2015-01-14
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Przygotowania do sezonu – wiosna 2015 (czytano: 3510 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: funofrun.bloog.pl/id,345449152,title,Przygotowania-do-sezonu-wiosna-2015,index.html
Pierwsze dni stycznia
Moje przygotowania do wiosennych startów zacząłem dopiero od 1 stycznia 2015. Jak na mnie to troszke poźno, ale tak wyszło. Sezon 2014 zakończyłem bardzo poźno bo 21 listopada, pozniej miałem lekki trening przez 2 tygodnie zeby rozkręcić się przed wigilijnym, ale ostatecznie forma uciekła i nie chciałem się rozdrabniać na ostatnie dni grudnia.
Początek stycznia to takie typowe wprowadzenie do biegania. Czały czas klepałem tylko kilometry bez żadnego specjalnego treningu. Dopiero w drugim tygodniu zacząłem lekko wprowadzać inne elementy do treningu. Zacząłem od podbiegów, a poźniej dokładałem również ćwiczenia na wzmocnienie brzucha i pleców.
Do końca stycznia chce już wprowadzić pełen zakres ćwiczeń i akcentów biegowych. Zakupilem troszke sprzętu do pracy nad „core body” jak również te podstawowe elementy jak buty (Asics x 3, Mizuno x 1) do tego suplementy żelaza, izotoniki. Opracowałem już szkielet treningowy, który będzie obejmował nie tylko klepanie kilometrów, ale inne istotne elementy.
Poniedziałek będzie przeznaczony na spokojne bieganie i siłe statyczną. W planie mam ćwiczenia ze sztangą, taśmami rehabilitacyjnymi, piłką rehabilitacyją. Do tego plank, side plank, rozciąganie, grzbiety i na koniec relaks na macie z kolcami.
Wtorek to kolejny dzień pracy nad siła biegową na podbiegach. Na początek chce biegać 150m podbiegi, a jak uda mi się już dobrze opanować technikę i szybkość to sukcesywnie będę zwiększał odległość aż do 250m, tak jak robiłem to w 2014 roku.
Sroda to akcent szybkościowy. Ze względu na środek tygodnia na początek będę robił je na mieście co zmusz mnie do biegania na czas a nie dystans i tak chce rozpocząć spokojnie od 1 min i sukcesywnie będę zwiększał czas a zmniejszał przerwy.
Czwartek to dzień nabijania spokojnych kilometrów i troszke regeneracji, głównie kąpiele, mata z kolcami i plank.
Piątek zaplanowałem jako dzień wolny, ale aktywnie, czyli jazda na rowerku.
Sobota i niedziele to „zapierdziel” na maksa. Na początek sobota to akcent szybkościowy na stadionie. Tu mam sporo możliwości, ale pewnie zacznę od moich ulubionych choć wymagających 4km odcinków (pierwszy będzie 3 x 4km).
Niedziela to oczywiście długie wybiegania. Na poczatek chce zacząć od 30-35 km i sukcesywnie będę zwiększał kilometraż. Co czwarty tydzień będę wracał do poczatkowej odległości. Chce wpleść kilka startów kontrolnych to będzie dla mnie dodatkowa motywacja i sznsa na mocne wybieganie. Plan jest taki aby pobiec 30k, poźniej 35k, 40k a w czwartym tygodniu ponownie 30k.
Te sobotnio-niedzielne treningi chce tak rozpisać żeby pobiec w sobote 30k a w niedziele coś więcej, taki „back-to-back” model treningu.
Teraz czas wprowadzić plan w życie.
A tak to wyglądało dzień po dniu.
W poniedziałek
5/1/2015
Spokojne 14,9k w 1:15h
Wtorek
6/1/2015
Dwa treningi, rano spokojne 9,9k w 50 min. Wieczorkiem 15,2k w 1:16h.
Środa
7/1/2015
Dwa treningi, rano spokojne 9,6k w 50 min. Wieczorkiem na początek rozgrzewka 5,4k w 27 min + rozciąganie i na koniec 13,3k w 1:05h.
Czwartek
1/1/2015
Spokojne rozbieganie 15,7k w 1:16h
8/1/2015
Spokojne rozbieganie 15,6k w 1:16h.
Piątek
2/1/2015
Spokojne 14,2k w 1:12h
9/1/2015
Spokojne 10,1k w 51 min.
Sobota
3/1/2015
Spokojne 17k w 1:19h
10/1/2015
Spokojne 21k w 1:40h
Niedziela
4 i 11 stycznia miałem wolne.
Przez te pierwsze 11 dni stycznia przebiegłem 161,9 km. Biegałem 9 dni co daje średnia 18 km/dzień.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Namorek (2015-01-17,21:48): A ryty !!!
Zazdroszczę sił i motywacji .I życzę powodzenia . robaczek277 (2015-01-17,23:50): O rytmach nie pisałem bo to cześć rozgrzewki przed szybkością, zazwyczaj jest to od 5 do 10 setek paulo (2015-01-19,14:49): zastanawiam się, czy jest to zawodowstwo czy jeszcze nie :) Pozdrawiam robaczek277 (2015-01-19,15:59): Amatorskie bieganie, ale troszke usystematyzowane. Dla mnie zawodowiec to ten co tylko biega. Ja pracuje jak wszyscy 9-10 godzin dziennie a do tego realizuje moja pasje do biegania
|