2012-06-09
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Teoretycznie to już jutro. (czytano: 339 razy) (POPRAW WPIS , DODAJ ZDJĘCIE)
Półmaraton Słowaka - powinnam mieć go gdzie¶ i powiedzieć sobie "jako¶ się ukończy". Ja, pełzacz... ja chcę w końcu przestać biegać "jako¶ na ukończenie", pragnę czego¶ więcej. Impreza, któr± kocham nad życie, po raz pierwszy staje się dla mnie czym¶ przerażaj±cym, w pewnym sensie jest swoistym wyzwaniem.
Taki żółwik jak ja postanowił sobie, że chce przebiec półmaraton w czasie poniżej 2h10min. Większo¶ć, jeżeli nie wszyscy, pomy¶lałaby "stuknięta jest". No bo jestem i wcale się tego nie wstydzę. Trenuję regularnie od miesi±ca i postawiłam sobie wła¶nie taki szalony cel.
W pi±tek wyruszyłam na ostatni przedpółmaratoński trening i co naprawdę dziwne, biegło mi się nadzwyczaj lekko. Moj± ulubion± pętelkę, która wynosi 2,6km, pokonałam w czasie 14 minut. Tak na styk, tak w sam raz. Stumetrowe przebieżki starałam się wykonywać z ogromn± rezerw±, dlatego ich tempo oscylowało w okolicach 22-24 sekund. Czułam się jak ptak. Cudownie, tylko gdzie była zadyszka? Chciałam choć odrobinkę się zmęczyć, a tutaj totalny klops. No okej, chyba kondycja nieĽle mi się poprawiła w ci±gu tego jednego miesi±ca, ale to wszystko zostanie zweryfikowane przez półmaraton.
A teraz... Jest na osi 00:27, zatem powinnam pój¶ć spać, bo już mamy sobotę. Cholera jasna, teoretycznie to już jutro, ten cały półmaraton.
Taki tam, zwyczajny bieg... BOJĘ SIĘ, RATUNKU...
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora Honda (2012-06-09,01:08): Kochana! Nie bój się! :))) Trzymam kciuki tak mocno jak tylko mogę :))) Je¶li czego¶ się bardzo chce, to MOŻNA! :)
|