|
| Do tego tematu podpięte są newsy:
| |
| POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2014-03-30, 20:09
Kiedyś byłem na półmaratonie w Warszawie w roku 2006 i 2007 w tedy frekwencja była miej więcej 10% w stosunku do tej w tym roku.Od tamtego okresu w tym okresie koniec marca zawsze nakładały się Poznań,Warszawa i Żywiec wszystkie te imprezy przerabiałem niektóre kilkakrotnie szczerze mówiąc nie planowałem startu w tego rocznym półmaratonie Warszawskim,udział po wieloletnim okresie spadł na mnie jak grom z jasnego nieba,a mianowicie będąc w przeddzień półmaratonu uczestniczyłem w bardzo kameralnym maratonie gdzie się odbywał na wschodnich rubieżach kraju Zahorów-Kodeń pod nazwą II cross Jana Kulbaczyńskiego i właśnie biegnąc z tamtejszym zawodnikiem zgadałem się,że ma zbędny pakiet startowy na półmaraton Warszawski niestety była jedna wada w regulaminie jest formułka,że nie ma możliwości przepisania na inną osobę.Wobec tego uczestniczyłem pod innym nazwiskiem,wprawdzie nie żałuję po wielu latach przerwy w półmaratonie Warszawskim nawet wskazane było znów tam pobiec,ale jak miałbym płacić nawet 80 zł to dziękuje.Nie preferuję biegów masowych na trasie ktoś ci zabiega drogie krzyki,wrzaski itd,zdecydowanie las,przyroda.Ale nie raz trzeba wziąć udział by docenić inne.I zaleta tych kameralnych,że wielu się zna i rozmawia,że sobą a w tych masowych niestety jest inaczej. |
| | | | | |
| 2014-03-30, 21:46
Już kolejny rok startuje w Warszawie, jak zawsze wszystko na dopięte na ostatni guzik, choć nie do końca. W tym roku żona postanowiła przebiec półmaraton i starałem się dobrze poprowadzić. Udało się, ale mało brakowało a kilometr przed metą musiała by bieg zakończyć z powodu GŁUPIEJ BABY NA ROWERZE jadącej od ślimaka (most poniatowskiego) trasą półmaratonu rozmawiając sobie w najlepsze z koleżanką, która biegła. Z tego co wiem był zakaz jazdy na rowerze na trasie, nie wiem, w którym miejscu wjechała na trasę, ale opuściła ją dopiero na 700 m przed metą.
Rozumiem, że chciała pomóc ale na najwęższym odcinku całej trasy!!! |
| | | | |
| | | | | |
| 2014-03-30, 21:49
Wrzucam kolejną porcję zdjęć
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.697905493586279.1073741835.100001005037281&type=1&l=d055996f18
jednak w drugim albumie żeby było przejrzyściej |
| | | | | |
| 2014-03-30, 22:42
Biegam w półmaratonie Warszawskiem od 6 edycji i zawsze jest to dla mnie super impreza z mega organizacją. Klimat jest bardzo fajny a doping na najwyższym poziomie ;) ale wydaje mi się że przy tak szybko rosnącej frekwencji organizatorzy muszą pomyśleć nad szerszą trasą, w niektórych miejscach było bardzo ciężko. |
| | | | | |
| 2014-03-30, 22:57
CZAD impreza!
momentami czułem się, jakbym był na "Berlin Marathon", szczególnie w SKM i po wypakowaniu się całego tabunu kibola na stacji Wawa-Stadion ;)
wszystko zorganizowane do perfekcji jeśli chodzi o Biuro Zawodów, wydawanie pakietów, Expo... fajny pomysł ze ścianą uczestników "racebook" - kosmos znaleźć swoje nazwisko wśród reszty mrówek tysięcy biegaczek i biegaczy :)
zabezpieczenie trasy było wporzo
ten "angielski" autobus na trasie akurat jak jechał (przed tunelem), to smrodził spalinami :P doping jednak pozytywny
frekwencja dopisała, chociaż liczyłem na zbliżenie się do 12k uczestników :P
pogoda fajowa, chociaż od połowy już grzało nawet za mocno ;) kibice dopisali, a końcówka... rety, chciałem umrzeć w momencie jak się skręcało w stronę stadionu, jak mijałem te Cheerleaderki!!!!!! to był RAJ :)
Nie wiem czemu niektórzy nie lubią takich wielkich imprez masowych...
Impreza pod względem organizacji i zaplecza z całą resztą spokojniej ma widoki na dwa razy większą frekwencję
PS. wywalić tylko tę Agrykolę... |
| | | | | |
| 2014-03-31, 06:26
"Nie wiem czemu niektórzy nie lubią takich wielkich imprez masowych..."
Bo niektórzy wolą spokojną miejscowość bez takiej komercji, która dziś tylko sztucznie ciągnie i zachęca ludzi do pokazania się w stolicy, gdzie można zobaczyć dużą ilość osób robiących sobie "modne" dziś, słit focie i później mogą się chwalić znajomym, "biegłem tam", "byłem tam"... Pozdrawiam! :) |
| | | | | |
| 2014-03-31, 09:31
napisałem pół strony, ale stwierdziłem... że szkoda mojej pary bo i tak pójdzie w gwizdek na takie kopanie się z koniem.
Miłego dnia życzę wszystkim niezadowolonym :))) |
| | | | |
| | | | | |
| 2014-03-31, 09:48
2014-03-31, 06:26 - pismak napisał/-a:
"Nie wiem czemu niektórzy nie lubią takich wielkich imprez masowych..."
Bo niektórzy wolą spokojną miejscowość bez takiej komercji, która dziś tylko sztucznie ciągnie i zachęca ludzi do pokazania się w stolicy, gdzie można zobaczyć dużą ilość osób robiących sobie "modne" dziś, słit focie i później mogą się chwalić znajomym, "biegłem tam", "byłem tam"... Pozdrawiam! :) |
Pismaku,
czy mógłbyś wyjaśnić, czym wg Ciebie różni się "sztuczne ciągnięcie" od naturalnego?
Co złego jest w robieniu sobie słit foci z rąsi na piątym co do wielkości półmaratonie w Europie?
I na koniec najważniejsze...
Co sprawia, że Półmaraton Warszawski nazywasz "taką komercją" w odróżnieniu od np Półmaratonu Wiązowskiego (Wiązowna - mała kameralna miejscowość w woj. Mazowieckim)
PS Również pozdrawiam. |
| | | | | |
| 2014-03-31, 11:16
2014-03-30, 21:49 - lukaszciechanow napisał/-a:
Wrzucam kolejną porcję zdjęć
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.697905493586279.1073741835.100001005037281&type=1&l=d055996f18
jednak w drugim albumie żeby było przejrzyściej |
| | | | | |
| 2014-03-31, 13:06
Pomimo że już półmaraton Warszawski to historia z ciekawości spojrzałem w regulamin brak w nim informacji ile kto z zawodników z czarnego lądu zarobił.Czy to jest słodka tajemnica organizatora? |
| | | | | |
| 2014-03-31, 17:15
2014-03-31, 09:48 - Michał napisał/-a:
Pismaku,
czy mógłbyś wyjaśnić, czym wg Ciebie różni się "sztuczne ciągnięcie" od naturalnego?
Co złego jest w robieniu sobie słit foci z rąsi na piątym co do wielkości półmaratonie w Europie?
I na koniec najważniejsze...
Co sprawia, że Półmaraton Warszawski nazywasz "taką komercją" w odróżnieniu od np Półmaratonu Wiązowskiego (Wiązowna - mała kameralna miejscowość w woj. Mazowieckim)
PS Również pozdrawiam. |
"Sztuczne ciągnięcie" to jest moim zdaniem właśnie pokazywanie jakie to ma się "walory" w porównaniu z innymi biegami, u nas będzie dużo zagranicznych gości, dużo ludzi, ciekawa trasa i jest to publiczne oczernianie innych biegów i miejscowości moim zdaniem co nie powinno mieć miejsca. Nazywam to taka komercją, że właśnie chociażby nie napisano jak wspomniał inny kolega, ile zapłacono dla gości z zagranicy, aby się tylko pokazali, pobiegli i wygrali, a tym elementem zaprasza się tyle tysięcy ludzi z czego duża część dzisiaj osób idzie za modą i myśli, że "o jak tam Kenole będą to musi być super bieg, jadę!" to na koniec pytanie do kolegi, dlaczego w Wiązowni nie startuje po 11000 zawodników? Bądźmy skromni oraz sobą i nie idźmy za tym co wybierają inny, a mamy ochotę na inną miejscowość czy termin zawodów. Ze sportowym pozdrowieniem drodzy biegacze! :) |
| | | | | |
| 2014-03-31, 20:40
2014-03-31, 06:26 - pismak napisał/-a:
"Nie wiem czemu niektórzy nie lubią takich wielkich imprez masowych..."
Bo niektórzy wolą spokojną miejscowość bez takiej komercji, która dziś tylko sztucznie ciągnie i zachęca ludzi do pokazania się w stolicy, gdzie można zobaczyć dużą ilość osób robiących sobie "modne" dziś, słit focie i później mogą się chwalić znajomym, "biegłem tam", "byłem tam"... Pozdrawiam! :) |
Patryku a czy Ty biegłeś w Warszawie?
Jeśli ktoś woli biec w spokojnej jak to nazwałeś miejscowości bez "komercji" (Twoje słowa) to chyba nikt go nie zmusza aby biegł za Kenijczykami w Warszawie. Każdy wybiera tam gdzie chce biegać. |
| | | | |
| | | | | |
| 2014-03-31, 21:14
Otworzyłem i porównałem regulaminy obu półmaratonów: Wiązowskiego i Warszwskiego:
Opłata startowa w I terminie:
Warszawski: 80PLN
Wiązowski: 80PLN
Kategorie wiekowe:
W obu biegach co 10 lat
Koszulki:
Warszawski: bawełna + techniczna, fajna grafika, można zakładać na co dzień
Wiązowski: bawełna, nośnik reklam, dobrze czyści łańcuch rowerowy
Media:
Warszawski: Strona internetowa, prasa, radio, telewizja, relacja on-line
Wiązowski: brak strony, Relacja w TV
Otoczenie:
Warszawski: Biuro zawodów na Stadionie Narodowym
Wiązowski: Budynek Gimnazjum
Catering:
Warszawski: Pomidorowa
Wiązowski: Grochówka
Trasa:
Warszawski: Centralne ulice stolicy
Wiązowski: Tam i z powrotem przez pola, las i trzy wioski
Kibice (subiektywna ocena):
Warszawski: 7/10
Wiązowski 2/10
Toy-Toje (subiektywna ocena):
Warszawski: 9/10
Wiązowski: 3/10
Oznaczenie km (subiektywna ocena):
Warszwski 10/10 (pierwsze 500m co 50m, wyraźny każdy km)
Wiązowski 8/10
Woda i izo na trasie: (subiektywna ocena):
Warszawski 9/10
Wiązowski 5/10
Dodatkowe atrakcje dla zawodników:
Warszawski: konkurs na przebranie, muzyka na trasie
Wiązowski: Wystrzał z armaty
Limit czasu:
Warszawski 3:30
Wiązowski 2:30
Inne:
Warszawski: Pacemakerzy, Folie dla zawodników na mecie
Wiązowski: Biegi dla dzieci i na 5km
W sumie podobnie.
Widoczne biegacze bardziej lubią pomidorówkę.
|
| | | | | |
| 2014-03-31, 22:21
2014-03-31, 17:15 - pismak napisał/-a:
"Sztuczne ciągnięcie" to jest moim zdaniem właśnie pokazywanie jakie to ma się "walory" w porównaniu z innymi biegami, u nas będzie dużo zagranicznych gości, dużo ludzi, ciekawa trasa i jest to publiczne oczernianie innych biegów i miejscowości moim zdaniem co nie powinno mieć miejsca. Nazywam to taka komercją, że właśnie chociażby nie napisano jak wspomniał inny kolega, ile zapłacono dla gości z zagranicy, aby się tylko pokazali, pobiegli i wygrali, a tym elementem zaprasza się tyle tysięcy ludzi z czego duża część dzisiaj osób idzie za modą i myśli, że "o jak tam Kenole będą to musi być super bieg, jadę!" to na koniec pytanie do kolegi, dlaczego w Wiązowni nie startuje po 11000 zawodników? Bądźmy skromni oraz sobą i nie idźmy za tym co wybierają inny, a mamy ochotę na inną miejscowość czy termin zawodów. Ze sportowym pozdrowieniem drodzy biegacze! :) |
Jeśli to, że organizator chwali się CIEKAWĄ TRASĄ jest zarzutem to.. nie mam więcej pytań. Poza tym osobiście nie słyszałem aby organizator oczerniał mniej liczne biegi, bądź do nich zniechęcał a wręcz przeciwnie. W gazecie, którą wydaje można znaleźć wiele relacji z innych imprez i zachęt do startów. |
| | | | | |
| 2014-03-31, 22:40
2014-03-31, 17:15 - pismak napisał/-a:
"Sztuczne ciągnięcie" to jest moim zdaniem właśnie pokazywanie jakie to ma się "walory" w porównaniu z innymi biegami, u nas będzie dużo zagranicznych gości, dużo ludzi, ciekawa trasa i jest to publiczne oczernianie innych biegów i miejscowości moim zdaniem co nie powinno mieć miejsca. Nazywam to taka komercją, że właśnie chociażby nie napisano jak wspomniał inny kolega, ile zapłacono dla gości z zagranicy, aby się tylko pokazali, pobiegli i wygrali, a tym elementem zaprasza się tyle tysięcy ludzi z czego duża część dzisiaj osób idzie za modą i myśli, że "o jak tam Kenole będą to musi być super bieg, jadę!" to na koniec pytanie do kolegi, dlaczego w Wiązowni nie startuje po 11000 zawodników? Bądźmy skromni oraz sobą i nie idźmy za tym co wybierają inny, a mamy ochotę na inną miejscowość czy termin zawodów. Ze sportowym pozdrowieniem drodzy biegacze! :) |
Może dlatego chociażby że tam tylu zawodników nie może wystartować ( limit zawodników startujących ) a nawet jeśli mogłoby to trasa nie ma takiej przepustowości. Wiem bo brałem udział. Zamiast szukać dziury w całym to raczej powinniśmy się cieszyć że doszliśmy do momentu że każdy może wybrać coś dla siebie. Fani biegów masowych mają ich pod dostatkiem a i tacy co wolą przełajem pobiegać w 50 osób też znajdą takową imprezę. |
| | | | | |
| 2014-03-31, 22:43
Nie marudzić, nie brzdząkać, nie szukać dziury w całym, nie krytykować bezpodstawnie. Biegać! :)
Było super. Tylko idiota może się czegoś czepiać.
A ile zarobili Kenijczycy to mi lata kalafiorem powiem szczerze.
pozdrawiam |
| | | | | |
| 2014-03-31, 23:01 GZ
Super bieg-organizacja, trasa, oprawa-Gratulacje. |
| | | | |
| | | | | |
| 2014-04-01, 08:56
strefa startu, trasa i jej oznakowanie, wodopoje, strefa mety i biegaczy - wszystko dopięte, ale jest jedno ALE - przy takiej ilości uczestników klasyfikacja wg czasów BRUTTO to temat do przemyślenia przez orgów,
pozdrowienia dla wszystkich i do zobaczenia na imprezach! |
| | | | | |
| 2014-04-01, 16:01 Było jak zwykle super ale ...
Na początku chcę napisać, że jestem wielkim fanem tego biegu, z wielką radością co roku przygotowuję się do niego i staję na jego starcie. Tak było również i w ostatni weekend, wielka impreza, zorganizowana z rozmachem ale też z głową, kolejna życiówka pobita ale ... no właśnie. Tuż po ukończeniu zawodów, jakże szczęśliwy z osiągniętego wyniku, postanowiłem pokibicować finiszującym kolegom. Stanąłem więc obok cheerleaderek i dopingowałem. Pewnie wszyscy pamiętają dopingujące dziewczyny gdzieś na 700m przed metą, a niewielu zauważyło, że tuż przed nimi stało 3-4 dobrze zbudowanych, ubranych na czarno, panów ochroniarzy. Jakież było moje zdziwienie, gdy jeden z nich nagle wpadł w grupę biegaczy i zaczął się szarpać z jednym z nich, za chwilę dołączył drugi i tak biednego człowieka wytargano za barierki oddzielające kibiców od biegaczy. Przez chwilę nie wiedziałem o co chodzi, ale domyśliłem się, że człowiek pewnie nie miał nr startowego i biegł "na gapę". Opisana sytuacja w ciągu 30min powtórzyła się 20-30 razy, jedni wyrywali się ochronie i biegli dalej, inni potulnie schodzili z trasy. Byli też oczywiście tacy, którzy nr mieli, ale np. ukryty gdzieś pod koszulką czy przypięty do bluzy którą wcześniej ściągnęli. Z nimi również ochrona się nie cackała i zostawali siła zatrzymani i "legitymowani". Piszę to wszystko, bo gdy oglądałem te sceny budził się we mnie bunt. Rozumiem dokładnie pozycję organizatora (sam również nim jestem), ale długo nie mogłem pogodzić się z tym co widziałem. To wyglądało trochę tak jakby ochrona okładała kogoś z mojej rodziny, a ja z daleka bym się temu bezsilnie przyglądał. Czy jeżeli organizatora stać na wynajęcie kilku panów do takich działań, to nie stać go również na "odpuszczenie" sobie w takiej delikatnej sprawie? Biegałem również za granicą i nigdy nie spotkałem się z podobną sytuacją, a widziałem ludzi biegnących bez numerów bo np. prowadzili kolegów na określony wynik. |
| | | | | |
| 2014-04-01, 16:46
"To wyglądało trochę tak jakby ochrona okładała kogoś z mojej rodziny, a ja z daleka bym się temu bezsilnie przyglądał."
masz rodzinę która wpycha się na imprezy na krzywy ryj?
gratulacje! |
|
|
|
| |
|