|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2014-11-02, 07:08
Wniosek jest taki, że trzeba się nieco ostrożniej odwoływać. :) |
| | | | | |
| 2014-11-02, 09:48
2014-10-30, 22:23 - Hepatica napisał/-a:
Nawet z najmniejszego zarzewia można jeszcze rozniecić wielki ogień:). Ja nie widzę , żeby tutaj ktokolwiek robił cokolwiek na siłę:). Wielu z nas ten portal i ten team pomagał stawiać pierwsze biegowe kroki. Razem wiele ze sobą przeżyliśmy i mamy do siebie i do tych naszych przeżyć spory sentyment. Przynajmniej ja. A to, że teraz nie biegam i się teamowo nie udzielam nie oznacza tego, że mi się przestało podobać, a to, że życie mi się pozmieniało.
A to co zawsze uważałam za najfajniejsze w tym teamie, to to, że niczego tutaj nie musiałam, do niczego się nie zmuszałam i dlatego pewnie chciałam:). Jakoś tak myślę sobie, ze wiele innych osób sądzi podobnie jak ja:)).
Pozdrawiam wszystkich teamowiczów i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będę mogła się z Wami spotkać gdzieś na trasie biegowej, może imprezie towarzyszącej!!!! |
ja widzę, najlepiej pokazuje to post Gaby
a stojąc z boku i patrząc na was, słuchając was, widzę jeszcze więcej
jest grupa osób, która zawsze była, od początku, która jest poważna i odpowiedzialna, i która ten team chce
ale nie ma nowych, albo są niepoważni ludzie, którzy mówią że będą, bo nie mają odwagi powiedzieć od razu, że nie przyjdą
więc jeśli ktoś tak bardzo okazuje brak szacunku, to nie wiem czy warto czynić starania stworzenia z tym kimś czegokolwiek
nie ma takiej potrzeby przynależności do grupy jak kiedyś, a jeśli już to lepiej lokalnie, a nie krajowo, bo wtedy marne szanse się spotkać, zwłaszcza gdy imprezy klubowe sztywno są przypięte do zawodów, w których ktoś nie startuje
i tak jak napisałam- do kontynuacji przyjaźni coś takiego jak team potrzebny nie jest- przynajmniej dla mnie, ale jeżeli ktoś ma podejście na zasadzie że jak teamu nie będzie, to przestajemy być przyjaciółmi, to oczywiście ma prawo do takiego uważania...
i to, że razem zaczynaliśmy i ile razem napitków wypiliśmy, nijak się nie odnosi do trwania zawiązanych przy okazji teamu przyjaźni
już pomijam, że te wątek jest praktycznie martwy (pomijając ostatnie dni) |
| | | | |
| | | | | |
| 2014-11-02, 19:12
2014-11-02, 09:48 - Magda napisał/-a:
ja widzę, najlepiej pokazuje to post Gaby
a stojąc z boku i patrząc na was, słuchając was, widzę jeszcze więcej
jest grupa osób, która zawsze była, od początku, która jest poważna i odpowiedzialna, i która ten team chce
ale nie ma nowych, albo są niepoważni ludzie, którzy mówią że będą, bo nie mają odwagi powiedzieć od razu, że nie przyjdą
więc jeśli ktoś tak bardzo okazuje brak szacunku, to nie wiem czy warto czynić starania stworzenia z tym kimś czegokolwiek
nie ma takiej potrzeby przynależności do grupy jak kiedyś, a jeśli już to lepiej lokalnie, a nie krajowo, bo wtedy marne szanse się spotkać, zwłaszcza gdy imprezy klubowe sztywno są przypięte do zawodów, w których ktoś nie startuje
i tak jak napisałam- do kontynuacji przyjaźni coś takiego jak team potrzebny nie jest- przynajmniej dla mnie, ale jeżeli ktoś ma podejście na zasadzie że jak teamu nie będzie, to przestajemy być przyjaciółmi, to oczywiście ma prawo do takiego uważania...
i to, że razem zaczynaliśmy i ile razem napitków wypiliśmy, nijak się nie odnosi do trwania zawiązanych przy okazji teamu przyjaźni
już pomijam, że te wątek jest praktycznie martwy (pomijając ostatnie dni) |
Masz absolutną rację o "martwicy" tego wątka, ale to też jest spowodowane tym, iż nie spotykamy się za często w większości i pochodzimy praktycznie z całej Europy ( co poniektórzy są za granicą). Popatrzcie na Rzeszowskie Gazele i Gepardy. Tam jest wątek na bieżąco komentowany bo ludzie się ZNAJĄ i SPOTYKAJĄ. Ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Trzeba zebrać wszystko na nowo. Reaktywować Mistrzostwa TEAMU, zorganizować spotkania TEAMOwe i wszystko poleci z górki. Gaba prowadziła TEAM spoko i chwała jej za to. Trzeba to obgadać na spotkaniu. Komu będzie zależało na spotykaniu się z fajnymi ludźmi to weźmie udział. Wybrać trzeba odpowiedni termin, miejsce i do dzieła. Można zwerbować jakiś innych biegaczy. Jeżeli jest spotkanie, to wtedy osoby z odległych stron POlski jadący samochodami zabierają innych i wtedy frekwencja rośnie. Sam będąc z Podkarpacia mogę zabrać po drodze 4 osoby, całkiem gratisowo. Jest wola, więc trzeba kuć żelazo póki gorące. TEAM MUSI istnieć. Zobaczycie że wyjdziemy zwycięsko z tego i silniejsi. Ja sam mam parę propozycji na rozruszanie TEAMU, więc na spotkanie się piszę. |
| | | | | |
| 2014-11-02, 22:20
2014-10-31, 10:38 - Truskawa napisał/-a:
Mój Boże... Krysia żyje! :) Ja myślę jak Ty. To co się będę rozpisywać. :) |
Żyję, żyję i martwię się, żebym miała do kogo wracać jak zacznę kiedyś sobie biegać i jeździć sobie gdzieś czasem... |
| | | | | |
| 2014-11-02, 22:22
2014-10-31, 11:52 - Henryk W. napisał/-a:
Krysiu, Izo, podkładam drzazgi, podkładam ale jakoś mi ten wielki ogień nie chce tu buchnąć :). Ale nie tracę nadziei. |
Nie trać Heniu, nie trać. Inni też jak widzisz nie tracą!!! |
| | | | | |
| 2014-11-02, 22:25
2014-11-02, 09:48 - Magda napisał/-a:
ja widzę, najlepiej pokazuje to post Gaby
a stojąc z boku i patrząc na was, słuchając was, widzę jeszcze więcej
jest grupa osób, która zawsze była, od początku, która jest poważna i odpowiedzialna, i która ten team chce
ale nie ma nowych, albo są niepoważni ludzie, którzy mówią że będą, bo nie mają odwagi powiedzieć od razu, że nie przyjdą
więc jeśli ktoś tak bardzo okazuje brak szacunku, to nie wiem czy warto czynić starania stworzenia z tym kimś czegokolwiek
nie ma takiej potrzeby przynależności do grupy jak kiedyś, a jeśli już to lepiej lokalnie, a nie krajowo, bo wtedy marne szanse się spotkać, zwłaszcza gdy imprezy klubowe sztywno są przypięte do zawodów, w których ktoś nie startuje
i tak jak napisałam- do kontynuacji przyjaźni coś takiego jak team potrzebny nie jest- przynajmniej dla mnie, ale jeżeli ktoś ma podejście na zasadzie że jak teamu nie będzie, to przestajemy być przyjaciółmi, to oczywiście ma prawo do takiego uważania...
i to, że razem zaczynaliśmy i ile razem napitków wypiliśmy, nijak się nie odnosi do trwania zawiązanych przy okazji teamu przyjaźni
już pomijam, że te wątek jest praktycznie martwy (pomijając ostatnie dni) |
Droga Magdo, Oj nie pomagasz Ty nam nie pomagasz ...
|
| | | | | |
| 2014-11-08, 11:43
2014-10-31, 15:55 - Kedar Letre napisał/-a:
Ponad dziesięć osób dyskutujących na tym forum , to już jest jakiś dobry znak i początek :) |
Od czegoś trzeba zacząć i mieć nadzieje,że będzie lepiej,że są jeszcze osoby ,którym zależy.... |
| | | | |
| | | | | |
| 2014-11-21, 15:24
2014-11-02, 22:25 - Hepatica napisał/-a:
Droga Magdo, Oj nie pomagasz Ty nam nie pomagasz ...
|
może mój błąd, że wychodzę z założenia, że nic na siłę
może mój błąd, że uważam, że jeśli jest wyraźny opór, to nikt nikomu łaski nie robi
no i nie lubię sztuczności
rzeczy dobre są i trwają, naturalnie, same z siebie
nie potrzebują żadnych nazw definicji, czy klubowych strojów
pewnie można próbować udowadniać, że tak nie jest, ale po co? jaki to ma cel? gdybyście potrzebowali teamu, to on wciąż by był, nie tylko we wspomnieniach
ktoś kiedyś powiedział, że wychodzi z balu, gdy ten trwa w najlepsze, gdy dobrze się bawi, bo wtedy najpiękniej go zapamiętuje
zgadzam się z tym
czasem lepiej skończyć wcześniej, jeszcze dobrze się bawiąc, niż ciągnąć coś i zostać z niesmakiem "bo było tak pięknie, tylko coś się zepsuło" |
| | | | | |
| 2014-11-22, 21:33
2014-11-21, 15:24 - Magda napisał/-a:
może mój błąd, że wychodzę z założenia, że nic na siłę
może mój błąd, że uważam, że jeśli jest wyraźny opór, to nikt nikomu łaski nie robi
no i nie lubię sztuczności
rzeczy dobre są i trwają, naturalnie, same z siebie
nie potrzebują żadnych nazw definicji, czy klubowych strojów
pewnie można próbować udowadniać, że tak nie jest, ale po co? jaki to ma cel? gdybyście potrzebowali teamu, to on wciąż by był, nie tylko we wspomnieniach
ktoś kiedyś powiedział, że wychodzi z balu, gdy ten trwa w najlepsze, gdy dobrze się bawi, bo wtedy najpiękniej go zapamiętuje
zgadzam się z tym
czasem lepiej skończyć wcześniej, jeszcze dobrze się bawiąc, niż ciągnąć coś i zostać z niesmakiem "bo było tak pięknie, tylko coś się zepsuło" |
... smutne to, ale prawdziwe... |
| | | | | |
| 2014-11-22, 21:50
Wygląda na to, że zebraniem w Poznaniu zakończono istnienie Teamu. |
| | | | | |
| 2014-11-24, 17:35
2014-11-22, 21:50 - Henryk W. napisał/-a:
Wygląda na to, że zebraniem w Poznaniu zakończono istnienie Teamu. |
Gdzie tam zakończono,nic nie zakończono,widocznie panuje chandra jesienna :P |
| | | | | |
| 2014-11-24, 19:06
2014-11-22, 21:50 - Henryk W. napisał/-a:
Wygląda na to, że zebraniem w Poznaniu zakończono istnienie Teamu. |
Nie zakończyło, póki my żyjemy :)
Team tworzą ludzie, a ludzie to my, więc dopóki My istniejemy, będzie istniał Team........ ( ale mi się orędzie do narodu stworzyło...:)))
Na razie większość biegaczy zestresowana jest wizją wprowadzenia licencji,atestów i "uzdrawianiem" biegów amatorskich, ale jak stres minie, to Team zewrze szeregi, czego Wam i sobie życzę.
|
| | | | |
| | | | | |
| 2014-11-24, 19:19
2014-11-24, 19:06 - Kedar Letre napisał/-a:
Nie zakończyło, póki my żyjemy :)
Team tworzą ludzie, a ludzie to my, więc dopóki My istniejemy, będzie istniał Team........ ( ale mi się orędzie do narodu stworzyło...:)))
Na razie większość biegaczy zestresowana jest wizją wprowadzenia licencji,atestów i "uzdrawianiem" biegów amatorskich, ale jak stres minie, to Team zewrze szeregi, czego Wam i sobie życzę.
|
Niech te zniknięte parówki jeszcze bardziej zewrą nasze szeregi :) |
| | | | | |
| 2014-11-24, 20:24
A powiedzcie szczerze, czy nam w ogóle potrzebny jest szef, koordynator, czy jak tam by te osobę nazwać? |
| | | | | |
| 2014-11-27, 19:50
2014-10-31, 15:55 - Kedar Letre napisał/-a:
Ponad dziesięć osób dyskutujących na tym forum , to już jest jakiś dobry znak i początek :) |
Hej:) Cieszę się jak Ty i mam takie samo zdanie jak Krysia, Truskawa i Heniu:) |
| | | | | |
| 2014-11-27, 19:59
2014-11-24, 20:24 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
A powiedzcie szczerze, czy nam w ogóle potrzebny jest szef, koordynator, czy jak tam by te osobę nazwać? |
a tak w ogóle, to nasz szef , koordynator, to co on robił?? :))))))) |
| | | | | |
| 2014-11-27, 20:58
2014-11-27, 19:59 - miniaczek napisał/-a:
a tak w ogóle, to nasz szef , koordynator, to co on robił?? :))))))) |
Na przykład próbował zainicjować rozmowę na forum.
Na przykład przeprowadzał konkursy na forum i namawiał Admina na fundowanie w tych konkursach nagród.
Na przykład koordynował kwestię sztafety do Bochni i drużyny na Katorżnika.
Na przykład próbował Was namówić do spotkania w Poznaniu, Toruniu, Kokotku, Rudawie, Krakowie, Wrocławiu i innych pięknych miejscach naszego kraju. Na ogół zresztą bezskutecznie.
Na przykład przekonał Admina (a nie było to łatwe) do atrakcyjnych i wymiernych nagród w Mistrzostwach TEAM`u (półroczna opieka trenerska znakomitego trenera).
Na przykład ufundował nagrody w "dziwacznych" kategoriach Mistrzostw (takich bardziej humorystycznych i nie mających związku z bieganiem, tylko aktywnością internetową).
W sumie niewiele i doskonale można się bez tej funkcji obejść. Tylko nieco dobrej woli potrzeba:) |
| | | | |
| | | | | |
| 2014-11-27, 21:14
2014-11-27, 20:58 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Na przykład próbował zainicjować rozmowę na forum.
Na przykład przeprowadzał konkursy na forum i namawiał Admina na fundowanie w tych konkursach nagród.
Na przykład koordynował kwestię sztafety do Bochni i drużyny na Katorżnika.
Na przykład próbował Was namówić do spotkania w Poznaniu, Toruniu, Kokotku, Rudawie, Krakowie, Wrocławiu i innych pięknych miejscach naszego kraju. Na ogół zresztą bezskutecznie.
Na przykład przekonał Admina (a nie było to łatwe) do atrakcyjnych i wymiernych nagród w Mistrzostwach TEAM`u (półroczna opieka trenerska znakomitego trenera).
Na przykład ufundował nagrody w "dziwacznych" kategoriach Mistrzostw (takich bardziej humorystycznych i nie mających związku z bieganiem, tylko aktywnością internetową).
W sumie niewiele i doskonale można się bez tej funkcji obejść. Tylko nieco dobrej woli potrzeba:) |
no niewiele, ale dla mnie jesteś wielka:)
|
| | | | | |
| 2014-11-28, 06:51
2014-10-20, 18:22 - jmm napisał/-a:
W sobotę przed Maratonem Poznańskim odbyło się doroczne spotkanie naszego Teamu. Co tu dużo mówić- z tych, które pamiętam, to było najbardziej kameralne. Było nas raptem pięć osób. Beata i Grzegorz Jaremowie, Jacek Chudy, Kazimierz Kordziński i piszący te słowa Jerzy Matuszewski.
Przez dłuższą chwilę zastanawialiśmy się czy jesteśmy w tak wąskim gronie władni podejmować decyzje dotyczące teamu, ale po dyskusji stwerdziliśmy, że ""tres faciunt collegium"", a najważniejsze decyzje zawsze zapadały na tymże właśnie spotkaniu przed Maratonem Poznańskim.
Postanowiliśmy:
-wprowadzić kadencyjność funkcji szefa teamu. Kadencja trwa jeden rok. Rozpoczyna się w niedzielę Maratonu Poznańskiego, a kończy o pólnocy w sobotę przedmaratońską,
-powrócić do starej formuły mistrzostw teamu,
-podziękować Gabie za prowadzenie teamu chyba w najtrudniejszym dla niego czasie.
-nowym szefem teamu został KKFM - KAZIMIERZ KORDZIŃSKI.
Oddaję głos nowemu szefowi.
Nie będzie lekko, Kazimierzu. Powodzenia.
Przepraszam za tygodniową zwłokę w ogłoszeniu komunikatu.
|
| | | | | |
| 2014-11-29, 09:30
2014-11-28, 06:51 - Henryk W. napisał/-a:
No i co dalej?? |
... no właśnie i co dalej?....
może jakieś pomysły?
przemyślenia?
trzeba wydaje się, uatrakcyjnić nasz TEAM, aby przynależność do niego nobilitowała, a nie odstraszała. Dużo nas jest (ponad 100), ale aktywnych to rzeczywiście jest niewiele osób.
Przecież można napisać posta raz na, dajmy na to kwartał. Czy to takie trudne? Nie. Ale jak się komuś nie chce to trudno. Może rzeczywiście niech będzie to team kilkuosobowy, ale z prawdziwego zdarzenia. |
|
|
|
| |
|