|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2013-05-02, 13:47
2013-05-02, 13:31 - Tomisław napisał/-a:
Można do tego podejść w inny sposób . Wpadnij na Grodziskiego Słowaka a zrozumiesz co mam na myśli. |
"Słowak" został wyróżniony już od początku najlepszymi certyfikatami. Z tych połówek co biegałem żadna mu nie dorównuje. Choć zbliżone są Kietrz i Rudawa. W tym roku równiez tam startuję bo trudno sobie inaczej roku bez startu tam wyobrazić.
Wielu nie ma skal porównawczych, nie startowali jeszcze w lepszym biegu niż w Krakowie więc wydaje się im on "miód"! |
| | | | | |
| 2013-05-02, 21:26
2013-05-01, 22:35 - Fladra napisał/-a:
witam wszystkich malkontentów, jak również tych zadowolonych. Zauważyłam, ze poziom zadowolenia jest wypadową osiagnietego wyniku wzgledem oczekiwań.
Tez zastanawiam sie jak biegacz amator potrafi dostrzec i skomentowac tyle niedociagnieć.
Ja bardziej skupiam sie na samym bieganiu niz na okolomaratońskich atrakcjach. Ok, nie było jasnych oznaczeń kilometrów, ale wiekszość ludzi biegla z GPSem i jesli nawet nie swoim to zawsze można było kogos zapytać.
Co do Pacemakerów, to chwala im za to , ze zechcieli pobiec i poprowadzić grupy, zamiast walczyć o swoje zyciówki.
Sama podjełam się tej roli i może opisze pokrótce jak to wygladało:
Przygotowaywałam się do tego maratonu jak do każdego innego, 4-5 treningów tygodniowo, dlugie wybiegania w tym 30 km na 2 tygodnie pzed maratonem. Wiele wyrzeczeń bo jako matka zona i "kobieta pracująca", na bieganie musiałam znależć czas poza normalnymi obowiazakami. Postanowilam jednak podjąc się tego zadania i pobiec z grupą na 4:45 czyli ok 1 h wolniej niż bylabym w stanie pobiec sama.
Starałam sie jak tylko umiałam, nie zawsze da się każdy km przebiec równiutko od linijki. Na koncowych 2 km sama zachecilam grupe aby przyspieszyli pobiegli finisz urywając kilka minut. Ja i koledzy z balonikami musielismy zostac i biec wolniej. Niemniej jednak i tak dobieglam ok 1 m szybciej niz zakaldane tempo bo grupa tak przyspieszyla, ze nie było już z kim biec. Zgarnialam kilka indywidulanych osob i motywowalam na ostatnich metrach. Jako nagrode uslyszłam od kibiców przy mecie: "o biegną niedobitki". Krytyke przyjmuje na klate, ale proszę krytykantów aby zastanowili się zanim skrytykują, czy sami chcieliby podjąc się takiego zadania i biec nie dla siebie ale dla innych.
Czy żal mi że nie pobieglam dla siebie? Tak i nie.
Nie, bo bieglo się cudownie, grupa przesympatyczna. Zal natomiast ze zamiast podziwiac krytykujemy pacemakerow i domagamy sie od organizatora zorganizowania płatnych profesjonalych zajęcu. Jesli ktos ma kasę i fantazję, może sobie takiego załatwić osobiscie:)
Pozdrawiam biegaczy! |
Sęk w tym że większość biegaczy nie wie na co ich stać w maratonie, bo przygotowują się idąc na żywioł (jakoś to będzie) i później gdy coś im nie wyjdzie jest na kogo zwalić całą winę, a to tempo za szybkie, a to nierówne.
Jeżeli ktoś jest naprawdę przygotowany do danego wyniku to pobiegnie go nawet przy słabym zającu, bo biegnnąc w grupie zawsze biegnie się lepiej jest za kim się schować na wietrze, lub zmotywować się do biegu w czasie kryzysu. Zawsze można odłączyć się od grupy i pobiec swim tempem bo trenując do maratonu dużo musieliśmy nim przebiec:) |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-05-03, 12:42
Oceniam tegoroczny maraton dużo wyżej niż ubiegłoroczny.
- Do samego końca nie brakowało niczego na stołach, w zeszłym roku po 27km była już tylko woda!
- Super patent z papierowymi kubkami, pije się z nich dużo lepiej niż z plastikowych
- Zupka i piwo na zakończenie - w zeszłym roku dla przypomnienia była tylko bułka w reklamówce
- Z masarzy nie korzystałem ale widziałem że było dużo więcej stołów
- Czas netto - co prawda chyba niewystarczająco wszyscy byli poinformowani bo nie obyło się bez zwykłych przepychanek na starcie :) (jeśli komuś potrzebne brutto może sobie sprawdzić łatwo na zdjęciach)
Z minusów
- Korki na pierwszym kółku wokół Błoni - czyli dziwne zwężenia zmuszające do całkowitego zatrzymywania się, na pewno nie było tego w zeszłym roku bo była zajęta cała ulica a nie jeden pas
- Oznaczenia oraz brak opasek z czasem na rękę które były w zeszłym roku (w każdym razie nie znalazłem)
Kierunek zdecydowanie dobry - super że postawiono na zwykłych biegaczy a nie ściągano "sławy". Wiec idzie zdecydowanie ku lepszemu! |
| | | | | |
| 2013-05-03, 14:42
| | | | | |
| 2013-05-03, 16:09
2013-04-29, 10:50 - Paweł II Yazomb napisał/-a:
Czy ktoś czytał tu wypowiedzi pierwszych pięciu kobiet na mecie? Nie ma ani jednej, bo one nie narzekają, a w dodatku jedna z nich w debiucie zrobiła 3:03:42! One też biegły i od niektórych z Was o wiele szybciej, i jak widać nie narzekają, więc przestańcie na wszystko paplać, jak rozpieszczone dziewczynki i najlepiej skończcie swoją przygodę z bieganiem, albo wybierzcie się na na bieg ultra 24 godziny, lub jakiś górski bieg, na 100- 150 km gdzie niema misek w wodą, bananów, oznaczeń, kurtyn wodnych, tylko same kamienie, błoto i tysiąc morderczych podbiegów. Co z was za faceci? Dostajecie lekką lekcję pokory od życia (i bardzo słusznie) lecz od razu łzy cisną wam się do oczu i próbujecie się wytłumaczyć, jak to wam było wczoraj ciężko. I bardzo dobrze że było ciężko, że coś tam nie grało na trasie. Bieg maratoński to samo ŻYCIE, z wieloma PRZESZKODAMI i UTRUDNIENIAMI, jakie spotykają każdego z nas na co dzień, cokolwiek byśmy nie robili. Po to właśnie są te biegi, żeby zahartować nasze ciała i dusze, żeby wycisnąć z nas krew i pot. I cieszcie się tym, że mimo niedociągnięć zdołaliście pokonać te 42km w całości. Chwalcie się, że było jak było, a ja mimo to dałem radę. Że zupa była ohydna, a mimo to wessałem ją ze zmęczenia i wylizałem jeszcze talerzyk.
Przyjdą takie sytuacje w życiu, jak na tym maratonie, i nieraz trzeba będzie jeszcze walczyć z przeciwnościami losu. Wtedy każdy sobie przypomni swój najgorszy bieg, zepnie poślady i ruszy do boju.
Niektórym powinni ustawiać przed metą stolik z chusteczkami i okej, można się popłakać, można wzruszyć i skomleć z bólu, bo nie każdy jest twardzielem, ale nie można narzekać, że nikt mnie za rączkę nie chciał poprowadzić, bo zgubiłem strzałeczkę do celu. Życie to podchody bez oznaczeń.
Pozdrawiam! |
Witaj Kolego.
Dopiero teraz mogłem przeczytać Twoją wypowiedź. Brawo i jeszcze raz Brawo. Zgadzam się całkowicie i tylko tyle mam do napisania na temat Cracovia Maraton, niezależnie od osiągniętego wyniku, dalekiego od życiówki.
Pozdrawiam. |
| | | | | |
| 2013-05-03, 21:00 K21 - Strefa Kibica
LINK: http://www.youtube.com/watch?v=1oJLgyi_zR0 | Myślę, że emocje po biegu już na tyle opadły, że mogę w imieniu Krakowskiego Klubu Biegacza Dystans (organizatora K21) podziękować wszystkim uczestnikom Cracovia Maraton, za wspaniałą zabawę, pogratulować osiągniętych wyników. Mamy nadzieję, że nasza obecność w K21 pomogła Wam choć na małą chwilkę zapomnieć o zmęczeniu i zwiększyć determinację w biegu do założonego celu.
Każdy z Was jest zwycięzcą! Każdy z Was poczuł "Smak zwycięstwa"! Gratulacje! |
| | | | | |
| 2013-05-03, 21:03 Dzięki!!!
2013-05-03, 21:00 - Paweł Żyła napisał/-a:
Myślę, że emocje po biegu już na tyle opadły, że mogę w imieniu Krakowskiego Klubu Biegacza Dystans (organizatora K21) podziękować wszystkim uczestnikom Cracovia Maraton, za wspaniałą zabawę, pogratulować osiągniętych wyników. Mamy nadzieję, że nasza obecność w K21 pomogła Wam choć na małą chwilkę zapomnieć o zmęczeniu i zwiększyć determinację w biegu do założonego celu.
Każdy z Was jest zwycięzcą! Każdy z Was poczuł "Smak zwycięstwa"! Gratulacje! |
Było cudnie!!! Za rok powtórka. |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-05-04, 18:49
Tego co działo się na k21 nie da się zapomnieć ten doping
muzyka aż nogi same chciały biec byliście nie samowici |
| | | | | |
| 2013-05-04, 21:50
2013-05-01, 22:35 - Fladra napisał/-a:
witam wszystkich malkontentów, jak również tych zadowolonych. Zauważyłam, ze poziom zadowolenia jest wypadową osiagnietego wyniku wzgledem oczekiwań.
Tez zastanawiam sie jak biegacz amator potrafi dostrzec i skomentowac tyle niedociagnieć.
Ja bardziej skupiam sie na samym bieganiu niz na okolomaratońskich atrakcjach. Ok, nie było jasnych oznaczeń kilometrów, ale wiekszość ludzi biegla z GPSem i jesli nawet nie swoim to zawsze można było kogos zapytać.
Co do Pacemakerów, to chwala im za to , ze zechcieli pobiec i poprowadzić grupy, zamiast walczyć o swoje zyciówki.
Sama podjełam się tej roli i może opisze pokrótce jak to wygladało:
Przygotowaywałam się do tego maratonu jak do każdego innego, 4-5 treningów tygodniowo, dlugie wybiegania w tym 30 km na 2 tygodnie pzed maratonem. Wiele wyrzeczeń bo jako matka zona i "kobieta pracująca", na bieganie musiałam znależć czas poza normalnymi obowiazakami. Postanowilam jednak podjąc się tego zadania i pobiec z grupą na 4:45 czyli ok 1 h wolniej niż bylabym w stanie pobiec sama.
Starałam sie jak tylko umiałam, nie zawsze da się każdy km przebiec równiutko od linijki. Na koncowych 2 km sama zachecilam grupe aby przyspieszyli pobiegli finisz urywając kilka minut. Ja i koledzy z balonikami musielismy zostac i biec wolniej. Niemniej jednak i tak dobieglam ok 1 m szybciej niz zakaldane tempo bo grupa tak przyspieszyla, ze nie było już z kim biec. Zgarnialam kilka indywidulanych osob i motywowalam na ostatnich metrach. Jako nagrode uslyszłam od kibiców przy mecie: "o biegną niedobitki". Krytyke przyjmuje na klate, ale proszę krytykantów aby zastanowili się zanim skrytykują, czy sami chcieliby podjąc się takiego zadania i biec nie dla siebie ale dla innych.
Czy żal mi że nie pobieglam dla siebie? Tak i nie.
Nie, bo bieglo się cudownie, grupa przesympatyczna. Zal natomiast ze zamiast podziwiac krytykujemy pacemakerow i domagamy sie od organizatora zorganizowania płatnych profesjonalych zajęcu. Jesli ktos ma kasę i fantazję, może sobie takiego załatwić osobiscie:)
Pozdrawiam biegaczy! |
Witam i dziękuję za prowadzenie grupy. Było przesympatycznie i pomimo, że biegłam sama czułam się jak wśród znajomych biegaczy. Za opowiastki o Krakowie dziękuję w szczególności, było to bardzo zgrabne odwracanie uwagi od zmęczenia. Był to mój pierwszy maraton i za to, że był on wyjątkowy chciałabym Pacemakerom na 4:45 serdecznie podziękować. Pozdrawiam |
| | | | | |
| 2013-05-05, 11:30 a...
2013-05-04, 21:50 - jusk napisał/-a:
Witam i dziękuję za prowadzenie grupy. Było przesympatycznie i pomimo, że biegłam sama czułam się jak wśród znajomych biegaczy. Za opowiastki o Krakowie dziękuję w szczególności, było to bardzo zgrabne odwracanie uwagi od zmęczenia. Był to mój pierwszy maraton i za to, że był on wyjątkowy chciałabym Pacemakerom na 4:45 serdecznie podziękować. Pozdrawiam |
...dziękuję serdecznie wszystkim zadowolonym i niezadowolonym, wszystkim którzy uczestniczyli i pomagali, złościli się i cieszeni, narzekali i chwalili, śmiali i robili brzydkie miny i co tam jeszcze .... też.
FAJNIE ŻE BYLIŚCIE, a ja mogłem być "częścią" tego co się działo.
Pozdrawiam. Bieganie jest PIĘKNE!!! |
| | | | | |
| 2013-05-05, 12:19
Rozmawiałem z jednym z uczestników maratonu. Opowiedział z przerażeniem, że zupka regenarycjna była straszliwa, a oznaczenia fatalne. Poza tym było ok. Nie ma co jednak nadmiernie rozstrząsać tej sprawy. Było, minęło. Nie zawsze wszystko na biegach jest piękne. Biegamy dalej i cieszmy się wiosną oraz nowym sezonem ;-) Dużo świetnych imprez przed nami. |
| | | | | |
| 2013-05-05, 19:35
2013-05-05, 12:19 - Paweł II Yazomb napisał/-a:
Rozmawiałem z jednym z uczestników maratonu. Opowiedział z przerażeniem, że zupka regenarycjna była straszliwa, a oznaczenia fatalne. Poza tym było ok. Nie ma co jednak nadmiernie rozstrząsać tej sprawy. Było, minęło. Nie zawsze wszystko na biegach jest piękne. Biegamy dalej i cieszmy się wiosną oraz nowym sezonem ;-) Dużo świetnych imprez przed nami. |
Może wynika to z Twojego niedouczenia, może z faktu, że chciałeś mnie poniżyć, ale popraw to małe "p" na większe, bo w taki sposób niestety oddaje się szacunek adwersażowi, bez względu na to, jakie zdanie reprezentuje. |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-05-05, 20:45
2013-05-05, 19:35 - Leśny napisał/-a:
Może wynika to z Twojego niedouczenia, może z faktu, że chciałeś mnie poniżyć, ale popraw to małe "p" na większe, bo w taki sposób niestety oddaje się szacunek adwersażowi, bez względu na to, jakie zdanie reprezentuje. |
Zwracasz uwagę Koledze a Ty sam w innym wątku piszesz tak:
>>Na razie usłyszał od ciebie<< myślę że trzeba się czegoś nauczyć, żeby zwracać innym uwagę. |
| | | | | |
| 2013-05-05, 20:48
2013-05-05, 20:45 - lukim napisał/-a:
Zwracasz uwagę Koledze a Ty sam w innym wątku piszesz tak:
>>Na razie usłyszał od ciebie<< myślę że trzeba się czegoś nauczyć, żeby zwracać innym uwagę. |
Też chciałem go poniżyć :-) i jest 1:1. |
| | | | | |
| 2013-05-05, 21:16
2013-05-05, 20:48 - Leśny napisał/-a:
Też chciałem go poniżyć :-) i jest 1:1. |
W tym momencie ciśnie mi się na usta tekst piosenki "mniej niż zero" |
| | | | | |
| 2013-05-05, 21:19
2013-05-05, 21:16 - lukim napisał/-a:
W tym momencie ciśnie mi się na usta tekst piosenki "mniej niż zero" |
stara piosenka, dziś się nie liczy. |
| | | | | |
| 2013-05-07, 19:08
Witam
Zauważyłem, że dość ciężko biega mi się w Krakowie (biegłem po raz 3, dwa maratony i jedne 10km)nie wiem ale coś jest nie tak z tym powietrzem. Jakby parno/duszno ale to moje odczucia co do pogody, bo biegło mi się tak sobie. Nie ma znaczenia które miejsce zająłem ok 4 godzin, było minęło.
Co do organizacji biegu to w tamtym roku były kontenery z prysznicami po biegu i można było się spokojnie umyć, tym razem było tego za mało i była zimna woda. Całe szczęście że poszliśmy z grupą biegaczy do hal, w których był nocleg bo byśmy wrócili z Krakowa brudni i przepoceni. Do tego nie mam pretensji było minęło.
Jednakże Pasta Party i zupka po biegu to raczej już porażka. Makaron suchy, zupa przypominała żurek ale żurkiem nie była. Jedyny plus to taki że była ciepła. Część biegaczy nie je lub nie lubi mięsa w zupie było ze 4 gatunki kiełbasy ale w całości nie miało to ani składu ani smaku. Tak trudno zrobić coś wegetariańskiego lub poprostu kupić zakwas do żurku?
Smak zupy był taki nijaki, trudno było zgadnąć co to właściwie było. Może "czarna polewka"... tego nie wiem.
Na przyszłość Krakowianie zmieńcie firmę cateringową lub kucharza bo to co było nie nadawało się do karmienia ludzi a świnek...
Pozdrawiam |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-05-08, 10:38 Oni ukończyli wszystkie CRACOVIA Maraton
Lista osób którzy ukończyli wszystkie maratony w Krakowie.
Czyż Grzegorz
Preisner Robert
Łukaszewicz Józef
Czech Robert
Byczek Stanisław
Macioł Andrzej
Moczek Andrzej
Łukaszewski Witold
Mirończuk Roman
Chamera Wiesław
Dyrlaga Stanisław
Zych Lesław
Chłoń Jarosław
Plewniak Jerzy
Dziadura Zenon
Mróz Stanisław
Stańczak Edmund
Mucha Tomasz
Szymków Henryk
Torłop Przemysław
Grzędzielski Jacek
Grzybała Andrzej
Piekarski Zdzisław
Barnaś Dariusz
Napierała Andrzej
Lisius Tomasz
Zielonka Marian
Siudek Kazimierz
Głód Tomasz
Guzek Tadeusz
Kammer Krzysztof
Granat Mariusz
Fiega Ryszard
Czwórnóg Marcin
Ćwiertnia Krzysztof
Wołoszyn Ryszard
Tomecki Jerzy
Litwa Szymon
Kraiński Tadeusz
Papała Leszek
Simon Alexander
Dreksler Szymon
Tarczyński Grzegorz
Puzio Waldemar
Krcmarik Vladimir
Masłocha Kazimiera
Szota Wojciech
Szymczyna Zdzisław
Gramont Patryk
Dobosz Krzysztof
Kuś Agnieszka
Czerwiński Jakub
Piekarski Bogdan
Madej Andrzej
Świeczkowski Piotr
Krupiński Marek
Surowiec Marian
Spólnik Stanisław
Wasiliew Christo
Karpiński Zdzisław
Filipek Michał
Gil Barbara
|
| | | | | |
| 2013-05-09, 17:31
2013-05-08, 10:38 - KKFM napisał/-a:
Lista osób którzy ukończyli wszystkie maratony w Krakowie.
Czyż Grzegorz
Preisner Robert
Łukaszewicz Józef
Czech Robert
Byczek Stanisław
Macioł Andrzej
Moczek Andrzej
Łukaszewski Witold
Mirończuk Roman
Chamera Wiesław
Dyrlaga Stanisław
Zych Lesław
Chłoń Jarosław
Plewniak Jerzy
Dziadura Zenon
Mróz Stanisław
Stańczak Edmund
Mucha Tomasz
Szymków Henryk
Torłop Przemysław
Grzędzielski Jacek
Grzybała Andrzej
Piekarski Zdzisław
Barnaś Dariusz
Napierała Andrzej
Lisius Tomasz
Zielonka Marian
Siudek Kazimierz
Głód Tomasz
Guzek Tadeusz
Kammer Krzysztof
Granat Mariusz
Fiega Ryszard
Czwórnóg Marcin
Ćwiertnia Krzysztof
Wołoszyn Ryszard
Tomecki Jerzy
Litwa Szymon
Kraiński Tadeusz
Papała Leszek
Simon Alexander
Dreksler Szymon
Tarczyński Grzegorz
Puzio Waldemar
Krcmarik Vladimir
Masłocha Kazimiera
Szota Wojciech
Szymczyna Zdzisław
Gramont Patryk
Dobosz Krzysztof
Kuś Agnieszka
Czerwiński Jakub
Piekarski Bogdan
Madej Andrzej
Świeczkowski Piotr
Krupiński Marek
Surowiec Marian
Spólnik Stanisław
Wasiliew Christo
Karpiński Zdzisław
Filipek Michał
Gil Barbara
|
sami mezczyżni i tylko dwie kobiety.
Gratulacje!!!! |
| | | | | |
| 2013-05-09, 20:40
2013-05-09, 17:31 - Fladra napisał/-a:
sami mezczyżni i tylko dwie kobiety.
Gratulacje!!!! |
ja się doliczyłem 3 pań, ale czy 2 czy 3 to nie sami mężczyźni
|
|
|
|
| |
|