2015-03-16
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Dobrze idzie (czytano: 1033 razy)
Cóż znaczy: dobry plan? Niektórzy powiedzą, że dobry plan to taki, który udaje się realizować, inni powiedzą o takim, że pozwala wchodzić na wyższe obroty. Ale ja wolę o takim planie myśleć w kategorii celu jaki przede mną jest. A cel: ultramaratony górskie. Kolejny etap tego planu zaliczyłem: długie 42 km wybiegania po górkach w niezłym tempie (śr. 5:35/km), zrobionym w dodatku po 17 km rozbieganiu dzień wcześniej. Cały tydzień zakończyłem niezłym jak na mnie wynikiem 118 km.
Jedno wam powiem: niejedno już biegałem, robiłem różne cuda, ale jak nie ma się przemyślanego planu i się go nie trzyma to żadne środki treningowe i takie tam nie pomogą.
Zostało 7 tygodni do pierwszego głównego celu w roku: Beskidzka 160 na Raty.
W skali 3 tygodni pomimo wielu różnych obciążeń udało się niejako po drodze urwał około 18 minut na takim długim wybieganiu. Dodam, że nie planowałem tego, po prostu samo wyszło. Co będzie dalej? Hmm, nie wiem, po raz pierwszy mimo planu naprawdę nie wiem. Na pewno będę wiedział na ile stać mój organizm za tydzień, kiedy trzeba będzie szarpnąć około 50 km. Ja to poleci to będzie już z górki.
Napieramy dalej!!!
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Truskawa (2015-03-16,22:36): To trzymam kciuki Andrzej za ten cel. :) ksero vel. NAMORDNICZEK (2015-03-24,15:13): dzięki Truskawka
|