2014-01-31
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Szwajcarzy zaczynaj± mnie wk....ać ;-) (czytano: 425 razy)
Dwie rzeczy uderzaj± Polaka w Bazylei. Pierwsza to niezwykle czyste ulice. Żeby znaleĽć jaki¶ niedopałek papierosa albo papierek rzucony na chodnik, trzeba się nieĽle wpatrywać pod nogi i przej¶ć spory kawałek. Znajdzie się, tak, ale to jest małe wyzwanie. Nasz kraj wypada w tej konkurencji bardzo blado, jak mawia mój kolega - od Konina Azja się zaczyna.
Druga to bardzo spokojny i kulturalny ruch samochodowy. Te samochody jad± po prostu wolno (tzn. zgodnie z przepisami), a jak zbliżam się do pasów, to się zatrzymuj±, jest bardzo mało sygnalizatorów na przej¶ciach dla pieszych. Czasami zbliżam się do pasów, ale nie chcę przej¶ć. Ci go¶cie w samochodach się zatrzymuj±, dlatego przechodzę pomimo tego, że nie zamierzałem tego zrobić. Jest mi trochę głupio, że ich zatrzymałem, dlatego przechodzę. Uważam, żeby nie zbliżać się za bardzo do krawędzi chodnika, kiedy nie chcę przej¶ć. W kraju moje chodnikowe pl±sy nie zrobiłyby na nikim wrażenia, jak pieszego się weĽmie na zderzak, to przecież zawsze można tłumaczyć się błyskawicznym wtargnięciem na jezdnię... Byłem w kilku krajach, ale szwajcarska kultura jazdy bije na głowę wszystko, co do tej pory widziałem. My¶lę, że jak wrócę do kraju i będę widział ludzi stoj±cych przy przej¶ciu na pieszych, będę miał w pamięci obraz szwajcarskich kierowców. Mam nadzieję, że ta lekcja kultury nie pójdzie na marne i będę czę¶ciej się zatrzymywał, do tej pory robiłem to czasami...
Tu wszystko ma swój czas, porz±dek i kolej rzeczy. Zostaje mi w pokoju mały, zielony kawałek mydła, ale wci±ż mi go nie wymieniaj±. Prawdopodobnie dopóki w łazience będzie jaki¶ ogryzek mydła, to mi go nie wymieni±. Zastanawiam się, czy może wywalić go do klozetu, albo rozpu¶cić w umywalce. Podejrzewam, że jakbym go gdzie¶ ukrył w pokoju, to by go namierzyli i położyli na wła¶ciwym miejscu.
Rzucam na podłogę ręcznik używany przez kilka dni. W każdym innym, nieszwajcarskim hotelu, obsługa zabrałaby ręcznik i wymieniła na nowy, ale nie tutaj. Znajduję ręcznik starannie powieszony na wieszaku dla niego przeznaczonym. Prawdopodobnie maj± jaki¶ swój szwajcarski minimalny okresu używania tego typu ręcznika i jeszcze nie min±ł, jutro im chyba schowam ten j...y ręcznik :), ciekawe co się stanie.
Wczoraj biegałem z Fabianem, wyszło 6 km. Fabian jest Polakiem, pracujemy razem w projekcie. Dla mnie było to bardzo nietypowe bieganie, z trzech powodów. Po pierwsze rano, o godzinie 6:30. W domu nigdy praktycznie nie biegam rano. Po drugie z kim¶ - zawsze biegam sam. Po trzecie, po mie¶cie, po chodnikach, po mostach. W Warszawie nigdy nie biegam po mie¶cie, nie lubię tego i pewnie nigdy nie polubię.
Umawiamy się pod mostem, przy Renie. Jest ciemno, ale co jaki¶ czas przelatuje jaki¶ poranny szwajcarski ¶wirus w rajtuzach. Czekam na Fabiana, on mieszka w innym hotelu. Biegniemy, zaczynamy pierwszy kilometr w tempie 6:20/km, potem przyspieszamy. Nie wiem dlaczego, ale już przy 6:00/km wchodzę w moje WB2. Może to poranna pora, może to te szwajcarskie powietrze. Przy 5:47/km ostro wjeżdżam w WB2, strasznie dziwne. Nie mam ze sob± stacji dokuj±cej do garmina, nie mam możliwo¶ci wrzucenia treningu do SportTracks, nie mogę zsynchronizować treningów na portalu sporttracks.mobi. Mam mał± biał± karteczkę, zapisuję Bazylea, 6:23, z Fabianem, WB2, temperatura 0 st., rozgrzewka 3"m+11"cm, akcent WB2 36" [166 bpm, 78% hrr], schłodzenie 6"m+7"gr. Uzupełnię wszystko po powrocie.
Mam już jakie¶ plany na weekend, st±d jest godzina drogi w szwajcarskie góry, ale chyba pojadę do Zurichu.
ahoj!
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu snipster (2014-01-31,20:59): Azja zaczyna się chyba wcze¶niej, od Odry, albo nawet za Berlinem ;) też miałem z rana wyższe tętno, czasem to niewyspanie, czasem brak rozruchu... krunner (2014-01-31,22:06): Piotrze, my¶lę, że hipotezę o granicy Azji na Odrze dałoby się obronić ;-) ;-) ;-) paulo (2014-02-03,08:43): a wydawałoby się, ze żyjemy w Europie, a tu Bazylea u¶wiadamia nam, ze jeszcze daleko do niej :) Dobre! krunner (2014-02-03,19:02): Niestety, Pawle ;-(
|