w Turcji chadzasz sobie w turbanie? :)
DamianSz (2015-07-09,16:16): Izka ci±gle co¶...Skręcona kostka, a teraz w sobotę biegnę w Wi¶le a w niedzielę na Pilsko to raczej też w następny, prawdopodnie w czwartek pójdę tylko pochodzić po górkach.
DamianSz (2015-07-09,16:19): W następnym tygodniu w czwrtek miało być ;-) Turban mam, ale z Tunezji czapkę tureck± zreszta też :-)
|
