|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2012-03-02, 20:46
2012-03-02, 05:32 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Bloki na ulicy Praskiej to pierwsze osiedle bloków robotniczych (z ogródkami!) wybudowane w Krakowie. Oczywiście przedwojenne (wybudowano je w latach 1933 -1935);)
Mieszkańcy tych bloków do dziś (sic!) mają w domach piece kaflowe i nimi właśnie się ogrzewają. |
Bardzo słuszna uwaga.
Idee pro społeczne takie jak np: budowy domów nie tylko w Krakowie była bardzo rozpowszechniona. W okresie międzywojnia nawet literatura od tego tematu nie stroniła / Żeromski /. W podobnej intencji powstawały osiedla kolejowe w Krakowie - Bosacka, Rybitwy.
Po drugiej stronie ulicy Towarzystwo Sportowe TRAMWAJ Kraków. Powstało z inicjatywy pracowników MPK Kraków w 1945 roku.
Biegniemy ul.Tyniecką która styka się z ul.Praską.
Na tym łączniku widzimy symboliczny nagrobek ofiar egzekucji 6 czerwca 1944. Miejsce upamiętnia rozstrzelanie skazanych za „napady na dzieło niemieckiej odbudowy” przez sąd doraźny. 40 osób. |
| | | | | |
| 2012-03-02, 20:53
Zakręcamy o 180 stopni. Wbiegamy na bulwar wiślany. Przed nami znów most. Przebiegając pod nim mamy już przekroczone 4,5 km. Tu napotykamy się na pierwszy punkt z wodą. I znów wybieg na aleję bulwaru. Na lewo powtarza się widok Salwatora. |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-03-02, 21:32
Po prawej kompleks budynków Salezjanów Wyższe Seminarium Duchowne i Kościół p.w. Najświętszej Maryi Panny Wspomożycielki Wiernych.
Chcąc zapewnić odpowiednią opiekę duszpasterską wiernym mieszkającym w blokach robotniczych salezjanie postanowili wznieść dla nich kaplicę. W 1936 r., a więc zaraz po zakończeniu budowy osiedla, przedstawiono Zarządowi Miejskiemu miasta Krakowa plany budowy, które zostały zatwierdzone 9.09.1936 r.
Budowę budynku kościoła (na piętrze) z salą teatralną (na parterze) rozpoczęto 19.09.1936 r. dzięki ofiarności dobrodziejów, zwłaszcza Polonii amerykańskiej. 30.03.1938 r. zakończono budowę dachu nad kościołem. Budowę przerwała II wojna światowa. W czasie wojny budynek zajęło wojsko niemieckie na magazyny. Wykończenie wnętrza kościoła nastąpiło po wojnie za czasów inspektora ks. Jana Ślósarczyka, dzięki czemu możliwa była jego konsekracja 04.05.1947 r. przez kardynała Adama Sapiehę. Po wojnie zamontowano też w kościele organy firmy Braci Rieger zakupione już 28.01.1938 r., a ufundowane przez ks. Stanisława Łukaszewskiego, misjonarza z Brazylii. Do tego czasu instrument stał zamontowany w kaplicy seminaryjnej. |
| | | | | |
| 2012-03-02, 23:13
Towarzystwo Salezjańskie, powołane do istnienia przez charyzmatycznego kapłana, ks. Jana Bosko, turyńskiego apostoła młodzieży z drugiej połowy ubiegłego stulecia, rozwinęło się w sposób, a dla niego samego stanowią niepodważalny argument woli Opatrzności. Obecnie jest to jedno z największych męskich zgromadzeń zakonnych w Kościele.
Salezjanie przybyli do Polski w roku 1898.
Wciąż aktualne jest hasło „Daj mi dusze, resztę zabierz” – dziś nabiera ono swej nowej aktualności, a jak się wydaje ciągle czekają na nas nowe rzesze młodzieży zagubionej i potrzebującej.
Po przekroczeniu Wisły bieg wkroczył na teren Podgórza. Przebiega dzielnicą Dębniki aż do Mostu Grunwaldzkiego. W początkach XX wieku w 1909 Kraków przyłączył do swoich granic wieś Dębniki. Stworzono wtedy projekt przeistoczenia jej w dzielnicę-ogród, niestety niezrealizowany!
|
| | | | | |
| 2012-03-03, 09:48
Witam, niestety ale nie będę mógł wziąć udziału w biegu, a opłaciłem już opłatę startową, jeśli byłby ktoś chętny to jest możliwość przepisania wpłata, płaciłem jeszcze przed końcem lutego, więcej informacji na mailu kuba2552@wp.pl |
| | | | | |
| 2012-03-03, 21:59
Biegniemy asfaltowym szczytem wału p.powodziowego. Mamy Wisłę po lewej ze zbudowanymi po wielkiej powodzi w 1997 przez firmę Skanska betonowym murem obwałowym. Po prawej Pałac Lasockich, który jest własnością !.. firmy Skanska.
Znajduje się on w Parku Dębnickim zaprojektowanym przez pracowników Instytutu Architektury Krajobrazu Politechniki Krakowskiej. W XIX wieku stała w tym miejscu klasycystyczna willa z oficynami, którą zakupił około roku 1871 hrabia Bronisław Lasocki. Łącząc wcześniej istniejące budynki stworzył eklektyczną rezydencję o charakterze pałacowym. Ciekawym elementem pałacu jest czworokątna wieża zwieńczona krenelażem tj. zębatym murem szczytowym, wykorzystywanym do obrony. W pałacu Lasockich znajdowała się niewielka kolekcja dzieł sztuki. W galerii, którą zlokalizowano w pawilonie łączącym pałac z wieżą, umieszczony był zbiór obrazów i rysunków malarzy polskich (m.in. Artur Grottger, Juliusz Kossak, Antoni Piotrowski), a w pomieszczeniu zwanym "muzeum", stały gabloty ze zbiorami szkła, porcelany, numizmatów i "starożytności". Ściany pomieszczeń reprezentacyjnych dekorowała stara broń. Po roku 1910 pałac stał się własnością gminy. W latach 20. ubiegłego wieku bracia Albertyni prowadzili w nim Zakład dla Nieletnich Chłopców. Po 1945 roku w budynku znajdowały się mieszkania oraz Miejskie Przedsiębiorstwo Zieleni. Nawet w czworokątnej wieży!
Od 1980 stał zdewastowany, opuszczony i otwarty, w 1993 kupiło go przedsiębiorstwo Skanska. |
| | | | | |
| 2012-03-03, 22:13
2012-02-28, 21:48 - Paweł Żyła napisał/-a:
Leszek. O jakiej równowadze piszesz, przecież Jacek to waga muszkowa, no może papierkowa. A może uznał , że do niego jesteś za szeroki.;-)))) |
o statystycznej, wtedy statystycznie ważylibyśmy przyzwoicie jak na biegacza |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-03-03, 23:33
Biegnąc dalej mijamy Krakowskie Bractwo Wodne "Retman" z siedzibą na obiekcie pływającym. jest nią przyholowana ze Krakowskiej Stoczni barka. Klub prowadzi kursy na patenty żeglarskie, motorowe, radiooperatorskie.
Obok budynek komisariatu jest niepozorny. Ot, taka budka tuż przy wodzie, w środku kilka pomieszczeń, na zewnątrz pomost z przycumowanymi motorówkami i radiowóz.
Przy przyległej ul.Praskiej mijamy stojące wille jednorodzinne. Te najstarsze, jeszcze przedwojenne, to fragmenty zabudowy os. Legionowego. Niestety, wybuch wojny przerwał bezpowrotnie realizację tego nowatorskiego założenia urbanistycznego, a do 1940 r. powstało tylko 20 domów, w tym kilka nieukończonych. Tak oto na prestiżowym os. Legionowym, obok najlepszych przykładów polskiego funkcjonalizmu, stanęły (na ogół na przełomie lat 50. i 60. ) domki rodem z zupełnie innej bajki... W jednym z nich (ul. Praska 16) działała przez całe lata legendarna kawiarnia Milano założona wiosną 1967 r. przez Jerzego Brzezińskiego. Na świetną kawę i słynny tort kokosowy przyjeżdżał tu tłumnie cały - nie tylko zmotoryzowany - Kraków. Inicjatywa była godna podziwu, bo w tamtych niełatwych czasach prywatne kawiarnie w mieście policzyć można było na palcach jednej ręki. Milano przetrwało do końca 2006 r., gdy do jubileuszu 40-lecia brakło zaledwie kilku miesięcy...
Spółdzielnia Osiedla Legionowego założona została w czerwcu 1936 r. Prezesem rady nadzorczej był dr Karol Bunsch, wówczas wzięty adwokat.
Pośród dawnej, przedwojennej zabudowy, jedną z najciekawszych jest willa majora Adama Królikiewicza projektu Edwarda Skawińskiego, ukończona w 1939 r. (ul. Praska 6).
W 1938 roku do domu Feliksa Kaczorowskiego, na ul. Tynieckiej 10 wprowadził się Karol Wojtyła i mieszkał tam aż do zakończenia wojny. Przy ul. Różanej 11 mieszkał Jan Tyranowski przewodnik duchowy młodego Karola Wojtyły.
Zbiegamy aleją w dół ku Wiśle.
Przyglądając się dzisiejszej Wiśle, nie sposób oprzeć się refleksji, że nie jest to salon i niemal zupełnie brak w nim życia. Przyczyniło się do tego przede wszystkim postępujące (począwszy od ok. 1950 r.) zanieczyszczenie rzeki i rozwiązanie istniejącego od kilkuset lat Stowarzyszenia Rybaków Krakowskich (rocznie odławiano ponad 60 ton ryb!). Później wprowadzono również zakaz kąpieli z równoczesnym wtłoczeniem rzeki w nieszczęsne betonowe koryto i podniesieniem lustra wody od 1do 3 m (1965 r.).
Jak kiedyś wyglądało życie nad Wisłą.
Przystań węglowa. Niekończący się rząd galarów stojących u dębnickiego brzegu od wysokości klasztoru Norbertanek, czasem aż po most Dębnicki. Galarów wypełnionych po brzegi węglem przywiezionym tu z Zagłębia najtańszym z możliwych wiślanym transportem. Stąd furmankami dowożono go do składów. Po drugiej stronie Wisły obok kaskadowego ujścia Rudawy, na tyłach ul. Flisackiej funkcjonowała do połowy lat 50. wysypana piaskiem i zradiofonizowana plaża Krokodyl dzierżawiona przez Towarzystwo Uniwersytetu Robotniczego.
Nie sposób nie wspomnieć jeszcze o przewoźnikach przez Wisłę. Po stronie Dębnik było ich trzech. Najszybciej upadł (ok. 1960 r.) nierentowny chyba przewóz pomiędzy ul. Księcia Józefa (pozostały tam do dziś schodki) a salezjańską Łosiówką i os. Robotniczym przy ul. Praskiej. Popularna zwłaszcza w niedziele i święta była przeprawa pomiędzy ul. Szwedzką a ul. Kościuszki. Ostatnim przewoźnikiem był tu Stanisław Żemliński pracujący do 1970 roku pod Wawelem.
Biegnąc dalej mijamy Krakowskie Bractwo Wodne "Retman" z siedzibą na obiekcie pływającym. jest nią przycholowana ze Krakowskiej Stoczni barka. Klub prowadzi kursy na patenty żeglarskie, motorowe, radiooperatorskie.
Obok budynek komisariatu jest niepozorny. Ot, taka budka tuż przy wodzie, w środku kilka pomieszczeń, na zewnątrz pomost z przycumowanymi motorówkami i radiowóz.
Przy przyległej ul.Praskiej mijamy stojące wille jednorodzinne. Te najstarsze, jeszcze przedwojenne, to fragmenty zabudowy os. Legionowego. Niestety, wybuch wojny przerwał bezpowrotnie realizację tego nowatorskiego założenia urbanistycznego, a do 1940 r. powstało tylko 20 domów, w tym kilka nieukończonych. Tak oto na prestiżowym os. Legionowym, obok najlepszych przykładów polskiego funkcjonalizmu, stanęły (na ogół na przełomie lat 50. i 60. ) domki rodem z zupełnie innej bajki... W jednym z nich (ul. Praska 16) działała przez całe lata legendarna kawiarnia Milano założona wiosną 1967 r. przez Jerzego Brzezińskiego. Na świetną kawę i słynny tort kokosowy przyjeżdżał tu tłumnie cały - nie tylko zmotoryzowany - Kraków. Inicjatywa była godna podziwu, bo w tamtych niełatwych czasach prywatne kawiarnie w mieście policzyć można było na palcach jednej ręki. Milano przetrwało do końca 2006 r., gdy do jubileuszu 40-lecia brakło zaledwie kilku miesięcy...
Spółdzielnia Osiedla Legionowego założona została w czerwcu 1936 r. Prezesem rady nadzorczej był dr Karol Bunsch, wówczas wzięty adwokat.
Pośród dawnej, przedwojennej zabudowy, jedną z najciekawszych jest willa majora Adama Królikiewicza projektu Edwarda Skawińskiego, ukończona w 1939 r. (ul. Praska 6).
W 1938 roku do domu Feliksa Kaczorowskiego, na ul. Tynieckiej 10 wprowadził się Karol Wojtyła i mieszkał tam aż do zakończenia wojny. Przy ul. Różanej 11 mieszkał Jan Tyranowski przewodnik duchowy młodego Karola Wojtyły.
Zbiegamy aleją w dół ku Wiśle.
Przyglądając się dzisiejszej Wiśle, nie sposób oprzeć się refleksji, że nie jest to salon i niemal zupełnie brak w nim życia. Przyczyniło się do tego przede wszystkim postępujące (począwszy od ok. 1950 r.) zanieczyszczenie rzeki i rozwiązanie istniejącego od kilkuset lat Stowarzyszenia Rybaków Krakowskich (rocznie odławiano ponad 60 ton ryb!). Później wprowadzono również zakaz kąpieli z równoczesnym wtłoczeniem rzeki w nieszczęsne betonowe koryto i podniesieniem lustra wody od 1do 3 m (1965 r.).
Jak kiedyś wyglądało życie nad Wisłą.
Przystań węglowa. Niekończący się rząd galarów stojących u dębnickiego brzegu od wysokości klasztoru Norbertanek, czasem aż po most Dębnicki. Galarów wypełnionych po brzegi węglem przywiezionym tu z Zagłębia najtańszym z możliwych wiślanym transportem. Stąd furmankami dowożono go do składów. Po drugiej stronie Wisły obok kaskadowego ujścia Rudawy, na tyłach ul. Flisackiej funkcjonowała do połowy lat 50. wysypana piaskiem i zradiofonizowana plaża Krokodyl dzierżawiona przez Towarzystwo Uniwersytetu Robotniczego.
Nie sposób nie wspomnieć jeszcze o przewoźnikach przez Wisłę. Po stronie Dębnik było ich trzech. Najszybciej upadł (ok. 1960 r.) nierentowny chyba przewóz pomiędzy ul. Księcia Józefa (pozostały tam do dziś schodki) a salezjańską Łosiówką i os. Robotniczym przy ul. Praskiej. Popularna zwłaszcza w niedziele i święta była przeprawa pomiędzy ul. Szwedzką a ul. Kościuszki. Ostatnim przewoźnikiem był tu Stanisław Żemliński pracujący do 1970 roku pod Wawelem.
|
| | | | | |
| 2012-03-04, 21:13
Most przed nami nosi nazwę Dębnicki.
Kraków był otoczony tzw. pierścieniami obrony. Były ich trzy. Oczywiście w ramach Twierdzy Kraków. Były to m.in. wały ziemne. Na jednym takim powstała kolej obwodowa.
W latach 1886-87 zbudowano ośmiokilometrową linię obwodową w miejscu dzisiejszych Alei Trzech Wieszczów, przekraczającą Wisłę w miejscu dzisiejszego Mostu Dębnickiego. Łączyła ona Łobzów z Płaszowem i Bonarką. Linia została otwarta dopiero 18 stycznia 1888 r. Przy linii wybudowano tylko jedną stację – Kraków Zwierzyniec. Linię zlikwidowano 1 stycznia 1911 r. Most przebudowano na drogowy, a teren zniwelowano tworząc reprezentacyjną arterię.
Most Dębnicki na Wiśle łączący Stare Miasto i Zwierzyniec (Aleje Trzech Wieszczów) z Dębnikami (ul. Marii Konopnickiej). Stanowi on fragment II Obwodnicy Krakowa. Most (podobnie jak inne mosty Krakowa) został wysadzony przez wycofujące się wojska niemieckie w styczniu 1945 r, w wyniku czego został przeznaczony do rozbiórki. Odbudowano go w dzisiejszym kształcie w roku 1951 wg projektu Władysława Borusiewicza, Zbigniewa Wzorka i Stefana Serafina.
Z mostu rozpościera się piękny widok na tzw. Zakole Wisły i Wzgórze Wawelskie. Na północnym brzegu rzeki przy moście znajduje się przystanek tramwaju wodnego. |
| | | | | |
| 2012-03-04, 23:24
2012-01-16, 21:25 - ciutek napisał/-a:
Jak dla mnie piękna trasa! Po prostu wymarzona! Teraz muszę tylko się zastanowić jak to zrobić, abym mógł w tym biegu wystartować mimo niedzielnego terminu!!! :))) |
Przecież już się zdecydowałeś !!! :) |
| | | | | |
| 2012-03-05, 00:10
2012-03-04, 23:24 - ciapa napisał/-a:
Przecież już się zdecydowałeś !!! :) |
Ale jutro jeszcze rozmowa z dyrekcją i dopiero wtedy ewentualne zgłoszenie! :) |
| | | | | |
| 2012-03-05, 10:17 biegi dla dzieci?
Czy organizatorzy przewidują w tym roku biegi dla dzieci, tak jak to drzewiej bywało? |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-03-05, 10:48 1000
1000 zapisanych uczestników na liście startowej IX Marzanny, jeszcze tylko trzeba zamówić biegową pogodę, a reszta zależy tylko od nas.;-) |
| | | | | |
| 2012-03-05, 12:22
| | | | | |
| 2012-03-05, 21:05 Dzieci cd...
To jak z tymi dziećmi, bo syn już zaczyna trenować? :-) |
| | | | | |
| 2012-03-06, 22:14
Warunki techniczne i logistyczne sprawią, że w tej edycji Biegu Marzanny bieg dla dzieci nie odbędzie się.
Trenować należy. Już w kwietniu Cracovia Maraton z mini maratonem. |
| | | | | |
| 2012-03-06, 22:34
Bulwary Wiślane.
Wisła przez lata wytyczała kolejne swoje koryta. Był czas, że zakręcała ostro pod Wawelem i płynęła dzisiejszymi ulicami Dietla, Grzegórzecka, Daszyńskiego. Ciągłe powodzie i zalewanie miasta zdecydowało o jej uregulowaniu. Regulacja nastąpiła w latach 1905-09 i jednocześnie utworzono bulwary wiślane. Oddanie do użytku Stopnia Wodnego Dąbie w 1961 r. podniosło lustro wody w centrum Krakowa, wzbogacając walory krajobrazowe rzeki i zwiększając atrakcyjność bulwarów.
Bulwary Krakowa to dziś już zabytkowe budowle hydrotechniczne o funkcji przeciwpowodziowej w Krakowie wzdłuż rzeki Wisły, pierwotnie przewidywane również do funkcji pomocniczych nabrzeży portowych. Składają się głównie z murów oporowych (górnego, wysokiego oraz dolnego ujmującego koryto rzeki, tworzącego nabrzeże przeładunkowe. W linii górnych murów znajdują się murowane schody terenowe dla pieszych oraz brukowane pochylnie do komunikacji kołowej; bocznice kolejowe na poziomie dolnym nie zachowały się. Zespół XIX-XX-wiecznych bulwarów oraz wałów w granicach administracyjnych Krakowa pełni skutecznie kluczową dla bytu miasta funkcję zabezpieczenia przed powodzią, co wykazały doświadczenia wielkich powodzi m.in. w 1970, 1994 i 2010 roku.
Bulwary wraz z przyległymi fragmentami wałów Wisły, a także Rudawy, wtórnie uzyskały funkcję i status obszarów parkowych, stanowiąc obecnie popularne miejsce rekreacyjno-wypoczynkowe zarówno dla krakowian, jak i przyjeżdżających turystów. Znajdują się tu liczne alejki spacerowe, a wzdłuż biegną drogi rowerowe.
Pierwszy, którym biegniemy jest Bulwar Poleski
Bulwar ten rozlega się wzdłuż prawego brzegu Wisły, w dzielnicy Dębniki, pomiędzy mostami Dębnickim a Grunwaldzkim. W tym miejscu nieopodal brzegu Wisły znajduje się Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej "Manggha". Wraz z Bulwarem Czerwieńskim (znajdującym się po przeciwnej stronie Wisły), bulwar ten stanowi scenę lub (w zależności od roku) widownię corocznego widowiska Wianki.
Przy bulwarze tym pod wpływem procesu akumulacji rzecznej, tworzy się jedyna w Krakowie piaszczysta plaża, która jednak ze względu na stosunkowe zanieczyszczenie wody w Wiśle nie ma zastosowania rekreacyjnego. Piasek w tym miejscu jest regularnie usuwany z uregulowanego koryta rzeki przy pomocy pogłębiarek.
W okolicy dzisiejszej ul. Zamkowej, do lat czterdziestych XX w. linia brzegowa znacznie silniej zakrawała się w głąb rzeki. Na istniejącym tu wówczas cyplu, w latach 1891-1938 stała willa Rożnowskich – budynek o charakterystycznym zamkowym wyglądzie. |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-03-06, 22:39
Zdjęcie czarno - białe to historia. Dziś bulwar wygląda znacznie nowocześniej i kolorowo. |
| | | | | |
| 2012-03-06, 22:56
2012-03-06, 22:39 - romano071 napisał/-a:
Zdjęcie czarno - białe to historia. Dziś bulwar wygląda znacznie nowocześniej i kolorowo. |
To prawda, bulwary piękne, a w szybach wspomnianego przez Ciebie Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej "Manggha" można oglądać odbicie znajdującego się po przeciwnej stronie Wisły Wawelu :) |
| | | | | |
| 2012-03-06, 23:09
A chwilę wcześniej, ciekawy widok - połączenie nowoczesności i odległej przeszłości. |
|
|
|
| |
|