|
| METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | | Dyscyplina |  | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | | Wątek założył | Tusik (2008-05-19) | | Ostatnio komentował | Rapacinho (2009-06-26) | | Aktywnosc | Komentowano 106 razy, czytano 1018 razy | | Lokalizacja | | | Sponsor watku | | | Podpięte zawody | Jubileuszowy Bieg Papieski
| Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:
1 2 3 4 5 6 |
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
|
2008-07-28, 14:24
2008-07-28, 14:10 - runner57 napisał/-a:
Chłop swoje, baba swoje,... Tusik, czytając Twoje komentarza staram się mocno trzymać na noga aby nie wydupić na wazelinie. |
takiego eufemizmu z "wazelinką" to świat jeszcze chyba ani nie czytał, ani nie słyszał ;-)))
@ dla mnie było najważniejsze, że się świetnie bawiłem - i że kilkanaście ludzi - którzy przyjechali ze mną na bieg z Limanowej było bardzo zadowolenych i wielu z nich z pewnoscią złapało bakcyla do biegania! - a przy okazji ja osobiście mogłem jeszcze komuś pomóc swoją sztafetą... :-)
wczoraj nie "ścigałem" się ;-) więc mój punkt widzenia może się trochę różnić od innych... :-) może dlatego zapamiętałem dużo (nawet drobnych) pozytywów.
@ swoją drogą... nie brałeś udziału w biegu... a komentujesz bieg więcej od innych, którzy brali w nim udział - od początku - począwszy od Mszy św. - aż do końca - po rozdanie nagród... rozumiem, że można sugerować się opiniami innych, lecz wielka szkoda, że nie miałeś szansy tego sprawdzić i samemu (z innymi) tworzyć tej wspaniałej biegowej atmosfery!... :-)
"Punkt widzenia" - wiadomo od czego zależy... pozdrawiam! :-) |
| | | | | |
|
2008-07-28, 14:39
Golonbiegaj- gratki! :-)
Mati - nasz Teamowiczu! :-) gratulacje za 2 miejsce w kategorii! :-) Cieszę się, że odwiedziłeś mnie w Limanowej i że mogliśmy razem spędzić weekend, m.in. pójść w góry (Beskid Wyspowy), gdzie po godzinie rozpalania ogniska w kamieniołomie mogliśmy zjeść te kiełabaski i popić je /.../ ;-) no i wreszcie, gdzie (w połowie trasy na Łysą Górę) przyszła burza i strasznie dolał nas deszcz! - a na koniec słonko wyszło i nas wysuszyło gdy piliśmy kawę i herbatkę na Miejskiej Górze... miałeś taki "nietypowy" trening przed tym biegiem (w Gdowie) u mnie w górach, he he... - jeszcze raz gratki! ;-)
Golonbiegaj, w takim razie do zobaczenia w Bochni i na Katorżniku! :-) |
| | | | |
| | | | | |
|
2008-07-28, 19:07
Bieg papieski
| Myślę że nie było tak zle. Byłem na tym biegu, komentaż że trzeba biegać po łące. Trasa po opadach deszczu na pewno była troszkę błotnista, ale nie było to myślę przeszkodą aby być niezadowolonym. Jeżeli komuś przeszkadza błoto i woda na trasie to proponuję biegać po tartanie, albo asfalcie. Sam jestem organizatorem i to nie jednego biegu więc w tym temacie moge coś powiedzieć. Malkontenci znajdą się zawsze. Pozdrawiam i jak nic nie będzie na przeszkodzie to w przyszłym roku też wystartuję |
| | | | | |
|
2008-07-28, 20:57
| Fakt: były niedociągnięcia i to zasadnicze o których poprzednicy już wszystko napisali. Gdyby udało się je wyeliminować to zostają same pozytywy. Jeśli bieg się jeszcze kiedyś odbędzie, pojadę. Piękny teren, piękna idea biegu, dużo serca organizatorów, aż szkoda że wyszły takie błędy, których nie da się zbagatelizować. |
| | | | | |
|
2008-07-28, 21:46
Moi drodzy, po to jest forum, aby pisać, oceniać, chwalić, krytykować itp.
Zapamiętuje się te biegi, w których jest duch, w które włożono wysiłek organizacyjny i biegowy. Ten bieg na pewno się wyróżnił - zobaczymy jaka będzie frekwencja za rok?
Przy okazji, ktoś wie jaką dokładnie trasą szedł ksiądz KAROL te 60 lat temu? Coś mi się zdaje, że nie kluczył wkoło jak my, po pięknych łąkach, ścierniskach i ścieżkach (asfaltów nie było)... Ksiądz KAROL wiedział gdzie jest meta...
W Rzymie? |
| | | | | |
|
2008-07-28, 21:50
| Powiem tak atmosfera była super, organizacja na placu w Gdowie też bardzo sprawna. Tylko te niedociągnięcia z trasą... Ludzie patrząc na zegarki myśleli, że to już końcówka i zaczęli przyspieszać a tu nagle tabliczka 6km... Ja wtedy pomyślałem ktoś sobie jaja zrobił i poprzestawiał tabliczki więc jeszcze biegłem mocnym tempem, ale dalej była tabliczka 7km i wtedy dotarło do mnie, że chyba coś było nie tak z trasą. Choć wcześniej byłem zdziwiony jak znalazłem się w tym samym miejscu, ale myślałem, że może zmieniono trasę bo pola zalało :) No cóż, idea fajna, wędlinki dobre, medal ciekawy, organizacja na starcie i na mecie ok, tylko niestety niedociągnięcia były na trasie. Mam nadzieję, że za rok będzie lepiej i może się znowu tam wybiorę. Co do wyników to myślę, że na dole powinni zamieścić małą uwagę, że ludzie przebiegli różne trasy, niektórzy 9,5km a niektórzy 11,5... |
| | | | | |
|
2008-07-28, 22:07
2008-07-28, 14:39 - Tusik napisał/-a:
Mati - nasz Teamowiczu! :-) gratulacje za 2 miejsce w kategorii! :-) Cieszę się, że odwiedziłeś mnie w Limanowej i że mogliśmy razem spędzić weekend, m.in. pójść w góry (Beskid Wyspowy), gdzie po godzinie rozpalania ogniska w kamieniołomie mogliśmy zjeść te kiełabaski i popić je /.../ ;-) no i wreszcie, gdzie (w połowie trasy na Łysą Górę) przyszła burza i strasznie dolał nas deszcz! - a na koniec słonko wyszło i nas wysuszyło gdy piliśmy kawę i herbatkę na Miejskiej Górze... miałeś taki "nietypowy" trening przed tym biegiem (w Gdowie) u mnie w górach, he he... - jeszcze raz gratki! ;-)
Golonbiegaj, w takim razie do zobaczenia w Bochni i na Katorżniku! :-) |
Woda była... w kubkach zbieranych z ziemi, choć na I punkcie z powodu braku refleksu obsługi nawet na taką nie zdołałam się załapać, potem już mi było wszystko jedno ile razy kubek był użyty.
Dystans znacznie dłuższy - poważny minus! |
| | | | |
| | | | | |
|
2008-07-28, 22:09
| zgadzam się z Tobą Rapacinho z każdym słowem :) bieg był naprawdę super zorganizowany w biurze zawodów wszystko szło jak należy sprawnie , obsługa fajna , tylko właśnie też problem z trasą mnie ździwiło jak na 4km miałem 14:07 później przy tabliczce z 6km 34min miałem a stoperze to myslałem ze sie pomylili że to 8km ale biegnę dalej a tu 7km więc myslę że trasa nie źle pomylona ;) ale na biegu czekały naprawde super medale i potrawy :) zakończenie biegu również bardzo fajne za rok się pojawię na pewno :) Tusik dzięki za gratulacje :P za nie długo chyba sławny zostanę dzięki Tobie :D mi też było miło i super że mogłem spędzić sobotę całą w Limanowej w Górkach :D trzeba będzie jeszcze to kiedyś powtórzyć jeśli miałbyś ochotę :P no i do zobaczenia w Niedzielę w Bochni i na Katorżniku. Pozdrawiam wszystkich |
| | | | | |
|
2008-07-28, 22:17
| Dopiero teraz przeczytałem ten wątek. Brawo Mateusz. Tak trzymać:)Pozdro:) |
| | | | | |
|
2008-07-29, 00:37
2008-07-28, 21:46 - straszek napisał/-a:
Moi drodzy, po to jest forum, aby pisać, oceniać, chwalić, krytykować itp.
Zapamiętuje się te biegi, w których jest duch, w które włożono wysiłek organizacyjny i biegowy. Ten bieg na pewno się wyróżnił - zobaczymy jaka będzie frekwencja za rok?
Przy okazji, ktoś wie jaką dokładnie trasą szedł ksiądz KAROL te 60 lat temu? Coś mi się zdaje, że nie kluczył wkoło jak my, po pięknych łąkach, ścierniskach i ścieżkach (asfaltów nie było)... Ksiądz KAROL wiedział gdzie jest meta...
W Rzymie? |
| Też tak sobie myślałem o tym, którędy szedł Karol Wojtyła. Przejechałem 400 km (w dwie strony 800), żeby uczcić ten marsz i na swój sposób uczciłem , organizatorzey na pewno nie mogą powiedziec , że bieg się odbył trasą , którą szedł papież przed 60 laty , bo na pewno taką nie szedł |
| | | | | |
|
2008-07-29, 00:40
Wow!
2008-07-29, 00:37 - emka64 napisał/-a:
Też tak sobie myślałem o tym, którędy szedł Karol Wojtyła. Przejechałem 400 km (w dwie strony 800), żeby uczcić ten marsz i na swój sposób uczciłem , organizatorzey na pewno nie mogą powiedziec , że bieg się odbył trasą , którą szedł papież przed 60 laty , bo na pewno taką nie szedł |
Jestem pełen podziwu - że tyle kilosów przejechałeś, Emka!
@ Trebi, dzięki za gratki! :-) |
| | | | | |
|
2008-07-29, 00:42
2008-07-28, 14:24 - Tusik napisał/-a:
takiego eufemizmu z "wazelinką" to świat jeszcze chyba ani nie czytał, ani nie słyszał ;-)))
@ dla mnie było najważniejsze, że się świetnie bawiłem - i że kilkanaście ludzi - którzy przyjechali ze mną na bieg z Limanowej było bardzo zadowolenych i wielu z nich z pewnoscią złapało bakcyla do biegania! - a przy okazji ja osobiście mogłem jeszcze komuś pomóc swoją sztafetą... :-)
wczoraj nie "ścigałem" się ;-) więc mój punkt widzenia może się trochę różnić od innych... :-) może dlatego zapamiętałem dużo (nawet drobnych) pozytywów.
@ swoją drogą... nie brałeś udziału w biegu... a komentujesz bieg więcej od innych, którzy brali w nim udział - od początku - począwszy od Mszy św. - aż do końca - po rozdanie nagród... rozumiem, że można sugerować się opiniami innych, lecz wielka szkoda, że nie miałeś szansy tego sprawdzić i samemu (z innymi) tworzyć tej wspaniałej biegowej atmosfery!... :-)
"Punkt widzenia" - wiadomo od czego zależy... pozdrawiam! :-) |
| Tusik powiem tyle - po co robić pomiary czasu, klasyfikacje, nagrody dla zwycięzców gdy tak na prawdę nie wiadomo kto którędy biegł ? Jeżeli mieliśmy truchtać jak to wg relacji było na Biegu "Ogień - Lolek" to po cholerę te cyrki? A jeżeli już organizator tak sobie to zaplanował to niech się z obiecanek wywiązuje. Białe to białe, a czarne to czarne. Wg Ciebie wszystko jest białe, ale wtedy stajesz się mało obiektywny |
| | | | |
| | | | | |
|
2008-07-29, 00:45
2008-07-28, 21:50 - Rapacinho napisał/-a:
Powiem tak atmosfera była super, organizacja na placu w Gdowie też bardzo sprawna. Tylko te niedociągnięcia z trasą... Ludzie patrząc na zegarki myśleli, że to już końcówka i zaczęli przyspieszać a tu nagle tabliczka 6km... Ja wtedy pomyślałem ktoś sobie jaja zrobił i poprzestawiał tabliczki więc jeszcze biegłem mocnym tempem, ale dalej była tabliczka 7km i wtedy dotarło do mnie, że chyba coś było nie tak z trasą. Choć wcześniej byłem zdziwiony jak znalazłem się w tym samym miejscu, ale myślałem, że może zmieniono trasę bo pola zalało :) No cóż, idea fajna, wędlinki dobre, medal ciekawy, organizacja na starcie i na mecie ok, tylko niestety niedociągnięcia były na trasie. Mam nadzieję, że za rok będzie lepiej i może się znowu tam wybiorę. Co do wyników to myślę, że na dole powinni zamieścić małą uwagę, że ludzie przebiegli różne trasy, niektórzy 9,5km a niektórzy 11,5... |
| Jeżeli dobrze zrozumiałem to Bieg był Jubileuszowy z okazji 60 lecia zawitania Karola Wojtyły w Niegowici , więc za rok już go nie będzie bo nie będzie Jubileuszu :) |
| | | | | |
|
2008-07-29, 00:54
Oceny w rankingu
| W niemal tym samym czasie odbył się Bieg czczący rocznicę Powstania Warszawskiego. Czytam na forum relacje biegaczy, pełne zachwytu, wychwalające organizatorów biegu w Warszawie, ale gdyby nie moja ocena tego biegu to okazałoby się, że ten był lepiej zorganizowany niż warszawski. Nie mi oceniać Wasze oceny w rankingu, niemniej trochę więcej rozsądku by się zdało.Jak już ktoś daje 10 , 9 czy 8 to znaczy, że było niemal idealnie. Było idealnie wg Was, tak ? |
| | | | | |
|
2008-07-29, 01:04
2008-07-29, 00:42 - emka64 napisał/-a:
Tusik powiem tyle - po co robić pomiary czasu, klasyfikacje, nagrody dla zwycięzców gdy tak na prawdę nie wiadomo kto którędy biegł ? Jeżeli mieliśmy truchtać jak to wg relacji było na Biegu "Ogień - Lolek" to po cholerę te cyrki? A jeżeli już organizator tak sobie to zaplanował to niech się z obiecanek wywiązuje. Białe to białe, a czarne to czarne. Wg Ciebie wszystko jest białe, ale wtedy stajesz się mało obiektywny |
Przecież napisałem, że rozumiem rozgoryczenie innych - czy mam te słowa wytłuścić? ;-) lecz, tak naprawdę, czy to już zmieni? - nie... więc może warto dostrzec też pozytywy... :-) bieg w sumie to był debiutem dla organizatorów - w poprzednich edycjach podobno była garstka biegających; zatem, trzeba też pochwalić ludzi za ich wysiłek organizatorski - nie wyszło to dobrze - ale widac było, że się starali!... czy to nie jest ważne podkreślenia? Nie rozumiem dlaczego ktoś dał najgorszą jedynkę w ocenie... Wiele rzeczy było bardzo dobrych! Nie był to atestowany bieg - i z nie wiadomo jaką edycją... więc można było spodziewać się, że dystans będzie inny... ;-) no, może nie aż tak, ale często się zdarza, że nie atestowana nie jest dokładna... na pewno nie staram się "wybielać" Organizatora za te poważne pomyłki... ale podkreślam, że ktoś zrobił Organizatorom mało śmiesznego psikusa!... bo trasa wcześniej była dobrze oznakowana!!!
Mam nadzieję, że bieg ten rozwinie się i że w przyszłym roku Organizatorzy unikną błędów z zeszłej niedzieli... i będzie wszystko na 10 pkt! :-) Będziemy im o tym przypominać... ;-) Emka, myślę, że każdy ocenia swoje wrażenia indywidualnie... przyjechałeś na sam start, nawet nie miałeś czasu napić się darmowej kawy z nami i przywitać się z Teamowiczami - nawet na koniec, bo nie pamiętam, żebyś był...... :-) trochę szkoda, bo tworzyliśmy zgrany zespół i fajną atmosferę, która wielu z nas pozytywnie się udzieliła... :-) |
| | | | | |
|
2008-07-29, 07:57
Trening
| LINK: http://nasze bieganie | Uważam ze bieg spełnił wspanialą role doskonałego treningu psychologicznego bardzo waznego przy długich biegach , takich gdzie biegniesz niewiesz gdzie i co może cię spotkać.
J a osobiscie biegałem juz w intencji OJCA ŚWIĘTEGO -do Betlejem , np Fatimy ,Syrekuz i wyobrażcie sobie co Cie możę spotkać na trasie 4000km - wspaniały trenig i to trzeba dodać do ekstremalnych zalet tego biegu - Słyszłem podobne uwagi w czasie biegu od innych uczestników . To warto przerobić i tak się złożyło - z tych biegów to można
różne historie wspominać zgubienia - pomyłki na trasie 40 km
inne kieruneki biegu , zgubienia ludzi , całych smochodów . kradzieze samochodu , brak łączności telefonicznej ( syria-Turcia -Areszt wojskowych ( Bułgaria ) a Ambasador - bał sie konfliktu dyplomatycznego .Brak wodu . jedzenia - zgrożenia atakiem tubylćów - możliwość porwania ( TURCIA).
To nasze polne bieganie aż takiego nie miało zagrozenia - ale warto było go doświadczyć - bo cieżko go zorganizować...
|
| | | | | |
|
2008-07-29, 08:55
zgadzam się z Tobą Tusik w 100% ważne że się Organizatorzy podjęli organizacji biegu i fajnie bo na prawdę było super :
w biurze zawodów sprawna obsługa , coś do zjedzenia przed biegiem jak ktoś chciał , po biegu bardzo ładny medal , potrawy itp. więc dla mnie na prawdę było fajnie a co do trasy
to nie wina organizatorów że ktoś tak zrobił sobie takie jaja.
Ja się bardzo cieszę że byłem na tym biegu, mogłem porozmawiać
z znajomymi z biegów i poznać nowe osoby i było GIT !!! za rok jeśli będzie bieg na pewno się wybiorę :)
Robert dzięki za gratulacje :) |
| | | | |
| | | | | |
|
2008-07-29, 09:01
Wyniki
| Wyniki biegu są w serwisie. Nadesłał Grzegorz J. |
| | | | | |
|
2008-07-29, 11:45
Oj Tusik , Tusik
| Już Ci ktoś napisał, chłop swoje, baba swoje. Znam wielu kolegów, którzy się starali, ale prymusami nigdy nie byli. Ty byś pewnie wszystkim uczniom w szkole dawał "6". Jeżeli tu robimy ranking to powinien odzwierciedlać maksymalnie rzeczywistość, a nie że się kogoś lubi czy nie, czy cel szczytny czy nie - nie wiem czy wyraziłem o co mi chodzi. Dla mnie prganizacja na "1" - oceniam efekt, a nie zamiary. A druga sprawa - tak wyszło, że przyjechaliśmy zbyt późno i gdybym miał 40 kilometrów do powrotu, a nie 400 + odwiezienie kolegi z Teamu to zostalibyśmy do końca. I tak mieliśmy wyjechać wcześniej, a zaczekaliśmy specjalnie dla Ciebie na Twoją sztafetę, strzeliłem Ci fotkę i niestety do domu. |
| | | | | |
|
2008-07-29, 11:56
|
|
|
| |
|
