|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Multi-Forum | Igrzyska Olimpijskie LONDYN 2012 | Wątek założył | Arti (2012-08-10) | Ostatnio komentował | Stepokura-nazwisko zlat60 (2012-08-18) | Aktywnosc | Komentowano 31 razy, czytano 39 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2012-08-14, 10:00
2012-08-14, 09:12 - Ryszard N napisał/-a:
Od czasów Hansa Klossa i załogi Rudego, trwa nieustanne zapotrzebowanie na bohatera narodowego. Ta przemożna potrzeba prawdopodobnie doprowadzi nas do momentu gdzie wpadniemy w zachwyt nad tym, że ktoś pomimo obfitego posiłku nie puszcza wiatrów przy stole.
Nie możemy jednak zaprzestać twórczych poszukiwań.
Z braku autentycznych herosów musimy Narodowy Panteon bohaterów wypełnić niby bohaterami, niby bohaterstwem. oraz normalnością i przyzwoitością zaprzęgniętymi do nadętych idei. |
A może jednak lepiej dopatrywać się wszystkiego najgorszego, być typowym "Polakiem" czyli malkontentem, narzekającym na wszystko i wszystkich, uparcie uskarżającym się na niedolę, a nawet czerpiącym chore zadowolenie z niepowodzeń, dramatów, czy porażek innych......
Zachowania fair play, jak pokazały nawet właśnie minione Igrzyska, nie należą jednak do zbyt popularnych i może własnie dlatego warto docenić, nikt nie mówi o gloryfikowaniu, szanując przyzwoitość.
Dla mnie nadęciem jest uparte malkontenctwo i nieposkromione marudzenie...
Troszkę optymizmu, pobiegajmy gdzieś...... Może mała dyszka teraz w Gdańsku ukoi duszę:-)))
Aż dziwne, jak szybko zapełnia się tam lista startowa... Może biegacze mają tu dobre wzorce... |
| | | | | |
| 2012-08-14, 10:16
2012-08-14, 09:12 - Ryszard N napisał/-a:
Od czasów Hansa Klossa i załogi Rudego, trwa nieustanne zapotrzebowanie na bohatera narodowego. Ta przemożna potrzeba prawdopodobnie doprowadzi nas do momentu gdzie wpadniemy w zachwyt nad tym, że ktoś pomimo obfitego posiłku nie puszcza wiatrów przy stole.
Nie możemy jednak zaprzestać twórczych poszukiwań.
Z braku autentycznych herosów musimy Narodowy Panteon bohaterów wypełnić niby bohaterami, niby bohaterstwem. oraz normalnością i przyzwoitością zaprzęgniętymi do nadętych idei. |
Na innym popularnym forum biegowym przestali biegacze odpowiadać na Pańskie wydumane złośliwości to przeniósł się Pan na MaratonyPolskie i teraz tutaj snuje Pan swe złośliwostki. Nie potrafi Pan żyć bez intryg? |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-08-14, 14:24
2012-08-14, 10:16 - Oczko napisał/-a:
Na innym popularnym forum biegowym przestali biegacze odpowiadać na Pańskie wydumane złośliwości to przeniósł się Pan na MaratonyPolskie i teraz tutaj snuje Pan swe złośliwostki. Nie potrafi Pan żyć bez intryg? |
Nie sPISkuj. Odnieść się merytorycznie do poruszonego zagadnienia co pozwoli w sposób merytoryczny odnieść się do Twojego poglądu w sprawie. Piszę mniej lub więcej na każdym forum, bywało, że wpadaliśmy pomiędzy sobą w pewien dysonans polityczny. Nie warto tego przenosić. |
| | | | | |
| 2012-08-14, 14:27
2012-08-14, 10:00 - Chap napisał/-a:
A może jednak lepiej dopatrywać się wszystkiego najgorszego, być typowym "Polakiem" czyli malkontentem, narzekającym na wszystko i wszystkich, uparcie uskarżającym się na niedolę, a nawet czerpiącym chore zadowolenie z niepowodzeń, dramatów, czy porażek innych......
Zachowania fair play, jak pokazały nawet właśnie minione Igrzyska, nie należą jednak do zbyt popularnych i może własnie dlatego warto docenić, nikt nie mówi o gloryfikowaniu, szanując przyzwoitość.
Dla mnie nadęciem jest uparte malkontenctwo i nieposkromione marudzenie...
Troszkę optymizmu, pobiegajmy gdzieś...... Może mała dyszka teraz w Gdańsku ukoi duszę:-)))
Aż dziwne, jak szybko zapełnia się tam lista startowa... Może biegacze mają tu dobre wzorce... |
Forum to wymiana poglądów. Szanuję Twój, uszanuj mój. Stara piosenka Tadeusza Nalepy,...."Ja to się cieszę byle czym,..." nie jest hymnem, który notorycznie rozbrzmiewa w mojej duszy,...Unikam świata zbudowanego z atrap i erzaców,... |
| | | | | |
| 2012-08-14, 20:48
2012-08-14, 14:27 - Ryszard N napisał/-a:
Forum to wymiana poglądów. Szanuję Twój, uszanuj mój. Stara piosenka Tadeusza Nalepy,...."Ja to się cieszę byle czym,..." nie jest hymnem, który notorycznie rozbrzmiewa w mojej duszy,...Unikam świata zbudowanego z atrap i erzaców,... |
A znasz ten fragment: "...always look on the bright side of life..."
Żyje się dłużej, lepiej, a i otoczenie nie cierpi...:-) |
| | | | | |
| 2012-08-15, 22:47
2012-08-13, 14:33 - Dezinformator napisał/-a:
Jak można być tak zadufanym w sobie?
Może pora zejść ze sceny ustawić się na starcie w "miejscu odpowiednim" do formy. A nie pchać się do pierwszej "linii" i zajmować miejsca ludziom którzy walczą o najwyższe laury?
Ale skąd toż przecież się należy osiągałem przecież wiele, szkoda że to było dekady lat temu...
Człowieku piszesz o p. Chabowskim. A Ty jak się zachowywałeś? Kiedy po powrocie swojego zawodnika z USA. Chciałeś by mu rozłożyli czerwony dywan, przywitała cała delegacja i sam liczyłeś na gratyfikacje niczym dla medalisty olimpijskiego.
Z tego co wiem, to Pan dzwonił w swoim czasie po biegach w Polsce i liczył na gratyfikacje dla swojego zawodnika, który co najwyżej mógł zrobić wynik w swojej kategorii wiekowej.
Więc może najpierw spojrzysz na siebie!
Twój czas był, jak byłeś taki zarąbisty to trzeba było startować na olimpiadzie i zdobywać medale tudzież mistrza Świata i Europy.
Zamiast się cieszyć, że ma się takiego dobrego zawodnika w klubie to lepiej mu podkładać świnie... jakie to komunistyczne. |
To normalne,ze złapany, za ręke, na gorącym uczynku zlodziej najgorliwiej berze udział w łapaniu Bogu innego domniemanego złodzieja, krzycząc najgłosniej ŁAPAC ZŁODZIEJA. Oto mój komentarz do ostatniego akapitu, a zwłaszcza jego zakończenia, a co do pozostałych człowiekdomniemanych,[czyt. wymyślonych zarzutów],acodopozostalyvh pańskich zarzutow
A co doozostALYCHG DO POPZOSTRAlCH PAN SKCH ZARZUTÓW.
Szanown Panie,tak bzdurne w chorej wyobrazni]ANICH W MYL PRZSZLOWIA "wszystkich dookola sadze w/g. siebie.,iswej mentalnosci.L |
| | | | | |
| 2012-08-16, 08:44 Pozdrawiam,...
2012-08-14, 20:48 - Chap napisał/-a:
A znasz ten fragment: "...always look on the bright side of life..."
Żyje się dłużej, lepiej, a i otoczenie nie cierpi...:-) |
Drogi kolego Czarku.
W związku z tym, że tak Ty jak i kilka innych osób nie do końca uchwyciło idee dyskusji, jako, że jako jeden z pierwszych odniosłem się do informacji o heroicznej (?) rezygnacji ze startu Chabowskiego w Londynie wyjaśniam Ci moje stanowisko.
Po pierwsze, wątek nie był o Chabowskim, Chabowski w tej sprawie nie był "podmiotem lirycznym", lecz osobnikiem z drugiego planu. To nie jest rzecz o Chabowskim - sportowcu lecz o próbie tworzenia świata alternatywnych wartości. Emocjonalnie, to to samo miejsce w którym rozbrzmiewa powszechnie znana pieść Polskich kibiców, minimalistów i frajerów,…” Nic się nie stało, Polacy nic się nie stało,…”. To świat w którym z braku bohaterów próbujemy ich wykreować, to świat atrap, erzaców i emocjonalnych protez, generalnie, totalna taniocha. To świat w którym brak nikczemności zaczyna być cnotą, świat gdzie nie będąc gnojkiem, zaczynasz być super bohaterem. Tymczasem, tak naprawdę, świat wokół nas, jest to świat normalny. Świat w którym nie musisz dziękować komuś za to, że nie dał Ci po pysku, gdzie sukces i heroizm ma swoją miarę i aby się obronić nie potrzebuje pomagierów. Uznaję jednak, że są osoby które mogą potrzebować tego typu emocji. Ja nie.
Pozostając w szacunku do Twoich poglądów, nie śmiało przypominam, że każdy sportowiec na poziomie profesjonalnym wchodzi w obszar w którym podlega ocenie społecznej. To cena bycia popularnym, wyróżnionym, lepszym od innych. Coś za coś.
|
| | | | |
| | | | | |
| 2012-08-16, 18:52 WYDUMANI[wirtuarni] bohaterowie
2012-08-16, 08:44 - Ryszard N napisał/-a:
Drogi kolego Czarku.
W związku z tym, że tak Ty jak i kilka innych osób nie do końca uchwyciło idee dyskusji, jako, że jako jeden z pierwszych odniosłem się do informacji o heroicznej (?) rezygnacji ze startu Chabowskiego w Londynie wyjaśniam Ci moje stanowisko.
Po pierwsze, wątek nie był o Chabowskim, Chabowski w tej sprawie nie był "podmiotem lirycznym", lecz osobnikiem z drugiego planu. To nie jest rzecz o Chabowskim - sportowcu lecz o próbie tworzenia świata alternatywnych wartości. Emocjonalnie, to to samo miejsce w którym rozbrzmiewa powszechnie znana pieść Polskich kibiców, minimalistów i frajerów,…” Nic się nie stało, Polacy nic się nie stało,…”. To świat w którym z braku bohaterów próbujemy ich wykreować, to świat atrap, erzaców i emocjonalnych protez, generalnie, totalna taniocha. To świat w którym brak nikczemności zaczyna być cnotą, świat gdzie nie będąc gnojkiem, zaczynasz być super bohaterem. Tymczasem, tak naprawdę, świat wokół nas, jest to świat normalny. Świat w którym nie musisz dziękować komuś za to, że nie dał Ci po pysku, gdzie sukces i heroizm ma swoją miarę i aby się obronić nie potrzebuje pomagierów. Uznaję jednak, że są osoby które mogą potrzebować tego typu emocji. Ja nie.
Pozostając w szacunku do Twoich poglądów, nie śmiało przypominam, że każdy sportowiec na poziomie profesjonalnym wchodzi w obszar w którym podlega ocenie społecznej. To cena bycia popularnym, wyróżnionym, lepszym od innych. Coś za coś.
|
Zmory się rodzą gdy rozum spi.
Świetnie Pan to ujął Panie Ryszardzie, ale ilu to zrozumie, i przestanie grac swoje fałszywse melodie, zas wracając do mojej poprzedniej wypowiedzi, przepraszam za literówki, i chciałem tez wyjasnic memu poprzedniemu partnerowi w dyskusji, który ma prawo miec inne zdanie niz ja, to jak się pieknie wyraził ze mój czas juz minął i tylko moge siedziec cicho, poniewaz w odpowiednim czasie nie reprezentowałem Polski "zarębiscie" tylko to,ze oprócz wyników, trzeba było wówczas miec możliwosc wyjazdu za zelazną kurtyne której, to szansy ja jako syn wroga Polski ludowej, zaplutego karła reakcji[AK], niestety nie miałem, i to cała prawda,Na zadne tez propfity w związku z wyjazdem AC.nie liczyłem, to jest nie tylko jego domniemanie, ale i pomówienie]. [Fakt rekordów Świata,nie biłem, ale biegalem dobrze utrzymujac sie przz 9 lat w kadrze Polski i znajdując sie w pierwszej dziesiatce na wszystkich dystansach od 1.500 m.do 10.0 km. |
| | | | | |
| 2012-08-16, 19:26 Niechęc?
2012-08-13, 09:06 - Oczko napisał/-a:
Panie Andrzeju, skąd ta widoczna niechęć do młodego a gloryfikowanie starego? |
Ja nie gloryfikuje zadnego z nich, obydwoje są dla mnie wspaniałemi biegaczami kazdy z nich w swojej skali, a wierz mi troche się na tym znam, i to nie tylko jako były biegacz wyczynowy, [czasy prehistoryczne], ale i trener, jeszcze prasktykujacy,i to chyba jeden z lepszych w Polsce,[zostane określony jako bufon lub narcyz] Tylko z Chabowski po decyzji o zmianie trenera,zresztą moim zdaniem słusznej, tylko nie w tym czasie, wpadł z deszczu pod rynne.Poprostu szkoda mi Go bo jest to talent biegowy na skale Chromika i Krzyszkowiaka, ale zaliczajac Go dokadry maratonskiej zrobiono Mu, a przy okazji polskim biegom na długie dystanse "sepuku"[Wygrała prywata małych osób- nie wzrostem] |
| | | | | |
| 2012-08-16, 22:02
2012-08-16, 19:26 - Stepokura-nazwisko zlat60 napisał/-a:
Ja nie gloryfikuje zadnego z nich, obydwoje są dla mnie wspaniałemi biegaczami kazdy z nich w swojej skali, a wierz mi troche się na tym znam, i to nie tylko jako były biegacz wyczynowy, [czasy prehistoryczne], ale i trener, jeszcze prasktykujacy,i to chyba jeden z lepszych w Polsce,[zostane określony jako bufon lub narcyz] Tylko z Chabowski po decyzji o zmianie trenera,zresztą moim zdaniem słusznej, tylko nie w tym czasie, wpadł z deszczu pod rynne.Poprostu szkoda mi Go bo jest to talent biegowy na skale Chromika i Krzyszkowiaka, ale zaliczajac Go dokadry maratonskiej zrobiono Mu, a przy okazji polskim biegom na długie dystanse "sepuku"[Wygrała prywata małych osób- nie wzrostem] |
Cieszę się, że zmienił Pan zdanie i docenia Pan młodego:) |
| | | | | |
| 2012-08-18, 19:17 Obydwoje sa starzy lub mlodzi[wybieraj]
2012-08-16, 22:02 - Oczko napisał/-a:
Cieszę się, że zmienił Pan zdanie i docenia Pan młodego:) |
Zdania nie zmieniłem, a uzasadnienie,jakie motywy mną kierowały doceniając "starego" i "mlodego"jak to okreslaś kierowały mna podałem Tobie w prywatnym liscie, azeby nie wychodzic z tą komtrowersyjna sprawą, o której tak naprawde nie wiele wiemy, a plotek nie lubie. [łatwo kogos skrzywdzic, i co potem -ma się tłumaczyc ze nie jest wielbłądem-tak bylo ze"stareym itowstedy kiedy najbardziej potrzebował pomocy ,i to nietylko medycznej, czy finsowe, kopano Go równo z małymi wyjatkami.] Pozdrawiam |
|
|
|
| |
|