Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Parzęczew, 29 sierpnia 2006, 19:54Jacek Karczmitowicz
Ostatnie tango w Pa...rzęczewie

LINK 1: PEŁNA TRE¦Ć ARTYKUŁU
LINK 2: ARCHIWUM: PARZęCZEW



      "Startowali¶my razem z żon± w bojowych nastrojach na poprawienie niezbyt przecież wygórowanych rekordów w półmaratonie. Ponadto niespodziewanie doszły nam dodatkowe czynniki dopinguj±ce. Moj± żonę zdopingował start jej siostry, mnie natomiast udział Kazia Kordzińskiego z którym jeszcze nigdy nie udało mi się wygrać na dystansie krótszym od maratonu. Natomiast od maratonu wrocławskiego w 2005 przegrywałem wszystko jak leci. Tak± passę czas było przerwać, najlepiej w sposób nie pozostawiaj±cy złudzeń. W tym miejscu akapit po¶wiecę tylko tej rywalizacji. Niezainteresowanych odsyłam akapit niżej..."

Komentarze czytelników - brakskomentuj informację


















 Ostatnio zalogowani
BemolMD
06:39
Basia
06:30
bobparis
05:55
Stonechip
02:04
manjan
00:27
tomako68
23:30
nifares69
22:56
LukaszL79
22:53
INVEST
22:38
MARIO87
22:33
Januszz
22:15
lordedward
21:58
lukket
21:56
Spychalski
21:49
pawroe
21:47
lisu
21:30
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |